Cytat:
Postaw się, bo zastaw średnio widzę. Nikt w te wozy nie wkłada pieniędzy. Kupi, pojeździ rok i pchnie dalej. Albo nawet szybciej jak coś padnie i koszt naprawy przekroczy możliwości. A wóz trafi do następnego który to coś naprawi podjarany posiadaniem limuzyny i będzie zajeżdżał do następnej poważnej awarii. I tak Alfy przechodzą z rąk do rąk dopóki ich ostatecznie szlag nie trafi to trafiają na żyletki - ostatni właściciel który kupi taką za 4-5 tysięcy odzyska na złomie z tysiaka.
Nie ten kraj, nie ta mentalność. Jeden z dyrektorów pewnej szwajcarskiej firmy zegarmistrzowskiej śmiga pierwszą wersją 307 SW i nawet nie myśli o zmianie. 20 lat ta 307 nie ma, ale mimo wszystko. Jak z nim kiedyś rozmawiałem to mówił, że jeździ, specjalnie się nie psuje a naprawy nie są drogie to po co ma zmieniać :confused: Zamieni dopiero na elektryka, ale to jak w CH rozbudują odpowiednio sieć szybkiego ładowania czyli pewnie z 5 lat j=jersey;1995036eszcze się nim pobuja.
Znam to ze Szkocji ,dlatego lubie tam przebywac wlasnie z tych wzgledow.