Witam. Orientuje się ktoś ile kosztuje wymiana progu +lakierowanie w ASO??
Printable View
Witam. Orientuje się ktoś ile kosztuje wymiana progu +lakierowanie w ASO??
Cześć.
Ja nie robiłem w ASO i w różnych warsztatach cena była bardzo różna. Ostatecznie zaplaciłem za wstawienie reperaturki z tyłu i lakierowanie 700zł. W dobrej klasy warsztacie proponowali mi tylko i wyłącznie wymianę całego progu, mimo tego, że przód był ok i liczyli sobie za stronę 2500zł.
Od mojej wymiany minął rok i już kamyki spowodowały delikatne odpryski w niektórych miejscach do gołej blachy.
Próg już zakupiłem nowy. Szukam teraz warsztatu który to ogarnie ale niestety terminy mają nie do przyjęcia.Dlatego rozważam wizyte w ASO.
ASO jak to ASO, bedzie drogo, co nie zawsze znaczy dobrze. Znaleźć dobrego blacharza/lakiernika to też niezłe wyzwanie.
co to się dzieje z tymi 159 już progi gniją moja jest zdrowiutka nawet od spodu zero rdzy.
U mnie też podłoga i progi zdrowiutkie, zero rdzy. Jedynie na sankach i wahaczach niewielki nalot rdzy, chociaż auto ma spory przebieg i 11 lat.
ja co roku po zimie podnoszę na bok i myje podwozie po zimie. coś pewnie to daje. ostatnio zaglądałem do środka progów też nic nie widać rdzy.moja z 2010 roku
Niedrożność odpływów w progach to sprawia ni i wiadomo zalega woda wilgoś i ruda od środka zżera progi i wyskakują purchle .
Ja tam żadnych odpływów w progach nie widziałem, ale widziałem tandetę produkcji. Niezabezpieczone (nieuszczelnione) zakładki blachy na końcach progów przez które dostaje się woda podrywana przez tylne koła.
Woda podrywana przez tylne koła może co najwyżej uszkodzić zderzak tylni
Mam wątpliwości co do tego, że te sprawnie działające malutkie odpływy, które swoją drogą konstrukcyjnie wg. mnie skopane, bo nie są w najniższym punkcie progu, są w stanie odprowadzić zalegającą wodę w progach. Wystarczy mała ilość błota aby zatkać tą dziurkę. Jeśli nie zadbasz o to, aby regularnie czyścić to błoto, to powstanie tam tak zbita masa, że ciężko to potem wyczyscic. Tak właśnie to wyglądało u mnie, świeżo po kupnie auta. Lekki bąbelek na progu okazał się zgnitym całym progiem, gdzie mogłem włożyć całą pięść. Co dziwne z 2 strony wszystko ok. Ten wadliwy próg był ori, nic wcześniej nie było robione, a nadkola nie były w żaden sposób zdeformowane. Dodam, że auto z 2006 roku.
W najbliższym czasie zabieram się za przegląd zniszczeń po pierwszej zimie od naprawy. Ciekawe co tym razem zastanę :)
Mam tę samą sytuacje z prawym progiem, tylko tam już widać kilka bombelków i rudą. Również rozważam aso, tylko raczej po majówce, daj znać jak się dowiesz jak z wyceną, albo ja dam znać kiedy wrócę z urlopu ;p
Wysłane z mojego HTC U12+ przy użyciu Tapatalka
Nie zdziwcie się, jak wam ASO odmówi takiej naprawy - z tego co słyszę, coraz częściej wymiana oleju i ewentualnie świec to max czego się podejmują.
Nie bawcie się w klejenie kawałków progów bo jest to bez sensu. Skoro na wierzchu już widać rdzę to w środku jest tragedia. Próg nie kosztuje kto wie ile (nowy oryginał ok. 800 zł), mi za wymianę całego progu gość powiedział 700-800 zł.
