Alfa romeo 147 1.6 105 km twinspark 3700zł ( okazja czy syf ? )

Dzień dobry Wszystkim :)

Generalnie posiadam auto lecz przydałoby się drugie na dojazd do pracy i znalazłem taką alfe romeo za " grosze " . Dzowniłem do faceta to mówił , że blacha w super stanie , że środek zadbany , klima sprawna. Do zrobienia hamulce tył ( klocki powoli do wymiany ) + tuleja wachacza bo coś puka na dziurach z przodu . Spytałem czy mogę z autem podjechać na podnośnik do znajomego mechanika i mówił , że spokojnie i , że nic do ukrycia nie ma.

Auto nie musi być dynamiczne. Nie szukam auta co pali 6l ani co szybko jeździ. Auto ma służyć na dojazd do pracy więc może nawet 10l palić.

Warto jechać w ogóle oglądać tą alfe i sprawdzać u mechanika ? Cena do negocjacji więc w razie " W " zszedłby z ceny zapewne. Co sądzicie ? Jak buda zdrowa i w miarę mechanik powie , że zadbana to warto czy to może być skarbonka ?

kurdę nie mogę dodać linku ogłoszenia :/ więc proszę o kliknięcie na zdjęcia poniżej


Edit : temat chyba w złym miejscu dopiero zauważyłem więc prosiłbym o nie kasowanie i ewentualne przeniesienie do odpowiedniego działu. Z góry przepraszam :)

Odpowie ktoś czy warto nawet jeśli zawieszenie jest " delikatne " ? Robię max 8 tys km rocznie więc bardzo , bardzo mało . Proszę o odpowiedzi bo nie wiem czy rezerwować w ogóle czas na jutro i czy jest sens jechać oglądać.

Na klapie T.SPARK, to nie przypadkiem wersja 120KM z wariatorem, którego wymiana trochę kosztuje?

Stuki w zawieszeniu to może być konieczność jego wymiany, jeśli to jeden element to pół biedy ale jak całość to zaboli.
Podobnie rozrząd z wariatorem - silnik nie może klekotać i równo ciągnąć. Sprawdź też czy nie ma rdzy, zwłaszcza na progach z przodu auta.
Generalnie jak kupisz zaniedbanego Golfa to jakoś go doprowadzisz do używalności za sensowne pieniądze.
Z Alfą takie numery nie przechodzą więc ja po ogólnym obejrzeniu auta jeśli nie będzie widać ogólnego zaniedbania czy partackich napraw, to zabrałbym je na konkretne przejrzenie i jeśli to tylko tyle do zrobienia to git.

btw. 8tyś.km. rocznie to nie jest bardzo mało, to tak średnio mało.

Napisałeś " wersja z wariatorem " a możesz powiedzieć co to znaczy ? Nie znam się na samochodach aż tak. Ile kosztuje wymiana i czy myślisz , że ta część będzie raczej do wymiany ?

Jeśli całość zawieszenia to aż tak zaboli ? wiem , że pewnie napiszesz aby pakować oryginalne zawieszenie za 1500zł ale miałem np. passata b5 na wielowachaczu i jak padło i wstawiłem zawieszenie za 600zł ( allegro.pl ) 600zł - obie strony tak aż do sprzedaży auta jeździłem bez stuków w zawieszeniu a po zrobieniu jeszcze z 3 lata jeździłem.

Rozrząd z wariatorem ?

Czyli mówisz , że ogarnięcie alfy romeo to o wiele trudniejsza sprawa niż np. golfa 4 ?

Trochę mnie zniechęciłeś do tej marki bo jednak jak słyszę " z alfą takie numery nie przechodzą " to odechciewa się hehe .

Czemu cie zniechęcił? Za takie pieniądze nie kupisz dobrej 147. Jaka cena takie auto niestety. Jeżeli myślisz że kupisz za lekko ponad 3.500 tys zadbana to się mylisz i to grubo kolego.

Różnie ludzie podchodzą do sprzedaży auta, nigdy się nie przekonasz co ktoś sprzedaje bez oglądania wozu i rozmowy w cztery oczy z właścicielem (nawet jeśli jest to handlarz). Dlatego moja rada jest taka abyś obejrzał to auto na tyle ile potrafisz, najwyżej stracisz trochę czasu i kilka litrów w baku. A jak Ci się spodoba i będziesz nastawiony na tak do auta to niech sprawdzi to jakiś mechanik albo stacja kontroli. Wejść pod auto, zobaczyć jak wygląda stan podwozia, czy nie ma wycieków albo innych niespodzianek.

