Witam wszystkich moja kobieta ma 156 po fl i strasznie parują szyby wszystko ogarniete (wymienione filtry) ,a pytanie moje brzmi czy termostat jeżeli jest walnięty to tu może być problem(nie dogrzana kabina)?
Printable View
Witam wszystkich moja kobieta ma 156 po fl i strasznie parują szyby wszystko ogarniete (wymienione filtry) ,a pytanie moje brzmi czy termostat jeżeli jest walnięty to tu może być problem(nie dogrzana kabina)?
Na temat termostatu nie wypowiem sie, ale jesli zima nie wlacza sobie ogrzewania w kabinie to bedzie parowac.
Jak nagrzewnica jest peknieta tez moze parowac.
Dzięki ogarnę termostat i będę szukał dalej jeżeli nie pomoże(a tak na marginesie ta włoszczyzna to jedyny chyba zawodnik co zasłonięcie chłodnicy nic nie dało na trasie prawie 300km
A nie nagrzewa sie kabina? Nie leci cieple powietrze przez otwory?
alfy z reguły bardzo dobrze sobie radzą z zaparowanymi szybami, już nie raz słyszałem że to jedna z ich zalet, śnieg deszcz mróz a szyba dalej sucha i sam to potwierdzam bo raczej nie mam problemów z zaparowanymi szybami zwłaszcza jak są wymienione filtry, ale wystarczy jedna dziurka troszkę mokrego wytrąci się wilgoć i szyba zaparowana, miałem tak w drugim aucie (mazda) dziura w podłodze i wiecznie para na szybie.
Musisz szukać kolego skąd wilgoć ciągnie do środka, sprawdź pod dywanikami czy czasem nie masz jakiegoś małego przecieku.
najpierw sprawdzić czy nie ubywa płynu chłodniczego albo niema jego pod dywanikami z przodu, po 2 dokładnie umyć przednia szybę od środka bo jak jest brudna będzie mocno parowała umyć płynem z alkoholem np z denaturatem i będzie ok, jesli filtr przeciwpyłkowy jest oczywiście świeżo wymieniony to powinno być dobrze, ale sprawdź podłogę czy nie ma dziur :)
U mnie w 156 przed fl bez problemu przed zimą wymieniłem olej i przy okazji wszystkie filtry mogę dmuchać zimnym letnim czy ciepłym powietrzem nie ma problemu z parowaniem :) I w dodatku mam słabą uszczelkę w drzwiach pasażera lekko puszcza. Może nagrzewnica puszcza u Ciebie
Dzieki za pomoc sprawdze dywaniki i podłoge dam znac
Z nagrzewnicy jest taki "tłusty" trudny do umycia nalot-mgiełka. I zapach charakterystyczny płynu.
Jak wyżej napisali koledzy - 156tka jest świetna pod względem nieparowania, a mam doświadczenia użytkowe z nimi naście lat, deszcze, zima, dzieci, kupa śniegu, mokre ubrania, krótkie odcinki do szkół, dłuższe, garaż i po chmurką itd. - praktycznie brak w tym wozie problemu parowania. Zresztą w materiałach reklamowych jak wychodziła 156 to się chwaliła, że ma bardzo zaawansowany system nawiewów i obiegu powietrza :)
Ważne jest czy nie masz obiegu zamkniętego włączonego przypadkiem na stałe (coś zablokowane?) i czy jest drożny _odpływ_ powietrza (gdzies w bagażniku chyba po prawej) - czasem jakieś graty/szmaty tam leżą i robi się sytuacja jak z obiegiem zamkniętym.
A ja dam Ci odpowiedz która sie niektórym nie spodoba... Walka z wilgocią i parowaniem to syzyfowa praca. NIe wiem z którego roku masz to auto i ktorym jestes włascicielem ale po modelu wnoszę że ma nascie lat... W autach w tym wieku znalezienie przyczyny nie jest tak proste jak tu piszą i nasze alfy wcale tak fenomenalnie sobie z tą wilgocią nie radzą głownie za sprawą ich stale rosnącego wieku... Przerabiałem temat wielokrotnie bo niestety w moim małżeństwie to zawsze mnie przypada zaszczyt posiadania starego auta;) Wilgoć w aucie zbiera się wszędzie w tapicerce , fotelach wykładzinie podłogowej filcach matach bagażnika ,wygłuszających piankach a nawet w membranach głosników które po latach biorą wilgoć. Nawet jesli dotykasz czegos i wydaje sie to suche uwierz że jesli auta bywa pod chmurką w deszczach itp to masz tam wilgoc na 100%.
W walce z tym pomagają regularne wymianiy filtrów, domowe sposoby na gazete pod dywanikami suszenie aut farelami czyszczenie odpływów itp ale to pudrowanie pryszcza. Tak naprawde żeby było na cacy należałoby wypruć pół auta. Dokonałem kiedys takiej czynnosci w e36 które wygłuszałem przy okazji i byłem zdumiony iloscią wilgoci w samej podsufitce czy wygłuszeniu podłogi.... Trzeba wypierniczyć sporą cześć filców itp osuszyć tapicerke wymienić/przesmarować uszczelki itp itd, KUPA czasu i KUPA kasy a za rok KUPA nerwów bo problem powróci po 1 zimie....
