[JTS] Podwyższone obroty biegu jałowego na zimnym silniku

Niedawno zaobserwowałem podwyższone obroty biegu jałowego.
Auto bardzo ładnie odpala, ale wskazówka ląduje na 1100 obr/min na biegu. Obroty są stałe, zero falowania. Spadają wraz z nagrzewaniem się silnika, żeby przy temperaturze wody nieco poniżej 50*C wylądować na poziomie znamionowych, tj. 750 na blacie.

W ECU żadnych błędów.
Temperatury wyglądają w normie, przykład z dziś:
*temp. zewnętrzna podana przez czujnik 12.5*C - wydaje się prawdopodobna;
*temp. powietrza w dolocie 15*C
*temp. wody 10*C (auto w garażu)

Nie zrobiłem zrzutu ekranu z MES, ale wszystkie parametry wydają się w normie. Jeśli ktoś ma podpowiedź, naturalnie sprawdzę jeszcze raz.

Jakiś czas temu demontowałem i czyściłem przepustnicę. Jej stan MES wskazuje na zaadoptowany (stan adaptacji UKOŃCZONY/WŁAŚCIWY).
Zerowałem ustawienia autoadaptacyjne dwa razy. Szukałem dziury w dolocie. Nic nie znalazłem, jedynie wyczyściłem cały dolot Plakiem ;)
Czy silnik zimny czy nagrzany, auto przyspiesza taka samo płynnie i dynamicznie.

Nie mam więcej pomysłów.

Ktoś, coś?

Zastanawia mnie jedna rzecz i proszę, żeby ktoś to sprawdził u siebie w wolnej chwili. W MES jest parametr "KONTROLA SPALANIA STUKOWEGO", u mnie jest on permanentnie w pozycji WYŁ. Ciekawi mnie, czy to jest poprawne i w jakich warunkach zmienia się na WŁ.

Z góry dziękuję za zainteresowanie i zaangażowanie.

Chyba już bardzo dawno, albo wcale nie jeździles autem z silnikiem benzynowym pod maską. Z tego co ja pamiętam to tzw ssanie. I każdy zimny silnik benzynowy po odpaleniu wchodzi na obroty a po zagrzaniu spadają ☺

tez tak mysle , maluchy (te pierwsze) mialy nawet linke ssania
dzieje sie tak tylko gdy zimny?

Cytat:

---

Napisał Cubus00

dzieje sie tak tylko gdy zimny?

---

Tak. A w TS-ie jak jest?

Kurde mam auto od listopada i wcześniej, mimo zimy i niższych temperatur, tego nie zauważyłem. Po odpaleniu dosłownie chwilę obroty były podwyższone a potem spadały poniżej kreski 1000 obr. Tak jest w przypadku innych aut, które od czasu do czasu użytkuję (Astra III, Albea). Ale JTS to wtrysk bezpośredni i nie wiem czy można to też porównywać.

U mnie jest dokładnie tak samo. Na zimnym po odpaleniu ok 1200obr/min. Po ok.3-4min. spada do 750obr/min. i tj już zostaje(oczywiście na biegu jałowym). To jest całkowicie normalne.

Albo masz taką samą usterkę.

Oczywiście żartuje ;) Czyli wychodzi na to, że jestem przewrażliwiony...

Używasz MES? Mógłbyś sprawdzić kwestię czujnika spalania stukowego?

jestes przewrażliwiony , w Ts-ie, jest podobnie ,póki sie nie zagrzeje obroty ida do góry

Magil, wszystko co opisałeś w pierwszym poście wskazuje na... ssanie :D silniki benzynowe tak właśnie działają i ja nie przejmowałbym się tym tylko jeździł. Może wcześniej też tak miałeś tylko tego nie zauważyłeś :) im dłużej silnik stoi bez odpalania tym dłużej ssanie ma prawo działać.

Cytat:

---

Napisał magil

Albo masz taką samą usterkę.