Może i VW jest łatwiej i taniej ogarnąć ale mi by się nie chciało pakować nawet złotówki w auto które mi się nie podoba i go nie lubię. Oczywiście nie znaczy to, że wydam z lekkością ostatnie pieniądze na ukochany wóz (trochę rozsądku trzeba mieć) ale łatwiej znieść wydatki na wóz gdy go lubisz.

Co do wariatora to jeśli jest to wersja 120KM (w dowodzie moc 88kW) to silnik nie może klekotać, telepać czy nierówno przyspieszać czy pracować (w ogóle nie powinien ale tu zwłaszcza). Inaczej jest ryzyko większych wydatków związanych z wymianą rozrządu. Ile $ konkretnie, nie wiem, wujek Google albo wyszukiwarka na forum Ci pomoże.
Co do zawieszenia to w przypadku Passata B5 to jest temat rzeka. Generalnie części tam to połowa sukcesu, trzeba jeszcze wiedzieć jak to założyć i umieć to zrobić - klucz dynamometryczny i przestrzeganie kolejności operacji. Poza tym mogłeś trafić na dobre części a nie np. na wadliwe co w przypadku tanich jest wysoce prawdopodobne. Noi dochodzi to jak i po czym się jeździ.
Wracając do zawiasu w 147 to podobnie to wygląda jak w Passacie z tym, że może łatwiej wymienić a ceny podobne +/- w zależności co się kupi.
Jak wymieniałeś już takiego typu zawieszenie to git. Gdybyś wcześniej miał takiego Golfika IV to mógłbyś być zaskoczony, ale tak to już w temacie kolega.


Łukasz 166 - Uwielbiam takie teksty, że za X to nie kupisz takiego a takiego wozu. Tak samo gadają na forum Mercedesa i tak samo ma to się do rzeczywistości jak tu. Cena to żaden wyznacznik, jak przeglądam ogłoszenia to jest to tyle mi mówiące co przebieg. Te rzeczy trzeba samemu zweryfikować ile coś jest warte czy ile ma tysięcy przejechane i jak ktoś ma trochę czasu i głowę na karku to da się nie przepłacić za dobre auto.

Ja nie znam się tak na samochodach dlatego tutaj jestem. U nas w rodzinie przewineło się sporo aut , także w jakimś stopniu też coś wiem ale to za mało. Generalnie kolega napisał , że cena bardzo niska. Przeglądam sobie teraz te alfy z trójmiasta ogłoszenia i widzę , że średnia cenowa z tym wyposażeniem + wersja dwu drzwiowa ( a to w ocenie kupującego naprawdę niekiedy nie do przyjęcia i wiadomo , że takie auta są tańsze ) to 5 tys złotych. Raczej wątpię aby ktoś za taką alfe chciał dać 10 tys złotych - nie duży dwu drzwiowy samochód z biednym wyposażeniem - mówimy tutaj o tym egzemplarzu. Do tego dochodzą opinie - niestety alfa nie ma zbyt dobrych opinii a to też przekłada się na cenę ( oczywiście bez urazy dla posiadaczy alfy romeo bo ja do tych samochodów nic nie mam zresztą nigdy nie miałem takiego w posiadaniu ) . Zobaczcie sobie na renault laguna 2 ( wersja przed liftem ) . Te samochody z bogatym wyposażeniem , super stanie blacharskim i ogólnie dobrej kondycji można za 6 tys kupić . Dostajemy lagune z dobrą blachą , zwykłym zawieszeniem , bogatym wyposażeniem ( dość bogatym jak na te pieniążki oczywiście ) . A diesla np. 1.9 DCI można i taniej kupić . A skąd te ceny za auto z 2002-2003 r ? Opinie , opinie , opinie. Np. na taką lagunę aż roi się od złych opinii a mój dobry kolega np. kupił taką lagune 2003 r w bogatym wyposażeniu ( zaletą tego auta jest jeszcze to , że bagażnik mamy jak kombi ) kupił za 6 tysięcy i jeździ drugi rok . Fakt wymieniał w nim sprzęgło , amortyzatory ale to byłoby na tyle.

