Quo vadis Alfa Romeo

Z dnia na dzień coraz gorsze informacje docierają o marce, a wszystko przez Fiata. Z początku cieszyłem się że Alfa wraca do USA bo jest tam spora liczba miłośników marki. Niestety po przeczytaniu tego artykułu

http://moto.onet.pl/1564913,1,powazn...ul.html?node=6

humor mi się popsuł :confused: Kompletnie nie rozumie podejścia Fiata do Alfy. Zamiast pielęgnować tą piękną tradycję i historię związaną z marką, starają się sprowadzić ją do poziomu nijakości i codzienności. Nie wyobrażam sobie żeby pod logiem Alfy sprzedawane były u nas amerykańskie brzydale. Za rok stulecie marki a Fiat szykuje nam takie rewelacje i modele coraz mniej czerpiące z ducha dawnej Alfy. Szkoda żeby marka tak marnie skończyła. Jakoś z Lancią takich rzeczy nie wyrabiają.

Nie powinni mieszać Autek. Ale jak dla mnie autka Amerykańskie chodzi mi o Dodge Charger SE i ta cała epokę to są PRZEPIĘKNE auta i sam bym takiego chciał w garażu. a Fiat chce zrobić chyba ze jak kogoś nie bedzie stać na Dodga to kupi MiTu..... i to mi się tez nie podoba.

Już sami nie wiedzą co mają robić! Nie chciał bym żeby po Alfie został znaczek i piękne zapiski w dziejach historii :(

W artykule pan redaktor walnął potężnego byka:
"...Alfa Romeo Viper czy Dodge Delta Integrale?..."
z tego co wiem Alfa nie miała takiego modelu jak Delta Integrale :D
A co do pomysłu, to jak dla mnie, to nie przejdzie :P

przecież takie rzeczy powinny być ścigane z urzędu jako przestępstwa o znacznej szkodliwości społecznej...

no to jeszcze do kompletu chińszczyzna

http://www.alfablog.nl/2009/07/06/ni...9-alstublieft/

coraz lepiej po prostu :thumpdown:

ja jestem zdegustowana... z resztą zaczęłam już przez przypadek temat na forum za co z góry przepraszam ale mnie poniosło ...

Nie panikujcie, to tylko kilka bredni napisanych przez jakiegoś niewydarzonego dziennikarzynę. Dodge, a Alfa to dwie różne sprawy i nie wiem jak autor tekstu mógł je do siebie przyrównać.
Nie ma takiej opcji, żeby AR w europie wypuszczała modele Dodge'a, nie ta klientela. Zastanówcie się, kupiłbyś Avengera czy 159? Nie wiem, gdzie autor widzi te dwie marki konkurujące o tych samych klientów. Chyba, że mu chodzi o 20 letnie szroty (nie mówię o klasykach a autach zaniedbanych).

Dodge Caliber SRT4 i Alfa Romeo 149 Milano... hmmmm stylistycznie do mnie Milano nie trafia i na tym polu wybrał bym Dodge'a, a zwłaszcza SRT4, pozostałe modele to raczej średnio- vany i pick-upy jeszcze przez AR nie są produkowane.

