Linka ręcznego kłopoty

Witam, jak w temacie, alfę mam od 2010r obecnie strzeliła mi 4 linka hamulca ręcznego... Więc zapytam czy to jakiś feler w tych autach? Po pierwszej wymianie myślałem że mechanik "przyżulił" na lince, ale ja już kupowałem z różnych źródeł, trw, inne, nawet oryginał z serwisu. Hamulec zamarza, bardzo często, nawet przy niewielkim minusie... Ostatnio trzymał nawet kilka dni ( nie mogłem go zaciągnąć, twardy jak skała)
kiedy "puścił" próbowałem go wyregulować i znowu jeb... Nie wiem co jest grane.... Co 2 lata, zawsze w lutym w okolicach przeglądu... :)

Pierwszy przypadek jaki słyszę by linka ręcznego zerwała się. Przy swojej wymieniałem po 19 latach(były oczywiście całe tyle że uszczelnienia sparciałe i pordzewiały wewnątrz pancerz. Sama link a jest nie do zerwania). Nowe nie zamarzają,zamarzają tylko te z pozrywanymi harmonijkami/uszczelnieniem na końcach linek.

U mnie strzeliła tylko jedna, przerdzewiała :P Tak to zero problemów

Przerabiałem to samo. Linki padały jedna za drugą max pół roku do roku. W końcu linki ATE załatwiły problem był spokój przez ponad 4 lata aż do czasu sprzedaży auta.

Cytat:

---

Napisał bat25

Witam, jak w temacie, alfę mam od 2010r obecnie strzeliła mi 4 linka hamulca ręcznego... Więc zapytam czy to jakiś feler w tych autach? Po pierwszej wymianie myślałem że mechanik "przyżulił" na lince, ale ja już kupowałem z różnych źródeł, trw, inne, nawet oryginał z serwisu. Hamulec zamarza, bardzo często, nawet przy niewielkim minusie... Ostatnio trzymał nawet kilka dni ( nie mogłem go zaciągnąć, twardy jak skała)
kiedy "puścił" próbowałem go wyregulować i znowu jeb... Nie wiem co jest grane.... Co 2 lata, zawsze w lutym w okolicach przeglądu... :)

---

Normalka w 156.
Miałem jedną od nowości prawie 200tys km 10 lat, drugą/równoległą mija właśnie kolejne 10 (łał, ale czas leci ) i >100tys km.
Linki przestałem liczyć, przeróżne się przewinęły, oryginały, linexy jakieś i nie wiem co :) nie ma co liczyć, tak jest zdrowiej :)
Zimą nieraz zamarznięte musiałem rozruszać (dzieciaki miały zabawę pod tytułem "kto trafi w linki kijkiem lub nartą" waląc kijkami pod stokiem w podwozie , a gawiedź ubaw ze spotkania Alfy Romeo :) , latem z zardzewienia pancerza przypaliłem hamulce z tyłu. Dając do mechanika na co innego kazałem zmieniać gdy niby jeszcze dobre były żeby nie utknąć gdzieś z uciekającym na każdym zakręcie zimą tyłkiem. Ot, Alfa Romeo i jej uroki ;-)
Choć strzeliły może tylko dwie, w tym jedna nie tyle strzeliła co spadła z mocowania - zapiekła się w pancerzu na jednej pozycji i przy próbie zaciągania wajhą, odpięła się.
Generalnie - jak olej, raz w roku do wymiany.

Przez 7 lat linki wymienilem tylko 2 razy. Od razu po zakupie auta na linex. Te zardzewiały po 2 latach. Teraz są TRW od 5 lat i zero problemu.

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Znowu błąd podawanie czasu a nie przebytej odległości, mi te linki nadają sie do wymiany co 80 tysięcy kilometrów maks, zapiekanie się to standard, dodatkowo jak pancerz zima zostanie naruszone to na następną zimę mamy gwarantowaną wymianę z powodu zapieczenia. W ciągu 5 i pół roku wymieniłem 4 komplety z tego co pamiętam żadną się nie zerwała, tylko się zapiekały, ostatni komplet w grudniu założyłem do nowych zacisków, bo juz było widać że ciężko jedna chodzi

Jeśli linki są dobrze założone (między innymi dobre ułożenie gumki i posmarowanie jej w środku smarem) i zaciski też pracują w odpowiedni sposób, to nawet Linex wytrzyma 3-4 lata i 60-70 tysięcy. Miałem kilkanaście AR z rodziny 147/156/GT (to są te same rozwiązania) i nigdy mi się ani jedna linka nie zerwała. Zamarzanie zimą i odpadanie/odpinanie uchwytów linek, to dość częsty przypadek.

