co powiecie na nitro 75km do zdrowego silnika 2,5 v6?
Printable View
co powiecie na nitro 75km do zdrowego silnika 2,5 v6?
Jak jest zdrowy to się nim ciesz...
75 KM ktoś Ci gwarantuje?:) Poza tym w jakiej cenie to ma być niby zrobione? Podejrzewam, że inwestycja przerośnie wartość tej alfy...
- - - Updated - - -
Jak jest zdrowy to się nim ciesz...
75 KM ktoś Ci gwarantuje?:) Poza tym w jakiej cenie to ma być niby zrobione? Podejrzewam, że inwestycja może przerosnąć wartość tej alfy...
A tak z innej beczki... podłoga i progi zdrowe?:) Ja bym w takie auto tyle nie inwestował. Co to znaczy bezpieczna instalacja? Ja to słabo widzę. Tłoki i korbowody seryjne?
do 300 koni seria wytrzymuje
No to o co właściwie pytasz?
Przy okazji zapytam. Co ludzie zwykle stosują by zwiększyć moc 2.5 V6 ?
Modyfikacja kolektorów ssących, układu wydechowego, sterownika . W Alfa Romeo Diva silnik miał 290 KM (co prawda 3,2 ale modyfikowany)
Jak pokazuje życie z 3.2V6 można wycisnąć ponad 300KM (GT Łukasza), więc potencjał jest :)
To co napisał Alfist niestety dużych przyrostów nie daje. Dopiero wałki rozrządu i porting głowic w połączeniu z modyfikacją dolotu (większa średnica, większa przepustnica) + wydech i program pod to wszystko robi robotę :)
mysle ze spokojnie wystarczy 75km strzala tylko pamietaj wtedy jest ok 150 nm i to on jest najwazniejszy pytanie czy sprzeglo wytrzyma, instalacje sam planuje w swoim dieslu tylko do diesla wystarczy zwykly suchy, w twoim wypadku pewnie wystarczy zwykly mokry i bedzie duzo tanszy zestaw od direct port, sam mialem uzywalem nitro w innym aucie, fajna sprawa ale butle szybko sie koncza hehe :) zwlaszcza jak masz wyrzut martwego gazu
Modyfikacja układu wydechowego i ssącego (to także większa przepustnica) oraz program, dają mniej więcej tyle samo co wałki i porting (patrz przyrosty mocy u Łukasza). Ostre wałki i porting to już poważniejsza przeróbka, nadająca się głównie do sportów wyczynowych, w codziennym użytkowaniu może być nieco niepraktyczna ze względu na przesunięcie momentu w zakres większych obrotów.
dobra swinia daje rade bez przesady, w n/a podstawa to wałki, kolektory ssacy i wydechowy ewentualnie regulowane koła rozrzadu, no i oczywiscie dobre wystrojenie, to duzo i nie duzo...czy sie to opłaca? kwestia tego w jakiej kasie zdobędziemy dane części, jak dolar kosztował mało opłacało sie sciagać zestawy ze stanow czy z uk, mokry zwykly system na spokojnie mozna strzelac 75
Z tym opłacaniem to oczywiście temat rzeka, ale pozostając przy dolocie, kolektorach itp. to koszty przy busso są niskie. Bardzo niskie, jak ogarniasz samemu. Duży koszt to właśnie wałki, wydech z nierdzewki tudzież egzotyczne wstawki jak np. przepustnica z Ferrari F430. Jak dasz taką z Porsche to koszt 200zł za używkę. Oczywiście można zamówić kolektor z carbonu gotowy za milion euro, ale jaki to ma sens? ;)
Mi też się wydaje, że świnia daje radę, a gość który ją stroił zna się na rzeczy. Jedyne co mnie intryguje to obroty: gdyby stroić ECU bezpośrednio być może dałoby radę przesunąć ogranicznik np. na 7300, a punkt zmiany biegu w automacie z 6500 na 7000 i wtedy ta moc przy 7tys. byłaby odpowiednio większa niż przy 6500. Będę badał ten temat, jak ogarnę wydech, nad którym teraz pracuję :P