Ja tam nic nie mam do MOPARów. Taki Charger R/T z 68-69 z 6 biegowym manualem jako akcesorium i lepszą zawiechą byłby moim marzeniem obok 155 q4 z sercem 3.0 12v i dyfrem zblokowanym 30/70 przód/tył. Niech nikt mi nie mówi że jakby wacha była po 1,20 zł za litr to każdy by się poruszał 4 cylindrowymi pierdziawkami po 1,5 litra budowanymi wg. modły eko - metroseksualnych wyznawców ryżowego tofu. Półsferyczne komory spalania 440 cali sześciennych i ten majestatyczny bulgot sprawiający że właściciele hond jadą ze spuszczonymi głowami to jest to. Takie są już niestety wady wolnego rynku i zasady "klient naś pannnn". Popyt w większości rządzi podażą. Fiat za przeproszeniem nie sra pieniędzmi i nie stać by go było na stworzenie nowych płyt podłogowych i ogólnie oddania wolnej ręki inżynierom z generacji cuore sportivo na dalszy rozwój legendy pojazdów rodem z Lombardii. Lud chce małych, przednionapędowych (tj. tanich) plastikowych, wypełnionych schowkami na iPody i złączami na iPody coby posłuchać sobie ulubionych "tjunsów" rodem z radia eski wozidełek. Lud lubuje się także w asfaltowych terenówkach a potem płacze że trzeba się w korkach kisić. Widzi ktoś tu miejsce na pełno krwiste prawdziwe samochody nie kastrowane normami spalin czy artystycznymi wizjami chłopców z włosami na żel ? Bo ja nie. Utwierdza mnie to w przekonaniu że koniec świata jest blisko ;P

Cytat:

---

Napisał Pepesz

Ja tam nic nie mam do MOPARów. Taki Charger R/T z 68-69 z 6 biegowym manualem jako akcesorium i lepszą zawiechą byłby moim marzeniem obok 155 q4 z sercem 3.0 12v i dyfrem zblokowanym 30/70 przód/tył. Niech nikt mi nie mówi że jakby wacha była po 1,20 zł za litr to każdy by się poruszał 4 cylindrowymi pierdziawkami po 1,5 litra budowanymi wg. modły eko - metroseksualnych wyznawców ryżowego tofu. Półsferyczne komory spalania 440 cali sześciennych i ten majestatyczny bulgot sprawiający że właściciele hond jadą ze spuszczonymi głowami to jest to. Takie są już niestety wady wolnego rynku i zasady "klient naś pannnn". Popyt w większości rządzi podażą. Fiat za przeproszeniem nie sra pieniędzmi i nie stać by go było na stworzenie nowych płyt podłogowych i ogólnie oddania wolnej ręki inżynierom z generacji cuore sportivo na dalszy rozwój legendy pojazdów rodem z Lombardii. Lud chce małych, przednionapędowych (tj. tanich) plastikowych, wypełnionych schowkami na iPody i złączami na iPody coby posłuchać sobie ulubionych "tjunsów" rodem z radia eski wozidełek. Lud lubuje się także w asfaltowych terenówkach a potem płacze że trzeba się w korkach kisić. Widzi ktoś tu miejsce na pełno krwiste prawdziwe samochody nie kastrowane normami spalin czy artystycznymi wizjami chłopców z włosami na żel ? Bo ja nie. Utwierdza mnie to w przekonaniu że koniec świata jest blisko ;P

---

A no niestety, teraz samochody mają byc takim samym gadżetem jak komórka. Milion funkcji z których i tak 3/4 populacji posiadającej dany gadżet w większości korzystac nie będzie. A jak się zbuduje niezbajerowane i surowe auto to musi byc to Dacia Logan na kiepawej płycie z Clio którą przeważa bagażnik, więc i o sportowym szaleństwie za bardzo mowy nie ma.

Za to jak trafi do Alfy amerykańska nawigacja to szybciej znajdzie ona zapewne najbliższego hamburgera niż Berlin czy Warszawe.

Pepesz dobrze prawisz o tym co ludzie kupują i czego pragną. problem w tym że kiedyś Alfa robiła auta dla wąskiej grupy ludzi którzy wiedzieli że auto ma dawać radość z jazdy a nie być czymś co pozwoli się przemieścić z A do B. Teraz niestety idą w stronę ludu. Myślałem że od tego jest Fiat ale widać chcą ujednolicić chyba cały koncern. Nie są to też niestety wymysły dziennikarza bo często na zagranicznych blogach czytam o pomysłach Marchionne. skoro myślą o jeep'ie panda to czemu nie np Alfa Avenger

Cytat:

---

Napisał fiergloo

Dodge Caliber SRT4 i Alfa Romeo 149 Milano... hmmmm stylistycznie do mnie Milano nie trafia i na tym polu wybrał bym Dodge'a, a zwłaszcza SRT4,

---

I tym kolibrem pojedziesz prosto w najmniejszym zakręcie. Stylistycznie, kwestia gustu, ale jak dla mnie to ten dodge jest ohydny, 149 ujdzie w tłoku.

