Rozrusznik nie reaguje

Witajcie,
Sprawa wygląda tak, żona miciakiem jeździ od marca, a jakoś w lipcu problem z rozruchem pojawił się po raz pierwszy. Po krótkiej podrózy ok 5km w mocnej ulewie, po zgaszeniu silnika, rozrusznik nie startuje.
Nie przygasają kontrolki nic nie pyka, jak by nie było sygnału ze stacyjki. Po kilku godzinnym postoju, silnik odpala normalnie. Myślę woda z ulewy, sprawdziłem podszybie, oczywiście zatkane i wiązka się kąpała - wyczyściłem, problem nie powrócił....aż do listopada. Przy niewielkim deszczu - tym razem ja jadąc - oczywiście nie do domu, tylko do sklepu - mito pod sklepem nie odpaliło - ta sama historia, jak poprzednio.
Tym razem, mając jakieś klucze w zapasie, od razu sprawdziłem masę - była ok, miałem akurat w bagażniku kable rozruchowe, to zrobiłem dodatkową masę od silnika do accu. Bez zmian. Po pozostawieniu smaochodu na parę godzin, odpalił jak nigdy nic.....
Wczoraj - wilgoć, bez deszczu, lekki mrozik, żona wraca z pracy miciakiem, przy parkowaniu chciała jeszcze poprawić, a tu zonk, nie odpala..... Myślę, ostygnie i będzie ok, a tu nic, nie odpala, nawet na następny dzień NIE KRĘCI, kontrolki nie przygasają, nie słychać cykania przekaźników nic.
Profilaktyczny pomiar napięcia na accu - 12,3. Zacząłem mieszać przekaźnikami, niestety nie mając opisu, zacząłem zamieniać przekaźniki miejscami (te same typy), po każdej zamianie próba startu. Przy którejś zamianie rozrusznik zakręcił, silnik odpalił. Myślę, pewnie przekaźnik trafiony (myślę, może jak nie puszcza przekaźnik, to ecu nie puszcza sygnału na rozrusznik, coś tam może alfa wymyśliła).... Zamieniam przekaźniki spowrotem, samochód pali, wyjmuję przekaźniki - samochód PALI.
No i teraz pytanie - czy ktoś z WAS ma może opis przekaźników w miciaku, ew CO to może być?? Albo przy mieszaniu przekaźnikami poruszałem jakimś niekontaktem, albo poprostu przekaźnik się odblokował - tylko teraz nie wiem KTÓRY, i czy w ogóle przekaźnik czy coś obok....
Po tej operacji miciak pali za każdym razem bez zająkinięcia...
Jakieś pomysły?

Cytat:

---

Napisał JaGrab3

myślę, może jak nie puszcza przekaźnik, to ecu nie puszcza sygnału na rozrusznik, coś tam może alfa wymyśliła

---

Prąd na rozrusznik powinien iść przez przekaźnik na sygnał ze stacyjki. Ecu tez dostaje sygnał ze stacyjki, ale nie kontroluje rozrusznika. Numer przekaźnika to T20.

Bardzo dziękuję, sprawdzę!

Podobnie sprawa wygląda, jak immobilizer "nie zagada". Miałem tak już ze 2-3 razy. Po wyjęciu kluczyka i ponownym włożeniu auto pali bez problemu.

Jak immo nie zagada, to nie powinna się kontrolka zapalić? W każdym samochodzie nowożytnym taką kontrolke miałem.
Tutaj jest tak, ze żeby spróbować włączyć rozrusznik jeszcze raz, to i tak trzeba wyjąć kluczyk, ale to nic nie daje.
Na razie samochód pali....

Wysłane z poczty

Niestety przekaźnik t20 to nie jest, bo w tym miejscu nie mam przekaźnika. Jest pusty port, bez blaszek. Tak więc to inny. Czy macie może pełną rozpiske przekaźników?

Wysłane z poczty

Punkt masowy (kabel) pod akumulatorem sprawdzałeś?

Cytat:

---

Napisał bogas

Niestety przekaźnik t20 to nie jest, bo w tym miejscu nie mam przekaźnika.

---

Dziwne. Jakie miejsce masz na myśli? Przekaźnik powinien być w skrzynce bezpieczników pod maską. Schemat jest wyciśnięty na spodzie pokrywy tej skrzynki.

PS. Opieram się na dokumencie oznaczonym 145 - MiTO (MiTo 1.4 Turbo Multiair), może masz model poliftowy i to sie zmienilo, ale T20 występuje tez w mojej G. Tę dokumentacje znalazłem gdzieś tu na forum, ale nie pamietam, w którym wątku. Miała chyba być do G, a okazała się być do MiTo. Nie widzę rozpiski przekaźników, to co mam to zbiór strzępów.

Na schemacie jest t20, ale w tym miejscu fizycznie nie mam przekaźnika, jest tylko miejsce, z dziurami, ale bez stykow.
A silnik to tjet, może tam coś było inaczej.
Jak dla mnie instrukcja do mito w tym temacie to porażka, opisali same bezpieczniki, żaden przekaźnik ich nie interesował.
Szukałem też opisu do punto, ale tam jest inna skrzynka.

