Witam. W mojej alfie 3.0 v6 podczas jazdy temp. spada do 50 stopni, na postoju trzyma 90. Dodam, że ciepłe powietrze ma zapach płynu chłodniczego. Czy to może być tylko nagrzewnica, czy jeszcze termostat do tego?
Printable View
Witam. W mojej alfie 3.0 v6 podczas jazdy temp. spada do 50 stopni, na postoju trzyma 90. Dodam, że ciepłe powietrze ma zapach płynu chłodniczego. Czy to może być tylko nagrzewnica, czy jeszcze termostat do tego?
Jedno i drugie. To że marzniesz to mało istotne. Ale cieknąca nagrzewnica zrobi Ci większe spustoszenie w elektronice jak szybko tego nie wyeliminujesz.
Z doświadczenia wiem że to termostat . Jest on otwarty i podczas jazdy chłodzi płyn w całym układzie a nie tylko w chłodnicy.
Ja mam odwrotną sytuację tzn. w trasie temp. rośnie a przy spokojnej jeździe na niskich biegach np. miasto czy na postoju spada. Teraz przy tych mrozach to masakra max 60 stopni osiąga. Zamówiłem już termostat i mam nadzieję że to będzie to.
Termostat łatwo sprawdzić. Chłodnica powinna zrobić się ciepła dopiero ciut przed 90 stopni. Jezeli tak jest to git, jeżeli zagrzewa się szybciej to termostat bankowo przepuszcza. Ale jak wali płynem chłodniczym to nie ma to zupełnie związku z nagrzewaniem silnika ale może zalać elektronikę na tunelu (airbag, sterownik skrzyni, skrzynkę przekaźnikową).
Tak wiem o tym :) Diesel czy benzyna zasada działania jak i zadanie termostatu jest taka sama.
Moja chłodnica nagrzewa się równo z silnikiem czyli termostat jest cały czas otwarty. Dziwne mi tylko było dlaczego przy dużych prędkościach np. 120 na 6 biegu kiedy mocno dmuch na chłodnicę temp. rośnie a w korku maleje.
Owszem, jeśli chodzi o termostat. Natomiast jeśli w tym dieslu po odpaleniu silnika włączysz ogrzewanie na max i do tego na max nadmuch, to przy tych temperaturach możesz nie doczekać osiągnięcia normalnej dla silnika temperatury pracy. Dopiero pod obciążeniem, kiedy silnik dostaje większą dawkę paliwa temperatura będzie wzrastać. Dlatego u Ciebie w trakcie jazdy temperatura rośnie, a w benzyniaku spada.
A właśnie że nie. Benzyniak szybciej zagrzeje się na postoju, ale podczas jazdy temperatura będzie spadać (przy otwartym termostacie). Natomiast diesla trudno zagrzać na postoju, bo ma bardzo wydajny układ chodzenia. Za to w trakcie jazdy zwiększona dawka paliwa powoduje że się nagrzewa.
Nie wiem skąd Ty tą teorię bierzesz bo układ chłodzenia w wielu dieslach jest identyczny jak w benzyniakach (np w moim bravo). Słaba wydajność cieplna diesli wywodzi się wprost z wykresu termodynamicznego diesla. Po prostu ma wysoką sprawność co powoduje małą emisję cieplną a dużą sprawność (stąd wysokie momenty). Uszkodzony termostat kazdy silnik za szybko wychłodzi i to wynika z wydajności termicznej chłodnic. A jest ona tak dobrana aby przewyższać wydajnością silnik.
Rzecz w tym że diesel ma taką małą stratę cieplną że przy małym obciążeniu i niskich temp zew. to mocno przedmuchiwana nagrzewnica jest w stanie ostudzić diesla. W benzyniaku jest to niemożliwe.
To nie pisz że różnice wynikają z budowy układu chłodzenia bo ten jest taki sam :) tylko z charakterystyki cieplnej silnika (układu termodynamicznego).
- - - Updated - - -
Wczoraj i dzisiaj zrobiłem sobie porównanie. Przy -10 odpaliłem benzyniaka i diesla. Oba z kliamtronikiem Po jakiś 20-30minutach (nie liczyłem) przychodzę do aut i w dieslu wentylator średnio chodzi, wskazówka temp nie ruszona. W benzynie wentylator na maksa, silnik 90 stopni, w aucie cieplutko :)
Dzisiaj rano też miałem -10 więc odpaliłem pół godziny wcześniej przed wyjazdem diesla ale wyłaczyłem nawiewy w ogóle. Po tym czasie auto nagrzało się do jakiś 70 stopni. Wsiadłem, włączyłem nawiew na max., miją 3-4min i wskazówka spadła o kreskę :) Wyłączyłem nawiew na 0 i pojechałem. Po paru km temperatura zaczęła się podnosić. Włączyłem wentylator - zaczęła spadać :) jechałem delikatnie bo ślisko.
Tak to jest niestety z dieslami.
