Printable View
Jako, że nie widzę takiego wątku w przypiętych to pozwoliłem sobie założyć nowy. Czy ktoś z tutaj obecnych zna to auto i może coś o nim więcej powiedzieć?
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...olx#xtor=SEC-8
Za wszelkie informację dotyczące tegoż egzemplarza będę bardzo wdzięczny, szczególnie jeśli miałyby mi oszczędzić czas spędzony na pokonaniu kilkuset km celem oględzin. :)
Cześć. Wysłałem Tobie PW.
pzdr
3.2 w GT za 16900 to chyba będzie dobry stan ( no ale osobiście nie znam autka jednak kwoty powyżej 30kzł nie biorą się z d.. y za ten model z tym silnikiem :-)
- - - Updated - - -
w sensie wiesz coś więcej o tej GT ? możesz opisać na forum a nie tylko na pw ?Cytat:
Napisał Courius
To dopiero zagadka, - dlaczego całkiem dobrze wyglądający na zdjęciach egzemplarz oferowany jest za ok. połowę ceny, sprzedający pisze że to jego oczko w głowie, że dbał o niego jak należy, że jest w dobrym stanie, więc raczej wie co sprzedaje.
Jeżeli już się zapytałeś, to tak... coś tam wiem o tym egzemplarzu. Za Alfą Romeo GT z V6 pod maską (tak sobie ubzdurałem, że koniecznie musi być V6 ;) ) rozglądam się od paru miesięcy i ten konkretny egzemplarz jest jednym z paru, które już odrzuciłem z uwagi na poważne - moim zdaniem - zaniedbania serwisowe od strony podwozia.Cytat:
Napisał bocian
Osobiście tej GT nie oglądałem, bo do Gdyni mam 600km w jedną stronę, a po rozmowie telefonicznej stwierdziłem, że nie będę tracić czasu na krętaczy i wymyślaczy. Pan sprzedający podczas rozmowy telefonicznej, po wcześniejszym poinformowaniu go o dystansie jaki mnie dzieli do niego, odmówił mi zrobienia zdjęć spodu samochodu, gdy po prostu o to poprosiłem. Ciężko jest wjechać jedną stroną samochodu na krawężnik i cyknąć parę fotek z telefonu, oj ciężko. W zamian za to wolał sprzedać mi tani kit, że samochód wystawił na sprzedaż, żeby sprawdzić zainteresowanie w sieci i ewentualnie sprzedać go komuś obcemu - bo tak jest wygodniej, a jak to się nie uda, to za parę dni i tak kupi od niego jego przyjaciel po mniejszej cenie, bo podobno tak się napalił. Gdy przez telefon powiedziałem facetowi, że po zdjęciach widzę zniszczone progi, ale jestem w stanie jeszcze ten fakt zaakceptować, to ale zmasakrowanego podwozia już nie, na co on odparł, że uwaga składa mi słowną deklarację tego, że podwozie jest utrzymane w świetnej kondycji. No cóż...auto wisi już chyba trzeci tydzień i jeszcze nikomu nie sprzedał tej GT. Bywa. :)
Krótko po tej rozmowie telefonicznej stwierdziłem, że może jednak dam jej szansę i wyślę kogoś zaufanego, kto obejrzy ten samochód dla mnie. Też tak zrobiłem. Ów osoba podobnie jak ja - skontaktowała się telefonicznie z Panem sprzedającym i podobnie jak ja, miała z nim małe problemy. Dwa razy umawiała się na spotkanie i dwa razy spotkanie było przekładane przez Pana sprzedającego z powodu jego nieobecności. Za trzecim razem doszło do oględzin. Samochód z pewnością nie jest składakiem, wszystko jest proste i spawy oryginalne. Wnętrze samochodu jest bardzo sympatycznie utrzymane, a komora silnikowa nie nosi żadnych oznak "picowania" pod sprzedaż. Wycieków z silnika brak, a sama jego praca bez zastrzeżeń. Niestety z samochodu sypie się już ruda. Progi są zmasakrowane i wymagają ingerencji blacharsko-lakierniczej, co w sumie mnie nie dziwi. Gorzej z samym stanem całej podłogi i przednich sanek. Tam moim zdaniem nie ma już czego ratować. Do jazdy testowej nie doszło, bo osoba, która oglądała ten samochód dla mnie odmówiła jazdy, w obawie przed zakończeniem jej w stylu Freda Flistona - z nogami szurającymi po asfalcie. :shot:
Ja sobie odpuściłem, ale życzę powodzenia innym.
pzdr
Jednak forum ma niezły zasięg - kilka tygodni posuchy, a dzisiaj nagle kilka telefonów od kupujących i nowy właściciel już się znalazł. :D
Dziwne, że ogłoszenie jeszcze wisi na otomoto. :P
Może automat odświeżył... albo kupujący zrobił aferę i oddał. :D
Tak ja mówiłem. Sprzedawca to zwykły krętacz, który w dodatku sprzedaje zgnity złom. Nowe ogłoszenie dodał 20 lipca, a niby dwa dni wcześniej już sprzedał tą Alfę. ;)
Tylko jaki byłby sens wystawiania ogłoszenia i mówieniu potencjalnemu kupującemu, że już nieaktualne?
Jeśli silnik i skrzynia byłyby w dobrym stanie , to by jeszcze miało sens, kwota ok. 20.000 zł (różnica wartości rynkowej i tej oferty) wystarczyłaby na wypędzenie rudej. Ale jeśli silnik i skrzynia byłyby do remontu, to się nie opłaca.