To samo wydaje mi się , że jest z taką alfa 147 w tej wersji. Auto dwu drzwiowe mające nie zbyt pochlebne opinie . Do tego dochodzi nie zbyt trwałe przednie wielowachaczowe zawieszenie . Jakieś wariatory jak wspominacie i jeśli weźmiemy auto 2001r z jakimiś usterkami to wątpie aby sprzedający cenił za nie 8 tys złotych. Rynek aut używanych jest ogromny i każdy się z tym liczy. Oczywiście ja nie bronię tej alfy bo raczej odpuszczam sobie ten samochód ale uważam , że jeśli facet wie , że trzeba zrobić przednie zawieszenie , wymienić klocki + jeszcze coś dojdzie to nie może cenić za nią 8 k .

A teraz taka ciekawostka dla tych co nie uwierzą , że za 1000zł da się jeździć 2 lata bez praktycznie wkładu finansowego . Kojarzycie fiata tipo 1.4 i.e 70km ?

Dwa lata temu kupiłem takiego za 1000zł jako wół roboczy . A przewieźć worki z cementem a rurki od rusztowania włożyć itp - generalnie auto kupione do dobicia aby tylko trochę posłużylo bez oszczędzania jego . Przysięgam Wam możecie wierzyć lub nie jestem w szoku jakie to jest " pancerne " . Blachy zdrowe - jedynie od dołu bierze + jedno nadkole - w końcu to 95 r . Silnik na światłach to nie jedno auto weźmie bo na dwójce można do 80km w moment pojechać tyle , że później odcina + wiadomo nie jest to zdrowe dla silnika. W zawieszeniu nic nie wali a środek jak nowy i kierownica nie wytarta . Z napraw zrobione - kupiony alternator na szrocie , silniczek krokowy , przegub , końcówka tłumika i tyle. Dla niedowiarków mogę wysłać zdjęcia jak to " gówno " się trzyma i nadal służy . Przypominam auto za 1000zł gdzie za rower dałem 2300zł i jeszcze nie jest " solidny " .

Alfe raczej odpuszczę bo jednak boję się " wiecznej " skarbonki .

Każde auto to skarbonka, wieksza lub mniejsza. No może poza klasykami czy autami mającymi status kultowego, wtedy można liczyć na zwrot i zarobek o ile brdzie trzymane w garażu pod kocem.

Tak mówiłem, jedź zobacz i zdecyduj czy chcesz czy nie. Tak sie czając wylądujesz pewnie u vaga na podwórku.

Kevio rozumiem , że skarbonka bo jednak jak chcę się jeździć to trzeba dbać i wymieniać części - nawet czołg się zużywa , także jestem tego świadom ale naprawdę są auta używane które się kupi i przez długi czas tylko " pierdółki " wymienia . Zresztą nawet raz na dłuższy czas wydać na naprawdę 300zł czy coś to nie są duże pieniądze . Najgorzej jak by się sypało i trzeba byłoby tysiące inwestować .

Co do alfy nie jadę jej oglądać. Zniechęciłem się " delikatnością " tego samochodu i jeszcze tym Waszym pisaniem ( oczywiście dziękuje bardzo za to bo warto zawsze pytać niż bez żadnej wiedzy jechać i nadziać się na minę ) .

Ale co by nie bylo zawsze będzie " hejt " na używane auta . Założę się , że jak znajdę golfa 4 1.6 SR 101km i wejdę na forum VW i dam do oceny ubogiego dwu drzwiowego golfa 4 1.6 101km bez klimy za 5 tysięcy to powiedzą " panie za 5 tysięcy to rower można kupić a nie golfa 4 " . Także jestem tego świadomy , że zawsze będzie coś stało na przeszkodzie w kupnie auta niskobudżetowego . Chociaż nawet te za 50 tysięcy potrafią być gorsze. Kolega zarobił sobie na fajną audi w Niemczech ( praca na budowie po 12 h ) wrócil do kraju kupił wymarzony samochód a po kilku miesiącach silnik padł nie wiem czy z jego winy ale padł. To jest dopiero tragedia. Także i za 50 tysięcy można się ostro nadziać.

Tragedią jest kupno auta na które kogoś nie stać.

Skoro szukasz pancernego auta to chyba na niezbyt odpowiednie forum trafiłeś.

Lepiej dorzuć 3 koła i kup GTV'ke od kolegi z forum. Jako drugie auto i na dojazdy do pracy w sam raz. Jest w miarę szybka (150km) i mało zapłacisz za gaz. Wg sprzedającego niewiele włożysz poza oponami. Kupno Alfy na alledrogo czy innym portalu to zawsze większe ryzyko a jak się wpier*** to uwierz mi, że dopiero się do Alfy zniechęcisz.