4 Nano Time Attack Challenge 23.09.2017 Kielce

Zapisy trwają od poniedziałku, lista zgłoszeń już w połowie pełna (ile wpłat nie wiem, wiem o jednej :) )
O charakterze imprezy już wielokrotnie pisałem, w skrócie : bardzo przyjazna, bezpieczna, wozy głównie cywilne, i wyjeździć się można i porywalizować (może jakaś [notranslate]Alfa[/notranslate] podejmie się zrewanżować Seatowi z ITD ? ;-) ) itd. itp.
Informacje wszystkie organizatorzy tu podają :
https://www.facebook.com/4NanoTA/

Być może to ostatni rok w tej formule ( takie plotki słyszałem) a że to ostatnia edycja w tym roku, to warto jeszcze skorzystać.

Wiesz dlaczego ja nie jadę, znasz moje Priorytety
Za rok miałem całą serie machnąć, tak wiec co się ma niby zmienić. Jak tajemnica to PW

Może ja bym się wybrał. Pierwszy raz na torze byłem na ITD, spodobało się, czas miałem gdzieś w ostatniej 5., ale co tam...zabawa była. Do tego czasu przegub się wymieni to tez komfort jazdy w ciszy będzie zupełnie inny niż jazda gdy coś stuka przy zakrętach ;)
Poważnie się zastanowię nad zapisaniem.

I bardzo dobrze, pól dnia sie jeździ ile die chce można lajtowo, można do oporu, a czasowka nawet dla samej świadomości ze jesteś sam jeden na torze w tym czasie :)
Co do przyszłego roku nie tajemnica a raczej plotka - na pierwszej edycji któryś z Organizujących cos takiego mowil. Czy cos będzie w zamian? Czy to zmiana głównego -tytułowego sponsora? Nie wiem...

Cytat:

---

Napisał baton

Może ja bym się wybrał. Pierwszy raz na torze byłem na ITD, spodobało się, czas miałem gdzieś w ostatniej 5., ale co tam...zabawa była. Do tego czasu przegub się wymieni to tez komfort jazdy w ciszy będzie zupełnie inny niż jazda gdy coś stuka przy zakrętach ;)
Poważnie się zastanowię nad zapisaniem.

---

Tutaj zrobiłeś nie więcej niż 10 kilometrów ogniem, a raczej 5.
Na 4Nano ręce zaczną ciebie boleć od kręcenia kierownicą i 80 to tak z palcem w .... i to po samym kartingu. Biorąc pod uwagę kilometry przejechane i koszt to chyba najlepsza oferta w tym momencie w kraju.
Atmosfera też jest specyficzna, w bardzo dobrym tego słowa znaczeniu, nie ma tak jak na ITD, że jak ci ktoś gra

Zamierzam podgrzewać atmosferę ;)

PS
W zgłoszeniu napisałem że nie zamierzam brać udziału w czasówkach ^^
Mam swoje powody.

Baton będzie z tego co widzę po zgłoszeniach

Tak, zgłosiłem się, przelew poszedł.

Fajnie! , dwa Italiańskie wozy - większe prawdopodobieństwo że jakiś Makaron ukończy ;-)

A na poważnie - podaję za Organizatorami, że jeszcze jakieś pojedyncze miejsca są i że do 18go w cenie 300zł, później 350zł.

Więc kto ma możliwość (nie chodzi po górach itp. ;-) ) to zachęcam szczerze, bo naprawdę fajna impreza , z amatorami, z możliwością i wyjeżdżenia się i pogadania i poznania lepszego Kieleckiego asfaltu co naprawdę nie jest częstą okazją w takiej ilości kilometrów - otwarte trackday'e to rzadkość tam (w weekendy/wolne).
Nie ma co się przejmować, że Alfy będą wolniejsze od Seatów, trudno (a może od niektórych nie będą???) , ale dajcie im pojeździć !

