Jaki polecacie wosk kolorowy?
chciałbym użyć do zamaskowania delikatnych odprysków...
Printable View
Jaki polecacie wosk kolorowy?
chciałbym użyć do zamaskowania delikatnych odprysków...
Ja kiedyś używałem Sonaxa - taki w płynie z kredką w tym samym kolorze w dnie wmontowaną - sprytne.
Na troszkę wystarczał tzn białe kropki z odprysków na masce czhy zderzaku czarno-szare się zrobiłhy (lakier czarny lity) , ale z czasem to się wypłukuje.
Natomiast praca z nim do przyjemnych nie należy - brudzi jak diabli - rękawiczki i to solidne wymagane, oraz ciężko się ściera nadmiar i poleruje.
Efekt ogólny - cośtam chronił, kropelkował, ale w porównaniu do jakiegoś klasycznego niekoloryzującego to przytłumił trochę błysk lakieru.
Tak że jako takike chwilowe ratowanie się to ok, ujdzie, ta kredka z zestawu też w maskowaniu pomoże, ale na dłuższą metę trzeba by o zaprawkach czy malowaniu myśleć.
Tak jak Andrzejsr mowi. Tez zaczynalem od sonaxa Koloryzującego... Troche lipa bo strasznie brudzi.
A czemu chesz wosk "kolorowy" ? :) sa woski ktore naprawde dobrze maskują.
Pw ;)
dlaczego kolorowy?
bo wyszedłem z założenia że kolorowy lepiej pokryje odpryski...
Jeśli miałbym wybierać koloryzujący to wybór padł by bardzie na pastę woskową w kolorze czarnym . coś w ten deseń http://www.motochemia.pl/meguiars-bl...9g-p-4112.html
Wszystkie kredki i inne tego typu wynalazki są rozwiązaniami tymczasowymi nic nie zastąpi wizyty u lakiernika lub dorobionej zaprawki pod kolor naszego auta. Taka zaprawka dużo nie kosztuje a skutecznie i trwale zlikwiduje rysę oraz zabezpieczy karoserię przed czynnikami zewnętrznymi.
Mam prośbę o poradę do Was - zamierzam nawoskować bellę (mam kolor czarny) woskiem Collinite 476S i mam też wosk koloryzujący Sonaxa w kolorze czarnym, który jak wiadomo trochę zatuszuje, nabłyszczy i zastanawiam się który najpierw położyć, żeby trzymały się oba (chyba że Collinite coś tuszuje). Nie woskowałem jeszcze tym Collinite i widzę, że jest bezbarwny. Wydaje mi się, że lepiej będzie najpierw położyć Collinite a potem ten wosk koloryzujący Sonaxa (jak się zmyje to będzie pod spodem Collinite), chyba że zrobić odwrotnie? Z góry dzięki za podpowiedzi.
Nic nie tuszuje, ba uwydatnia zarysowania. Jak byś tego nie położył to osłabisz działania 476s...
Mam tego sonax-a też, słabo maskuje, lepiej użyj tłustej politury, kiedyś był dostępny fajny produkt do maskowania drobnych zarysowań i hologramów, do tego mega łatwy w aplikacji nawet w słońcu i docieraniu - praktycznie nie pylił. ale jak wszystko co dobre i tanie- poszedł się mnożyć.
Sunnycar color wax sonax pod względem aplikacji, efektu i ceny Sonax mógł się schować.
To rozumiem najpierw położyć 476s a potem coś koloryzującego?Cytat:
Jak byś tego nie położył to osłabisz działania 476s...
Read more: http://www.forum.alfaholicy.org/kosm...#ixzz4dhJtWNvg
Źle rozumiesz wosk to jest ostatni etap i nie ma sensu kłaść jednego wosku na drugi. Wszelkie koloryzujące wynalazki wystarczają na kilka pierwszych myć później znów odpryski wracają bo wosk zostaje wymyty. Wiec pozostaje albo się z nimi pogodzić, albo lakiernik lub co 2-3 tygodnie nakładanie koloryzującego.
Wiem, że wosk to ostatni etap. Wychodze z zalożenia, że najpierw dam trwalszy wosk żeby się trzymał, a potem dam ten koloryzujący żeby trochę chociaż zamaskował i ładnie fura się prezentowała bo jadę na imprezkę
Na jednorazowy wypad daj sam ten koloryzujący, szkoda roboty na 2 warstwy, bo z tym koloryzującym sonaxa i tak jest do diabła roboty, jeden z cięższych do dociearnia, i wszystko papra w koło. Ale to do niczego i tak.
na maskowanie black hole
Odprysków lakieru? Black hole? Dobry żart :lol:
To Pływak co byś polecił trwałego na zamaskowanie rys i małych odprysków z jednoczesnym uzyskaniem efektu "szyby i wet"?
Może Meguiar's Black Wax tylko jak z trwałością tego środka?
Panowie, zawsze do bieżącego czyszczenia używam AutoGlym SRP, macie może porównanie z PB Black hole? Który jest lepszy w aplikacji (SRP bardzo łatwy :)) i jak z efektem po BH? Nie wiem czy jest sens pchać się używając dotychczas SRP, chyba, że jest coś lepszego.
A czy używał ktoś może CHEMICAL GUYS BLACK WAX? - szwagier mi polecał bo widział efekt ale nie wiadomo jak z trwałością tego środka.
Odprysków niczym nie zamaskujesz bo to ubytki lakieru aż do podkładu, pozostaje lakierowanie. Do maskowanie drobnych rys i swirli coś bym polecił ale do odprysków nie ma chyba żadnych magicznych środków, a przynajmniej mi nie są takie znane. Znam ból odprysków bo w swojej czarnej Brerze na masce i zderzaku mam "galaktykę" dlatego ja w wolnej chwili podrzucę auto do lakiernika.
To dwa różne środki SRP to AIO, a Black Hole to glaze na który wypada położyć LSP. Porównywałem za to kiedyś Autoglym UDS do BH i dla mnie wygrało to drugie za efekt końcowy i łatwość aplikacji.
Na pudrowanie trupa można jakąś politure dać, ale efekt jest krótkotrwały. I tak lepsze to od tych wosków koloryzujących. Tak jak pisali poprzednicy strasznie się z tym pracuje, a po kilku przepłukaniach na myjce / dwóch-trzech dobrych myciach wygląda to jeszcze gorzej, niż wczesniej. Na tymczasowe maskowanie odprysków kredeczka, albo jak masz standardowy kolor to po prostu weź marker olejny i zakropkuj :edziahaha: jak pudrowanie, to pudrowanie.
Dzisiaj, kiedy na każdym rogu jest zakład detailingowy, oddać auto na polerke to żaden problem, nie ma co się bawić z takimi wynalazkami.