Printable View
Witam, w poniedziałek mam zamiar wybrać się na mazury po nową belle z tym że jedynym jej mankamentem jest nie dający się wcisnąć pedał sprzęgła. Co może być przyczyną?? Dodam że miała nie dawno wymieniane kompletne sprzęgło. Czy może to być wina samego wyprzęglika czy coś poważniejszego???
Witam,
Dlaczego obecny właściciel tego nie naprawi, jeśli to może być tylko wysprzęglik? Koszt takiej naprawy jest niewielki, bo nowy wysprzęglik kosztuje około 80zł i wymiana jest bardzo prosta. Powodów może być mnóstwo np. coś z wysprzęglikiem, coś z łapą sprzęgła lub samym sprzęgłem. Kupujesz kota w worku i nie masz 100% pewności co do przyczyny, możesz tylko się domyślać i liczyć na sporo szczęścia. Jak Ci sporo zejdą z ceny to kupu, ale jak masz na tym stracić, to lepiej sobie odpuść. Ja też kupiłem moja Alfę okazyjnie, bo nie paliła na jeden cylinder. W moim przypadku opłacałoby się nawet wymienić połowę auta, ale to była kwestia ceny. Pozdrawiam.
zabierz ze sobą mechanika to ci powie bo możesz mieć spore wydatki wiem coś o tym ja w swoja włożyłem masę kasy żeby była sprawna technicznie ,a także posłuchaj silnika czy nie stuka w nim coś bo jak jedziesz kupić ta za 2300co jest na oto moto to szykuj się z poważnym wydatkiem i nie tylko sprzegło okazji niema:P napewno lukles moja za 7000zl i pewnie się smiałeś ze tak dużo :P
Powiem szczerze że ja potrzebuję jej tylko dla silnika i paru innych części. Będę robił swap do swojej 146. A kupno jej jest dużo bardziej opłacalne niż kupienie części oraz silnika pojedynczo. Ale dalej nie wiem jaka może być najprawdopodobniejsza przyczyna nie działającego sprzęgła, bo jak bym to zrobił to miałbym 2 kompletne działające silniki.
pewnie żle złożone lub cos tam wpadło musisz jechać zobaczyć i wtedy ocenisz
I co z ta Alfka???
Zrobiłem ponad 1000 km żeby ją obejrzeć i powiem tak autko pracowało równiutko i bez żadnych niepokojących dźwięków, rozrząd był wymieniony 2000km temu. Ogólnie stan silnika oceniam na 5. Ale za to cała reszta, karoseria i wnętrze wołały o pomstę do nieba. Nie rozumiem jak można tak zniszczyć cały samochód.
Auto nie miało ani ubezpieczenia ani przeglądu, więc postanowiłem poczekać na lepszą okazję. Szkoda bo ten dźwięk silnika jeszcze dziś siedzi mi w głowie :(
tak jak pisałem niema okazji tez kupiłem to byla w oplakanym stanie ale doprowadzilem ja do stanu uzywalnosci mase funduszy na to przeznaczylem:P
Są okazje, ale liczy się przede wszystkim zdrowy rozsądek. Ja kupiłem moją Alfę w cenie dobrego roweru (buda w super stanie, wytarta tylko jedna z krzywek) . Reszta to tylko wkład własnej pracy. Dziś radość i satysfakcja z jazdy niesamowita.
Pieniądze które miałem przeznaczyć na kupno 145 powędrowały na solidny remont mojej obecnej 146 Mam nadzieję że będzie warto
No i rozsądnie podszedłes do sprawy. Ja wychodze z tego samego założenia. Mam dwie Alfki i nie mysle o ich zamianie póki co tylko pilnuje zeby były w jak najlepszej formie, a to najczęściej zaraca się z nawiązką...Cytat:
Napisał Karol88
A to że ktos zniszczył autko, no zdarza się, ja w moja 145 też sporo wsadziłęm i i jeszcze mam kilka pomysłów ale...co tam uważam ze warto zainwestowac a potem cieszyc se ostra jazdą:)
Pzdr