Sprężyny i amortyzatory

Chciał bym sie dowiedzieć jakiej firmy amorki i spręzyny najlepiej kupić, przeglądałem forum i znalazłem bardzo dużo tematów o zawieszeniu ale we wszystkich doradzane sa sprezyny badz amortyzatory obnizajace lub sportowe. Ja natomiast w swojej alfie potrzebauje tochę komfortu więc obnizające nie wchodzą w grę. Zastanawiam sie nad amortyzatorami Bilstein B4 badz monroe. Ale co do spręzyn nie moge znalesc nigdzie zamienników nie obnizajacych. Na allegro są tylko spręzyny monroe/ lub jakies noname badz uzywki które nie wchodzą w gre/. Proszę Was o opinie na temat amortyzatorów i sprężyn. Jak sprawowały by się b4 i spręzynki monroe. bądź jakie spręzyny dobrać i gdzie je znaleść. Chodzi mi głównie o wytrzymałość i komfort.

ja mam w swojej b4 amortyzator i pomimo tego że to "cywilna" wersja bilsteina jest dosyć twardy , więc jeśli szukasz komfortu to proponuje kayaby albo monroe a co do sprężyn jak zmienisz na nówki to auto wyda Ci się sztywniejsze po prostu ale bez przesady.

Ale właśnie w tym problem, na jakie nówki. Na allegro są tylko monroe z firmowych. Czy one są wytrzymałe, gdzie moge znaleść jakieś inne firmowe sprezyny-nie obnizajace oczywiscie. Jak jest z wytrzymałością amorków Monroe, czy są zbliżone z BS B4 ??? dzieki...
Zresztą troche przesadziłem z tym komfortem. Chciał bym mieć troszke lepiej niż mam teraz, tzn: z przodu spręzyny siedzą z 6 cm no może więcej( oryginalne) a z tyłu mam wylane amorki dla tego, mówie o komforcie , to jest alfa i wiedziałem o tym jak ją kupowałem tylko chce zrobić wszystko wniej na cacy aby miec przez jakis czas spokoju troche. nie moga być obniżane gdyż już raz straciłem miske i dla własnego świętego spokoju chce zwykłe. tylko jakiej firmy bo chciał bym nówki i nie noname'a..

Cytat:

---

Napisał Szampan

Chciał bym sie dowiedzieć jakiej firmy amorki i spręzyny najlepiej kupić, przeglądałem forum i znalazłem bardzo dużo tematów o zawieszeniu ale we wszystkich doradzane sa sprezyny badz amortyzatory obnizajace lub sportowe. Ja natomiast w swojej alfie potrzebauje tochę komfortu więc obnizające nie wchodzą w grę. Zastanawiam sie nad amortyzatorami Bilstein B4 badz monroe. Ale co do spręzyn nie moge znalesc nigdzie zamienników nie obnizajacych. Na allegro są tylko spręzyny monroe/ lub jakies noname badz uzywki które nie wchodzą w gre/. Proszę Was o opinie na temat amortyzatorów i sprężyn. Jak sprawowały by się b4 i spręzynki monroe. bądź jakie spręzyny dobrać i gdzie je znaleść. Chodzi mi głównie o wytrzymałość i komfort.

---

Nie ma sensu wymieniac sprężyn skoro nie chcesz obniżac auta. Te Monroe to najprawdopodobniej są zwykłe zamienniki seryjnych sprężyn. Jeśli zależy Ci na komforcie i boisz się o miske to zostaw serie sprężyny i amorki jakieś dobre gazowe wsadź np. KAYABA Excel-G bądź Bilstein B4.
Ja nigdy nie słyszałem o progresywnych sprężynach, które jednocześnie gwarantowałyby zachowanie fabrycznego komfortu i wysokości auta.

Ja bym Ci polecił firmę która dostarczała amortyzatory na I montaż, ja po 230000 przebiegu mam po 72-75% tłumienia na każdym.

Do piter. Auto chce podwyższyć bo oryginalne spręzynki mi siedzą tak jak obnizające albo nawet nizej.
A co do pierwszego montazu to chyba lestiofors czy jakos tak to było i gdzie to dostać??

zaloz sprezyny od 155 2,5 td i bedziesz miał samochod jak na teren...

amory tylko oryginał Boge

oryginalne spręzynki mi siedzą tak jak obnizające albo nawet nizej.

To jest raczej niemożliwe. Jesteś pewien, że masz oryginały?
Po wymianie amorków na nowe gazowe auto może nieznacznie pójśc do góry.
Mamy podobne samochody, ja zmieniałem niedawno seryjne springi na Eibachy i auto poszło w dół ok. 4 cm. Na oryginałach przód stał sporo wyżej niż tył, nieciekawie to wyglądało, teraz jest równo.

U mnie właśnie przód jest dużo niżej i przez to musze parkować tyłem bo o każdy krawężnik zawadzam, spręzyny i amory oryginalne. Mam porównanie bo ostatnio stałem koło innej 146 nawed w identycznym kolorze i tam przód był prawie 2 razy wyżej. A co do spręzyn boge to gdzie je dostać|?

Widzę że dużo osób wymienia amortyzatory, tak się zastanawiam czy może i moje amortyzatory są już do wymiany tylko tak na ścieżkach diagnostycznych wychodzi że są jeszcze sprawne.

Cytat:

---

Napisał Lesio

Widzę że dużo osób wymienia amortyzatory, tak się zastanawiam czy może i moje amortyzatory są już do wymiany tylko tak na ścieżkach diagnostycznych wychodzi że są jeszcze sprawne.

---

Sprawne tzn. podaj wynik w procentach, bo wykres to jedno, a procenty to już Ci dokładnie oddadzą jak Twoje amortyzatory się mają.

Taka ciekawostka auta użytkowane w Polsce w większości zawieszenia z prawej strony mają wytłuczone bardziej niż z lewej. Właśnie na stacji diagnostycznej się tego dowiedziałem jak jeden amortyzator miał 76%, a prawy 68% i powiedział, że to norma i często tak jest.

Wyniki badania

Nie ma najmniejszego sensu ich wymieniac, bo są jeszcze bardzo dobre. W sumie to jak na te 230 tys to cholernie dobrze, a warto kontrolowac sprawnosc tłumienia, bo jak się jeździ to przyzwyczaja się do prowadzenia i nie zauważa, że amortyzatory padają.

Ostatnio jeszcze byłem właśnie 33-ką na stacji (poza przeglądem) sprawdzic hamulce i amortyzatory to tył miał chyba 62 i 63 i mówił mi, że gorsze niż przód, ale nawet na badaniu by przepuścił.

Sam nie wiem jak sie odnosci do tych procentow.
Przy kupnie samochodu mialem przod 3x/3x, tyl 6x/6x. Wiec mowie wymienie.
No i wymienilem na Bilstein B4.
Po 5 tys km pojechalem na stacje diagnostyczna a tam przod 3x/3x tyl 7x/7x.
Wiec za bardzo nie wierze w te procenty. Albo i wierze, ale nie wiem czy na pewno przekladaja sie one na sprawnosc amortyzatora.

Popieram wypowiedz Magica te procenty są o kant dupy sam badałem kilka razy swoje poprzednie amortyzatory i nawet gdy czułem że są już wykończone, procenty mówiły zupełnie co innego. Co do sprężyn ktoś mi kiedyś powiedział wymieniaj dopiero wtedy gdy będą siedzieć.