Cytat:

---

Napisał plancior

I tym kolibrem pojedziesz prosto w najmniejszym zakręcie

---

Dobrze, że inne przednionapędowe wozy z mocnym kopytem nie są podsterowne. To raz, a dwa nie jeździłem Calibrem więc nie będę się wypowiadał znając tylko stereotypy- bo to jest do dupy.

mniejsza z tym kto czym by sobie pojeździł. Markę nam chcą zabić i zniżyć do poziomu vw. Jak dla mnie to polityka FGA powinna być taka:

-Fiat robi autka łatwo dostępne, rodzinne, miejskie i pod lud ze wszystkimi plastikowo-różowymi bajerami
- Alfa pozostaje przy autach niepowtarzalnych o sportowych zapędach ale dających jednak możliwość codziennego użytkowania
- Lancia robi eleganckie i ekskluzywne autka, bardziej dla starszych i nobliwych właścicieli

wtedy żadna marka nie wchodzi sobie w paradę wszytko ma swojego klienta. Wiadomo że Fiat sprzedaje najwięcej ale jako całość FGA zarabia kasę. I to Fiat powinien czerpać od Alfy i Lanci a nie tak jak teraz na odwrót.

kompletnym nieporozumieniem będzie jak FGA pozwoli chińczykom klepać pod ichnimi markami kopie Alfy, lub zaczną ładować w ramach oszczędności do Alfy części z Chin.

100 lat się zbliża a Alfa zamiast błyszczeć powoli chyba upada :(

Boję się, że na 100lecie pozostaną nam tylko wspomnienia po świetności marki, logo i dwa słowa w nazwie "Alfa Romeo"...

Cytat:

---

Napisał fiergloo

Dobrze, że inne przednionapędowe wozy z mocnym kopytem nie są podsterowne. To raz, a dwa nie jeździłem Calibrem więc nie będę się wypowiadał znając tylko stereotypy- bo to jest do dupy.

---

Nom, kwestia gustu. W ogóle porównywanie samochodu będącego już na rynku do samochodu, który znamy tylko ze szpiegoskich fotek to dla mnie małe nieporozumienie.
Do mnie nie przemawia przednionapędowy samochód za 100tys z 300KM pod maską. Taki plastikowy chłyt marketingowy.
Żeby już nie robić offtopa odnośnie calibra, koledzy niestety mają rację z całymi tymi ipodami i wozidełkami, tak niestety teraz wygląda motoryzacja, a samochodów z duszą co raz mniej :(

słuchajcie... temat już się kiedyś przewinął... powtórka z historii - pamiętacie Arnę?? totalna porażka... widać raz się na błędzie nie nauczyli...

żal... ale jak zwykle "najważniejsza jest kasa" a historia i piękno już się nie liczy :(

Nie ma co spekulowac przez jakiegoś redaktorzyne z onetu, który nawet nie wie że historia motoryzacji Delta Integrale jest Lancią...

jeszcze raz napisze że nie są to wypociny redaktorka a słowa Marchionne. gdyby to był tylko wymysł redakcji to by wątek nie powstał. To wejście na rynek USA może pobudzi sprzedaż ale raczej wpłynie negatywnie na wizerunek Alfy

cin_ek, jedynymi słowami Marchionne są:

"- O ile dość trudno będzie znaleźć model marki Dodge, który idealnie trafi w gusta dużej rzeszy europejskich klientów, to nie powinno być problemów z ciepłym przyjęciem modeli gamy Alfa Romeo w USA, łącznie z MiTo – dodaje Marchionne."

