1.9 Jts 160 czy 1.9 jtd 120/150

Witam wszystkich to mój pierwszy post na forum :)
Od dłuzszego czasu planuje zakup 159, problem polega na wyborze silnika. Przy JTD odstrasza mnie mozliwosc kosztownego remontu skrzyni M32 oraz innych bolączek diesla jak wtryski,dwumas,dpf itp. Z kolei słyszałem rózne opinie o JTS, w niemieckich gazetach typu AUTO SWIAT,MOTOR silnik ten uchodzi za awaryjny ( jedak wszystkie VAGI są niezniszczalne :D ) Bardziej jetem skłonny wybrac JTSa, chciałbym poznac wasze opinie na temat awaryjnosci tego silnika,dodam ze auto nigdy nie będzie piłowane na zimnym a odrazu po zakupie zostanie zalane wysokiej jakosci olejem+płukanka silnika:confused:
Budżet to 16,17k na zakup samochodu wiec będa to modele z początku produkcji

Jeżdżę JTS-em (z LPG) od pół roku nic z silnikiem się nie dzieje - ponad 170kkm na liczniku z czego moje ok. 15kkm. Skrzynia ta sama co JTD, więc te same bolączki. Ja swoją robiłem zaraz po zakupie (ale raczej niepotrzebnie chociaż być może dzięki temu coś mnie ominęło - nie pozbyłem się natomiast powodu dla którego się zdecydowałem na ten remont). Zalewanie super olejami niczego nie gwarantuje, jeśli poprzedni właściciel nie dbał o auto ale ja wychodzę z założenie, że skoro auto przejechało (samodzielnie) dajmy na to, te 150-200kkm to chyba nie jest takie złe ;)

Cytat:

---

remontu skrzyni M32 oraz innych bolączek diesla jak wtryski,dwumas,dpf itp.

---

No to z deszczu pod rynnę, bo w JTS jest i M32 i dwumasa.

Myślałem ze m32 jest tylko w dieslu, a jak z jej trwałością skoro jts ma dużo niższy moment obrotowy ?

Kocham zapach benzyny i jej kulturę pracy ale jako że przez moje rece przewinęło sie wieeeele AR powiem krótko....JTD.Pozdrawiam Tomasz

Jeżeli rozważasz zakup JTD 120koni, to równie dobrze możesz rozważać zakup 1.8 mpi.
Nie ma dwumasy, nie ma felernej skrzyni m32, nie pali tak koszmarnych ilości paliwa jak JTS, a na dodatek można założyć gaz i jeździć 20zł / 100km

Takiej ekonomii nie ma w żadnym dieslu.
Minusy tego silnika to teoretycznie słaba dynamika, niski moment sprawia, że zanim auto się wkręci i zacznie przyśpieszać mija trochę czasu, przez co diesle 120km mogą wydawać się dynamiczniejsze ze względu na moment, lecz w rzeczywistości są minimalnie słabsze.

Nie ma co się bać jts, trzeba tylko liczyć się z dużym spalaniem. Po za tym mniej problemów jak w JTD, potencjalnie mniejsze realne przebiegi wozów na rynku. Jedyne znacząca wtopa to możliwość zakupu sztuki z łańcuchem rozrządu do wymiany a koszty są sporo wyższe niż w przypadku paska w dieslu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cytat:

---

Napisał Żuczek

Nie ma co się bać jts, trzeba tylko liczyć się z dużym spalaniem. Po za tym mniej problemów jak w JTD, potencjalnie mniejsze realne przebiegi wozów na rynku. Jedyne znacząca wtopa to możliwość zakupu sztuki z łańcuchem rozrządu do wymiany a koszty są sporo wyższe niż w przypadku paska w dieslu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---

Noo pewnie ze 300 zł więcej ;)

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał ham_solo

Jeżdżę JTS-em (z LPG) od pół roku nic z silnikiem się nie dzieje - ponad 170kkm na liczniku z czego moje ok. 15kkm. Skrzynia ta sama co JTD, więc te same bolączki. Ja swoją robiłem zaraz po zakupie (ale raczej niepotrzebnie chociaż być może dzięki temu coś mnie ominęło - nie pozbyłem się natomiast powodu dla którego się zdecydowałem na ten remont). Zalewanie super olejami niczego nie gwarantuje, jeśli poprzedni właściciel nie dbał o auto ale ja wychodzę z założenie, że skoro auto przejechało (samodzielnie) dajmy na to, te 150-200kkm to chyba nie jest takie złe ;)

---

Grzechotanie?

Dzięki za wasze oponie ;) pozostanę jednak przy JTS, koszt kompletnego rozrządu firmy FEBI to jakieś 600zl wraz z kołami zębatym a wiec nie ma tragedi. Alfa napewno poprawiła swoje benzyniaki po nieudanych T.S.

T.Sy da bardziej udane od JTS

Cytat:

---

Napisał magil

Grzechotanie?

