Witam, jak w temacie poszukuje odpowiedzi czy jest możliwa taka wymiana. Mój jest rocznik 2001 TS 2.0, a silnik ze 166 to 3.0 V6 który z tego co wiem był uzywany w Gtv czy Spiderze. Wie ktoś czy jest to mozliwe?
Printable View
Witam, jak w temacie poszukuje odpowiedzi czy jest możliwa taka wymiana. Mój jest rocznik 2001 TS 2.0, a silnik ze 166 to 3.0 V6 który z tego co wiem był uzywany w Gtv czy Spiderze. Wie ktoś czy jest to mozliwe?
Bylem na tym samym etapie co ty. Z projektu zrezygbowalwm dzieki kolegom tutaj. Po pierwsze droga zabawa ale to do przełknięcia. Najgorsza sprawa to taka ze twoj Spider straci na takiej przerobce. Oryginal z oryginalnym silnikiem za kilkanascie lat moze kosztowac krocie. Natomiast takie samo auto ale ze swapem silnika juz nie bo nie bedzie oryginalne auto i wielu koneserów tego modelu po prostu nie doceni tej przeróbki. Jezeli zamierzasz auto miec do konca swoich dni to rób chociaz zawsze pozostanie niesmak ze to nie jest oryginal. Ja uwazam ze T.S tez kiedys bedzie sporo wart a to dzieki tej latce awaryjnosci. Dobrze zadbany motor bedzie poszukiwanym rodzynem. W końcu to bedzie nie mala gradka ze pomimu tylu opinii np 30 letni TS smiga jak nowy :)
TS wystarcza do toczenia się po drogach :) kiedy stoi to już w ogóle nie ma znaczenia co jest pod maską :) Jeżeli jest potrzeba szybkiej jazdy to więcej koni się na pewno przyda. Jeżeli ktoś choruje na Busso to jedynym lekarstwem jest kupno/przeróbka na Busso. Jeżeli ta choroba jest nieuleczalna to nie oglądałbym się na to ile auto będzie warte dla potencjalnego kupca za 15-20 lat. Zrób to dla siebie:
1. Pewnie auto będzie miało u Ciebie dożywocie
2. Jeżeli będziesz chciał/musiał się pozbyć to w każdym przypadku stracisz, bo zainwestowanych pieniędzy nie odzyskasz - problem finansowy odpada
3. Jeżeli będziesz miał chęć powrotu do oryginału to przerzucisz TS-a ponownie do auta (przecież nie będziesz go wyrzucał).
4. Najważniejsze, że wyleczysz się ze śmiertelnej choroby
Z tymi krociami za 20 lat to bym wątpił...
Ogólnie stare Alfy nie kosztują fortuny zwykle (i to w nich kocham), pomijam parę wyjątków - albo bardzo starych, albo bardzo drogich już w salonie jak 8C i temu podobne rodzyny.
Moja opinia jest taka ze życie jest za krótkie by się przejmować kolejnym właścicielem, jeżeli to ma być twoje hobby i twoja frajda to rób tak jak się tobie podoba. A czy to będzie perfekcyjny oryginał czy dopieszczone auto po modach - co kto lubi, a i pewnie amator się znajdzie na to i na to.
Jeżeli to ma być inwestycja to lepiej inwestować w co innego.
Będę kibicował bo sam chętnie skorzystałbym z doświadczeń przy podejmowaniu decyzji. 3.0V6 jest mało dostępne i stosunkowo drogie, więc swap może się opłacić szczególnie jeśli ktoś ma dopieszczonego TSa. Rozważyłbym jeszcze 2.0 Turbo z fiata coupe, mniej rzeźby a po chipie może być rakieta nawet w porównaniu do V6.
Nie opłaca się... mówię to jako mechanik, który zrobił kilka takich bezsensownych (moim zdaniem) swapów na życzenie klientów w tym m. in. Spider 916 / 1.8 TS -> 3.0 V6 24v...
Zdecydowanie lepiej uturbić takiego TS'a. Lekkie doładowanie i całkiem miła odmiana :-)
Albo sprzedać i kupić 3.0. Takie mody są bez sensu. (chyba że ktoś lubi i odczuwa przyjemność z takiej pracy)
Też tak uważam. Sprzedać 2.0, kupić 3.0 a za kasę którą pochłonie SWAP doprowadzić do odpowiedniego stanu.
Problem tkwi tylko w zakupie odpowiedniego egzemplarza. Na rynku polskim nie ma w czym wybierać, a w DE ceny sensownych egzemplarzy zaczynają się od 5.000 €. Do tego transport, akcyza i już jest spora suma...
Pozdrawiam.
