Kolejna Niedziela na Jastrzębiu, jakby ktoś poza tymi co zawsze zajechał było by miło
Andrzeju, może czas znowu pucharówkę przegonić???????
Printable View
Kolejna Niedziela na Jastrzębiu, jakby ktoś poza tymi co zawsze zajechał było by miło
Andrzeju, może czas znowu pucharówkę przegonić???????
No bardzo czas, tylko dzień wcześniej jest ostatnie Classicautocup więc się nie wyrobię.
Zapomniałem o Classicu, powodzenia życzę. Za rok to i ja z raz pojadę jak się mi nic nie pozmienia
A, tak już brnę jak zacząłem. A sporo jazd przez to mi umknęło w tym roku.
Ale 16 go będzie Łukasz z potworem zrobionym z niewiniątka! :) \
A na przyszły rok, to bardziej na 4-nano liczę prawdę mówiąc. Że na torach gdzieś w odległości dojazdowej będą organizować. Tam byś miał z VAG'a konkurencję i różne rozwiązania jak się sprawdzają "w praniu" wychodzące. Bardziej to niż CA polecam - jazdy po uszy i więcej i jednocześnie trening i czasówki czyli tak jak powinno być, a nie zrywy krótkie tylko.
Najprawdopodobniej melduje się!
Mam nadzieje testować auto.
Ostatnio pisałem z jednym z sponsorów 4nano, który w nim startuje (na Kielcach go nie było) i zobaczymy, na Kielce powinny już być fundusze dodatkowe, czyli gwint, cambery i regulowane wahacze KW z tyłu. Wtedy to to powinno zacząć jeździć
CA to też raczej tylko Kielce lub Jastrząb jak będzie, bo w opony na Białej Podlaskiej się nie wybieram
Sorry Panowie, że się wcinam ale mam info dla tych co nie słyszeli ;) Mamy kolejny tor i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Po cichaczu pojawił się silesia ring i wg. tego co podają na stronie http://silesiaring.pl/ (minimum 12m szerokości i ponad 3,6km długości) zdeklasował wszystkie ostatnio pojawiające się małe tory :D Az mnie kusi kupić sobie jakiś stricte weekendowo-torowy wóz bo robi się u nas w kraju coraz ciekawiej :D
To jest wlasnie kamien slaski o ktorym co jakis czas wspominalismy, ma jedna wade- jest na slasku, aczkolwiek za rok kto wie.
Wytlumacz ty mi bez obrazania sie i obrzucania gownem co oznacza tor z prawdziwego zdarzenia?
E tam, wcale nie po cichaczu , tu też pisaliśmy o nim :)
Natomiast co do wozu stricte trackday'owego to trzeba kurde ciężkie wydechy montować chyba, bo w Poznaniu jest pomiar Db, na tym nowym w Kamieniu Śląskim też, gdzieś mi się obiło o uszy że może to spotkać i Kielce, jak w Łodzi , Krakowie będzie ? nie wiadomo, jak jest w Pszczółkach ?
Ale taka tendencja pewnie będzie. A przy cośtam robionym wozie raczej cicho nie jest .
No ale oczywiście nie każdego to dotyczy, dla mnie niestety Kamień Śląski póki co zamknięty niestety, nie mierzyłem swoich Db ale raczej przekroczy.. Choć może po zimowych przeróbkach coś się zmieni. Ale patrząc po cenach i tym ograniczeniu to bardziej pewnie celują w klientów wozów salonowych mocnych i szybkich, nie kombinowanych przerabianych.
Choć ma tam być jakiś miejscowy superOS czy coś w tym rodzaju też rozgrywane, a w takich imprezach wszystko huczy i buczy, jak to pogodzą ? - zobaczymy.
