Witajcie. Jestem świeżym posiadaczem 2.4 jtdm w cudownej 159. Może żeby nie denerwować szanownego grona nie będę pytał jak wszyscy, czyli jaki olej konkretnie do 2.4 byłby najlepszy. Zapytam na jakim oleju koledzy i koleżanki z 2.4 jtdm jeździcie?
Printable View
Witajcie. Jestem świeżym posiadaczem 2.4 jtdm w cudownej 159. Może żeby nie denerwować szanownego grona nie będę pytał jak wszyscy, czyli jaki olej konkretnie do 2.4 byłby najlepszy. Zapytam na jakim oleju koledzy i koleżanki z 2.4 jtdm jeździcie?
To zależy, jak masz DPF to lejesz szajs do dpf z oznaczeniem C3 a jak nie masz to pełny syntetyk o oznaczeniu A3/B4
Niestety mam to paskudztwo zwane DPF. Konkretnie chodzi mi o to, czy lanie Seleny ma sens, czy może ten silnik potrzebuje czegoś konkretnego? Masa ludzi chwali Castrol, Mobile One, masa ludzi psioczy na te oleje.
Selene leje fabryka, więc widzą co leją. Jak miałem DPF to też to lałem
Zalej motula c3 5w40 i będzie dobrze. A jak chcesz połechtać placebo i uszczuplić mocniej portfel to szukaj w dziale zrób to sam,, olej czyli temat rzeka,''
Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka
Motul X clean 5W40. Bez zarzutu.
Wrzucasz w google hasło "dobierz olej" i wyskakują narzędzia równych producentów. Dobierasz do swojego auta i zmieniasz co 10-15 tys. Proste jak budowa cepa i nie ma nad czym się doktoryzować.
I ważna uwaga . Czym szybciej olej robi się w dieslu brudny tym lepiej.
Bo widać że ma właściwości czyszczące
Leje Amsoil 0w40 Max Duty. Cena okolo 50 pln za litr. Średnio nadaje sie do DPF. (Poziom popiolów cos miedzy 0,5 a 1%) Ale spelnia najwyzsze normy, ma 100% syntetyczną bazę i w ogolnym rozrachunku nie znalazlem niczego lepszego do diesla.
Ps. W odroznieniu od wielu olejów ten jest wlasnie dedykowany do silników Diesla.
A co powiecie na Selena WR? Szczerze to nigdy nie miałem do czynienia z olejem tego producenta, zawsze lałem jakiegoś Castrola, Mobila czy Elfa. Wiem, że zalecenia producenta to tylko marketing, ale może to rzeczywiście dobry olej?
Czyli... Czy ktoś się odważy na konkret czyli lej to i to i będzie dobrze? Jutro zawożę moją piękność do mechanika, rozrząd, amortyzatory i właśnie olej.
Olej jest pierwsza klasa. Hths 4.2 przy lepkosci 0w40. Swietny zarowno w zimie jak i w gorące lato.
Bez dpf polecilbym z czystym sumieniem.
Oleje niskopopiolowe zapewniają gorszą ochronę silnika.
Z niskopopiolowych byly o ile pamietam dobre oleje Penrite z serii Enviro.
Poza tym zawsze mozesz zapytac kilku forumowych sprzedawcow olejów. Jak przejrzysz temat o olejach to znajdziesz ich nawet po stopkach w postach czy avatarach.
Ja leje valvoline synch power 5w40 i jest git. Silnik dużo ciszej chodzi niż na selenie 5w30
No na Pewno (na ucho)
Też nie mogę wyjść z podziwu jak można usłyszeć cichszą pracę diesla po zmianie oleju.
Można. Wystarczy że zmieni się przepracowany olej na świeży. Trzeba mieć tylko słuch zdrowy :)
Pewnie ze mozna, to tak jakbys nie byl w stanie uslyszec czy zawory klepia. U mnie po zmianie ewidentnie ucichly kasetory luzow zaworowych
Potwierdzam. Po wymianie oleju jest wyraźnie ciszej, silnik chodzi tak jakby łagodniej.