---

Też tak mam. Przyjdą cieplejsze dni i wszystko wróci do normy ;)

Najdziwniejsze jest to, że zauważyłem ten objaw podczas uruchamiania zimnego silnika w temp powyżej 15*C, dlatego też wydało mi się to podejrzane. Ale postaram się na razie nie przywiązywać do tego większej wagi ;)

Cytat:

---

Napisał magil

Najdziwniejsze jest to, że zauważyłem ten objaw podczas uruchamiania zimnego silnika w temp powyżej 15*C, dlatego też wydało mi się to podejrzane. Ale postaram się na razie nie przywiązywać do tego większej wagi ;)

---

Ja zacząłem zwracać uwagę w momencie jak zdobyłem miejsce parkingowe w garażu podziemnym – inna akustyka ;)

Ja akurat mam garaż i dokładnie tak samo.

Magil niestety nie używam Mes.

Mój pracuje dokładnie tak samo :)

Do osiągnięcia odpowiedniej temperatury, silnik ma podawaną wzbogaconą mieszankę, stąd wyższe obroty, dlatego, między innymi, emisji CO2 nie sprawdza się na zimnym silniku, bowiem wówczas są wyższe od eksploatacyjnych.
U mnie, na JTS-ie oraz TS-ie, jest tak samo, bo inaczej być nie może - w dieslu są świece żarowe, w benzynie wzbogacona mieszanka, która kiedyś była uruchamiane ręcznie i nazywała się ssaniem, w nowszych silnikach było to już sterowane komputerem i wiele osób nazywa to, automatycznym ssaniem, bo faktycznie taką funkcję to sprawuje.

Witam.
Mam ten sam "problem" bo myślę że coś jest nie tak. Po chłodniejszej nocy odpalam samochód i obroty wskakują wyżej dosłownie na chwilę, a po postoju samochodu (około 9 h) w ciągu dnia gdzie temperatura była jak wsiadałem do auta około 24 stopni to obroty ponad 1k trzymało ponad minutę. Skoro jest cieplej to ssanie "chyba" nie powinno tyle czasu pracować.

To już chyba trzeba pogadać z komputerem który tym steruje :)

Dokładnie tak, komputer analizuje ileś tam parametrów i decyduje o tym, jakie obroty i na jak długo silnik musi mieć - jeśli nie ma błędów, to proponowałbym nie szukać "dziury w całym" ;)

Ja mam TBi. U mnie po kupnie auta w sierpniu 2015 pojawiało się to samo sporadycznie, rzadziej w zimie a częściej przy temperaturze powietrza pow 15 st C. Po dosłownie 2 min jazdy obroty są już na 750. Brak błędów i pomysłów. Myślałem że to efekt uszkodzonej wtyczki od sondy lambda ale po naprawieniu nadal się to pojawia sporadycznie. Myślę że można by było to powiązać z jakimś elementem elektroniki bo wydaje mi się że jest "klik" przekaźnika i się normują obroty.

Banil, _Mariusz_, mam podobny efekt w moim TBI. Nie jest to ssanie, bo na zupełnie zimnym silniku się nie pojawia. Efekt trochę denerwuje, bo silnik nerwowo reaguje na gaz przez tą pierwszą minutę..
Opisałem moje wrażenia w wątku:
http://www.forum.alfaholicy.org/159_..._silnika_.html

Zgadza się, czułość pedału gazu jest znaczenie zwiększona. Zawsze staram się poczekać po odpaleniu aż obroty spadną. Dziwna sprawa z tymi TBi. Ja już nie mam pomysłu bo żadnego błędu komputer nie pokazuje...

W JTS na zimnym silnik też reaguje bardziej agresywnie na nacisk na pedał gazu, ale wydaje mi się, że jest to efekt wzbogaconej mieszanki. ECU dawkuje więcej paliwa, więc siłą rzeczy moment obrotowy jest większy. Widocznie tak została opracowana mapa ;)

Zacząłem przyglądać się temu bardzo dokładnie i stwierdzam, że u mnie jest to "typowe" ssanie. W zależności od temp silnika trwa to krócej lub dłużej i tak jest zawsze. Bez względu na temperaturę zewnętrzną czy początkową silnika.