Rafał
Bez urazy, ale nie masz pojęcia o tym co piszesz.
no to pochwal się elokwencją
Nawet nie chcę zaczynać tej dyskusji, wraca to jak bumerang co jakiś czas...
Zrób kiedyś Swap, w czymkolwiek, zobacz ile to problemów, ile tematów do przeskoczenia i ile rzeczy do ogarnięcia.
Tylko laik może myśleć kategoriami, kupię śmietnik za 3-4 tysiące i pan Zdzisiek co za wymianę klocków bierze 50 zł, zrobi przekładkę za max. 2 tysie ;-)
Oczywiście przejaskrawiam, choć prawda jest taka, że przytoczona przez Ciebie cena dawcy, świadczy o tym, że nadaje się on tylko na skup metali. Dodatkowo, co ma alfa 166 wspólnego z Gtv, znaczek na masce ? Bo nawet wspomniany silnik 2.0 V6 T, był już inny...o podzespołach mechanicznych, przełożeniach skrzyni biegów, systemu Code...nawet nie wspomnę.
Jeśli chodzi o turbo, to akurat TS dobrze znosi małe doładowania, a po wzmocnieniu nefralgicznych elementów (tłoki, pierścienie, smarowanie) można go dość dobrze podkręcić.
tak się składa że jest nawet tu na forum temat uturbienia TSa i wnioski są niestety jednoznaczne - nie ma to żadnego sensu. Soft turbo do max. 50KM to rzeźba niemiłosierna a koszt min. 10 tysi bez gwarancji że się silnik nie rozsypie (co niektórzy pisali o kilkutygodniowej zabawie). Większe mody z wymianą tłoków, koniecznym wzmocnieniem bloku i modyfikacją praktycznie wszystkiego to studnia bez dna. Nie mówię że swap jest łatwy ale na pewno łatwiejszy, mniej kosztowny i z większą gwarancją powodzenia niż uturbienie. Nie mówiąc o możliwościach dalszego upgradu. 2.0 R5 lub R4 turbo z fiata coupe pasuje praktycznie plug&play. Więc dlaczego nie? Fiat code to problem? pls... to chyba nie masz pojęcia o uturbianiu silnika...
Panowie, jaki to ma sens - ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego typu "rzeźb".
Nie zgadzam się również iż inne silniki pasują plug&play, wystarczy spojrzeć w dane katalogowe - większość części w Gtv/Spider była inna w zależności od zastosowanego silnika.
Owszem,zapewne wszystko się da, tylko w jakim celu? Ja tego nie rozumiem...
Jako ciekawostkę podam, że mimo iż np. silniki V6 12v były w 166 i Gtv/Spider podobne, to najwięcej wspólnych części jest z 155 2.5 V6 a np. wał w Gtv 2.0 V6 Turbo czy Spider 3.0 V6 12v i mapy dla nich w ECU zostały indywidualnie przygotowane dokładnie pod te silniki i modele. To dla mnie tworzy pewną wyjątkowość danego modelu.
nie no jasne, że lepiej kupić gotowe 3.0V6. Problem w tym, że TS jeśli w ogóle jest sprzedawalne to w cenie złomu. Zatem warto rozważyć inne opcje i będę koledze kibicował jeśli zdecyduje się przetrzeć szlak :)
Pany, tak z innej beczki bo nie o uturbianie i swap pytam:D Kompresor eaton, montował już ktoś w TS?
Była kiedyś 156 na tym forum, jest też na youtube Gtv z Anglii, właśnie z M45. Na plus, niska cena zakupu, na minus duże straty (mała sprawność) i... chyba najważniejszy minus...dzwięk.
Dzięki wszystkim za rady, myślę że koniec końców zostawię te moje dwa litry i bardziej poszukam wydechu zamiast silnika, jak już dźwięk będzie lepszy to odczepie się pewnie od tych 150km
Zrobilem tak samo jak ty. Wlasnie kupilem koncowy wydech przelotowy na dwie strony i na wiosne bedzie montaz. Mozew koncu zaczna brzmiec te 2 litry :)
żyjemy w Polsce, a tu od 2000 do max 6000 zł. Nie nazwałbym tego ceną za samochód jeżeli telefon kosztuje więcej:)
O czym Ty znów piszesz, kup to auto w takim przedziale o którym piszesz, zrób swap za kwotę o której pisałeś wyżej i za 10-15 tyś masz auto idealne... nienaganny stan techniczny i duża moc. Nie ma na co czekać ;-)
Wrzucam NAJDROŻSZE TS'y i JTS z europy.
https://www.autoscout24.pl/oferta/al...a6f2?cldtidx=1 - praktycznie nowy
https://www.autoscout24.pl/oferta/al...4e72?cldtidx=2 - kolejny praktycznie nowy
https://www.autoscout24.pl/oferta/al...70fa?cldtidx=3 - jak komuś nie pasują pierwsze dwa to proszę tu troszkę używany.
https://www.autoscout24.pl/oferta/al...5f8f?cldtidx=5 CUP
Także to że u nas jest meksyk europy to jedno, ale wystarczy wyjechać za granicę i cena samochodu zmienia sie diametralnie. Tak jak mówiłem rok temu - 4-5 lat (obecnie 3-4) i nie zobaczycie TS'a za mniej niż 20k zł.
