Szarpie na starcie - dym spod silnika

Problem polega na tym że na starcie niezależnie czy silnik jest zimny czy nie (chyba :rolleyes:) strasznie szarpie jak dodam gazu (normalna jazda jest wtedy niemożliwa), po wciśnięciu sprzęgła obroty spadają czasem do zera i gaśnie, cały czas mocno falują. Po przejechaniu ok 800m nagle, podkreślam NAGLE :girl_wacko: samochód działa idealnie - tak jak powinien, równo chodzi, super moc (efekt błyskawiczny tak jakby coś się przestawiło), zero falowania, wszystko gra. Do tego zaobserwowałem że spod silnika z okolic kolektora wydechowyego wydobywa się dym jak ma takie problemy z jazdą. Może tam jakiś zawór jest który się otwiera i odcina wydech - sonde lambda? Jest tam coś takiego? Nie mam jak sam tego sprawdzić.

przepływomierz

Myślę że to coś z układem zapłonu świece , kable , cewka , czujnik położenia wału

Cytat:

---

Napisał Trax

czy silnik jest zimny czy nie (chyba )

---

Warto było by się upewnić, czy zjawisko występuje tylko przy zimnym silniku. Jeżeli faktycznie tak jest to już podobna dyskusja miała tutaj miejsce. Sprawdź sprawność czujnika temperatury płynu chłodzącego, który mierzy aktualną temperaturę silnika. Twój opis może takie uszkodzenie sugerować.

Dziwi mnie trochę ten dym pod silnikiem.
Możesz mieć dziurawy, lub uszkodzony wydech przed katalizatorem - wtedy sonda będzie wariować. Albo w ogóle gdzieś zatkany lub przytkany wydech i po 800 km się przedmuchał.
Czy problem się powtarza, czy już wszystko gra?

Nikt o 800 km tu nie wspominał.
Dziura na odcinku wydechu przed katalizatorem też raczej takich objawów nie przyniesie.

no ja wspomniałem.......czytaj Wujek

Dym jest dlatego że nie spalone paliwo dostaje się do układu wydechowego i w nim się zapala co powoduje dymienie z połączeń rur i kolektora

Anrew....nie dodawaj teoii do spisku.... jest mowa o zimnym silniku ..czyli brak możliwości samozapłonu poza cylindrami......prawda?
A spalanie poza cylindrem to strzały w kolektor i tyle.
Tutaj jest jakiś dym pod silnikiem

Cytat:

---

Napisał wipi

Anrew....nie dodawaj teoii do spisku.... jest mowa o zimnym silniku ..czyli brak możliwości samozapłonu poza cylindrami......prawda?

---

A czemu nie , co to za różnica ? Widziałeś kiedyś zapalony silnik bez podłączonych rur do kolektora ? rury nie nagrzewają się od płynu tylko od wściekle gorących gazów spalania

Jeśli to dzieje się nagle - stawiam na sondę lambda - niekoniecznie uszkodzoną, lecz reagującą na nieprawidłowy skład mieszanki, przypuszczalnie wywołany zanieczyszczonym lub uszkodzonym przepływomierzem - poważnych awarii bym się nie doszukiwał.

andrew, no właśnie o to chodzi, że gdyby spalanie następowało poza cylindrem, to byłyby strzały, o których nic niepowiedziano. Nawet w takich przypadkach, przy szczelnym wydechu - wszysko idzie przez tłumik końcowy bez dymu pod silnikiem.
No chyba, że się rozczelni.....może się mylę.

---------- Post dodany o godzinie 21:47 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 21:42 ----------

komando.......sonda nie bada składu mieszanki ....tylko spalin, przed i za katalizatorem, tak czytałem.
Co prawda skład mieszanki ma wpływ na skłas spalin, ale dym z kolektora?
Kiedyś wpychało się kawałek szmaty lub ziemniak do wydechu, by skutecznie unieruchomić samochód...stare dzieje =)

wipi to ty czytaj, bo przed twoją wypowiedzią o 800 km nikt nie mówił.
A gdzie ty masz wipi w AR 155 sondę lambda za katalizatorem?

Cytat:

---

Napisał Wujek

wipi to ty czytaj, bo przed twoją wypowiedzią o 800 km nikt nie mówił.
A gdzie ty masz wipi w AR 155 sondę lambda za katalizatorem?

---

Była mowa o 800 metrach, a sonda jest jedna - wybacz.

Obstawiam czujnik położenia wału. Ostatnio urwał mi się pasek klinowy (i coś tam narozrabiał) i właśnie były jakieś problemy z tym czujnikiem.