Tak jak czyste auto jeździ jakby ....lepiej.
Nie uważasz chyba że olej po 10, 15 tysiącach, a u niektórych 30000 km ma te same właściwości co świeży? Samo zanieczyszczenie paliwem, nie mówiąc o innych rzeczach już robi ogromną różnicę w smarowaniu. Są ludzie, którzy potrafią usłyszeć różnice, myślę że nawet większość potrafi. (Oczywiście nikt nie mówi, że silnik diesla zacznie po zmianie oleju pracować jak benzynowy)
Efekt placebo. Nawet olej , który ma 30 tys (dobry olej) utrzymuje film olejowy na gładzi cylindrów, panewkach i zasila popychacze hydrauliczne. Hałas oznacza luz którego nie wyciszy żaden olej. Jeśli ktoś mówi, że po wlaniu innego oleju wyciszył popychacze to albo lał olej do smażenia wcześniej , albo trzymał poziom litr poniżej minimum.
Wystarczy 3% zawartości paliwa w oleju, żeby olej "spadł" o klasę lepkości w dół. To tak samo jakby ktoś zamiast 5W30 nalał sobie oleju 0w20. Nie mówiąc już o dodatkach zmniejszających tarcie. Przecież źródłem hałasu, poza detonacją mieszanki jest właśnie tarcie. Nie mówię, że efekt ma być spektakularny, ale da się usłyszeć różnicę. W efekty typu wcześniej było jak JTDm a teraz jak TBi też mi trudno uwierzyć.
Można usłyszeć różnicę ale tylko w momencie rozruchu przy hydraulicznych kompensatorach luzów zaworowych napełniają się odrobinę dłużej oczywiście różnicę czasową można wyłapać w silnikach benzynowych. W dislu za głośno. Gdzie ty kolego usłyszysz różnicę na tarciu ? Co za bzdury wypisujesz ?
Stety niestety ale ale uważam że bera5 dobrze interpretuje.
Ja zakończyłem dyskusję bo, że tak powiem i temat mało ważki i nie chce mi się :)
Nie będę się powtarzal. Jak ktos chce sobie dopowiadac brednie to jego problem nie moj. Wiele osob slyszy roznice w pracy po rozruchu po zmianie z przepracowanego oleju na świeży. Jak ktos ma brudne uszy :) albo zeszrotowany silnik to rzeczywiscie moze nie zauwazyc roznicy.
EOT z mojej strony ;)
Ci z najlepszym słuchem po poziomie dźwięku prawdopodobnie są w stanie określić klasę lepkościową zastosowanego oleju.
Pozdrawiam forumowiczów
Ci z najlepszym słuchem mogą mieć problem gdy pracę silnika zagłuszają mrówki transportujące martwą muchę w sąsiednim lesie.
Najzabawniejsze jest to, że ci którzy słyszą różnicę po prostu piszą "słyszę różnicę", a ci którzy nie, to produkują całą litanię: to niemożliwe, nie da się, ja nie słyszę więc inni też nie mogą i td. Tak w myśl zasady, że "jak czegoś nie rozumiem, to znaczy że to jest głupie" :)
Różnica z wewnątrz kabiny jest wyczuwalna, w mojej 159 z silnikiem 2.4. Zawsze po zmianie oleju silnik na początku na zimno mniej hałasuje.
Pozdrawiam
Efekt placebo . Wyłącznie. Nie musisz tego leczyć.
Placebo. Jeśli chcesz poznać prawdę to kup miernik i zrób pomiar hałasu przed i po wymianie. Inaczej placebo.
Nie pamiętam, żeby któryś z Was siedział w moim samochodzie i słuchał. Więc jak macie potrzebę, to sami kupcie miernik, auto i olej mogę udostępnić przy okazji kolejnej wymiany :)
Jeśli naprawdę ktoś chciałby się w to bawić to proponowałbym czuły mikrofon - da się wtedy zapisać częstotliwość dźwięku, a nie tylko natężenie. Ja nie widzę takiej potrzeby.