Długość, szerokość, zabezpieczania, nawierzchnia. Popatrz sobie jak wyglądają tory na świecie, a później porównaj do tego co u nas jest tak nazywane. Pamiętasz co Ci pisałem kiedyś o Kielcach? A później po powrocie w którymś poście sam potwierdziłeś średnią jakość tego toru :) Taki nowo otwarty tor w łodzi o którym wszędzie głośno było ma ledwie 1,5km nitki szerokość od 8-12 metrów, Silesia ring minimum 12 do 15m szerokości i ponad 3,6km, a przyznam, ze nigdy wcześniej o nim nie słyszałem (pod tą nazwa bo o samym kamieniu tak). Oczywiście oceniam tylko po informacjach ze strony i fotkach ale wygląda fajnie, duża możliwość konfiguracji pętli. Chętnie poznam opinie kogoś kto miał okazje śmigać po pełnej pętli jak z nawierzchnią i wyprofilowaniem zakrętów.
P.S No cenowo wypada podobnie jak TPTD ale może być bardzo ciekawa alternatywą. Już się z ciekawości rozglądam na otomoto za czymś niewielkim i zwinnym ;)
Może jakaś Alfa ? :)
Alfy na tory !!!
Nie wiem jak na otomoto, ale szperaj raczej tu:
www.siescigam.pl - > giełda -- > samochody
a tu są fajniejsze ale trzeba determinacji :
http://www.motorsport-sales.com/inde...romeo&x=31&y=2
Brera się nie nadaje, na 4c mnie nie stać, 75 to rzadki okaz więc myślę o czym innym raczej seryjnym na początek jako dobra baza do dalszego dłubania mam parę typów ale to zobaczymy po zimie.
Akurat na wydecha jest kilka metod, ja niedługo będę miał przepustnicę przed katalizatorem i dwa obiegi, cichy i du du du du du du
Fakt długość (to nam daje 3 tory na ta chwilę w Polsce- Kielce, Poznań i Kamień), z tym że to dla tych co umieją jeździć, ale w celach szkoleniowych to ta długość raczej nie do końca jest potrzebna, bo tak sobie zrobię zakręt na Jastrzębiu 10 razy w czasie wyjazdy, na długim torze w teorii 5 razy, a się na Poznaniu w upale okazało ze 3 razy maks.
Poznań to jest takie miejsce, gdzie można sobie sprawdzić jak idzie, bo są czasu itd. jeszcze pojadę, bo tak naprawdę to zaczynałem z 2:11, skończyłem na 2:03.... i następny wyjazd był by też szybszy, bo ja jeszcze się tych zakrętów nie nauczyłem, nie było czasu, z tym że pojadę na wiosnę lub jesienią, a to z tego powodu że turbo mi puchło w takie upały jak były w Sierpniu. Specjalnego wrażenia to on na mnie nie zrobił, poza tym że standardowo na chamów w Subaru się wkur.....
Kielce i tu tak narzekałem po przyjeździe i na tym torze, ale to mi przeszło po kilku dniach i raczej było spowodowane tym że gówniano poszło, ale z mojej winy, gdyby założył obecne opony było by dużo lepiej. Nawierzchnia na kartingu to pozostałości po asfalcie- wystarczyła szklanka płynu chłodzącego wylana na nim i wszyscy szli w trawę, ale dalej to już nie jest źle, ten las który tak wielką panikę sieje jest spoko. Dużo bardziej chce mi się tam jechać niż do Poznania
Jastrząb pozostałe warunki spełnia oprócz tej długości, za to konfiguracji jest multum, chyba nie ma innego toru tak wyglądającego z taką ilością konfiguracji
Łódź to jakaś pomyłka (Włodek ostatnio oglądał, ale chyba mu do gustu nie przypadł- Łukasz może cos więcej napisze, bo mu mówił jak to wygląda), wybudowali tor na małej działce, gdzie nawet nie ma gdzie samochodu postawić, gdzieniegdzie nie ma nawet 2 metrów do rowu, jedyna w nim świetna rzecz to reklama strasznie nakręcana przez dwóch youtuberów.
