Koledzy, od jakiegoś czasu mam problem z v6, a mianowicie po nocy lub dłuższym postoju alfa przy odpaleniu po wcisnieciu gazu schodzi z obrotów i gaśnie zupełnie tak jakby się zalewała/ dławiła. Po rozgrzaniu na benzynie chodzi prawie normalnie, prawie tzn przy mocnym wciśnięciu gazu czasami potrafi się "zamulić", a na gazie chodzi wzorowo. odpięcie Aku nic nie pomaga. Jedyny błąd na kompie to błąd czujnika spalania stukowego.