Problemem są kiepskie, parciejące gumki. Szczególnie te na początku linek. W dodatku niczym nie osłonięte, narażone na cały "syf" z drogi. Inni producenci potrafią znaleźć lepsze miejsce na poprowadzenie linek.
Porada od mojego dobrego kolegi i dobrego mechanika. Z nowych linek zdjąć gumki i wlewać olej w pancerz aż przeleci na wylot, a w same gumki smar, ile się da napchać. O regularnym używaniu ręcznego nie będę wspominać, nieużywany organ zanika ;)
I linki pożyją z zdrowiu długie lata.

Cytat:

---

Napisał slavol

Problemem są kiepskie, parciejące gumki. Szczególnie te na początku linek. W dodatku niczym nie osłonięte, narażone na cały "syf" z drogi. Inni producenci potrafią znaleźć lepsze miejsce na poprowadzenie linek.
Porada od mojego dobrego kolegi i dobrego mechanika. Z nowych linek zdjąć gumki i wlewać olej w pancerz aż przeleci na wylot, a w same gumki smar, ile się da napchać. O regularnym używaniu ręcznego nie będę wspominać, nieużywany organ zanika ;)
I linki pożyją z zdrowiu długie lata.

---

Dokładnie! Też się męczyłem z linkami, aż w końcu gdzieś przeczytałem aby linki przed montażem obficie zalać płynem hamulcowym. I drug zima i odpukać, jest dobrze :D A tak to miałem problem z linkami po kilku miesiącach.

Kolega bat25 to musi mieć niezłą krzepę w prawej ręce, że zrywa te linki :D

Zerwać 4mm stalową linkę to trzeba być mistrzem.Po 19 latach linka była jak nowa,zero rdzy.Skorodowany pancerz dość mocno ale linka???Czołg bym nią holował.
Więc nie rozumiem co przerabialiście ciągle je zmieniając????? slavol napisał że inni producenci prowadzą linki dachem????Bo jakoś lepiej to zrobili i zacisków nie umieścili przy kołach gdzie brud i woda.
Samoczynne wyhaczenie jest możliwe zbyt luźna lub jedna z linek zamarzła.
W 155 mam linkę która jest identycznie prowadzona i ma pona 200 000 i lat 25. Nie zerwałem jej i nikt jej nie zerwie.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Zerwać 4mm stalową linkę to trzeba być mistrzem.Po 19 latach linka była jak nowa,zero rdzy.Skorodowany pancerz dość mocno ale linka???Czołg bym nią holował.
Więc nie rozumiem co przerabialiście ciągle je zmieniając????? slavol napisał że inni producenci prowadzą linki dachem????Bo jakoś lepiej to zrobili i zacisków nie umieścili przy kołach gdzie brud i woda.
Samoczynne wyhaczenie jest możliwe zbyt luźna lub jedna z linek zamarzła.
W 155 mam linkę która jest identycznie prowadzona i ma pona 200 000 i lat 25. Nie zerwałem jej i nikt jej nie zerwie.

---

4mm żeby zerwać to na pewno trzeba być mistrzem ;) Tyle, że oryginalna linka w 156 ma maksymalnie jakieś 1.5mm średnicy, a 4mm to ma pancerz. I ta oryginalna linka niestety taka pancerna jak opisujesz nie jest - też po kilku latach najzwyczajniej w świecie ją zerwałem.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał lesio146

slavol napisał że inni producenci prowadzą linki dachem????Bo jakoś lepiej to zrobili i zacisków nie umieścili przy kołach gdzie brud i woda.

---

Umiesz czytać i interpretować czy tobie nie pierwszy raz trzeba DRUKOWANYMI.
Ale co mi tam, jeśli przez to będziesz dziś lepiej spał to pisałem o POCZATKU linek które dyndają pod podłogą.

Cytat:

---

Napisał lesio146

W 155 mam linkę która jest identycznie prowadzona i ma pona 200 000 i lat 25. Nie zerwałem jej i nikt jej nie zerwie.

---

Bravo ty, tylko co to wnosi do problemów innych użytkowników? Gdzie ci dyplom wysłać??
EOT

W 166 przez 9 lat (około 80tys km) jedne tylko linki mechanik wymieniał, być może fabryczne jeszcze z 2004. Tam jest połączenie wewnątrz, nie narażone na sól itd. I temat się znacznie rzadziej przewija niż w przypadku 156.

