Printable View
Witam fanów marki alfa romeo.Panowie i Panie ,zamierzam niedługo stać się właścicielem alfy romeo 159 w sedanie .Powiedzcie czego się bać ,czego wystrzegać i jakich silników unikać przy zakupie,na co zwracać uwagę jesli chodzi o kupno tego właśnie modelu.Myślę o roczniku 2011.przebiegi roczne to około 10 15 tys. Dotąd byłem i jeszcze jestem posiadaczem nissan p12 i bylo lepiej niż dobrze .
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...159_brera.htmlCytat:
Napisał nismo
Miłej lektury[emoji3]
Zastanawia mnie dlaczego tak malo jezdzi tych 159 a tak dużo jest na sprzedaż.
- - - Updated - - -
Pytalem kolegi który jeżdził taka alfa i mówił że zawiódl się strasznie na tym modelu i ze w porównaniu do 166 jest gorsza pod względem awaryjnosci.
- - - Updated - - -
Nie powiem 159 w sedanie jest piekna ale coś w tym musi być że tyle jest ich na sprzedaz a mało się ich widuje na ulicach
- - - Updated - - -
Liczę że alfiści wypowiedzą sie w kwesti awaryjności alfy 159 na tle innych aut .
- - - Updated - - -
Panowie jak to jest z tymi alfami bo temat musicie przyznać jest bardzo kontrowersyjny.Żadne inne auto nie ma tak skrajnych opinii .niektorzy mówia że to super auto a niektórzy wypowiadają się w ten sposób o tym aucie że nie nadaję się to do zacytowania na tym forum. Więc Panowie proszę o szczere wypowiedzi jak to w końcu jest?
Przejrzyj dział 159 - jest tam cała skarbnica wiedzy i informacji.
Generalnie zależy jaki egzemplarz kupisz. Możesz być zadowolony, możesz wtopić. Osobiście dla siebie nie widzę innej opcji niż 159.
Gdzie niby jest ich tak dużo na sprzedaż? Ja swojej rok szukałem .Chyba,że chcesz kupić strucla od handlarza , znaczy perłę z Niemiec za 20k
Skoro o awaryjności ma decydować ilość samochodów na sprzedaż to lepiej do zakładki z VW nie zaglądać:cool:
Też jakiś czas temu szukałem 159 i zdecydowanie nie przypominam sobie ogromnej ilości ofert sprzedaży, obserwowałem pół Polski i tygodniami czekałem na sensowny egzemplarz do obejrzenia. Co do znajomego, który twierdzi, że 159 jest bardziej awaryjna od 166... no cóż, z tym człowiekiem lepiej nie szukaj samochodu :) Albo miał ogromnego pecha, albo po prostu kupił złom.
Nie mogę się też zgodzić ze stwierdzeniem, że 159 nie widać na ulicach. Przynajmniej w Rzeszowie widzę je bardzo często.
Bo za ostatni grosz kupili OKAZJĘ klasy prawie premium i brakło na sprawdzenie oraz przygotowanie do eksploatacji.Cytat:
Napisał nismo
Dodaj do w/w kreatywność naszych "handloszustów" i będziesz wiedział.
Duża podaż 159 może być spowodowana np:
auto technologicznie coraz starsze i nadchodzi czas na zmianę, po sukcesie sprzedażowym MUSI ich dużo trafić na rynek wtórny,
auta oferowane są tak upodlone że nikt ich nie weźmie (oprócz łowców OKAZJI) i oferty wiszą długi czas,
auta konkurencyjne, mające lepszą opinię w PL są tańsze lub porównywalne (więc wygrywają) z AR159 - np. BMW, VW zwłaszcza Passat 2.0 TDI :D,
auta AR są awaryjne, serwisy są jakie są :D,
I weź tu przekonaj szwagra że AR159 jest lepsze od symbolicznego TDI.
Posiedź chwile w tym samochodzie i sprawdź czy ergonomia Ci pasuje, bo po przesiadce z japończyka może być szok poznawczy. Nie wiem czy pedały są tak samo idiotycznie rozmieszczone jak w 156, jeździłem tylko na prawym. Generalnie ilość porąbanych patentów jest chyba znacznie mniejsza niż w 156, ale sprawdzić nie zaszkodzi.