Ekipa MRek tez mi się wykruszyła całkowicie i zostałem sam :(

I do tego chłodno i mokro się szykuje , oj, mogą opony szykan poobrywać od drzwi i zderzaków ;-)

Cytat:

---

Napisał Andrzejsr

I do tego chłodno i mokro się szykuje , oj, mogą opony szykan poobrywać od drzwi i zderzaków ;-)

---

Nikt nic nie pisze tylko andrzej w swoim temacie to ja może coś skrobnę ;)

Załącznik 235573

PRZEŻYŁEM ;)

I pokonałem swojego "demona" który mnie dręczył od ITD 2016.
Gdzie z malutką mocą wyobracało mnie jak szmatą i uprawiałem agrodrift.

Czyli Kielce na mokro i zimno.
Impreza udana. Jazdy w opór. Atmosfera gorąca.
Obstawiałem że nikomu nie będzie się chciało jeździć w takich warunkach lecz się myliłem.
Kolejka do startu nigdy się nie kończyła.
Wyjeździłem tylko lub aż 85km, co w tych warunkach uważam za całkiem wystarczającą ilość.
Z przygód. Ot kilka spinów i kilka drobnych puknięć w opony na szykanach ( głownie tylnym kołem).

Może kolega Baton napiszę coś od siebie?

*co do tego zahaczania prawym tylnym kołem.
Od tego roku zdarzyło mi się w okolicy gdzie mieszkam kilka razy obszorować oponę o krawężnik właśnie tym kołem.
Tak jakbym stracił orientację przestrzenną w tym miejscu. Umówiłem się do okulisty. Może to mi wyjaśni.

He, odwołaj okulistę :) ja też prawy tylny bok najczęściej zarysowuję o szykany - to najbardziej oddalone miejce, najmniejsze wyczucie auta doszedłem do takiego wniosku.
W cywilnym aucie jak zaczynałem jeździć i wzrok był jeszcze wspaniały, też pierwsze co to prawy próg zagiąłem ścinając jakiś wysoki krawężnik.
Teraz na 4Nano - też prawą stroną opony szykany pod auto wciągnąłem.

Nie widzę wciąż tabeli z czasówkami , zdjęć też ... , z pamięci podam że kolega Culmen mimo narowistej MR2 miał czasy rzędu zwycięzcy tegorocznego ITD (wtedy Nissanem, teraz BMW M3) albo i lepsze , ja się zbliżyłem do Leona z rodzimego warsztatu i miasta :) (tego z 2go miejsca) . Na koniec filmik z porównaniem Leona i Alfy.
No i udało się mi przejechać szybciej niż wspomniane BMW co mnie cieszy, bo ostatnio na Jastrzębiu to on mnie odstawiał :) Ale kręty układ nie preferował mocy jednak. Będą proste i sucho to mi znów złoi skórę czuję ... :)

Generalnie układ toru i tor łatwiejszy dla FWD zdecydowanie, nie wiem czy kolega @<a href="http://www.forum.alfaholicy.org/uzytkownik/19904.html" target="_blank">baton</a> się zgodzi z tym, widziałem że dzielnie Grande Abarthem śmigał, nie rozbił , objechał całą imprezę. choć chyba trochę ostrożnie, ale wiadomo że na początku nie ma co szaleć trzeba się wjeździć. Mam nadzieję żeś zadowolony z wyjazdu ? Brzmi ten Abarth całkiem fajnie i ponoć można łatwo wzmacniać . Z Włoszek była jeszcze Panda - Fiat Panda. Tak tak. Można wszystkim (no, poza tfu-suvem ;-) ) ,

https://youtu.be/LaEfxddSabs

(mam nadzieję że ksowier nie będzie miał nic przeciwko że użyłem jego nagrania)

Myślę że fajnie widać ile dają tarki - ja ciut więcej na nie wjeżdżam, przez co jakoś się tam udaje troszeczkę nadrobić w krętych częściach.

Przy okazji - parę słów o tarkach od świetnego instruktora :

https://www.youtube.com/watch?v=zFbzbO-vQVQ

Oj ostrożnie, ostrożnie. Chyba najostrożniej z wszystkich choć z za kierownicy wydawało się trochę inaczej. Patrząc na czas stwierdzam że było jednak wolno. Na pewno musiałbym się nauczyć jak poprawnie pokonywać cały tor. Moja linia przejazdu na 100% odbiegała od tego najbardziej optymalnego.