Alfa Romeo Giulietta Piaseczno

Witajcie,

Przymierzam się do zakupu Giulietty i wpadła mi w oko oferta z Piaseczna za 36500 zł. Auto od osoby prywatnej, z polskiego salonu według opisu. Moglibyście rzucić okiem na ogłoszenie i napisać wasze uwagi tym bardziej, że cenowo też jest ok i zastanawiam się czy nie ma tu podpuchy. I drugie pytanie gdzie polecacie udać się na ewentualny przegląd przed zakupem w Piasecznie lub Warszawie? Czy może być np Szymczyk na Połczyńskiej w Warszawie? Czy może lepiej podjechać do ASO(ważne żeby serwis pracował w sobote)? Z góry dzięki za pomoc i porady

Link do ogłoszenia: do wyszukania na otomoto 36500 zł, Piaseczno, benzyna, 82 000 km przebieg

Nie jest zaznaczone 'bezwypadkowy', więc trzeba sprawdzić, co było robione. Opis brzmi zachęcająco, polski salon, dodatkowo 2 komplety kół, bagażnik - cena jest bardzo okazyjna!
Także bierz do ASO i sprawdzaj, może wyjaśni się skąd ta cena, a może wyjdzie, że to rzeczywiście prawdziwa okazja :rolleyes:

Może się trafić że to dobra okazja - jakieś 3 tygodnie temu była podobna oferta z Sieradza, za 36,900 - ogłoszenie wystawione w piątek wieczorem, w sobotę auto kupił pierwszy oglądający, także radzę się spieszyć, jak okazja to może szybko uciec ;)

Najlepiej zadzwonić i wprost zapytać, od razu można uzyskać odpowiedź. Chociaż często zdarzało mi się usłyszeć, że malowany był jeden element, a na miejscu okazywało się, ze jeszcze dwa wokół niego.

Kolega brazzi ma dużo racji - ostatnio oglądałem Brerę od prywatnego użytkownika - przez telefon miały byc malowane tylko drzwi. Na miejscu okazało się, że wszystko było malowane dookoła. Nie wspominam tu nawet o pekającej szpachli na tylnym zderzaku czy też nieudolnie zaszpachlowanych otworach po spryskiwaczach reflektorów (brera nie miała ksenonów więc zderzak był zmieniany...). Myślałem, że gościa uduszę. Więc radzę zachować czujność.

Cieniowanie akurat nie jest niczym nowym. Po prostu niektórych kolorów nie da się tak dobrać i pomalować, żeby element nie odróżniał się od sąsiadujących.

Nie pisałem o cieniowaniu (które właśnie z powodu trudności ze spasowaniem koloru jest wg mnie dobrym rozwiązaniem), ale o grubej szpachli.

W Warszawie jest jeszcze biała Giulietta za 38tyś, z polskiego salonu, gdzie właściciel od razu informuje, że wymieniony był zderzak, maska i chyba błotnik (błotniki?).

Polecacie jakieś konkretne ASO żeby zrobić przegląd czy np jechać do tego Szymczyka na Polczynskiej?

Wysłane z mojego C106 przy użyciu Tapatalka

A w rozmowie ze mna wlasciciel tej bialej z Warszawy za 38 tys powiedzial ze wymienil maske i dwa reflektory..coraz ciekawiej - Czyli podsumowujac wymieniony caly przod (no chyba ze zderzak pancerny) , zdjec po kolizji nie ma, nie robil bo nie jest handlarzem, do ASO tez malo chetnie podjedzie, bo kiedsy sprzedawal VW New Beetle, z USA to nie przeszedl sciezki diagnostycznej przez jakas tam pierdole a on stracil caly dzien. Samochod z polskiego salonu, kupiony od ciotki. Jak sprzedajacy deklaruje, lubi sobie kupic rozbite auto i zrobic. Takze jakby ktos sie nia interesowal to tyle sie dowiedzialem i zrezygnowalem z wycieczki na ogledziny.

Cytat:

---

Napisał BartekDrobniak

A w rozmowie ze mna wlasciciel tej bialej z Warszawy za 38 tys powiedzial ze wymienil maske i dwa reflektory

---

o lampach też mówił,ogólnie wychodzi na to, że przód.

Wydaje mi się że jeśli robiony był cały przód, łącznie z błotnikami, to dzwonek był dość solidny, do tego brak jakiejkolwiek dokumentacji, tłumaczony tym że nie jest handlarzem - ja handlarzem też nie jestem, a obydwie stłuczki mojego obecnego samochodu obfotografowałem, w razie odsprzedaży. Julki dla siebie szukam już jakiś czas, jeśli jest dobry krajowy egzemplarz, to schodzi w kilka dni. Wracając do tematu, udało się koledze dowiedzieć coś o Julce z Piaseczna ?