Jakie są te porąbane patenty, tak z ciekawości? :) Bo sam takich w 159 nie dostrzegłem, ale wcześniej też włoskimi autami jeździłem więc być może miałem już sprany mózg :)
O 156 będę pisał, 159 znam z przejażdżek:Cytat:
Napisał psylo
- pedały za blisko siebie i ta podkładka z lewej takoż. W zasadzie nie ma trasy żebym przy przyspieszaniu nie zawadził lewą noga o hamulec. Prawej nogi na gazie nie idzie wygodnie ustawić.
- regulacja nawiewów idiotyczna, poza tym ta sztuczna głupota która zawiaduje wentylacją działa wedle dziwnego algorytmu. Może to jest zepsute, nie wiem - rzecz w tym że trudno zauważyć różnicę.
- klapa bagażnika bez uchwytu, bez opcji otwarcia z kluczyka
- ogólnie całość podporządkowana formie, nie funkcji
- klamki dizajnerskie i niewygodne zarazem. O dziwo tył się lepiej sprawdza.
- pod maską tez różne patenty, ale akurat silnik nie jest złą stroną tego samochodu (chociaż wyciszenie masakrycznie kiepskie)
- przyciski do grzania foteli...
- podłokietnik w sumie nie wiadomo po co, bo za krótki
- regulacja podświetlenia deski i ekranika osobno. W dodatku regulacja przy pomocy przycisków, nie potencjometru
- brak cupholderów
Tu jest jeszcze to i owo na temat, rozrzucone po całym wątku: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...dm_2006_a.html
Ja już trochę przywykłem, ale do pewnych rzeczy nie da się przywyknąć, jak do tego cholernego walenia stopą w hamulec przy zmianie biegu, albo ciągłego wymuszania nawiewu na szybę zimą, bo przecież komputer wie lepiej gdzie ma dmuchać.
Moim zdaniem brak, choć raz zostałem wyśmiany za ręczny, który z widzenia jest po stronie pasażera i brak cup holderów. Cup holder w desce faktycznie by się jakiś przydał a co do ręcznego to jest wygodny, albo się przyzwyczaiłem.Cytat:
Napisał psylo
Pokrywa bagażnika też nie ma "specjalnego" uchwytu, tragedii nie ma, i wygląda ładnie. Ogólnie siedząc w środku lub oglądając niektóre elementy zewnętrza samochodu widać, że ktoś wolał żeby było ładniej, a to że nieco mniej funkcjonalnie to trudno.
Jak na moje da się fajnie jeździć, jechać na zakupy, w dalszą podróż z pasażerami z tyłu, auto jak na swój klimat i tak funkcjonalne.
Noo, tak... jeśli chodzi o klimat to mi volvo lepiej leży jednak. Chociaż fakt że za żadnym samochodem po zaparkowaniu* się nie oglądałem tak jak za alfą.Cytat:
Napisał SimonG
---
* No wiecie - ten moment kiedy zamykacie samochód i idziecie do domu czy gdzie tam, co chwila się oglądając niby żeby sprawdzić czy równo zaparkowany, a tak naprawdę żeby się upewnić że na pewno zaj*biście wygląda ;)
Nigdy nie zwróciłem uwagi na to, jako wadę... Może faktycznie są blisko, bo bez problemu stosowałem tam "heel and toe", ale żeby przypadkowo zawadzać o hamulec to mi się nigdy nie udało.Cytat:
Napisał heliogabal
Z tym się nie zgodzę, przynajmniej w przypadku 147 i 159 (156 nie miałem). Automatyka i w ogóle klimatyzacja w AR działa IMO bardzo dobrze, to jedna z głównych rzeczy na które teraz narzekam po przesiadce na Forda Mondeo. A czujnik jakości powietrza z automatycznym włączaniem wewnętrznego obiegu to było mistrzostwo świata do jazdy w mieście. Nie potrafiłem tego docenić dopóki się nie przesiadłem na auto bez tej funkcji. Nie wiem jak w 156, ale w 159 po ręcznym włączniu/wyłączeniu któregokolwiek kierunku nawiewu klimatyzacja przechodziła w tryb "ręcznego" sterowania i tak już zostawała do momentu przełączenia jej znowu na pełny automat. Niemniej jednak ja prawie zawsze korzystałem z automatyki, bo jak dla mnie sprawowała się wyśmienicie.Cytat:
Napisał heliogabal
O ile nie było aż takiej różnicy między sterowaniem klimatyzacji w 156 i 159 to przypuszczam, że coś tam mogłeś mieć uszkodzone jeśli musiałeś ciągle ręcznie przełączać nawiew na szybę...
