Napisał
Mongoose
Ja wymieniłem same uszczelniacze, za każdym razem to pisze i spalanie oleju przez pierwsze 2 lata było zerowe, teraz znowu wróciło ok 200ml/1000km, więc jak zaleje na MAX to dolewam moze raz, lub wcale miedzy okresami wymiany oleju, a jezdze tym TS bardzo dużo. Przed wymiana uszczelniaczy coś dupło i miałem zużycie oleju 1l... na 200km
Zasada ponoc jest taka, ze uszczelniacze jezeli hamujesz silnikiem i dasz gazu, lub gdy odpalasz samochod to dymi na niebiesko, z kolei pierścienie jak krecisz samochod na wysokie obroty...
W praktyce wali na niebiesko niezależnie od rzeczy... Jeżeli chcemy dokładnie sprawdzić to kompresja i te sparwy, choć i w tym wypadku olej potrafi uszczelnić pierścienie i pokaże idealne ciśnienie... Więc 101% metoda rozpoznawczo-zapobiegawcza to rozebrać silnik, wszystko wymienić i jezdzic kolejne 200tyś... Temu też jestem powoli zdania, że nie warto np. dawać 12 000zł na STARY samochód bo zaraz wychodzą takie klocki, że w cenie 147 mógłbys juz jezdzic 159, czy giulietta, nie wiem czy nie lepiej kupić od razu samochód z zabitym silnikiem, nie za 12 000 a np. za 6000, porobić go na igłe, też zapłacisz łącznie 12 000 ale masz 101% pewności, że wszystko jest zrobione, a tak dupa