Alfa 156 1.9 Jtd zablokowany silnik

Witam.
Na dniach będę właścicielem uszkodzonej Alfy 156. Silnik 1.9 Jtd 115 KM, rocznik 2003 przed liftem, sportwagon. Bardzo proszę o nakierowanie mnie na poprawny tok rozumowania. Otóż problem jest następujący. Samochód stał ponad rok pod chmurką, nieodpalany. No i po roku ktoś sobie o nim przypomniał. Nowy akumulator włożony, wszystkie kontrolki świecą, elektryka ok. Po przekręceniu kluczyka słychać konkretny tyk rozrusznika, ale silnik ni hu hu. No to może coś złapało od stania - zacząłem badać temat. Na luzie ok, samochód się toczy. No to działam dalej. Ktoś poradził, żeby na 5 bieg wrzucić, dźwignąć jedno koło (przednie) i zakręcić. Tak też uczyniłem. Autko na lewarek, piątka wbita i kręcę. I teraz ciekawa sprawa: do przodu nie chce, do tyłu bez problemu. Czuć co mniej więcej pół obrotu koła opór, więc kompresja jest. Zrzuciłem osłonę rozrządu - pasek cały, dobrze napięty. Ogólnie kręcąc kołem do tyłu - cała mechanika silnika się kręci - rozrząd, alternator, wał korbowy, sprężarka klimatyzacji. Bez problemów. Do przodu za cholerę. No to autko z powrotem na koła i pchamy na biegu do przodu (może błąd ?) z całych sił. Nie przeskakuje. Do tyłu spoko, do przodu nie. Dodam, że przed tym ponad rocznym okresem stania pod chmurką autko chodziło idealnie, żadnych objawów uszkodzenia w silniku, żadnych niepokojących dźwięków.
I teraz się zastanawiam, co jest nie tak. Na tyle na ile mi moja wiedza pozwala, to chyba zawory całe, popychacze całe, skoro płynnie do tyłu idzie?
Bardzo proszę o jakieś ukierunkowanie, co robiłem źle, albo (co by było lepsze) co nie działa prawidłowo.
Z góry dzięki za jakiekolwiek porady

Wymontuj rozrusznik i wtedy spróbuj przekręcić walem w prawo.

No ale jeśli wałem idzie obrócić w jedną stronę, to rozrusznik raczej nie ma nic do tego, gdyż nie jest zasprzęglony na kole zamachowym. Postaram się dzisiaj jeszcze trochę pokombinować. Jest to możliwe, żeby pompa wtryskowa lub turbosprężarka powodowały takie objawy?
Opór, który napotyka silnik, nie jest taki, że idzie do pewnego punktu i stop, lecz czuć, że opór nagle bardzo narasta.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Wymontuj rozrusznik i wtedy spróbuj przekręcić walem w prawo.

---

Dobry pomysł.
Rozrusznik ma sprzęgło jednokierunkowe, może tu jest problem.

Mam problem z demontażem rozrusznika. Ale inna rzecz mnie zastanawia, mianowicie czy po podniesieniu całego przodu samochodu, zasprzęgleniu oraz ręcznym obracaniu dowolnego z dwóch kół, obydwa powinny się obracać w tą samą stronę?W moim przypadku gdy jednym kręcę do przodu, drugie kręci się do tyłu. Tak samo gdy tym drugim zakręcę do przodu, pierwsze leci do tyłu. Czy tak powinno być, bo trochę mnie to to zbiło z tropu.

Cytat:

---

Napisał krzychu87

Mam problem z demontażem rozrusznika. Ale inna rzecz mnie zastanawia, mianowicie czy po podniesieniu całego przodu samochodu, zasprzęgleniu oraz ręcznym obracaniu dowolnego z dwóch kół, obydwa powinny się obracać w tą samą stronę?W moim przypadku gdy jednym kręcę do przodu, drugie kręci się do tyłu. Tak samo gdy tym drugim zakręcę do przodu, pierwsze leci do tyłu. Czy tak powinno być, bo trochę mnie to to zbiło z tropu.

---

Normalne.

Tak działa mechanizm różnicowy. Bez oporu się kręci w przeciwne kierunki.

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał jaboleq

Tak działa mechanizm różnicowy. Bez oporu się kręci w przeciwne kierunki.

---

Dzięki, znowu wiem trochę więcej :) Odnośnie rozrusznika... Zdemontowany. Natomiast problem z zablokowanym silnikiem nadal występuje. Myślałem, że może skrzynia biegów czy coś, ale wysprzęgla poprawnie, mechanizm różnicowy (jak się właśnie dowiedziałem :) ) również działa poprawnie. Macie jeszcze jakieś pomysły, co może powodować taki efekt?

Rozrząd albo skorodowany silnik.

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał krzychu87

Dzięki, znowu wiem trochę więcej :) Odnośnie rozrusznika... Zdemontowany. Natomiast problem z zablokowanym silnikiem nadal występuje. Myślałem, że może skrzynia biegów czy coś, ale wysprzęgla poprawnie, mechanizm różnicowy (jak się właśnie dowiedziałem :) ) również działa poprawnie. Macie jeszcze jakieś pomysły, co może powodować taki efekt?

---

Moje zdanie :zdjąć głowicę i będzie wszystko jasne.

Cytat:

---

Napisał jaboleq

Rozrząd albo skorodowany silnik.

---

Ale gdyby był to rozrząd, to kręcąc w drugą stronę, w którymś miejscu był by opór, albo cokolwiek wyczuwalne. Tutaj idzie obracać wałem dowolną ilość razy, pasek napędza wszystkie mechanizmy, żadnych problemów z obrotem czy to wałka rozrządu, czy wału korbowego. Więc korozja silnika też raczej nie wchodzi w grę. Ciekawe jest to, że do przodu nie da się z żadnej pozycji obrócić. Nie ma konkretnego punktu, w którym jest blokada. Obracam do tyłu o pół obrotu, i do przodu nie idzie. Obrócę jeszcze o 1/4 obrotu, do przodu ni hu hu. W każdym momencie, jak obracam do tyłu, to do przodu nie idzie.

A czy przy zdemontowanym pasku wieloklinowym osprzętu też nie da się obrócić w prawo?
Jeśli tak, to przed otwarciem silnika zdemontowałbym jeszcze pasek rozrządu i sprawdził czy czasami coś na jego osprzęcie nie blokuje.

Pasek alternatora byl zdejmowany ? jesli nie to go zdejmij bo mozliwe ze stoi alternator sprzegielko bedzie sie obracac na osi tylko do tylu do przodu juz nie pojdzie . moze tez tak blokowac pompa vaccum.

Cytat:

---

Napisał alfa159peeter

Pasek alternatora byl zdejmowany ? jesli nie to go zdejmij bo mozliwe ze stoi alternator sprzegielko bedzie sie obracac na osi tylko do tylu do przodu juz nie pojdzie . moze tez tak blokowac pompa vaccum.

---

Słuszna uwaga z tym alternatorem.

Trochę odświeżę temat. Panowie, mieliście rację z alternatorem. Po zrzuceniu paska wielorowkowego silnik odpalił. Dodatkowo napinacz jest praktycznie zabetonowany, więc dlatego tak cholernie mocno trzymało. Problem rozwiązany, dziękuję za podsunięte pomysły i pozdrawiam. Temat do zamknięcia