Racja z brakiem uchwytu... To obowiązuje też w 159 ale wyłącznie przed liftem, później logo jest jednocześnie uchwytem i przyciskiem (odchyla się). Natomiast dziwne, że nie miałeś otwierania bagażnika z kluczyka - to już nawet w 147 było. Mam na myśli otwieranie przyciskiem, bezprzewodowe.Cytat:
Napisał heliogabal
Z tym też się nie zgodzę w przypadku 159, tu klamki były bardzo funkcjonalne - w przeciwieństwie do 147 i Mondeo po otwarciu w deszczu/śniegu nie miałem mokrej dłoni, bo od góry były zabudowane.Cytat:
Napisał heliogabal
Oj to prawda! To chyba ból każdej Alfy. No, chyba że w Julkach/MiTo już tę filozofię zmienili.Cytat:
Napisał heliogabal
Ciężko mi powiedzieć jak w 156, ale w 147 i 159 nigdy mi nie przyszło nawet do głowy, że jest za krótki... A korzystałem z nich aktywnie :)Cytat:
Napisał heliogabal
147 miała wysuwany cupholder nad radiem, w 159 był podwójny na środku obok ręcznego - ciut niepraktyczny, ale jakiś tam był.Cytat:
Napisał heliogabal
Psylo zaciekawiłeś mnie tym podwójnym uchwytem na kubki. U mnie nic takiego nie ma. Jest jeden obok ręcznego na tunelu pod taką roletką. Jak jest tam kubek to nie ma dostępu do popielniczki i zapalniczki. Włosi wymyślili, albo jaranie albo picie:D. A u Ciebie gdzie te dwa kubany się trzymały?
Właśnie o tym mówię :D Może coś pokręciłem, ale wydaje mi się, że tam pod tą roletką dwie puszki wchodziły... Popielniczkę zaraz po zakupie samochodu wyciągnałem, bo jak dla mnie była bezużyteczna
159 jest ogólnie sensowniej zrobiona, z tego co zauważyłem. Otwieranie bałaganiażnika z pilota powinno być, owszem, ale ja ten samochód kupiłem z jednym kluczykiem (wiem, słabe). Klamki w 156 są zrobione tak ze trzeba nacisnąć ten wielki przycisk z wkładką, a nie po prostu pociągnąć do siebie. Podłokietnika nie mogę użyć tak żeby oprzeć prawą rękę i chwycić kierę na za piętnaście trzecia, więc po co on tam jest? Zresztą jak oprę lewą rękę o drzwi to też akurat tam gdzie są przyciski.
Co do sterowania nawiewami to nie wiem - może działa to, może nie. Stawiam dolary przeciwko orzechom ze żaden elektryk w Polsce nie będzie w stanie tego stwierdzić, a co dopiero naprawić.
A do heel&toe to bez nakładki na pedał gazu to bym nie umiał. Zresztą w ogóle bym nie umiał.
Ja co prawda palę, ale zgodnie z żelazną zasadą nigdy nie w samochodzie, popielnik jest czysty jak łza. Tym się szczycę:eek:. Na sto procent pod roletkę wejdzie jeden kubek/puszka, nawet bez popielniczki. Co innego do schowka w podłokietniku można schować aż dwa pełnowymiarowe Żywce. Ta opcja jest nie zalecana w instrukcji obsługi.
