Printable View
Może ktos wie dlaczego matowieje lakier ?? czy jest to powodem złuszczenia clearu ( jego braku ) pytam bo mam okazje kupic maskę w tym kolorze ale jest tak zmatowiona że obawjam sie wiecznego problemu , maska jest wystawiona na allegro sprzedajacy twierdzi ze po polerce bedzie jak nowa ale ja w to wątpię
raczej to nie wina bezbarwnego, jak soc z ni jets to sie zluszcza ale kolor zostaje ok. pewnie byla zle pomalowana albo cos.
lakier Rosso 130 jest sławny właśnie z powodu zmiany koloru na różowy, malinowy. Nawet polerowanie nic nie daje, efekt powiedzmy na jakieś 2-3 m-ce, przerabiałem już to.
Dziwne jest to że płowieją i zmieniają kolor całe elementy, np. jak zderzak to cały, a nie tylko jego górna część.
I to mnie własnie wkurza , chyba przerobię swoją na czarno
Niestety taki "urok" tego lakieru. Płowieje i polerka nic nie da...
Co do koloru lakieru - fakt u siebie też zaobserwowałem to zjawisko i o dziwo również na czerwonym - dlatego pomalowałem całą. Zastanawiam się jednak czy wszystkie czerwone lakiery tak płowieją czy tylko ten konkretny odcień?
Nie wiem 75andrew155 czy u Ciebie ten lakier to dwuwarstwowy (tj. baza + klar) czy jednowarstwowy? Jeśli dwuwarstwowy to polerowanie raczej nic tu nie da, jeśli zaś jednowarstwowy można zaryzykować.
jest dwuwarstwowy , podczas mycia auta na myjni ze spojlera odpadło kawałek bezbarwnego i teraz widzę że w tym miejscu zaczyna matowieć baza
Wiesz u mnie było podobnie - zaczęło się od tego, ze ktoś odp... mi piękną rysę na dachu. Później na myjni lakier (tylko klar) zaczął trochę odłazić. Przyszła zima i się zaczęło - obszary te stawały się coraz większe (wiadomo w dzień podchodziła woda, która w nocy zamarzała), aż na wiosnę miałem prawie cały dach w kropki. Pojechałem do lakiernika - chciałem malować tylko dach. Usłyszałem - bułka z masłem. Na co ja, że nie byłbym taki pewien, bo po ozn. lakieru i tak nie dojdzie, jaki to odcień. Przyjechałem po samochód i tak jak się spodziewałem odcień dachu nie pasuje do całej reszty więc pomalowałem cały. Długo się nie nacieszyłem, bo po kilku miesiącach ktoś przyp... mi pod blokiem na parkingu.Cytat:
Napisał 75andrew155
Jeśli masz lakier dwuwarstwowy to raczej polerowanie na nic się nie zda. Co do koloru jeśli malowałbyś cały to wybierz jakiś podobny odcień do tego co jest, bo przemalowywanie na inny kolor jest bardzo pracochłonne i kosztowne.
zamysł mam taki , kupić całą 155 w kolorze czarnym i przełozyc wszystkie blachy i tylko dach przemalować na czarno
Byłbym bardzo ostrożny na Twoim miejscu, bo przemalowywanie na zupełnie inny kolor nie zawsze się udaje, poza tym strasznie rzucają się w oczy wszelkie niedoróbki. A co planujesz zrobić np. z komorą silnika, podłogą czy bagażnikiem od wewnątrz?Cytat:
Napisał 75andrew155
a kto bedzie to ogladał i zdejmował obicia , ja auta nie sprzedaje i sprzedawac nie bedę
nic nie wypolerujesz w przypadku slynnego rosso 130 ;) tylko ponowne lakierowanie. tutaj sobie pan zrobil nowy lakierek, miod :D
http://www.alfa155.org/forum/viewtopic.php?t=24061
W sumie masz rację Kolego, bo nikt oprócz Ciebie raczej zaglądał tam nie będzie, ale na Twoim miejscu pozostałbym jednak przy czerwonym. Myślę, że AR w przeciwieństwie do BMW bardziej idzie w parze z czerwonym niż z czarnym. Tak, jak wcześniej wspominałem podczas malowania swojej odszedłem nieco od oryginalnego odcienia ROSSO i teraz wygląda to taj, jak na zdjęciu. Na początku miałem trochę mieszane uczucia, ale teraz mi się podoba i wolę ten odcień niż poprzedni. Ciekaw jestem czy ten kolor również będzie tak podatny na odbarwianie się, jak poprzedni?Cytat:
Napisał 75andrew155
Kolega ma mazdę MX3 w kolorze bardzo podobnym i niestety u niego efekt był taki sam jak opisujecie - matowy lakier - polerka starczała na max 1 tydzień . Pomalował całe auto ponownie i nie ma tego problemu .
