Czy ktoś mierzył driftboxem przyśpieszenie?
Na stronie chwalą się 4.9s Na polskim wiki jest 5.6s Na włoskim 5.5s. Na angielskim znów 4.9s. W dodatku było parę aktualizacji i niektórzy mówili, że to miało wpływ na skrzynię biegów.
Printable View
Czy ktoś mierzył driftboxem przyśpieszenie?
Na stronie chwalą się 4.9s Na polskim wiki jest 5.6s Na włoskim 5.5s. Na angielskim znów 4.9s. W dodatku było parę aktualizacji i niektórzy mówili, że to miało wpływ na skrzynię biegów.
Na oficjalnej stronie pl jest 4.9s
Załącznik 242533
W katalogach jest 5,2 sek dla Giuli 280 KM 4x4, dla Stelvio 5,7 i to by miało ręce i nogi, bo ok 100 kg róznicy wagi.
I wtedy teoretycznie te 4,9-5,1 jest do osiągnięcia dla 0-60 mil.
Z tego wniosek, że Giulia 200KM z podkręconym silnikiem do 280KM będzie miała setkę też o ok. 0,5 sek. szybciej niż Veloce? Jest ponad 100kg lżejsza. Powinna w każdym razie zejść poniżej 5 sek. :)
Nie do końca, bo 200 KM nie ma 4x4 :) Jeśli dobrze pamiętam, katalogowo Giulia 200 KM ma 6,6 sek do 100, więc obstawiam po podkręceniu do 280 będzie gdzieś z 6,0?
Veloce zejście do 5,2 daje 4x4.
Im lepsze przyspieszenia, tym wazniejszy jest wpływ 4x4. W autach, które mają z np: 9-10 sek do 100, napęd 4x4 może nawet pogarszać przypieszenia, bo większa masa, przełożenia itd.
Ale w okolicach już 5-7 sek, zaczyna się już takie uślizgi przy starcie, że sporo się traci, zwłaszcza gdy jest przedni (dlatego Civic R przy 320 KM jest wolniejszy do 100 niż Stelvio 280 KM).
Wydaje mi się że Veloce by miała spokojnie poniżej 5 gdyby wyeliminować ten lag na początku. Jedni mówią, że to Q4 musi się zastanowić, inni, że to soft skrzyni dba żeby nie cisnąć od samego dołu a inni, że to turbo lag. W każdym razie od depnięcia do efektów można kawę wypić i zjeść szarlotkę :D Tego w Super 200KM nie miałem. Tyko, że jak już Veloce się obudzi to nie zatrzymasz a Super dostawała zadyszki :D
Czyli Q z 4x4 miałaby jeszcze lepsze osiągi?
Czy ma ktoś może namiary na dane techniczne z USA? Tam jest wersja 280KM z napędem na jedną i dwie osie, można porównać osiągi.
Zerknąłem w owner's manual na amerykańskiej stronie AR no i wygląda to tak: 280HP RWD przyspiesza w 5,5 s, a 280 HP AWD przyspiesza w 5,1 s.
To pewno czasy do 60 mil (97 kmh)?
Czyli gdyby zabawić się w w prognozę przypieszania, zakładając wersje napędu których nie ma :D to mamy:
Moc: 200 KM / 280 KM
4x4: 6,2 / 5,2
Tył: 6,6 / 5,6
Przód: 7,0 / 5,9
Ważne też jest to, czy przy napędzie tylnym, koła z tyłu mają te samą szerokosc co w Q4 czy nie. Bo jeśli są szersze, to róznica w przyspieszeniu może być mniejsza, a jeśli tak samo szerokie, to tył bardzo dużo straci do Q4.
Obstawiam, że przy tej samej szerokosci tylnych opon i tej samem mocy, tylny napęd traci z 0,6 sek, a jeśli opony ma szersze od Q4, to moze już tylko z 0,3 sek.
w veloce dla wiekszosci wzorow felg mozesz wybrac czy chcesz szerszy tyl. to jest opcja 142 nazywa sie opony extra series i nie ma jej w cenniku... dla wzoru ktory ja zamowilem (srebrne koniczynki 19) nie ma tej opcji (tzn w programie do zamawiania byla ale ar odrzucila przy zamowieniu i faktycznie nie ma w eperze) ale z epera widze ze daja tylko szerszy tyl
dla srebrnych.
dobra ale do sedna:
ciekawe jak szeroki tyl przy q4 wplywa na przyspieszenie. zgaduje ze na suchym moze byc podobnie ale na mokrym moze zyska sie wg tych samych 4 kol?
A czy każdy silnik w Veloce ma 280KM?:)Radze wybrać sie na hamownię:)Mozecie Panowie się zdziwic:D Wtedy wasza dyskusja będzie bardziej merytoryczna:) 5,1 , 5,5 , 5,3 a może jak kierowca dupa to 6,5? A czy pomiary na łopatkach czy bez?