Ja osobiście najbardziej czekam na tor w Słomczynie, też nie będzie długi, ale robią go ludzie, którzy w motosporcie siedzą od lat i jednocześnie po torze w Białymstoku nie spodziewam się niczego dobrego, bo to na planach super nie wygląda, a zawsze wychodzi tu inaczej niż ma być
Jak będziesz szukał auta nie kupuj auta z sportu, lepiej jest je zrobić do sportu niż potem przekonać się że kupiło się wrak- pan z czarnego Leona co czasem pojawiał się na Jastrzębiu kupił Suprę, pojechał na Ułęż i zaczęła stukać panewka, jak z nim gadałem to miał sprzedawać Leona żeby suprę naprawić.
156 Cup to jest bardzo szybkie auto, Andrzej ma ten problem w klasie że ma dużą konkurencję, wystarczy popatrzeć na jego czasy ogólnie i nie ma pucharka, ale jeździ szybciej od ludzi z Amelinium w łapach
A , Słomczyn , zapomniałem - w planach taki 2-częściowy ma być i faktycznie z doświadczeniem.
No z długich to jeszcze Ułęż choć to dla twardzieli rajdowców, niż delikatnych wyścigówek :) ale długi i proste i przyczepność.
Wojtek dzięki za dobre słowo o Pucharówce w jej imieniu :) dużo robią opony w niej , ale uważam że to jej integralna część. No ale jak było ich kilka na sprzedaż dopiero co, tak teraz nic.
(a co do konkurencji to ostatnio rzuciłem okiem na listę GSMP (wymagane licencje, no zawodowcy generalnie , serwis , sponsorzy itd) i nazwiska z imionami czołówki z Classicauto zauważyłem. A niby to "amatorska" i impreza. Wzieliby sami honorowo w grupie open, czy oddzielnej profi startowali , bo jednak to nie całkiem fair .
Natomiast tu bym polemizował co do kupna auta- już do sportu zrobione VS samemu doprowadzać. W tym drugim nawet mając mechanika prowadzącego serwis z doświadczeniem w sporcie, to można zgłupieć już przy ustawieniach geometrii, wysokości, doborze stabilizatorów, amortyzatorów, sprężyn, ba a jeszcze jak regulowane , rozmiaru kół , opon , i w ogóle. A kombinacje powyższych ? A przecież mowa o amatorach , gdzie nie wiemy czy np tył ucieka bo ma za dużo ciśnienia, czy bo jakeiś kąty nie takie ,czy coś innego , czy może źle jedziemy. A może nie ucieka tylko jest wrażliwy i to celowe żeby użyć do rotacji w początku zakrętu ? Tabula raza za kierownicą mocno skomplikowanej maszynerii , nawet w najprostszym wydaniu.
A jak auto zrobione i jeździło z rezultatami, to możemy być pewni że tak jak jest ma potencjał i cały problem w kierowcy. Coś właśnie po pucharze to dobry pomysł, bo to już fabryka dobrała wszystko jak należy . No i na rynku jest sporo aut pod KJS czy rajdy, a to inne niż na trackdaye na gładkim asfalcie jednak cechy mają.
No a co do silnika, to z góry trzeba założyć że to element eksploatacyjny - prędzej czy później. Tak samo skrzynia itd. Więc faktycznie będzie raczej coś się z nim działo jak jeździł w sporcie. Ale jak nie jeździł ? to też używka przecież i wielka niewiadoma.
O 156 napisałem dlatego, że swojego czasu Jacek Jakubowski (130RS z Classika) na Jastrzębiu wspominał o tym że ktoś ma dwie sztuki i co najmniej jedną na sprzedaż jak nie obie. Można by się go dopytać, abo poczekać, bo jakby nie patrzeć sezon się kończy to i ogłoszeń nie wstawiają i wydaje mi się że po nowym roku coś się pojawi. I poza tym jak coś włoskiego to najlepszą finansowo ofertą jest właśnie 156 CUP, jeszcze można porozważać z Włochów Deltę Integrale i 155Q4, ale to już inna półka cenowa
Właśnie to mi się nie podoba, bo na tym całym Cupie, strasznie interesują ich auta, ale już o woźnicach nie myślą i takim to cudem licencjonowany jeździ z normalnym mało obeznanym w temacie człowiekiem. Ja jak tam pojadę to żadnego pudełka nie będzie, bo po tych mnożnikach to najsilniejsza klasa mnie czeka
I co do zakupu to mało sprecyzowałem, bo są dwie drogi, pierwsza kupno auta z klatką, laminatami, wybebeszonego itd. gdzie faktycznie silnik, skrzynia to części eksploatacyjne. Z tym ze sam wiesz najlepiej, tutaj już trzeba auto wozić na miejsce docelowe itd.