Osobiście dziwię się komuś kto chce sprzedać ten samochód i sprzedaje go w PL. Ja jakbym miał sprzedać swoje TB to wystawiłbym na AS24 z minimum te 13k-15k Euro.
chciałbym przyznać Ci rację bo sam mam TSa, ale niestety rzeczywistość jest inna. TS nie jest dobrą inwestycją. Zobaczcie co stało się z alfami 33, 75, 145, 155 - wszystkie zgniły na złomie, a dzisiejsza wartość nawet zadbanego egzemplarza nadal jest niska. 156 i 166 czeka to samo. Trudno oczekiwać aby auto ze zwykłym rzędowym silnikiem o niewielkiej mocy nagle stało się kultowe. Jedynie rodzynki 3.0 i 3.2 mają szansę przetrwać.
Cena w przypadku GTV jest głównie pochodną podaży (bo popyt był i jest niski) więc biorąc pod uwagę utrzymującą się dużą ilość ofert sprzedaży TS w europie nie wróżę w najbliższych latach wzrostu ich ceny. Wręcz przeciwnie, właściciele będą raczej coraz bardziej zmotywowani do ich pozbywania się ze względu na rosnące koszty utrzymania. Paradoksalnie nie pomaga też to, że GTVki nie gniją i ich ilość nie obniża się znacząco. Być może będą więcej warte gdy właściciele zaczną je "utylizować", lecz to nastąpi raczej w perspektywie 10-20 lat niż 5-ciu.
Moim zdaniem w 90% twojego tekstu masz rację - bo tyczy sie on 33,75,145,155,156 i 166 czyli typowego AGD - nic specjalnego, dla masowego odbiorcy. Gtv/Spider wpadnie w pułap GTV 116 bo jest to zwyczajnie inny typ samochodu - który już robi wrażenie na drogach - zwłaszcza jak się ma zadbany egzemplarz. Natomiast GTV 116 wpadnie w pułap cenowy GTV 105/115. Bo taka jest zwyczajnie kolej rzeczy.
Nie do końca tak jest, u nas wiele klasyków jest tylko z nazwy, w stanie że aż się dziwie że ludzie nie wstydzą się nimi jeździć.
Po drugie, wpływ na niskie ceny ma zapewne fakt, iz u nas nadal dla wielu osób liczy się tylko cena - im niższa tym lepiej, a dodatkowo tym bardziej wiele osób nie wyobraża sobie że za 20-30 letnie auto trzeba zapłacić konkretne pieniądze.
Coz, ja prawdopodobnie kopiłem najdrożej TS-a z tego forum, i myślę jak większość z nas nie w celach inwestycyjnych.
Nawet jeżeli za 10 lat cena się podwoi, co wątpliwe, to i tak będę konkretnie w plecy licząc koszty utrzymania, wiec o czym tu dyskutować.
Natomiast z biegiem czasu te auta po prostu będą niemal nie do dostania, dlatego uważam ze mamy najlepszy moment na zakup - nie po to by zarobić, a po to by cieszyć się pięknym autem w rozsądnych granicach finansowych.
piotrek, przeczytaj wątek od początku, będziesz wiedział czyje słowa przytoczyłem.
Spoko.
Pełna zgoda, TS jest idealnym wyborem jako auto do zabawy. Tanie w zakupie, nie rdzewieje, proste w konstrukcji i wręcz pozorom bezawaryjne (przynajmniej Ph1), ze sztywną budą i niezniszczalnym żeliwnym zawieszeniem, a dostępność i cena części zamiennych (poza kilkoma wyjątkami) jest wręcz rewelacyjna. Do tego bardzo precyzyjny układ kierowniczy i skrętne pasywnie zawieszenie sprawia, że na torze GTV prowadzi się genialnie nadsterownie. Jedynym minusem w 2.0TS jest zbyt słaby napęd, i nie widzę nic zdrożnego w swapie na coś bardziej odpowiadającego charakterowi auta, nawet jeśli to będzie rzeźba zrobiona przez jakiegoś "mietka" za 2 tysiaki (a może nawet mniej). Jeśli padnie mi silnik, to prawdopodobnie albo auto wyląduje na złomie albo będzie swap.