Wysłane z poczty

Przejzalem rożne werjse dokumentacji dla julki, i widzę, że przekaźniki występują tylko dla wersji z sys. stop&start. Wersję z tym systemem mają T20 i T17 (T17 kontrolowany przez system s&s). Wersje bez tego systemu nie mają przekaźników wcale. Sygnał z body ecu idzie do rozrusznika. Fragment z dokumentacji dla G qv:

Cytat:

---

The Body Computer M001 - connector A - receives a direct power supply from the battery through the line protected by maxi fuse F01 of the engine compartment control unit B001.
Pin 11 of connector G of M001 provides the Body Computer with a reference earth.

The ignition switch H001 is supplied by the engine compartment junction unit B001 via the line protected by fuse F03.

In the MAR-ON position, many protected "ignition-operated" circuits and services are supplied ("INT" and "15/54" lines): the ignition-operated signal "15/54" is sent to the engine compartment junction unit B001, whilst the "INT" signal is sent to the Body Computer M001, to pin 2 of connector G.

The ignition-operated signal "INT/A", however, is sent to the Body Computer M001 at pin 9 of connector G.

Rotating the ignition key of the switch H001 to the extreme position (AVV) - pin 50 - the electromagnet winding for the starter A020 is supplied, pin 50.
Pin 30 of A020 - connector A - i.e. the actual motor, receives a power supply with the voltage coming directly from the battery through the junction box B099. The direct current produced by the alternator A010 (pin B+), connector B, is sent to the battery A001, passing through the motor A020.

---

Jak widac, nie ma przekaznikow, za to w obwodzie uczestniczą dwa bezpieczniki: F01 i F03.

Dziękuję.
Bezpieczniki sprawdzałem, macie jakieś pomysły co jeszcze może być nie tak?

Wysłane z poczty

Znowu się to stało, znowu nie pod domem... Mieszanie w skrzynce nic nie dało. Próba na popych, jedno szarpniecie kolami przy minimalnej prędkości, próba odpaleniA z kluczyka tak na pałę, rozrusznik kreci, odpalił.
Wygląda na zawieszony rozrusznik, tylko czemu nawet nie pyknie....

Wysłane z poczty

Cytat:

---

Napisał JaGrab3

Znowu się to stało, znowu nie pod domem... Mieszanie w skrzynce nic nie dało. Próba na popych, jedno szarpniecie kolami przy minimalnej prędkości, próba odpaleniA z kluczyka tak na pałę, rozrusznik kreci, odpalił.
Wygląda na zawieszony rozrusznik, tylko czemu nawet nie pyknie....

Wysłane z poczty

---

Może szczotka się blokuje i nie dotyka komutatora. Ale to można zweryfikować tylko rozbierając rozrusznik.

Cytat:

---

Napisał Piotrek1983

Może szczotka się blokuje i nie dotyka komutatora. Ale to można zweryfikować tylko rozbierając rozrusznik.

---

Ja racej stawiam na bendiks, juz jestem umówiony na rozbiórkę rozrusznika, części też już zlokalizowane. Niestety przez umiejscowienie rozrusznika, niewątpliwą przyjemność demontażu pod blokiem, sobie podaruję.

A te usterki rozrusznika, to jaki maja zwiazek z deszczem? Bo to wywoływało awarię wcześniej.

Możliwe, że to zbieg okoliczności.... teraz objawy pasują do zużytej szczotki i do uszkodzonego bendiksa - ale cholera wie.
Ostatnio stało się to na "sucho" przy lekkim mrozie i sniegu - więc raczej nic nie zawilgło.
Możliwe, że przy pewnych temperaturach problem był bardziej widoczny - jak zaczynałem ten temat to taka zależność mi pasowała - teraz już mniej.
Jeżeli temat NIE powróci po regeneracji rozrusznika - to znaczy, że to sam rozrusznik - mam taką nadzieję.

Bendiks to potoczna nazwa sprzęgła jednokierunkowego. Gdyby ono padło, to albo mocno by zgrzytało przy zazębianiu i rozłączaniu, ewentualnie rozrusznik by kręcił nie obracając kołem zamachowym. W Twoim przypadku nie ma żadnego dźwięku, czyli rozrusznik nie kręci. Może być jeszcze problem z elektromagnesem lub kablami zasilającymi.

Cytat:

---

Napisał Piotrek1983

Bendiks to potoczna nazwa sprzęgła jednokierunkowego. Gdyby ono padło, to albo mocno by zgrzytało przy zazębianiu i rozłączaniu, ewentualnie rozrusznik by kręcił nie obracając kołem zamachowym. W Twoim przypadku nie ma żadnego dźwięku, czyli rozrusznik nie kręci. Może być jeszcze problem z elektromagnesem lub kablami zasilającymi.

---

Może i tak być. Zobaczymy, byle by to był rozrusznik, a nie jakieś inne nie znajdywalne cuda.

Chyba to elektromagnes. Masz takie pyk pyk gdy przekrecasz kluczyk w pozycje rozruch i go cofasz?

Właśnie nic nie ma. Tylko odcina światła i radio na przekaźniku, nic nie słychać....

Poszedłbym w kierunku tego elektromagnesu.

No to rozrusznik sprawdzony. Przypalony był styk przewodu wzbudzenia. Co ciekawe rozrusznik był wymieniony na jakiś zamiennik, i zamiast wsuwki na przewód, miał jakiś pierścień który to nie stykał. Po przelutowaniu obejścia, na razie wszystko działa. Mam nadzieję, żę to było to.

Wygląda na typową naprawę przedsprzedażową /druciarstwo.

Niekoniecznie, to był taki zamiennik, który poprostu miał pierścień a nie wsuwkę.