Jak sobie radzicie, kiedy tak jak ja, nie posiadacie ani kanału ani podnośnika kolumnowego?
Printable View
Jak sobie radzicie, kiedy tak jak ja, nie posiadacie ani kanału ani podnośnika kolumnowego?
2 kobyłki/najazdy i wystarcza.
Wydymione samsungiem.
Jechać do kogoś kto takowe przyrządy posiada. Najczęściej jest to po prostu mechanik. Komfort pracy nieporównywalny z jakimiś kobyłkami. Właściciel auta premium no dobra... średniej klasy i kobyłki przed domem, blokiem ? Ufff.... Cebularstwo. Dawno, dawno temu, kiedyś na prawie każdym większym CPN był najazd. Tłumik (i nie tylko) w 125p (również włoskie padło ! ) wymieniało się za friko oprócz oczywiście kosztu części. Ehhh... co to były za czasy.....
Jest kilka ciekawych rozwiązań, nie groszowych, ale i tańszych niż budowa kanału czy podnośnik warsztatowy:
- https://www.quickjack.de/
Plusy - jasne - przenośnie, małe, lekkie , łatwe
minusy : nie za wysoko, wyczytałem o problemach z pompą, i narzekaniach że to chińska produkcja
- https://www.holden.co.uk/displayproductEZcarlift.asp
plusy jak wyżej, może mniej mobilne, plus taki że mechanika bez pompy, hydrauliki, mniej do zepsucia się , wyżej niż QJ
minus - droższe
- http://www.carlift-ramp-mr1.com/
plusy - tanie, proste, niepsujące
minusy - nisko , sporo miejsca zajmuje
- http://www.restorationramps.co.uk/
- plusy powyższego, ale wyżej znacznie
- minusy powyższego zwielokrotnione - niezbyt mobilne
Najfajniejsza chybna EZ Car Lift, i od niedawna w sprzedaży w Europie, tyle że jeszcze vat dochodzi, przesyłka...
Jeden ma Mustanga z '67 roku i robi go sam, drugi ma Alfe z 2007 i też chce robić ją sam- z pasji. Są też i tacy, którzy wolą sami zrobić drobne lub większe naprawy bo:
- jest masa matołów, którzy mają czelność nazywania się mechanikami,
- owi "mechanicy" zawsze zrobią jedno, a popsują drugie (np. nie przykręcą wszystkich śrubek do np. osłon bo im się nie chce),
- po co płacić mechanikowi 100zł za durną naprawę, skoro można to zrobić samemu i mieć dodatkowo satysfakcję,
- chcą zaoszczędzić zwyczajnie 100zł...
Cebularstwem jest wypominanie innym tego, czego się samemu nie potrafi lub z lenistwa nie chce :)
Na dodatek Twój post niczego nie wnosi.
Jeśli o mnie chodzi- na zwyczajnie mam podnośnik typu "żaba" i kobyłki.... i to mi wystarcza.
Najazdy + kobyłki i większość ogarniesz. Zależy od prac, czasem belka do podwieszenia silnika może się przydać.
Ostatnio wymieniłem sprzęgło swoim Mini Cooperze korzystając z kobyłek i podnośników. Cały wózek trzeba odkręcić i dałem radę.
Ma to niestety swoje wady...zacząłem z podnieceniem kolekcjonować różnego rodzaju specjalistyczne narzędzia i oglądać programy typu mój wymarzony garaż :)
Żadne celulactwo. Ja przykładowo nie mam za grosz zaufania do mechaników i wszystko co dam radę robię przy aucie sam. Co do najazdu to jak ktoś jest z Krakowa to tu https://goo.gl/maps/Q44RnkmnJEG2 jest dostępny za niewielką opłatą.
Ale nie musimy się od razu nawzajem obrażać...
To nie chodzi o zaufanie do mechaników czy skąpstwo, a bardziej o hobby czy chęć poznania zasady działania. Ja jestem dyrektorem i mój kumpel też, a razem grzebiemy przy swoich motocyklach min po to,aby w terenie nasze enduraki nie miały przed nami tajemnic jak wpadniemy w błoto w środku lasu. Mój brat architekt sam ostatnio wyciągnął skrzynię biegów z Land Rovera bo....to go odstresowuje :)
Dzisiaj facet , który potrafi zrobić coś więcej niż zadzwonić po assistance to chyba się przydaje. Tak myślę. Moim nastoletnim córkom to imponuje.
Jw bo inaczej:
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2017/10/58.jpg
Wydymione samsungiem.
Ja również mam kobyłki i solidny podnośnik , z reguły wszystkie naprawy robię własnie w takich warunkach, tyle że w parkingu podziemnym, gdzie jest ciepło, zresztą nie tylko swoje auto ale i czyjeś , lub jak znajomy chce sobie coś porobić to udostępniam warunki :D
Tak swoja drogą to własnie na kobyłkach zrobiłem swap skrzyni z M32 na F40 :D
Także nikt mi nie powie że czegoś nie da :D
A mój 17 letni kuzyn nie wiedział że w gniazdku jest napięcie 220v
Bo w Polsce jest od kilku ładnych lat 230v ;)
Volt, jednostka napięcia, pisze się z dużej litery. Tak jest poprawnie (V)
podjazdy i idzie wszystko ogarnąć ja mam na 0.5 m szczyt więc od dołu miejsca wystarczająco ( zależy co będzie robione ) poważniejszy zabieg kanał.
Zaczepniś... Kolego, to co mogę zrobić sam, to zrobię. I gwarantuje Tobie, że nie chodzi mi, by zaoszczędzić 100zł, kiedy i tak np. muszę kupić klucz dynamometryczny za 300 zł by wykonać robotę. Tu chodzi o sam fakt. To, że na co dzień pracuję w IT, nie przeszkadza mi, by popracować przy aucie w smarze i brudzie.
[notranslate]Alfa[/notranslate] nie szura zderzakiem na takich podjazdach?