Moi drodzy!
Bardzo podobaja mi alfy.. i w koncu chce kupic... prosze doradzcie jaki model wybrac i czym sie kierowac.. cena ok 40 tys.. samochód ma byc rodzinny,,,
Printable View
Moi drodzy!
Bardzo podobaja mi alfy.. i w koncu chce kupic... prosze doradzcie jaki model wybrac i czym sie kierowac.. cena ok 40 tys.. samochód ma byc rodzinny,,,
Jak rodzinny to jak najpewniejszy musi być - wiec jak najmłodszy w tej cenie, z jak najmniejszym przebiegiem, krajowy, po 1 właścicielu - aby do sprawdzenia jego historia była w tym z ubezpieczalni itd. Silnik w takim zastosowaniu nieistotny. Z modeli to wyboru za bardzo nie ma :) - pewnie jakaś Giulietta jak się pomieścicie i w tej cenie będzie, albo 159 (SW) .
Giulietta rodzinna? 159 jest powiedzmy w tym temacie taka se. Rodzinna to może być 166 ;-)
To pojęcie bardzo subiektywnie rozumiane, jak kolega pyta o Alfy to autobusu dla gromady dzieci i stada psów nie potrzebuje raczej nie? :)
Kompakt to uniwersalne nadwozie i daje radę i rodzinnie, i miejsko, i w trasy i czasem dla zabawy. Nie bez powodu to tak popularne nadwozie. Golf, focus, Giulietta, mazxda 3, volvo V40 , fiat bravo itp. - wszystko jeden przedział wielkościowy . Więc 2+1 , czy 2+2 tak jak najbardziej spokojnie wystarczy o ile będzie tylko młodsza niż 159 to i będzie bardziej rodzinna = bardziej niezawodna, bo to ważniejsze niż kilka cm przestrzeni. A co do przestrzeni to przypominam, że auta mają jeszcze dachy i haki-przyczepki w razie okresowych urlopowo wycieczkowych potrzeb.
Tak swoją drogą, to jak pada 40tys zł i rodzinność , co jak wspomniałem (subiektywnie :) ) oznaczać ma przede wszystkim niezawodność, a to z kolei oznacza - jak najnowszy. To kurcze niewiele dokładając mamy NOWEGO fiata Tipo. Kiedyś pooglądałem i to auto ma wszystko czego potrzeba, choć może się stylistycznie tutaj Włosi nie popisali do końca. Ale - NOWY WÓZ za 40 tys zamiast wymęczonej Alfy , z wątpliwą jakby nie sprawdzać przeszłością, która raczej poobrywała, no bo to Alfa wiec nieraz pewnie sprawdzany był jej (hehe) "sportowy gen" :)
No ale to już kupującego dylemat. Ja bym brał nowe tipo na teraz, a na przyszłość uczył się aby więcej / pewniej zarabiać.
(BTW 166 to jest kompletnie a-rodzinna :) moje dzieci nienawidzą w niej z tyłu siedzieć, foteliki się w zagłębieniach kanapy nie mieszczą, bagażnik - sedan jest do d. bo klapa hatchbacka / SW bije go na głowę, bagażnik dachowy słabo dostępny, manewrowanie na zapchanych parkingach przedszkoli/szkól w godzinach przywozu / odbiorui dzieci to horror. 166 rodzinna :) jako eksponat rodzinny chyba :)
No właśnie, określenie rodzinny chyba musisz trochę rozwinąć bo sam widziałem 4C z fotelikiem dziecięcym z przodu... lol także to faktycznie pojęcie względne.
Co do funkcjonalności to odradzam 156 sedana że względu na brak składanych siedzeń z tyłu, ja przeżyłem z tym 4 lata, jeśli ma być funkcjonalny to tylko SW 156 lub 159, co do Giulietty to możesz mieć problem ze znalezieniem czegoś do 40 tys. z drugiej strony 156 to już stare auto i za tą kwotę miałbyś 4 takie wiec ja poleciłbym Ci 159 sedan lub SW
Wysłane z mojego CAT S60
Oglądałem dzis ta Giuliette... nie jest zła...
Jak pojemnościowo wystarczy, to i serwisowo może nie być źle (jak na Alfę) - ostatni raport TUV z 2017r stawia ją bardzo wysoko - 56te miejsce w 4-5 latkach (2-3 latki tradycyjnie poza setką...) - w języku Alfisti to się nazywa "bezawaryjność" ;-)
https://www.tuv.com/media/01_presse_...eport_2017.pdf
Ja mam znajomych, którzy kupili auto rodzinne (1 dziecko się pojawiło) lancię phedrę czy cytrynę c8...dlatego jedni sprzedali czy to lancię thesis czy właśnie alfę 166. Ja alfę 166 mam, lancię thesis miałem, jedno dziecko mam i żaden problem zmieścić się w bagażniku czy to w lancii czy alfie mojej...Także jedni kupują sedana inni mini vana a jeszcze inni autobus żeby się pomieścić ze swoją narazie niedużą rodzinką :) Całe szczęście, dziecko im starsze tym mniej rzeczy trzeba wziąć :)
159 w dieslu jak rodzinne, jak nie alfę to warto pomyśleć o dacii (duster) albo wypożyczeniu dugoterminowym citroena cactus
To może od innej strony. z własnego doświadczenia. auto rodzinne..... to było jakieś 12 lat temu, mieliśmy jedno dziecko i Volvo 850 kombi (bardzo fajne autko tak przy okazji). jechaliśmy na wakacje i ledwie się w to auto zmieściliśmy, bo żona zapakowała w zasadzie całe mieszkanie (bo może się przyda). minęły 2 lata, volvo zostało sprzedane, kupiłem 206-tkę, i tu o dziwo też się zapakowaliśmy na wakacje. później się pojawiło drugie dziecko i Seat Leon. spokojnie można się zimą zapakować 4-osobową rodziną na ferie zimowe. Wniosek? rodzinne auto to pojęcie bardzo względne. ale jakie by duże auto nie było, to kobieta je zapakuje po sam czubek, a ktoś to musi znieść z trzeciego piętra do auta, a później z powrotem tam wnieść :). także dobrze radzę kolego za duże auto to nie jest dobre rozwiązanie. (pomijając fakt, że wielki się przydaje 2 razy w roku, a przez cały rok trzeba się z nim przy parkowaniu gimnastykować). więc może lepiej kupić średnie, przez cały rok nie męczyć się z parkowaniem, a na wakacje nie trzeba się z żoną kłócić, że za dużo pakuje. argument jest jeden i nie do podważenia - kochanie pakujemy się w 3 torby bo więcej się nie zmieści. i to kończy dyskusje.
[notranslate]Alfa[/notranslate] 159 w diesli 1.9 JTDm