Albo druga opcja to to co ja robię- czyli auto do wszystkiego. Ma zapieprzać na torze, ale większość czasu ma normalnie funkcjonować i jeździć po bułki do sklepu z włączoną klimatyzacją i radyjkiem
W tej opcji silnik to już nie jest część często wymienna, ale są inne koszta też nie małe- silnik będzie robiony teoretycznie na nie specjalnie rekordową moc, ale za to ma być wytrzymały. Szukam Niebieskiego sterownika, gdzie mógłbym wsadzić grzybek w tylny Haldex za 10% ceny tego sterownia i mieć cały czas podział mocy 50%- 50%, z tym że olej bym gotował w tylnym moście i w końcu coś by padło, wahacze regulowane będą od KW, bo tylko one mają homologację drogową itd.
Tak, te dwie drogi to trzeba na początku dobrze rozważyć. Pierwsza opcja - wozić raczej trzeba, fakt chyba że się ma blisko tor pod nosem.
Druga - jednak cięższe będzie i mocniejsze - więc i większe (droższe) hamulce, felgi i opony. A to się zużywa też w cięższym i mocniejszym bardziej. No trzeba rozważyć jak często będą wypady na tor. Ja coś tam 156 V6 pojeździłem kilka razy torowo. Ale zawsze się bałem, że gdzieś przywalę itd a potrzebuję tego auta na codzień - byłby problem, nie wspominając o poważniejszych sprawach jak silnik właśnie. No i wyważenie kompletnie nie to.
A niemiec cóż, trwały skurczybyk nie ma co ukrywać :)
U mnie taka opcja absolutnie odpada. Brera co niektórym wyda się dziwne to podstawowy środek do przemieszczania się na co dzień. Nie wyobrażam sobie sytuacji, ze w weekend jadę na tor coś pójdzie nie tak, a od poniedziałku nie mam czym dojechać kilkadziesiąt km do pracy. Gdyby nie to zamiast Brery w podobnej cenie miałbym 350Z czyli idealne 2w1 ;) Raczej gotowego stricte torowego wozu nie kupie jak już mi odbije i się zdecyduje na zabawkę weekendową (bo narazie to sobie myślę a wiadomo trzeba mieć gdzie to trzymać i gdzie serwisować bo kupić i trzymac w krzakach to nie sztuka) to raczej jak pisałem jakaś seryjna dobra baza z odpowiednim napędem, masą i silnikiem, a resztę można sobie dłubać z czasem. Nie musi być wszystko tip top na pierwszym TD bo imo takie dłubanie to też cześć całej tej "zabawy"
Nie zapominaj że ja mam jeszcze Alfę w zanadrzu i jeżdżę tymi autami w proporcjach 2 do 1 na korzyść Alfy, bo pali połowę tego co Niemiaszek i ogólnie jest wygodniejsza. Może ona nie jest do końca seryjna, ale jak się w miarę przepisowo człowiek przemieszcza to się nie psuje
Na S4 2.7 BiTurbo mnie nie stać, bo wiem jakie są koszta utrzymania, a co mi po aucie którym zrobię 4-6 tysięcy na rok- masz w miarę szybki samochód ale go nie znasz, z S3 już zrobiłem ponad 20 tysięcy i niektóre rzeczy mnie nie dziwią. I w moim konkretne dłubanie zaczyna się po ponad roku, tak więc to nie jest tak o na szybkiego, a zanim zrobię wszystko co będę chciał to będzie 2018 rok