Ja tu widzę tylko informację o tym, że wchodzą na rynek. Nie jest napisane konkretnie pod jaką marką.
To co zostało napisane wcześniej w artykule to nie jest cytat. Jeśli ktoś odnajdzie konkretną wypowiedź prezesa to wtedy powiem, że coś jest na rzeczy. Poza tym, to jest onet, nigdy nie można brać wszystkiego dokładnie jak tam piszą.

@UP
Dokładnie.

Te informacje sa wyssane z palca, tu np. pisza zupełnie co innego: http://www.autokrata.pl/lod/6534/chr...stro_do_pracy/

Ja bym się nie przejmował tymi news-ami w sprawie współpracy Fiata z Amerykanami , było już wiele spekulacji i domysłów tym bardziej że masa czasu upłynęła a żadnych konkretów nie ma widać Sergio Marchionne też jest ostrożny-Pożyjemy zobaczymy , ratowanie amerykańskiej motoryzacji przez fiata to jednocześnie ratowanie całej gospodarki USA z tym wszystkim może sobie poradzić tylko arcymagik . USA się sypie bardzo powoli ale się sypie . Przynajmniej ja to tak widzę .

Cytat:

---

Napisał sibkods

@UP
Dokładnie.

Te informacje sa wyssane z palca, tu np. pisza zupełnie co innego: http://www.autokrata.pl/lod/6534/chr...stro_do_pracy/

---

Ta informacja brzmi bardziej sensownie, taki kierunek wspołpracy wydaje się logiczny :)

Cytat:

---

Napisał AR_33

Ta informacja brzmi bardziej sensownie, taki kierunek wspołpracy wydaje się logiczny :)

---

...Co do 300C jako bazy ... Przeciez 300C to Mietek E klasa dwie generacje wstecz?...

jak dla mnie odpada ... zreszta trwaja prace nad 169 i nie sadze ze komus chcialo by sie prze budowywac calej konstrukcji pod inna deche podlogowa ....

a wracajac do tematu glownego .... nie podoba mi sie ani troche pomysl szefa Fiata.

Wyobrazacie sobie bulgoczaca Alfe ??... ja nie, to nie ten styl , Amerykance buduja wielkopojemnosciowe srednio obrotowe potwory z duza moca i momentem , bo czyms trzeba ciagnac te tony stali . Europa i w tym AR ma bardziej finezyjne podejscie . Moc wyciaga sie z obrotow ... Jak to powtarza J.Clarkson "...moja alfa GTV6 wyla jak ranne zwierze " i jestem zdania ze pakowanie blugoczacych potworow w Alfy to pomylka ....
Wyobrazacie sobie 6 litrowy 400 konny silnik w alfie , jak to samo i moim zdaniem lepiej brzmiace mozna miec z 3,5 - 4 litrow i mowie to o silnikach wolnossacych . ( np . 450KM - 4 l AR 8c Competizione )

Cytat:

---

Napisał sciesill

Amerykance buduja wielkopojemnosciowe srednio obrotowe potwory z duza moca i momentem , bo czyms trzeba ciagnac te tony stali.

---

Akurat tutaj bym polemizował bo alfy ostatnio to też nie są filigranowe samochodziki patrz 159 czy Brera. A proszę ciebie bulgocząca Alfa też była co prawda miała chyba tylko 2,5 czy 3 litry ale brzmiała jak zdenerwowany aligator :) Alfa Romeo Montreal. Niewysilony silnik = żywotny silnik także duża pojemność ma niewątpliwe zalety. Ostatnio widziałem jak do piórkowej Mazdy mx -5 wsadzono silnik LS - 1 z gamy GM. 2 razy więcej cylindrów, a tylko ok 68 kg przyrostu masy. Nie muszę mówić w jaki sposób ten silnik w takim nadwoziu po niewielkich modyfikacjach niszczy wszelkie ferrari czy corvetty (oczywiście stockowe)