Cytat:

---

Napisał Andrzejsr

W 166 przez 9 lat (około 80tys km) jedne tylko linki mechanik wymieniał, być może fabryczne jeszcze z 2004. Tam jest połączenie wewnątrz, nie narażone na sól itd. I temat się znacznie rzadziej przewija niż w przypadku 156.

---

Może przesadziłem z 4mm ale 3mm to ma na bank.
Woda raczej nie dostanie się połączeniem linek z linką dźwigni.Raczej a przy zaciskach.Tam jest ważne by uszczelnienie było całe.

Nie ma 3 mm.
Nie mam teraz możliwości zmierzyć starej linki, ale 1.5mm średnicy to maks.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał FXX

Nie ma 3 mm.
Nie mam teraz możliwości zmierzyć starej linki, ale 1.5mm średnicy to maks.

Wysłane z mojego Moto G (5S) Plus przy użyciu Tapatalka

---

Tyle to ma linka przy komarku. min 3 mm samej linki nie licząc powłoki bank.

W mojej 17-letniej 156 po prawie 190.000 km nie wymieniałem jeszcze linek. Jedyny problem z nimi był taki, że jedna z nich nagle opadła i widać ją było wyraźnie jadąc za autem (a to bardzo częste w Alfach, popatrzcie na ulicach)- może to też ma wpływ na żywotność? - można nią np.o coś zaczepić. W ASO linkę mi zamocowano jak trzeba i więcej zero problemów. Ale auto ma garaż i zimą staram się jak najmniej używać ręcznego.

Cytat:

---

Napisał alfist

W mojej 17-letniej 156 po prawie 190.000 km nie wymieniałem jeszcze linek. Jedyny problem z nimi był taki, że jedna z nich nagle opadła i widać ją było wyraźnie jadąc za autem (a to bardzo częste w Alfach, popatrzcie na ulicach)- może to też ma wpływ na żywotność? - można nią np.o coś zaczepić. W ASO linkę mi zamocowano jak trzeba i więcej zero problemów. Ale auto ma garaż i zimą staram się jak najmniej używać ręcznego.

---

A już myślałem że jestem wybrańcem alfist.

Cytat:

---

Napisał alfist

W mojej 17-letniej 156 po prawie 190.000 km nie wymieniałem jeszcze linek. Jedyny problem z nimi był taki, że jedna z nich nagle opadła i widać ją było wyraźnie jadąc za autem (a to bardzo częste w Alfach, popatrzcie na ulicach)- może to też ma wpływ na żywotność? - można nią np.o coś zaczepić. W ASO linkę mi zamocowano jak trzeba i więcej zero problemów. Ale auto ma garaż i zimą staram się jak najmniej używać ręcznego.

---

Moment, przez 17cie lat i 190 tys km jeździsz na jednych fabrycznych linkach hamulca ręcznego w Alfie 156 ? ŁAŁ !

Co do zwisającej linki to zaczep się urywa taki gumowy , w moim przypadku tylko w pucharówce był urwany, pozostałe nie zdążyły - linki były wymieniane zanim się urwały.

Ja robiłem nowy przegląd 1 lutego i się okazało prawe koło wcale nie hamuje ręcznym i pytanie co poszło... Dowiem się we wtorek teraz bo jadę wymienić napinacz i pasek wielorowkowy. Przez dwa lata miałem spokój po wymianie linki...

Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał Andrzejsr

Moment, przez 17cie lat i 190 tys km jeździsz na jednych fabrycznych linkach hamulca ręcznego w Alfie 156 ? ŁAŁ !

Co do zwisającej linki to zaczep się urywa taki gumowy , w moim przypadku tylko w pucharówce był urwany, pozostałe nie zdążyły - linki były wymieniane zanim się urwały.

---

Te gumowe nie urywają się raczej nigdy.No chyba że ktoś po lesie jeździ razem z terenówkami...
Mocowanie linki pod zbiornikiem prędzej. Ale to też harcore. Mam drugiego sportpacka i wszystko całe.

"Zerwana" no tak napisałem, może spadła..., dowiem się za 2 tygodnie, przebiegi hmmm wypada średnio 2,5 sezonu, czyli coś ok 70tys, "ręczny" używam praktycznie zawsze. Podpowiem mechanikom aby smarowali je bardziej :)