To co na prawde ma sens i pomaga sporo to ogarniecie samych szyb i systemu filtrów powietrza. W autach w tym wieku prawdopodobnie "generalne" mycie szyb odbyło sie tylko kilka razy w ich życiu a jest to zabieg który powinno się robić co roku w autach starszych jeśli chce się miec spokój z parowaniem/zamarzaniem. W tym celu proponuje poczekać do wiosny/lata żeby było ciepło lub odstawic auto na 36h do ciepłego garażu /hali. Najpierw suszymy szybe i jej okolice najlepiej ręcznikami papierowymi kuchennymi.Następnie konkretnie odtłuścić szyby zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Odtłuszczaczy jest na rynku mnóstwo wiec każdy wybierze coś wg upodobania. Potem proponuje umyć szyby płynem do okien i zostawić na trochę. Na koniec aplikacja jakiegoś ustrojstwa z nanotechnologią (sciereczki Nigrin lub jakis nano silver) i polerka. Jeśli ktoś chce oszczedzić są też patenty z prl-u typu szampon/płyn bambino lub pianka do golenia nivea. I to powinno pomóc . Ja używałem nano silver i było ok.. Jest jeszcze sprawa szyb bocznych. NIe wiem jak w alfach ale w beemce demontowałem boczki bo tam na mechanizmie opuszczania szyb jest uszczelka filcowa która jest z reguły tak mokra i tłusta że należałoby ją wumieniać ale ja ją zawsze poprostu suszylem suszarką bo po latach ona bardziej natłuszcza i brudzi szybę niż czysci...
Żeby wydłużyć efekt warto też dokupić jakies pochłaniacze wilgoci jest tego sporo na rynku... widziałęm też kiedyś patent trochę śmieszny ale działajacy jak ktos do pończochy nawrzucał takich woreczków z butów itp i wykładał na całej długości podszybia
tyle odemnie temat rzeka
@UP
Ryz, zwirek dla kota tez dobrze pochlaniaja wilgoc i rowniez pasuja do ponczochy:D
Dzis waleWtynki to i ponczocha sie znajdzie :edziahaha:
Ja zacząłbym od:
Wymiana filtra kabinowego, czyszczenie wszystkich szyb + dywaniki + wysuszenie auta w środku jeśli ma się warunki do tego :)
Nie no, jasne o myciu regularnym, utrzymaniu w "suchości" całości - co jakiś czas pootwierane w ciepłym garażu, a gdy temp pozwalają to klima na dłuższe trasy (ma działać) itd., to chyba nie trzeba mówić.
Jakie zawilgocone podsufitki, boczki, fotele (brrr ) itp. ??? jak, skąd, jakim cudem, jakie żwirki i gazety, o czym tu mowa w ogóle, o jakichś szrotach ? skąd niby w tym wszystkim wilgoć , jak ??? Przecież nie można ciągle jak w zamkniętej puszce jeździć, tak jak w mieszkaniu - nie może być pełnej szczelności , w aucie tym bardziej bo maleńka przestrzeń. Ale to chyba jasne sprawy i nie trzeba o tym mówić że auto się sprząta, myje, i wietrzy. Tak jak i o myciu szyb, nie tylko raz w roku na Wielkanoc.
W poprzedniej Alfie AR 166 w dniu zakupu chociaż była to zima to dywaniki "pływały" tak dbał poprzedni właściciel. Szyby tak parowały, że miałem wrażenie jazdy we mgle :)
Reasumując jeśli zimą kiedy jest dużo wilgoci, zaniedbamy auto to wilgoć będzie nam towarzyszyć przez długi czas :)
Walczyłem dłuuugo z parowaniem w aucie.
Jak tylko wsiadłem do auta i poszedł nawiew na szybkę momentalnie wszystko zaparowane.
Początkowo myślałem jak poprzednicy-zawilgocone auto (dopiero je wtedy kupiłem a nie było w najlepszym stanie i podejrzewałem, że poprzedni właściciel je zapuścił)
Walczyłem dłuuuugo, wietrzenie, suszenie, praktycznie non stop jeździłem z otwartym szyberdachem bo inaczej była masakra.
Przy wymianie filtra kabinowego zauważyłem, że w jego okolicach rozbryzgane jest coś tłustego, do tego ubyło mi płynu chłodniczego.
Tak łącząc fakty doszedłem do wniosku - nagrzewnica!
Bingo!
Nagrzewnica się rozszczelniła i kapała.
Jeżeli na szybie masz wiecznie warstwę takiej tłustej mazi, gdzieś w okolicach filtra kabinowego jest wilgotno i się wszystko "lepi" do tego po włączeniu nawiewu czasem jest gorzej niż bez to na 99% masz jakiś wyciek z układu chłodzenia i najprawdopodobniej jest to nagrzewnica.
Moją udało się wyjąć bez demontażu deski. Jest gdzieś temat o tym na forum. Ja sam tego nie robiłem tylko mój mechanik to ogarnął.
Miałem przy okazji do wymiany termostat więc wszystko poszło za jednym razem.
Sama część jest stosunkowo tania ale roboty sporo.
Od chwili wymiany nagrzewnicy jeszcze nie zaparowała mi alfa ani razu! Polecam :)
Dziękuję wszystkim za obszerny felieton na temat, wszystko ogarnę ale dziś padło sprzęgło kobiecie wpadł pedał i game over dużo pracy czeka ale wszystko sie posprawdza DZIĘKI WIELKIE