Panowie robi się małe OT
Bardzo proszę o wypowiedzi w temacie :)

kolejna dziwna rzecz jaka dzieje się ostatnio w Alfie to łatwizna w projektowaniu nowych aut np. Milano. Coraz mniej w nich zadziorności i niepowtarzalnego stylu Alfy. Kiedyś patrząc na stojącą Alfę było widać że ona prawie jest w ruchu że nie może wytrzymać w miejscu, jakby prosiła żeby ją zabrać w drogę. Kiedyś Alfa była pełna detali, każdy element był dopracowany, np klamki. Teraz mamy coraz więcej gołej blachy bez zadawania sobie trudu aby to jakoś "wyrzeźbić". Gdzie podział się trend podporządkowania wnętrza auta kierowcy i ten minimalizm jeżeli chodzi o obsługę? Dzisiaj mamy nawalone guziczków i światełek, tylko po co to komu. Po cholere mi w aucie system Blue&Me? Szkoda że Centro Stile zostało zamknięte, bo być może ludzie związani z Alfa bezpośrednio mieli do niej jakiś większy szacunek i zależało im na tym aby stworzyć coś niepowtarzalnego. Fiat niestety woli klepać szybko i tanio, też pięknie ale nie zawsze im to wychodzi.

Cytat:

---

Napisał sciesill

Wyobrazacie sobie bulgoczaca Alfe ??... ja nie, to nie ten styl , Amerykance buduja wielkopojemnosciowe srednio obrotowe potwory z duza moca i momentem , bo czyms trzeba ciagnac te tony stali . Europa i w tym AR ma bardziej finezyjne podejscie . Moc wyciaga sie z obrotow ... Jak to powtarza J.Clarkson "...moja alfa GTV6 wyla jak ranne zwierze " i jestem zdania ze pakowanie blugoczacych potworow w Alfy to pomylka ....
Wyobrazacie sobie 6 litrowy 400 konny silnik w alfie , jak to samo i moim zdaniem lepiej brzmiace mozna miec z 3,5 - 4 litrow i mowie to o silnikach wolnossacych

---

Podałeś przykład 6 litrówki o mocy 400KM - z jednego litra to na oko coś koło 65KM

2.5 V6 jaki był w GTV6 tudzież 155 to 63,2KM z litra
a 3.0 V6 12v 180KM będące w 75/164 to 60KM z litra.

Więc takie jednostki w AR były, fakt, że brzmiały zupełnie inaczej i mające rozrząd SOHC, a nie jak w US bywa nawet do dzisiaj(Corvette) OHV.

Alfa 159 z 3.2 GM to było takie uderzenie, aby nas przyzwyczaic do pewnej zmiany polityki silnikowej, która dalej będzie kontynuowana. A silnik z Maserati/Ferrari do AR 169 nie trafi bo to by była konkurencja dla widelca. Więc najbardziej prawdopodobne wydaje się zastosowanie 3.5 litrówki z Chryslera.

a czy Alfa nie może sama stworzyć silnika jak było dawniej tylko zapożyczać od innych? Ich silniki to była klasa, pakowali je nawet do samolotów a teraz nastały czasy że Alfa jak sierota szuka aż ktoś coś da. Dziwna ta polityka Fiata wolą czerpać z innych rozwiązań niż sprzedawać swoje

Cytat:

---

Napisał cin_ek

a czy Alfa nie może sama stworzyć silnika jak było dawniej tylko zapożyczać od innych? Ich silniki to była klasa, pakowali je nawet do samolotów a teraz nastały czasy że Alfa jak sierota szuka aż ktoś coś da. Dziwna ta polityka Fiata wolą czerpać z innych rozwiązań niż sprzedawać swoje

---

Akurat silniki lotnicze były budowane na licencjach na przykład Daimlera. Wyjątkiem był 1750, gdzie tu nawet jest wątek poświęcony temu silnikowi w samolocie.