350Zto jest w przeważającej większość krowa, tam jest blisko 200 kilo Audio do wywalenia jak się bierzesz za wybebeszenia, jak się napatrzyłeś na Kubcia to on aż taki wspaniały nie jest, na tych naszych filmikach to tylko dlatego nie doganiamy 350Z, bo oni mają o sobie jakieś posrane mniemanie i jak jest kubcio to każdy z nich lezie do grupy profesjonalnej i tam drogę zawalają innym. Jak my startowaliśmy w najsłabszej to Nyski zawsze w średniej, a potem my 1:15, a Nysa 1:21. Dużo lepszą opcja jest 300ZX TwinTurbo
Andrzeju na ten moment ja mocniejszych hebli nie przewiduję, wydaje mi się że te stykną, a że nie będzie dobrze wyglądać to nawet lepiej
Na nikogo się nie napatrzyłem, a 350z było by rozpatrywane jak wyraźnie pisałem tylko w założeniu 2w1, które u mnie raczej odpada ale i dojedziesz tym komfortowo do roboty i pobawisz się trochę na TD. Kiedyś mi się pytałeś, ze niby czemu się Brera nie nadaje skoro niektórzy nią ujeżdżają tory, a teraz piszesz, ze 350z to ciężka krowa to kilka suchych faktów. Jest od Brery 100kg lżejszy, 90KM mocniejszy, ma napęd RWD i zdecydowanie lepszy rozkład masy :D 300ZX fajne auto ale na co dzień przy moich przebiegach odpada dlatego wpadnie coś normalnego jako drugie auto zabawka, a nie wynalazki za nie wiadomo ile worków złota. Jest kilka fajnych auta z przedziału 10-15K zł, które pozwolą na lepsza zabawę na torze niż obecna Alfa, a i nie będę musiał odpuszczać w obawie, ze coś się wysra i nie będę miał auta na co dzień.
A ja powiem tylko że nie ma wozu idealnego. I wóz na co dzień upalany torowo jako 1 w rodzinie nie istnieje.
Jako tanią bazę do poupalania (jako 2 samochód) poleciłbym zdecydowanie mx5. Tylko tez na tory pokroju jastrzębia czy łodzi. Wolne i kręte.
Na szybkim niby też wykręcą w miarę dobry czas ale niedosyt pozostanie. Jak ktoś lubi "jebnięcie" w plecy bardziej niż przyczepność to nie jest wóz dla niego.
A co do kamienia. Fajny tylko My musielibyśmy przejechać Polskę po przekątnej. Do Poznania mamy przynajmniej ekspresówko- autostradę.
300ZX auto piękne ale tylko na spocik podjechać.
Jak szukać auta na tor to z przetartymi ścieżkami, z milionem części tuningowych i tanie.
I jeżdżące na popularnych rozmiarach opon.
Ja ze swoim nie wstrzeliłem się w te założenia. Aczkolwiek na chwilę obecną nie żałuję.
Chyba mu się dobra passa skończyła, bo sprzęgło zaczyna się ślizgać i nie jadę jednak 16.
Chciałem ci na ambicje wleźć żebyś gdzieś pojechał- jedna Alfa więcej, a Poznań pod nosem Przepraszam:P
350Z jak i 370Z jakoś do mnie nie przemawia- kupa blachy, a miejsca na 2 osoby z małą ilością bagażu. Czasy niby niezłe kręci, ale jak tak zrobić auto jak ma Kubcio to i furmanka dobre zacznie kręcić
Z niedrogich w naprawie, utrzymaniu i dobrze jeżdżących to masz Civica, Clio i Saxo (106). Każde z nich ma wady, ale i zalet kupę, ale na długie tory to bym ostatnią propozycję odrzucił
I Niemcowi czasem coś się należy od życia :) i tak jak na tyle jazdy wiele nie wymaga .
Pogoda marna ma być, znów zimno i może deszcz (co na Kielecki Classic też nie najlepiej nastraja kurde :-/ nie wiadomo jakie opony, marnie będzie czuję ) .
