Kontrolka płynu chłodzącego 2.4 JTDM

Czy 159 ma jakiś czujnik poziomu płynu? Wczoraj zajrzałem pod maskę zaintrygowany wyciem wentylatora na pełnych obrotach i okazało się, że płyunu w zbiorniczku nie ma wcale. Widocznie mechanik po ostatniej naprawie nie dolał albo coś niedokładnie podłączył, mniejsza o to.

Rzecz w tym, że kontrolka mimo pustego zbiorniczka się nie zaświeciła. Zajrzałem do zbiorniczka i w przeciwieństwie np. do starych vagów (nie wiem jak w nowszych) nie widzę ani czujnika ani kabla odchodzącego do zbiorniczka wyrównawczego.

Dodam że temperatura była na poziomie 90 st chociaż zauważyłem minimalne wychylenie powyżej tej wartości (dosłownie o parę st).

Nie ma czujnika.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

A ja jednak zainteresowałbym się dlaczego nie ma płynu. To w końcu 2,4 czyli piec specjalnej troski. Wychylenie wskazówki ponad 90 stopni oznacza temperaturę zabójczą dla głowicy. Ten płyn mogłeś stracić już wcześniej właśnie ze względu na wysokie ciśnienie w układzie spowodowane awarią głowicy. To czarny scenariusz, ale trzeba go brać pod uwagę.

Nie ma czujnika.. to na jakiej zasadzie działa kontrolka (i co ona właściwie wskazuje)? Ogólnie dolalem płynu i się utrzymuje poniżej minimum (standardowa bolączką) wiec głowicą chyba jeszcze cała..

Żadna bolączka. W najlepszym wypadku mikronieszczelność układu.
Ta kontrolka prawdopodobnie zaświeci się w momencie przekroczenia temperatury granicznej - chociaż teraz strzelam. Podobnie jak Tobie, nie chce mi się szukać w instrukcji :)
Czujnika obecności płynu nie ma.

Obojętnie ile płynu wleję ponad minimum to i tak spadnie do poziomu ok 10 mm poniżej i tak sie trzyma już ...2 lata.

To samo u mnie... Cały temat jest gdzieś o tym. Czyli jednak bolączką :D

Nie. Poziom ma być taki jaki był wlany. Jeśli nie jest- coś jest nie tak. To że jeździ 2 lata to znaczy że w tym przypadku może nic poważnego, ale nie jest to żaden standard i bolączka. To nieprawidłowość.

Cała Alfa to jedna wilka nieprawidłowość...

z powyższym się zgodzę :) Niby fajne auto ale masa nieprzemyślanych rozwiązań a do tego kilka fabrycznych niedoróbek, które mogą poskutkować wysraniem się silnika.

Mój JTD z płynem poniżej minimum przejeździł co najmniej siedem lat, potem wyszło, że głowica była pęknięta w dwóch miejscach. Po wymianie głowicy płyn stał już między min. a max.

7 lat jeździłeś z pękniętą głowicą. Szacun.

Nie wiem, czy z pękniętą, czy nie. Przez siedem lat płyn był o centymetr poniżej minimum, zadnych innych objawów. Po tym czasie auto zaczęło dymić, a litr płynu znikał po kilku kilometrach. Głowica została zdjęta, zbadana i wymieniona na inną, po czym płyn stał na takim poziomie, jak powinien. Jeśli przyczyną niskiego stanu było faktycznie mikropęknięcie, które po czasie się pogłębiło/doszło nowe, to ty też jeździsz z pękniętą głowicą, zatem uprzejmie schowaj sobie ten sarkazm w dupę :)

Pewnie mnie też to czeka.. ile zapłaciłeś za wymianę glowicy?

Mogłem kupić audi.

Miałem to w Alfie 156 i 1.9 JTD, więc z dostępnością było inaczej - głowica coś w okolicach 250 zł do tego uszczelka, olej, płyn chłodzący - to, co zwykle, a robocizna standardowo, w okolicach tysiąca. Głowice do 2.4 JTDm są, o ile wiem, bardzo ciężko dostępne, a jeśli już, to w dość kosmicznych pieniądzach. Ludzie przekładają z 2.4 JTD z modelu 156, i pasują, tylko trzeba przełożyć dźwigienki zaworowe, zdaje się.


Napisałem tu, co sądzę o kałdi i jego użytkownikach, ale zostało to wymoderowane przez lokalnego miłośnika tychże wytworów. Zatem tylko tyle: nie, nie mogłeś, jeśli masz odrobinę przyzwoitości i godności osobistej.

Zenonie odstaw już ten ukraiński bimber....

Zenon dzięki za info.

Cytat:

---

Napisałem tu, co sądzę o kałdi i jego użytkownikach, ale zostało to wymoderowane przez lokalnego miłośnika tychże wytworów. Zatem tylko tyle: nie, nie mogłeś, jeśli masz odrobinę przyzwoitości i godności osobistej.

---

Nie biorę udziału w gówno wojenkach fanów marek samochodów więc stereotypy i to co sobie jakiś random w alfie o mnie pomyśli mało mnie interesują. Auto ma za zadanie (od najważniejszego):

- Nie rujnować mi budżetu (czytaj: nie wkurwiać mnie)
- być praktyczne
- jeździć w miarę dynamicznie
- cieszyć oko

Alfa do tej pory spełniała wszystkie punkty ale od jakiegoś czasu zaczyna mnie wkurwiać...

A ja się dziwię, że mając takie założenia, wybrałeś AR. Octavię w kombi...

a czemu się dziwisz? W moim budżecie tylko alfa spełniała wszystkie kryteria i auto z tego segmentu jest dla mnie optymalne a że akurat była w pobliżu to kupiłem. Poza tym, typowo fanbojskie klapki na oczach - albo alfa albo oktavia xD Osobiście podoba sie A4 B8 w kombi z 2.0 TFSI lecz niestety nie dysponowałem taką gotówką. Padło więc na alfę.

Wracając do spierniczającego płynu chłodzenia - zrobiłem dziś oględziny i wina jest po stronie mechanika. Pod maską jest nabryzganane różową, zaschniętą cieczą i ciulowo podpięty wąż układu chłodzenia. Przy naprawie kolektora się chłop nie postarał ze złożeniem do kupy. Tak więc upiekło mi się a poziom wkurwienia spadł znaczo