Alfa Romeo budowac silników swoich już nie będzie na pewno- co najwyżej będą to konstrukcje innych producentów nieco przerobione w Arese(gdzie jeszcze jest sekcja rozwojowa silników), gdzie one montowane będą w Pomigliano d'Arco lub Turynie.

skoro w Arese jest jeszcze sekcja to czemu nie mieliby tam wymyślić czegoś własnego, czy aż tak muszą się uzależnić od inżynierów Fiata? coś obiło mi się o uszy że Pomigliano ma być zamknięte

Cytat:

---

Napisał cin_ek

coś obiło mi się o uszy że Pomigliano ma być zamknięte

---

Póki tam składają 159 to jest niezagrożone. Ale o zamknięciu Pomigliano słyszy się od kilku lat co mnie nie dziwi- daleko mają do poddostawców części, produkowanych na północy Włoch, które to też jest bliżej Francji i Niemiec skąd jest masa innych potrzebnych podzespołów- ot redukcja kosztów transportu i przesunięcie się w lepszą bazę logistyczną.

Co do pierwszej Twojej sugestii- łapę na tym trzyma FIAT, mamy też globalizację- jeśli tam nawet powstanie jakiś silnik- o co nawet nie mam wątpliwości, że Arese ma znaczenie w powstawaniu FIATowskich maszynowni, to i tak będzie one sygnowane logo FIATa i używane przez FIATy, Lancie i jak się wkrótce okaże- Chryslery.

Jak informacje o sprzedaży Dodge'a pod Alfą i odwrotnie się potwierdzą proponuję, żeby wszyscy Alfisti uderzyli na Turyn i zrobili wieeelki strajk, może wtedy FIAT zmądrzeje i posłucha Nas, użytkowników i miłośników tej niezwykłej marki jaką jest Alfa Romeo.

jak już jesteśmy przy słuchaniu użytkowników to przy MiTo było wielkie halo, różne konkursy na nazwę na logo itp. Ludzie mieli jakiś tam wpływ na ten nowy model. Przy Milano tego już nie powtórzono a szkoda bo może udałoby się z tego projektu jeszcze coś wykrzesać.

Fiergloo co tego że przenoszą się na północ ze względów ekonomicznych to ok, ale kiedy w latach chyba 60 budowali tą fabrykę aby rozruszać region Neapolu to było opłacalne. teraz kiedy na wszystkim łapę trzyma Fiat coraz mniej rzeczy się opłaca. Może dojdą niedługo do wniosku że produkcja Alfy się nie opłaca, albo że lepiej na Dodge'a tylko logo Alfy walną i już nowy model mamy :(

Cytat:

---

Napisał cin_ek

Fiergloo co tego że przenoszą się na północ ze względów ekonomicznych to ok, ale kiedy w latach chyba 60 budowali tą fabrykę aby rozruszać region Neapolu to było opłacalne. teraz kiedy na wszystkim łapę trzyma Fiat coraz mniej rzeczy się opłaca. Może dojdą niedługo do wniosku że produkcja Alfy się nie opłaca, albo że lepiej na Dodge'a tylko logo Alfy walną i już nowy model mamy

---

Akurat w latach 60/70 przeniesienie do Pomigliano było średnio opłacalne. Jako, że Alfa Romeo była wtedy firmą państwową to politycy zdobywali punkty na biednym połudnu dając tam pracę. Było to kontrowersyjne, bo za składanie wozów brali się budowniczy fabryk lub miejscowi rzemieślnicy po krótkim przeszkoleniu z budowy samochodów- stąd niska jakośc montażu Alfasuda.

Czasami sam się zastanawiam czy nie lepiej by było, gdyby linia produkcyjna nie skończyła się na 33-75-90-6. Wtedy pewnie FIAT miałby prawa do marki trzymając jako zaskórniak jak Alpine jest trzymane przez RN.