A Łukasz - jedziesz na Jastrząb ? z mocą mocną ? ;)
A z torówek fajnych (w sensie jazdy , bo stylistycznie nie bardzo fajna ;) ) - to jeszcze Intergra type -R ma świetne opinie i takież czasy. Z 1,8 więcej robili niż Alfa z 2.0 fabrycznie i buda już fabrycznie lekka.
z MR2 tez sa obsowy w terminach i nie wiadomo
Integra to juz inny przedzial kwot i powoli juz zadkosc w ogloszeniach
Super :D tylko próbujemy coś tam z nimi zdziałać :D i taki o to nam zapis wysłali jako jeden z warunków. Odpuściliśmy chwilowo dyskusję z nimi.
– do udziału w imprezie zostaną dopuszczone jedynie samochody, które generują w warunkach pomiarowych (2/3 maksymalnych obrotów nie mniej niż 3800 obrotów silnika, 0,5m od wylotu wydechu lub pomiar dynamiczny samochodu poruszającego się) hałas nie większy niż 105 db. Pomiar sonometrem może być dokonywany przed rozpoczęciem jazd oraz w ich trakcie (pomiar dynamiczny). Samochody niespełniające powyższego wymogu nie zostaną dopuszczone do jazd.
Jeśli to będzie martwy zapis to spoko - jeśli faktycznie chcą to respektować to mogą już otwierać szkołę bezpiecznej jazdy i na niej pozostać bo kogo oni tam będą dopuszczać do jazdy ????
poznan mowi o 95 decybelach dynamicznie i chyba tego tak nie przestrzegaja, tu niby wieksza tolerancja, ale kurde jakby mieli sie tego trzymac to co z takiego toru?
Nie wiem co macie taki problem z tymi decybelami. Na praktycznie każdym obiekcie w EU, czy jakimkolwiek cywilizowanym kraju, macie ograniczenia głośności. 105 decybeli to mało? To jak głośno wydzior ma mordę drzeć? Na Ringu czy Zolder też macie 95. Ja mam 93 Db na pełnym przelocie i to już jest głośny wydech, tylko to był wydech robiony żeby coś poprawić, a nie na imprezy pod Tesco z sonometrem. I gwarantuję, że na TP jak przekroczycie głośność to was usuną z toru. Sytuacja z mieszkańcami jest tak napięta, że nie będą tolerować jakiś sarmackich wybryków.
Ale teraz o Silesia Ring mówicie znów ? bo to cytat z regulaminu ich trackday'a pierwszego.
Czy zapis martwy czy nie, to nie będzie nikt w niepewności jechał kilkaset km żeby się na miejscu przekonać, ze może popatrzeć co najwyżej. Więc trzeba przyjąć myślę, że nie martwy niestety.
Swoją drogą na badaniu technicznym jest norma 93 decybeli przy chyba 70% obrotów, więc tu i tak łagodnie. Może z tego powodu że i lotnisko jest ?
I ja nie bardzo rozumiem o co z tym dynamicznym pomiarem chodzi, przecież wtedy na max obrotach się jedzie raczej a nie 3800 :)
A co do Poznania to na racingforum piszą, że wlepiają kary za głośność i to nie jest kilka zł. Pewnie zależy od dnia.
Mnie tez takie zapisy drażnią. No ale tu ktoś się wybuduje dobrze wiedząc co jest obok i skarży (w Kielcach też ponoć się skarżą) , gdzie indziej pole golfowe w sąsiedztwie i hotel..
A czy chętnych będą mieć - biorąc pod uwagę bliskość dużych miast , to że conieco mocnych, drogich wozów się sprzedaje - seryjnie mocnych, więc spełniających normy na pewno. To pewnie tak.
edit:
Czy 93 to dużo to nie wiem, nie mam w garażu urządzenia pomiarowego. Ale wiem, ze fabryczny wydech pucharówki 156 był za głośny na Poznań i jeżdżąca tam jako pokazowe czy taxi-drive , miała przerabiany wydech żeby spełnić normę.