Kupiłem właśnie parę elementów do 155 ale z maski zrezygnowałem była poprostu czerwona a nie rosso 130 i wcale ani trochę nie pasowała
według mojego kolegi lakiernika(bardzo dobrego)czerwony kolor jest najbardziej narazony na promienie uv czy jakies tam.stad czerwony(nie tylko w AR) po latach zmienia odcien.taki jego urok niestety.
tu jest moja stara 33 po polakierowaniu Rosso 133 b/b baza+bezbarwny
phantom71 - AR33 1.7 16V R.I.P. :( - www.alfa.radom.pl
Nie wiem do czego zmierzasz Kolego - czy sugerujesz, że polerowanie dwuwarstwowego lakieru (baza + klar) przywróci oryginalny odcień?Cytat:
Napisał phantom71
Jeżeli to do mnie było, to twierdzę że nie przywróci oryginalnego odcienia.Cytat:
Napisał as
Tak Kolego - skoro Cię cytowałem to było raczej do Ciebie adresowane ;) A wracając do tematu to oczywiście, że polerowanie dwuwarstwowewgo lakieru nie przywróci oryginalnego odcienia i to byłoby na tyle :)Cytat:
Napisał phantom71
PHANTOM71
No faktycznie po malowaniu wyglada cudownie.
Ile dałes za malowanie całej Alfuni razem z lakierem????????
Brat miał lakiernię, pomalował praktycznie za grosze, całe autko + lakier (baza, bezbarwny), rozebranie i ponowne uzbrojenie, koszt 1000 zł, a co do lakieru to były problemy z dobraniem, tylko w jednej mieszalni mieli katalogowy Rosso 130 B/B. Inne mieszalnie miały Rosso 130 i to w 2 wer. Robiliśmy próbki, obydwie się różniły od wer.oryginalnej (jedna bardziej różowa, druga jaśniejsza). Ale się udało.
Widzę że to wyższa szkoła jazdy i duży problem w dobraniu odpowiedniego lakieru żeby porobić drobne naprawy sam szukałem 130B/B i faktycznie nigdzie nie znalazłem . Zostaje malowanie całej bryki ale znajac realia dnia codziennego jest to chyba nieopłacalne
No i stało sie to co mnie powstrzymywało od malowania całego auta :( mam przytarte drzwi tył i przód prawa strona przez parkujacego obok mnie sasiada i wojna na całego ZABIJĘ SKUr...SYNA !!!!!!!!!!!
No to masz na lakiernika.
Z drugiej strony współczuję.
Ten skur.... juz dwa razy urwał mi lusterko , pokleiłem nic nie mówiłem ale teraz albo zapłaci za szkody albo urwę mu łeb !!!!
Powiedz kolego gdzie dobrałeś ten kolor ?
Ja niestety nie miałem tyle szcześcia co Ty, bo przyp... mi już po malowaniu :/ Wcześniej, jak lakier był w nieciekawym stanie był spokój :/Cytat:
Napisał 75andrew155
Zrób zdjęcia obydwóch samochodów i zgłoś sprawę na policję. Uważaj, zeby Ci gościu nie zniknął gdzieś ze swoja furą, bo spoleruje lub pomaluje i wyłga sie ze wszystkiego. Na Twoim miejscu nieodpuściłbym jeśli wiesz na 100% kto jest sprawcą :/
Napewno to on mi przytarł Alfinę bo to on stał obok na parkingu ( miejscówki sa stałe ) gdy to zobaczyłem tej gnidy juz nie było , zadzwoniłem do jego żony i powiedziałem co sie stało , teraz czekam aż ta gnida się pokaże
Jak nie masz świadków to nie wiem, czy nie jest już po herbacie Kolego :/ A jeszcze, jak ten sk... spoleruje, pomaluje lub wymieni cały element to raczej nie masz szans na to, żeby mu udowodnić winę. Zostały jakieś ślady lakieru tamtego auta na Twoim samochodzie?
Andrzejku co do lakieru to ja cale autko wypolerowalem a ojciec co jakis czas nawoskuje i kolor wyglada jak nowy.Czerwony kolor ogolnie ma to do siebie ze plowieje.Jak wroce do Polski to swoja bede polerowal bo juz tak wyglada ze brak mi slow by wyrazic to co czuje.