Cytat:

---

Napisał fiergloo

...
Czasami sam się zastanawiam czy nie lepiej by było, gdyby linia produkcyjna nie skończyła się na 33-75-90-6. Wtedy pewnie FIAT miałby prawa do marki trzymając jako zaskórniak jak Alpine jest trzymane przez RN.

---

to chyba nie byłoby dobre rozwiązanie bo chcąc jeździć Alfą trzeba by było kupić dość leciwy egzemplarz. Z jednej strony ok to były 100% Alfy ale z drugiej skąd do tego części gdzie to serwisować. Gdyby była trzymana jak Alpine i w pewnym momencie wskrzeszona to chyba Fiat zaprezentowałby nam coś tak marnego jak Milano obecnie. Nie byłby to za olśniewający powrót wielkiej marki. Mam jednak nadzieje że Fiat ma jakiś szacunek i sentyment do tego co Alfa wniosła w motoryzację oraz sport motorowy i nie pozwoli Alfie stać się kolejną szarą masą na rynku

Cytat:

---

Napisał cin_ek

to chyba nie byłoby dobre rozwiązanie bo chcąc jeździć Alfą trzeba by było kupić dość leciwy egzemplarz. Z jednej strony ok to były 100% Alfy ale z drugiej skąd do tego części gdzie to serwisować.

---

Wyeleminowało by to przypadkowych użytkowników. Poza tym nie było by tematu "Czy pozdrawianie się to historia. Ja tam widzę pare zalet i dziś woził bym się albo 33, albo 75- zresztą mało brakowało a dziś jeździłbym 75. Ale to z mojego pkt widzenia.

Cytat:

---

Napisał cin_ek

Gdyby była trzymana jak Alpine i w pewnym momencie wskrzeszona to chyba Fiat zaprezentowałby nam coś tak marnego jak Milano obecnie. Nie byłby to za olśniewający powrót wielkiej marki. Mam jednak nadzieje że Fiat ma jakiś szacunek i sentyment do tego co Alfa wniosła w motoryzację oraz sport motorowy i nie pozwoli Alfie stać się kolejną szarą masą na rynku

---

Albo coś ciekawszego jak 8C- wtedy, tak jak Alpine- nie było by nastawienia na produkcję masową i była by to taka marka zza kołnierza na eventy.

tylko gdyby co jakiś czas wypuszczaliby jakieś cudo kogo było by na nie stać. Większość z nas jeździ raczej używanymi Alfami, to nic złego bo przynajmniej dalej żyją i dają świadectwo pięknej historii, zamiast gnić na złomowisku. Tylko ile taką używaną 75 czy 33 byś pojeździł. Jeżeli wypuszczają coś na bieżąco to zawsze można sobie przeskoczyć na "nowszy" model :) Tylko żeby te wypusty były warte nazywania ich Alfą.
Teraz wszystko tłumaczy się kryzysem. Ale tak sobie myślę że w dzisiejszych czasach i tak więcej zarabiają w porównaniu do lat 60 czy 70 kiedy samochody były dopieszczone i nikt nie szedł na łatwiznę. Każdy chciał stworzyć coś nowego. Dziś patrzy się inaczej. Skoro jakiś model fajnie się sprzedaje i ludziom podoba się linia, reszta momentalnie myśli: skopiujmy to, to się wytnie tu podciągnie i będzie git :(
Czy pozostanie na etapie 75 byłoby rozwiązaniem problemu z przypadkowością i zanikiem ruchu Alfisti? może i tak, bo na rynku byłoby mniej sztuk, kupiliby je miłośnicy marki. Ale teraz u mnie w Legnicy jeżdżą starsze modele np. 75, 33 a za kierownicą starsi już goście. Można pomyśleć że z tego dobrego okresu, który powoli odchodzi. Niestety nie mają o tym pojęcia. Trudno gdybać co by było gdyby. Trzeba raczej gdybać co będzie i dokąd zmierza Alfa