Printable View
Witam
Tak jak w temacie, po wymianie całego zawieszenia (wahacz górny, dolny, końcówki drążka i stabilizatora +cały tył wszystko Vema + gumy przegubów i hamulce) coś postukuje na dużych nierównościach w lewym kole. Byłem dziś na stacji diagnostycznej i nie twierdził żadnych luzów. Mechanik też rozkłada ręce i nie ma pomysłu skąd to dochodzi. Wsadziłem 2,5 tyś i nie takiego efektu się spodziewałem. Jakieś podejrzenia ?
Amortyzator?
Sprawdzany na tych wibratorach i nic nie wyszło.
Mocowanie amora może? Tam chyba na górze jakieś łożysko jest czy coś.
zobacz czy na skręconych kołach półoś nie dotyka widełek, a na prostych kołach jest po ich środku.
Jeśli wszystko wymienione, to powinno bez zarzutów działać. Weź jeszcze mechanika na przejażdżkę i niech spróbuje ocenić co jest...
Gumy stabilizatora? Nie wymieniłeś ich w opisie więc może to one stukają.
A przed wymianą stukało?
Domyślam się że nie zauważył bo skoro wymieniał cały zawias to pewnie wszystko stukało.
Tak jak napisał "rafik" wszystko stukało, problem dalej nie rozwiązany. Trzech mechaników sprawdzało i rozkładali ręce. Gumy podobno sprawdzali przy wymianie teraz to nawet dojścia do nich nie ma bo zasłania je tuleja dolnego wahacza.
W zakładzie gdzie ustawiali zbieżność stwierdzili, że to sprężyna i po kilkunastu kilometrach się ułoży. Zrobiłem już 1000 i mam wrażenie, że coraz gorzej hałasuje.Cytat:
Napisał zieloo007
to może czas zmienić mechanika, bo wygląda na to, że im zwisasz jako klient.Cytat:
Napisał tymian81
No właśnie podobno .... Nie wymontowywali bo z tym troszkę zabawy jest a sprawdzanie w organoleptyczny sposób to do dupy.Cytat:
Napisał tymian81
Byłem dziś u innego mechanika a raczej na dużej stacji diagnostycznej. Szarpali, wibrowali i wyginali zawieszenie w każdą stronę, zero luzów. Dopiero na podnośniku okazało się gdzie diabeł pogrzebany. W gumy drążka stabilizatora zostały wkręcone śruby m6, podobno częsta praktyka :mad:. Mam jeszcze pytanie z innej beczki, gdzie znajduję się zawór rozprężny klimatyzacji? Da się do niego dobrać od strony komory silnika czy trzeba kokpit demontować ?
No stabilizator potrafi podenerwować :)
Trochę nie rozumiem problemu bo jak w gumy stabilizatora można wkręcic śrubę? Przecież guma jest w metalowej obejmie? Czyba że obejmy przykręcone lipnie i przez to latały. Wiem że bardzo łatwo ukręcić nakrętkę na obejmie stabilizatora lub ukręcić gwint w niej.
Zawór rozprężny z tego co pamiętam znajduje się pomiędzy parownikiem a ściana grodziową, zamontowany na rurkach.
Wait, wot? Śruba w gumę stabilizatora??? Po kiego grzyba? Serio, jakiś konkretny pomysł za tym idzie?
Tam na górze nie ma łożyska jest tylko poduszka, kolumna w 156 się nie obraca razem ze zwrotnicą.Cytat:
Napisał koskar
Trochę dziwne że przy kompletnym zawieszeniu chciało się oszczędzać kilkadziesiąt złotych na gumach stabilizatora, teraz trzeba robić drugi raz to samo prawie. Znam przypadki że po wymianie zawieszenia okazywało się że nowe dzwięki się pojawiły i najczęściej była to maglownica która wcześniej nie była słyszana.
Śrubę się wkręca w gumę by zwiekszyć jej objętość. Guma pęcznieje i drązek ma mniejszy luz.... i nie stuka przez jakiś czas ;)
Ale nie rozumiem czegoś - tylu speców oglądało zawieszenie i nie zauważyło tych dodatkowych śrub?!
Przy pobieżnym oglądaniu wcale się nie dziwię, że nie zauważyli, bo nie tak łatwo tą tuleję dostrzec, a jeszcze gorzej wymienić. Ale w dziale zrób to sam jest manual tej czynności z kilkoma wskazówkami ułatwiającymi robotę. Bez opuszczania sanek robota na 2-3 godziny dla 1 osoby (mnie się mniej więcej tyle zeszło). Tyle, że trzeba mieć trochę cierpliwości.
NR 2.Cytat:
Napisał tymian81
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2016/08/14.jpg