75andrew155 - zastaw gościa uniemożliwiając mu wyjazd , spytaj czy płaci , jak nie wybierz 112 i tyle ...o ile będą ślady na jego aucie
raz miałem podobną sytuację tyle że sąsiad dodatkowo nagrał się na monitoringu , płacić nie chciał twierdząc że to nie on , po przyjeździe policji (miarką mierzyli na jakiej wysokości są uszkodzenia na obydwu samochodach) zmienił zdanie i zapłacił
jak będziesz miał ślady na jego aucie rozejrzyj się za świadkiem który akurat mógł widzieć
jak tamten przerysował Twój samochód i był na tyle uprzejmy że zostawił Ci za wycieraczką kartkę z jego nr rejestracyjnym , krótkim opisem sytuacji i nr telefonu :)
...jakby co to nie pamięta dokładnie o której to było ale pamięta wyraźnie że to tamten samochód hehe
Tak oczywiście niezbedne bedzie porównanie wysokosci jego zderzaka ( czarny plastik nie lakierowany ) z wysokością śladów na moich drzwiach . Ja jestem pewien że to ta gnida przytarła . Moje auto stoi przodem do wyjazdu a jego tyłem i wyjeżdzając musiał skrecić kołami i przytarł swoim przednim zderzakiem o moje drzwi . Ja raczej ręcznie go przekonam do jego winy jak sie bedzie wypierał bo ja napisałeś Marcin to jest łatwe do ustalenia
Jeśli obtarł Cię plastikowym nie lakierowanym zderzakiem to cieniutko to widzę, bo miałem tak samo i byłem prawie pewien kto to zrobił, ale tego nie widziałem, ani nie miałem świadków. Prawda jest taka, że większość aut ma porysowane zderzaki, bo oglądaliśmy na parkingu z policją wszystkie auta. Nawet jak, będzie miał przytarty zderzak to i tak mu nic nie udowodnisz, bo powie, że już tak miał wcześniej a jak wymieni zderzak na jakąś inną używkę to zapomnij o tym, ze Ci się przyzna.Cytat:
Napisał 75andrew155
Jak to jest u Was z tymi miejscówkami na parkingu? Płacicie coś za to? Rozumiem, że ten parking to przed blokiem gdzieś?
No już wszystko wyjasnione , Facetowi nie urwałem głowy bo jednak jest duzo starszy ode mnie wiec głupio mi by było go maltretowac . Oczywiście nie chciał sie przyznac do winy to potrzebna była policja która stwierdziła jego ewidentą winę . W poniedziałek jade z gosciem do lakiernika po wycenę szkody albo odda kasę albo napisze oswiadczenie . Było nerwowo i przy wielu gapiach z parkingu i oczywiscie cała awantura o całokształt . Parking jest społeczny pilnowany nocami przez uzykowników
To widzę, ze bez policji się nie obeszło - jeszcze pewnie mandat musiał zapłacić, czy mu odpuścili? Masz rację "trochę" niezręcznie jest znęcać się nad kimś starszym tym bardziej jeśli jest to długoletni sąsiad. Założę się, że celowo tego nie zrobił.Cytat:
Napisał 75andrew155
Powiedz mi coś bliżej o tym społecznie pilnowanym parkingu, bo chodzi mi po głowie, czy nie zrobić u siebie jakoś podobnie tylko jakoś nie wiem, jak się do tego zabrać. Są jakieś nocne dyżury, czy jak? W dzień też pilnujecie? Na jakiej zasadzie to funkcjonuje - wydzieliliście jakieś miejsca parkingowe z ogólnodostępnego parkingu? Co na to Ci którzy nie są zainteresowani społeczną inicjatywą? Parkują gdzie indziej, czy też mają swoje miejsca na tym parkingu?
He parking społeczny to drażliwy temat , można by napisać ksiażkę o takiej inicjatywie . Parking powstał jeszcze mocno za komuny, został wydzielony teren osiedlowych chodników ogrodzony i zapiety bramą wjazdową od ulicy , postawiono ładną budkę dla pilnujacego z bujanym fotelem ,TV , alarmem itp . Historia długa i burzliwa a szczegulnie ostatnie lata ( problemy własnosci gruntu opłat itd)bedziesz potrzebował dokładniejszych opisów to Na Pw napisze , parking jest pilnowany tylko nocą przez uzytkowników lub opłaconych ludzi jak samemu sie niechce siedzieć . Kazdy ma klucz do bramy i swoja miejscówke na auto a sprawy zapisów na parking to już oddzielna historia
czy to pisze znany mi(z forum)Andrzej ?czy raczej Junior????Cytat:
Napisał 75andrew155
a co jest nie tak w tym co napisałem ????????Cytat:
Napisał lesio146
No właśnie, bo też nie bardzo rozumiem co jest nie tak?Cytat:
Napisał 75andrew155
dobrze że sprawca już wie że ma koszty... a na przyszłość może będzie bardziej uważał
wkurza mnie to że jak ktoś widzi starszy samochód to uważa że jak go zarysuje to nic strasznego... po za tym można sąsiadowi kartkę zostawić że się coś zrobiło... mniej wtedy wstydu dla sprawcy i nerwów dla obu stron