Nie wiem co można zrobić źle puszczając hamulec i wciskając gaz do dechy. Na tym się kończy rola kierowcy w automacie :D
btw Jak się odbywa hamowanie samochodu z napędem na 4 koła? Chyba musi być hamownia z 4 rolkami. Widziałem tylko hamowanie z napędami na jedną oś. Ewentualnie gdzie można się wybrać w Warszawie?
Łopatki wydaje mi się że mogą tylko pogorszyć sprawę. One się przydają przy hamowaniu, przyśpieszaniu i wcześniejszym przygotowaniu odpowiedniego biegu. W "głupiej" jeździe na wprost ile fabryka dała lepiej to zrobi automat :)
[MENTION=73165]azar[/MENTION] - spróbuj: tryb manual, drive away release, nie ruszaj łopatek i gaz do dechy (aby tylko silnik i skrzynia były rozgrzane)
azar, obawiam się, że czasy w katalogach są wysokich obrotów (tak z ok 3-3,5k), nawet w automacie, więc można sporo zepsuć, by uzyskać taki czas :)
może ktoś wyjaśnic co można zepsuć i dlaczego i jak w Giuli robić bezpiecznie ostre starty. automatami jeździłem dotychczas kilka razy w życiu (jak mi dali pryzpadkowo z wypożyczalni gdy byłem na delegacji, no i parę razy Giulią/Stelvio na jazdach testowych).
Tutaj jest instrukcja dla 4C - nie wiem czy tak samo to działa dla Giulii, ale może ktoś próbował?
https://youtu.be/PrAlc5Uj4kg?t=18s
w 4c nie jest dwusprzeglowa sucha skrzynia? jesli tak to niewiele to ma odniesienia jeśli chodzi o moje pytanie jak ruszać żeby nic nie uszkodzić i czego unikać w tym typie skrzyni.
natomiast sam launch control - tego w Giuli nie ma.
Lewa noga na hamulec, prawa na gaz, wkręcasz na jakieś 2100 RPM i puszczasz hamulec jednocześnie dając gaz do dechy.
no dobra, tylko czy jak tak będę ruszał powiedzmy kilka razy dziennie, to czy po miesiącu czy roku nie będę już dostarczany lawetą do salonu AR z padniętą skrzynią? bo wg tego co czytałem w necie ogólnie o skrzyniach hydrokinetycznych, to tak może być.
2100 to trochę mało na idealny start, tutaj wykręcieli 5,5 sek z 3000
https://www.youtube.com/watch?v=hWKAqAK4Kf8
Analizowałem kilka testów video, i tam gdzie startowali z niskich obrotów (mówie o Stelvio 280 KM), było to ok 6-6,5 sek. Jak startoweali z "wysokich" to ok 5,5 sek.
Tyle tylko, że taka zabawa może nadwyrężać skrzynię, może napęd/zawieszenie. Ja wolę nie ryzykowac, zrobiłem kilka z ciekawości i mi starczy :) Tak sobie startuję na moim drugim manualu.
Ja zauważayłem, że znacznie lepsze starty z niskich obrotów (ok 1,5 sek do 50, zamiast 1,8 według app GPS) są wtedy, gdy tuż przed startem zrobię kilka przygazówek z gazem na maxa (choćby 1-2 sek) i na dohamowaniach redukcje biegów. Wtedy skrzynia "uczy" się, że zależy nam na dynamice w aktualnej jeździe.
https://i.imgur.com/sHkcmLw.jpg
Z tym, ze te 1,4-1,8 sek do 50 kmh, to tak z przymrużeniem oka, tam trzeba chyba dodać z 0,2 sek. Wg mnie, chwyta jak samochód pokona z 1-3 m, więc nie jest wliczany żaden lag.
Nic wielkiego nie powinno się stać, jeśli robi się to z głową (czyli od czasu do czasu a nie ciągle). Nie należy wkręcać silnika na hamulcu powoli, tylko zrobić to tak jak na powyższym filmiku - sekunda i jedziesz. Tryb DNA na D, manual i skrzynia nie ma się czego uczyć.
Taki sposób jest dla skrzyni najbezpieczniejszy, jeśli w ogóle musisz tak ruszać. A to dlatego, że mechanicznie masz już wszystko spięte w skrzyni, więc nie występuje uślizg na elementach ciernych. po prostu "cała para idzie w gwizdek" czyli energia wytraca się w ATF jako ciepło (dlatego też powinno to trwać jak najkrócej). Niebezpieczne dla skrzyni są inne pomysły, typu wkręcenie silnika na biegu N i wrzucenie D pod obciążeniem.