---

Coś tego typu, przy wolnej jeździe, najlepiej na dwójce to słychać ten dźwięk jakby coś stukało, szurało równomiernie z obrotami kół - ciężko znaleźć mi na to słowa, a nagrać nawet nie próbowałem. Wraz ze wzrostem prędkości dźwięk ginie, bo pewnie zlewa się w jednostajny szum. Nie wiem na ile jest to powiązane ze stuknięciem/puknięciem jakie występuje w chwili wciśnięcia sprzęgła, wtedy też słychać jakby coś się turlało z rozpędu przez pół sekundy do czasu puszczenia sprzęgła i wtedy znowu następuje stuknięcie. Póki co żaden z mechaników, którzy to słyszeli nie miał pewnej odpowiedzi co to może być (proszę jeździć aż się nasili). Jest tak od zakupu (i chyba się nie zmienia), wymiana łożysk w skrzyni niczego nie zmieniła (wysprzęglik też podobno był wymieniany). Wkurza mnie to ale nawet nie wiadomo od czego zacząć. Po lekturze forum mam podejrzenia co do mechanizmu różnicowego lub luzów w kielichu prawej półosi. Na teraz pozostaje mi tylko mieć włączoną (nawet cichą) muzykę ale chciałbym się tego pozbyć.

Cytat:

---

Napisał alfons159

T.Sy da bardziej udane od JTS

---

Nie żartuj.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Sebastian96

Dzięki za wasze oponie ;) pozostanę jednak przy JTS, koszt kompletnego rozrządu firmy FEBI to jakieś 600zl wraz z kołami zębatym a wiec nie ma tragedi. Alfa napewno poprawiła swoje benzyniaki po nieudanych T.S.

---

Nie pomyl kół zębatych (Opel, bez zmiennych faz rozrządu) z wariatorami z JTS-a. Wariator to nadal kilka stówek, jednak te są pancerne i wytrzymują duże przebiegi.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał ham_solo

Coś tego typu, przy wolnej jeździe, najlepiej na dwójce to słychać ten dźwięk jakby coś stukało, szurało równomiernie z obrotami kół - ciężko znaleźć mi na to słowa, a nagrać nawet nie próbowałem. Wraz ze wzrostem prędkości dźwięk ginie, bo pewnie zlewa się w jednostajny szum. Nie wiem na ile jest to powiązane ze stuknięciem/puknięciem jakie występuje w chwili wciśnięcia sprzęgła, wtedy też słychać jakby coś się turlało z rozpędu przez pół sekundy do czasu puszczenia sprzęgła i wtedy znowu następuje stuknięcie. Póki co żaden z mechaników, którzy to słyszeli nie miał pewnej odpowiedzi co to może być (proszę jeździć aż się nasili). Jest tak od zakupu (i chyba się nie zmienia), wymiana łożysk w skrzyni niczego nie zmieniła (wysprzęglik też podobno był wymieniany). Wkurza mnie to ale nawet nie wiadomo od czego zacząć. Po lekturze forum mam podejrzenia co do mechanizmu różnicowego lub luzów w kielichu prawej półosi. Na teraz pozostaje mi tylko mieć włączoną (nawet cichą) muzykę ale chciałbym się tego pozbyć.

---

To jedna z upierdliwych usterek niestety. U mnie skrzynia grzechotała na postoju tylko. I to zjawisko przewinęło się wiele razy na różnych forach, też zagranicznych.

Cytat:

---

Napisał magil

To jedna z upierdliwych usterek niestety. U mnie skrzynia grzechotała na postoju tylko. I to zjawisko przewinęło się wiele razy na różnych forach, też zagranicznych.

---

Wygląda na to, że trzeba wymieniać części do skutku albo trafić na mechanika pasjonata. Ewentualnie można czekać na rozwój wydarzeń, kiedy objawy nie będą już dawać pola do spekulacji - tylko, że takiego sposobu raczej nikt nie chciałby doświadczyć osobiście.

Cytat:

---

Napisał ham_solo

Wygląda na to, że trzeba wymieniać części do skutku albo trafić na mechanika pasjonata. Ewentualnie można czekać na rozwój wydarzeń, kiedy objawy nie będą już dawać pola do spekulacji - tylko, że takiego sposobu raczej nikt nie chciałby doświadczyć osobiście.

---

A szedłeś w kierunku łożyska podpory półosi?

Cytat:

---

Napisał magil

A szedłeś w kierunku łożyska podpory półosi?

---

O tym też myślałem, chociaż mechanik stwierdził, że wygląda OK - o ile diagnoza polegająca ma macaniu/szarpaniu ręką pozwala wykryć istotne w tym wypadku luzy. Ogólnie ponieważ po prawej stronie jest to łożysko i lekko klekocze (lub nie - w zależności jak się ustawi koło) wewnątrz kielicha to zostawiliśmy to ewentualnie na wiosnę. Zastanawia mnie tylko czy miałoby to jakiś związek z wciskaniem sprzęgała ale możliwe, że to "klikanie" to inna sprawa.

Raczej inna sprawa.
W moim przypadku kumpel, który wymieniał mi to łożysko (nie miałem palnika, a grzecznie nie chciało zejść) do końca upierał się, że jest dobre. Po demontażu okazało się trochę rozklekotane.

Cytat:

---

Napisał alfons159

T.Sy da bardziej udane od JTS

---

no chyba te stare żeliwne ośmiozaworowe

Cytat:

---

Napisał magil

Raczej inna sprawa.
W moim przypadku kumpel, który wymieniał mi to łożysko (nie miałem palnika, a grzecznie nie chciało zejść) do końca upierał się, że jest dobre. Po demontażu okazało się trochę rozklekotane.

---

Dzięki za sugestie - wiosną postaram się pójść tym tropem.