Niesprawny termostat nie utrzymałby w ogóle temperatury bez względu na wetylator i rodzaj silnika
Mareczku ale ja w pierwszym poście tego tematu napisałem "Ty masz diesla. Te silniki wolniej się nagrzewają, a na wolnych obrotach (postój) przy włączonym ogrzewaniu temperatura może nawet spadać (zwłaszcza w takie mrozy)". Po czym masz kolejny post "Owszem, jeśli chodzi o termostat. Natomiast jeśli w tym dieslu po odpaleniu silnika włączysz ogrzewanie na max i do tego na max nadmuch, to przy tych temperaturach możesz nie doczekać osiągnięcia normalnej dla silnika temperatury pracy. Dopiero pod obciążeniem, kiedy silnik dostaje większą dawkę paliwa temperatura będzie wzrastać. Dlatego u Ciebie w trakcie jazdy temperatura rośnie, a w benzyniaku spada". Na co Ty odpowiadasz "Chyba na odwrót...".
Nie ma za co:)
Ok, dobra :D
Nie wiem czy tylko ja widzą tu nieścisłość. Chcecie mi powiedzieć, że w dieslu rośnie temp podczas jazdy ze względu na zwiększoną dawkę paliwa a w benzynie nie. Tzn. co w benzynie podczas jazdy dawka paliwa nie jest zwiększona ? Ktoś tu chyba jeszcze po sylwestrze nie doszedł do siebie ;)
Być może właśnie Ty. Jeździłem zarówno dieslami, jak i benzyniakami i zwykle jest tak jak napisałem: "w trakcie jazdy dieslem temperatura rośnie, a w benzyniaku spada" Powodem tego jest właśnie znacznie większa wydajność cieplna diesla podczas pracy pod obciążeniem. Benzyniak także bardziej "grzeje" pod obciążeniem, ale nieporównywalnie słabiej od diesla. Jeśli zatem masz w benzyniaku uszkodzony termostat (a o tym właśnie jest ten wątek), to podczas jazdy będziesz obserwował spadki temperatury, na postoju zaś temperatura będzie rosnąć.
Nie danus. W obu silnika dawka się zwiększa w jakiejś tam zależności. Ale chodzi o tą wydajność cieplną (a w zasadzie straty) że w benzynie nie ma znaczenia czy wolne czy nie, czy dmucha czy nie. Po prostu benzyniak tyle emituje ciepła że jak tylko ma sprawny termostat to momentalnie się zagrzewa i nic nie zbije mu temperatury. W dieslu straty cieplne są tak małe że przy mrozach na jałowym długo się nagrzewa a włączenie nawiewu potrafi w ogóle uniemożliwić nagrzanie. Tak samo w drodze. Przy spokojnej jeździe straty cieplne diesla są tak małe że włączenie ogrzewania potrafi zbić temperaturę silnika. Dopiero agresywniejsza jazda w miarę równoważy to,
- - - Updated - - -
Nie no.... już myślałem że się w dyskusji zamotaliśmy ale jednak jesteśmy zgodni. Ale po tym co teraz piszesz to jednak się nie zgadzamy :edziahaha: nie jest tak jak piszesz.
- - - Updated - - -
Nie prawda. Benzyniak w każdym stanie z tej samej dawki paliwa emituje więc ciepła do obiegu chłodzenia.
- - - Updated - - -
W dieslu będzie dokładnie tak samo. Tyle tylko że wolniej będzie się nagrzewał od benzyny.
- - - Updated - - -
W przypadku autora nie ma to znaczenia czy ma diesla czy benzynę. Ma uszkodzony termostat.
Tu raczej miałem na mysli przyrost temperatury. W dieslu jest on prawie niezauważalny na wolnych obrotach, dopiero pod obciązeniem wyraźnie szybciej się nagrzewa.
To znowu Ty coś pokręcieś. Zgodziliśmy się w którymś tam momencie, że
Dlatego w dieslu, w trakcie jazdy temperatura może rosnąć - jeśli wciśniesz gaz w podłogę i spadać jeśli jedziesz w tempie spacerowym.
Przed alfą miałem BMW E39 525TDS i tam przy uszkodzonym termostacie temperatura podczas wolnej jazdy rosła a w trasie malała. To tak jak w benzyniaku a przecież to diesel. Po wymianie termostatu temperatura po przejechaniu kilku km wychodziła na 90 stopni i tak się cały czas utrzymywała. Mróz, ogrzewanie na całego wraz z dmuchawą na max nie powodowało nawet ciut spadku czy to na postoju czy podczas jazdy. No ale to też inna konstrukcja.
U mnie temp nie spada. Odpalam rano auto. Do pracy mam może z 5 km. Jak dojade to mam juz 70C. Nie wiem skad twierdzenia ze temp ma spadac. W trasie jak jade to jak samochod osiagnie 90C to to trzyma cały czas. Czy to dizel czy benzyna.
Czytałeś cały wątek, bo czytając Twoje posty mam wątpliwość, a raczej pewność, że włączyłeś się do dyskusji "w biegu". Problem dotyczy wadliwego działania termostatu, a ten jak wiadomo ma za zadanie utrzymać stabilną i optymalną dla silnika temperaturę pracy. Jeśli więc termostat działa poprawnie (otwiera się gdy temperatuta siąga około 90 stopni i zamyka obieg do chłodnicy, jesli temperatura spada, to na wskaźniku deski możesz nawet nie zauważyć zmian.
Nagrzewnica zrobiona nic nie śmierdzi :) Podpowiedzcie gdzie jest termostat i czy trzeba na coś uważać podczas wymiany?