Nie wiem też, czy jest sens kręcić aż do 3k RPM, skoro szczyt momentu jest przy 2250. Jedynka jest krótka więc ruszanie z wyższych obrotów może mieć odwrotny skutek mimo wyższej mocy (bo i tak będzie wykorzystany uślizg konwertera, więc cała moc nie będzie przeniesiona na koła). Z drugiej strony im większe obroty silnika względem kół (które w tym przypadku stoją w miejscu) tym silniejszy efekt zwielokrotnienia momentu obrotowego przez konwerter.
Krótko mówiąc kwestia sprawdzenia, czy będzie szybciej do setki z 2000 RPM czy z 3000 RPM czy pomiędzy. Sama metoda jest w miarę bezpieczna, zakładając, że silnik i skrzynia mają odpowiednią temperaturę i że nie robisz but-stop-but-stop...
Umówmy się- nie będziesz tego robił codzinnie- nie będziesz startować z każdych świateł z 3tys obrotów :P więc nic się stanie jak sobie zrobisz parę takich przyspieszeń.
Dlatego pisząc "można wiele zepsuć", miałem na myśli właśnie to, że można wiele zepsuć w starcie z wysokich obrotów, niekoniecznie miałem na mysli samochód :)
Bo to kwestia rozeznania czy lepiej startowac z 2000, 2250 czy moze 3200, do tego czy trzymać 0,5 czy 1,5 sek itd.
W moim manulau róznice 0,5 sek to norma, ale tam jest jeszcze trudniej, bo przedni napęd, więc tam jeszcze dochodzą czary by złapać idealnie start między uślizgiem a efektywnym startem.
Moja testowa jazda Veloce była bez łopatek zmiany biegów, więc sobie nie potestowałem.. Co jeżeli przed ruszeniem ze świateł ( :) ) przerzuca się na sekwencyjną? Można sobie pogazować na luzie i włączyć bieg łopatką jak już trzeba?
Można ale nie jest to zalecane Trybu N w automacie praktycznie w ogóle się nie używa. To już lepiej na P sobie przygazować ale jest blokada chyba na 3.5k rpm.
Btw nie ma co gazować bo stockowy wydech przy tych obrotach miły dla ucha nie jest Dopiero jak się porządnie da w palnik to ładnie mruczy :D
Można jeszcze sobie przygazować na D trzymając hamulec ale to jeszcze bardziej nie polecane
Nie można :)
Dobry materiał do nauki: https://www.youtube.com/watch?v=6zzEtxJkC7Y
Najgorsze co można zrobić to wrzucenie N, gaz, potem wrzucenie D i rura - elementy cierne w asb padają błyskawicznie + wymiana upalonych części ruchomych. Jak już kogoś tak ciśnie, że musi bo nie wyrabia to robi tak: wrzuca D, wciska hamulec lewą stopą, prawa na gaz i wbija do 2,5-3k rpm, puszcza hamulec i gaz do dechy - ale tak też elementy cierne dostają, nie tak bardzo ale długo skrzynia nie pożyje: ślizganie i wypadanie biegów -> wymiana elementów ciernych.
Najlepiej dorosnąć i nie dawać tak w palnik automatowi, a przyśpieszać od dołu (co też nie jes. Bo potem opinia idzie, że automaty awaryjne. A prawda taka, że to buraki upalali swoje auta bo mieli ciśnienie na ruszanie spod świateł z piskiem laczka.
No tak, a najlepiej to już w ogóle pod kocem trzymać bo się porysuje.... No ludzie! :O
Po to mamy automaty i komputery żeby same dbały o siebie i nie pozwalały kierowcy na zniszczenia. Po to mamy odcinke. Po to nie da się zredukować w sekwencji na zbyt niski bieg. itd. I teraz mam nie wykorzystywać 280KM spod świateł w bo mi się skrzynia zniszczy?. To absurd. To nie czasy docierania samochodu i "dbania". On ma być obliczony na oko 200-300tys bezawaryjnej jazdy. Po to są testy. Za to płacę.
No z drugiej części Twojego pierwszego postu można wyczytać inaczej... [emoji14]
Ale dokładnie- to tylko rzecz
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
Raczej płacisz za to, że auto będzie w miarę bezawaryjne (w miarę po to, aby producent za dużo nie musiał inwestować w naprawy) w trakcie 3 letniej gwarancji i 100kkm, ewentualnie po odpłatnym przedłużeniu obu. No i co najwyżej przy ewentualnym założeniu używania zgodnie z instrukcją obsługi - a tam raczej nie zalecają buraczenia, tylko raczej wspomniane jest o w miarę delikatnym obchodzeniu się z autem. Przynajmniej takie mam nastawienie gdy kupuję swoje auta, a nawet kapora nie upalam :D.
- - - Updated - - -
No w sumie. Do dresowania lepszy Gulf, BMW, Audi czy inne niemieckie wozidło :)