Ar 166 tylne klocki po wymianie troche szlifuja

Czesc

Wymienilem dzisiaj klocki i tarcze na tylnej osi w mojej alfie.
Podczas jazdy probnej zauwazylem ze klocki jakby lekko tarly o tarcze co dziwne nie cala powierzchnia tylko tak jakby srodkowa czescia.
Dodam ze wymienilem tarcze i klocki sciagajac tylko zacisk hamulcow, nie sciagalem mocowania, czy to zle? Skrecajac zacisk wydawalo mi sie jakby mial minimalny odchyl ( pasowalo by wlasnie co do tarcia klockow o nie cala powierzchnie tarcz ) ale przeciez zacisk trzyma sie na 2 srubkach wiec tam nawet nie mam co korygowac? Za mocno dokrecilem sruby? Wie ktos o co kaman? Czy to sie dotrze czy cos zle zrobilem?

Zaciski mam nowki z firmy trw.

Nie wiem o jakiej skali piszesz ale zawsze nowe klocki z tarczami się układają i to trochę zajmuje.

W sumie to sam nie wiem bo pierwszy raz wymienialem sam klocki. Co mine zdziwilo to z przodu ( wymienilem tylko klocki ) nic nie trze wszystko pieknie chodzi a te z tylu troche tra i tak leciutko smierdzi z nich... Nie leci dym z nich czy cos ale glupio by bylo jakbym mial nowe tarcze i klocki do wyrzucenia bo sie spala... ? Krotko mowiac z tylu wystraczy sciagnac sam zacisk tak? I skrecajac go nie mozna nic zle zrobic poprostu jak pasuje to pasuje czy moglem cos zle zrobic?

Jak chcesz to wszystko da się spieprzyć. Ale zmiana klocków nie jest jakąś karkołomną czynnością.
Jeżeli cały czas Ci trą te klocki to może tłoczek jest zapieczony? Dawno nie był w tej pozycji :) lekko się go wciskało? A może coś linkę od ręcznego źle zapiąłeś.

Tloczek wkrecalo sie tak mieciutko jak w maselko wiec watpie jak mowilem wszystko jest nowe... Wlasnie moze tak byc ze cos z recznym jest nie tak. Zaciski wymienialem w warsztacie i kazalem im zalozyc stare klocki i tarcze. ( bylo to kilka miesiecy temu ) Co mnie ciekawi czemu klocki nie tra cala powierzchnia o tarcze... Pojde zrobic zdjecie to zobaczysz o co mi chodzi.

Jak tak patrze na te zdjecia to nawet lekko nie rowno sa tarcze " przytarte " lewa i prawa strona ...
- - - Updated - - -

Załącznik 224988Załącznik 224989Załącznik 224990Załącznik 224991Załącznik 224992Załącznik 224993Załącznik 224994

A po wkręceniu tłoczka i założeniu klocków to przypadkiem nie zacisnąłeś najpierw ręcznego?Czy zanim zaciągnąłeś,to wypompowałeś nożnym?Bo jeżeli pierwszy był ręczny,to zdejmij,wkręć tłoczek i wtedy wypompuj do oporu nożny a dopiero ustawiasz ręczny hamulec,nigdy odwrotnie
One się dosyć grzeją,bo na tych zdjęciach to fiolet widać na klockach też się marszczą napisy,co nie powinno mieć miejsca,albo takie zdjęcia.

Napisy byly pomarszczone od nowosci. Nie nie ja mialem auto na biegu, reczny byl spuszczony. Reczny obecnie mam w ogole rozluzowany wiec to raczej nie to? Jak wsiadlem do auta pierwszy raz to pedal wpadl mi prawie w podloge tak pare razy zapompowalem i wszystko bylo ok. Recznego nawet nie zaciagalem jeszcze.
Na zdjeciach widac ewidentnie ze nie caly klocek trze na tarczy, czemu tak jest? Tak jakby tylko polowa klocka dotykala tarczy podczas hamowania?
Jezeli ewidentnie to tak nie ma byc to jutro rozbiore wszystko na nowo...

Czy to ze sciagalem sam zacisk bez mocowania to ma cos do znaczenia?

Jak wkładałeś klocki wprowadzenie w jarzmie to w miarę luźno siedziały ? bo wygląda jakby się zapierały jedną stroną

Hmmm... To moze jednak lepiej zdejme to jeszcze raz. I zdejme te mocowanie i je jeszcze raz wyczyszcze. Ogolnie to nie tak ma wygladac jak u mnie wyglada nie mam chyba miec nadziei ze sie " dotrze " tak?
Ogolnie to luzno siedzialy ale kto wie...

Weź jarzmo i szczotkę drucianą i czyść. Klocki musza luźno na jarzmie być i nie kantować.

Po złożeniu też daj im troszkę czasu, żeby się ułożyły

Ja jak montowalem u siebie klocki na tył to nie chcialy skubane luzno chodzic pomimo iz prowadnice mialem oskrobana idealnie. Co sie okazało? Klocki nie chcialy luzno chodzic z powodu warstwy farby ktora sa pokryte. One sa malowane na czarno i dopiero jak zeszlifowalem nieco tej farby z miejsca gdzie styka sie klocek z prowadnica zaczely pieknie sie przesuwać. Ja wsadzalem klocki brembo i jakos zauwazylem ze ubywa ich wiecej i szybciej niz poprzednich TRW (pomimo nowych tloczkow gumek itp w zaciskach- reczny tez nei trzyma), takze kolejnych brembo juz nie kupie i wroce pewnie do TRW lub jakies polskie kupie.

Rozkrecilem wszystko na nowo i tak wyczyscilem jakby z fabryki wyjechaly... ale dalej to samo... wyglada to tak jakby zacisk pod minimalnym katem byl odchylony ale przeciez on sie trzyma na 2 srubkach i nie mam zadnej mozliwosci zeby cokolwiek korygowac... po pewnym czasie napewno sie dotra i beda dobrze lezec na tarczy ale tak to chyba nie ma wygladac...?

Co do odchylu to chyba naprawde tu lezy wina bo wewnetrzna strona tarczy jest od wewnatrz przytarta a zewnetrzna od zewnatrz... czyli ewidentnie cos nie rowno zacisk siedzi? Ale jak?

Czy podczas skrecania zacisku musze go jakos mocno przycisnac i idealnie ulozyc czy sam sie po dokreceniu srub uklada?

Jak tak patrze na stare klocki to one wlasnie tez tak troche " krzywo " przytarte sa... hmm to chyba moja auto juz tak ma...

Ja tam za wiele klocków nie wymieniałem, ale za każdym razem zaraz po wymianie przez jakiś czas ślad po klocku nie jest na całej szerokości tarczy tylko np. na 2-3cm na obwodzie . I klocki zawsze lekutki skos mają stare. Po jakimś czasie się docierają i już całą powierzchnią biorą i ślad na całej powierzchni przylegania powinien być . Pojeździj trochę , zwłaszcza że to tył to tam prędko się nie podocierają.
Choć raz miałem przypadek ogromnego skosu na tylnym zacisku w 156 - tam ponoć innej długości prowadnica górna i dolna są i były odwrotnie założone.

A prowadnice w jarzmach dobrze chodzą? Miałeś je wyjęte,wyczyszczone i nasmarowane grafitem czy też miedzianem?Bo jeżeli wszystko jest z tego modelu,to tak nie powinno być.