O ile dobrze pamiętam ten schowek był klimatyzowany. Przypadek? Nie sądzę :DCytat:
Napisał Moyset
Uwazam ze w 156 fl bo taka mialem ergonomia byla ok, poprostu wszytko co potrzebne na swoim miejscu i pare rzeczy mi sie podobalo lepiej rozwiazanych niz 159 . W 159 nie podoba mi sie otwieranie bagaznika w suficie , umiejscowienie przyciskow halogenow przednich w gaszczu przyciskow po lewej stronie, ustawianie lusterek na drzwiach po niemiecku.
Hmm jeżeli 9 jest pierwszych serii to bagażnik otwiera się z sufitu, albo z pilota, polift ma mikrostyk na logo oraz pilota. Guzik od halogenów jest tak naprawdę bardzo rzadko używany, tak jak i przyciski lusterek. Dla mnie to nie wady, ale każdy ma inne podejście. Jeden lubi piwo drugi żyto. Lusterkami będę się bawił już jutro przy okazji wymiany obudowy na chromową. Przyszła i na mnie pora YES, YES YES!. Sprawdzę ich ergonomię. Psylo doskonale Ci to wyszło. Jest oczywiście klimatyzowany:D
A propo tematu primera p12 czy 159 mi akurat ten model nissana nie podchodzi zegary na srodku, przyciskow na dziwnej konsoli jak w wiezy stereo z lat 90. i gdzie tu ergonomia.
Ergonomia po japońsku, czyli jako tako.
Jeśli chodzi o ilość 159 w sprzedaży to nie ma ich wcale tak wiele porównując do grupy vag. Jeśli jeszcze będziesz szukał konkretnego silnika i wersji nadwozia to już wogóle. Sam szukam 159 120 konnego sportwagona i w całej Polsce jest ich pięćdziesiąt kilka. Czy to dużo? Co do psucia- psuje się jak każde inne auto z tych lat. Teraz nie ma aut bezproblemowych. Z alfą jest tak, że musisz czuć ten samochód i naprawdę go chcieć. Ja długo nie mogłem się przekonać, ale jak już do tego doszło nie chcę innej marki. Nie wyobrażam sobie tego.
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
159 pełno na drogach:))mało to napewno nie:))Cytat:
Napisał nismo
trzeba się przejechać takim nissanem z benzynowym silnikiem i wtedy spróbowac skrytykowac jeszcze raz.,a co do zegarów to saone ukierunkowane w stronę kierowcy . wersja sedan ma tyle miejsca z przodu i z tyłu ze mozna robić tam wiele roznych rrzeczy...
- - - Updated - - -
Alfa romeo 159 jest samochodem nietuzinkowym ,ładnym o fajnym drapieżnym wyglądzie i nissan p12 w sedanie też taki jest.Nissana już mialem i teraz kolej na alfe 159 .chcialbym wierzyć że zostane przy tej marce juz caly czas i nie chce się sparzyc.
jako tako to może byc w skodzie albo w innych szmelcwagenach ale nie w nissanie p12
jako tako wymowa brzmi z japońska nie chodzi tu o nic innego.Cytat:
Napisał nismo
Przecież p12 to francuz:). Tylko nazwa została:).
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Cytat:
Napisał Gunio256
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
No kolego teraz to pojechałeś .Pierwsze dwie litery dowodzie rejestracyjnym i symbol silnika oznaczaja miejsce wyprodukowania i czy silnik jest japoński czy tez juz francuski.Ja wiem co mam ale wybaczaqm koledze błąd ...no bo tak się utarlo....
P 12 był wogole produkowany w Japonii? P11 mialem z literami SJN a była klapana w Anglii
E, raczej UE.Cytat:
Napisał jarek1986
2,2 ddi i poczatkowe 1.8 były from japan ale tylko niektóre, chociaż to niekoniecznie powód do chluby bo i tak juz cos tam pokrecili zabojady bo wsadzili tam swoje łapska montując np 8 sond lambda -debilizm .