A gdy chodzi na postoju, czy jedzie przy jakichś subarach czy mitsu itd. to wcale głośniejsza nie jest raczej.
O co chodzi z narzekaniem na normy ? o to , że samochód był i ledwo dycha jako jakiś tam symbol wolności, oraz o to , że nie mamy raczej na wyposażeniu garaży sonometrów i nie będziemy drałować kilkaset kilometrów żeby sobie pomiar zrobić i dopiero na miejscu zobaczyć czy pojeździmy czy nie . Jak niby kierowca ma sobie przeprowadzić pomiar dynamiczny ?
Tak piszę o Silesia Ringu - planowalismy tam event jako Dobre Bo Włoskie i chwilowo wstrzymaliśmy się. Pytanie jak to w ogóle jest respektowane bo w warunkach o jakich piszą to ja się mieszczę z dużym zapasem. Ale podczas jazdy gdy WG się otwiera spokojnie będzie i ze 120 pare dB (tyle miałem na pomiarach na którymś tam spocie) co jak na postoju się mieszczę a podczas jazdy już nie (pomiar dynamiczny)??? Nie wspomnę że część ludzi jeździ z rurami od WG puszczonymi w glebe :) i to ryczy jak odrzutowiec i działa tylko podczas jazdy bo na postoju chyba tylko LC da się uchylić klapkę WG :) . O karach na poznaniu też słyszałem :D i tak jak piszesz mało sobie nie kasują za takie przyjemności.
A limity Poznańskie część z seryjnych mocniejszych motocykli przekracza z palcem w.... :D
Jednoznacznie napisali - na postoju LUB dynamiczny. Czyli dyskwalifikuje przekroczenie 105 decybeli w którejkolwiek metodzie pomiaru.
Ja myślę, ze tak sobie dla picu tego nie piszą. A jeśli tak, to niepoważni ludzie, co raczej nie wchodzi w rachubę. Bo to za duża sprawa jest taki tor, żeby sobie ot coś napisać, a później nie stosować. To na pewno mają przemyślane i nie bez powodu tak wyraźnie zaznaczone. Nie ma co się łudzić. I jeździć gdzie indziej po prostu, dopóki można gdzie indziej. Nie, to nie. ( Jak ze slick'iem ;) )
Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu... Głośność zmierzysz na każdej stacji kontroli, i na pewno na stanie ma lokalny automobilklub do wypożyczenia. Wspawanie extra tłumika to takie przedsięwzięcie? Dynamiczny jest po to jak delikwent ma jakiś diwajs, który ogranicza głośność na pomiarze statycznym, np. silencer, a przy normalnej jeździe go wywala i hałasuje.
Koń też był symbolem, i to w dodatku majętności, i co? :D
ja na ta chwile normy niemcem spelniam, wlochem nie, ale prsy dynamicznej nie spelnie oboma
No nie wiem, czy z tym dynamicznym to taka prosta sprawa i tylko o to chodzi? myślę że na 6-7 tys obrotów generuje znacznie więcej niż na 3800obr. Ale nigdy nie robiłem takich pomiarów więc może tylko mi się tak zdaje, pomiar uchem jest złudny.
Natomiast ja osobiście, nie mam zamiaru niczego w aucie zmieniać, ciąć i spawać o ile mu to nie pomoże i dopóki ma gdzie jeździć tak jak zostało skonstruowane. Więc nie mam powodu, by szukać sposobu :P
Ja leciutko przegiąłem z 3" wydechem ale na 2.5 calowym w cale dużo ciszej nie było. Jakbyś stał koło mojego wozu gdy jest odpalony i chodzi na wolnych a nawet jak odjeżdżam nie powiedziałbyś że jestem wstanie wydmuchać z tych rur 120dB a jednak jak wciśniesz do dechy i powyżej jakichś obrotów klapka od WG zaczyna się uchylać a turbo traci na swoich wyciszających właściwościach to robi się naprawdę głośno. A mam 2 duże tłumiki w układzie. Jest miejsce na 3 tylko po co???