Wymiana całego progu to juz dość spora ingerencja. W moim przypadku zaatakowana była tylko końcówka. W środku są wstawione jakieś przegrody przez które woda nie przepływa na całej długości. Jak wszedłem kamerką do srodka, to zaatakowana byla tylko koncowka. Zalezalo mi na szybkiej naprawie i jak najmniejszej ingerencji. Zobaczymy jak się to sprawdzi. Za pare lat najwyzej wymienię całe progi jesli ruda zaatakuje calość.
Próg podzielony jest na części (dla każdej jest gumowy korek) woda dostaje się przez otwór w końcówce , który nie jest odpływem tylko przykładem tandety w wykonaniu auta. Tym otworem dostaje się woda do ostatniej przegrody i dlatego rdzewieje tylko końcówka. Jak ktoś ma możliwość niech sprawdzi wnętrze, zalepi ten otwór i zabezpieczy woskiem. Amen.
Potwierdzam ten otwór powoduje dostawanie się wody, a brak jest z tej części jej odpływu. Przed zalepieniem otworu, warto całość porządnie oczyścić i osuszyć próg, sprawdzić próg czy nie ma już poważnej korozji i porządnie zakonserwować wnętrze progu dobrej jakości woskiem (niezasychającym po paru miesiącach), a operację konserwacji weryfikować po każdej zimie.
Może ktoś zrobić zdjęcie tego miejsca które jest źle wykonane i dostaje się przez ie woda z błotem?
Można poprosić kogoś z e-papierosem, żeby wprowadził dym w ostatnią zaślepkę. Od razu będzie widać gdzie ucieka.
Temat niepotrzebnie jest dublowany. W linku masz zdjęcia (post 43) na pierwszym z nich jest wspomniane miejsce zobaczysz je po zdjęciu tylnego nadkola i wypłukaniu błota.
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...ta_159_-5.html
Nie mam możliwości zrobić teraz zdjęcia, ale chodzi o początek i koniec progu. Zdejmujesz koło i plastikowe nadkole aby mieć dobry dostęp do prac konserwacyjnych.
Od strony koła masz dostęp do dziurki o której była mowa wczesniej. Tamtędy wpada błoto do środka. Pomijając to, że syf jest w progu, to dziurkę od zewnątrz też wypadalo by oczyscic i zakonserwować/zatkać od zewnątrz. Oczywiście w środku tez musi być czysto, ale tam jest dojście tylko z gumowych zaślepek dolnych.
Edit: rok temu zaglądałem do progu, ale chyba byly 2 przegrody, czyli 3 części, chociaż głowy sobie uciąć nie dam. Zerknę przy następnej kontroli. Pozdro
Ja od strony koła czyli od nadkola nie miałem żadnego otworu
Jeśli nie miałeś to tylko na korzyść, ale otwór to dużo powiedziane. Ten otwór/dziura to brak nałożonego fabrycznego uszczelnienia w najniżej położonej części nadkola tylnego przechodzący do progu, dodatkowo pozostałe uszczelnienie powoduje efekt lejka w którego centrum jest otwór. Możesz go nie zobaczyć bo może być zalepiony błotem.
Mam pytanie kupujac auto poprzedni wlascicirl powiedzial ze auto jest z ocynku czy to mozliwe? Rocznik 2006
Temat to ruda szmata w 159. Spod w stanie idealnym, mocowanioe zawieszenia przodu i tylu, o dziwo rowniez. Zdjecia przedstawiaja lewy prog na wysokosci drzwi kierowcy. Skorodowane na dlugosci ok 40-50 cm. Pytanie, czy oplaci sie to skrobac i w razie czego wspawac, czy wywalic caly prog (na allegro nowy, polski cynkowany 210zl) ? Jak myslicie? Auto jeszcze dlugo bedzie sluzyc (tak zakladam) wiec chce to zrobic w miare porzadnie bez oszczedzania 200-300zl.
Temat pokrewny, można było zapytać tam. Patrząc na Twoje zdjęcia, zmieniałbym cały próg. Tu nie jest zgnita tylko końcówka.
Zeszlifuj to do golej blachy i zobacz jak wygląda. Użyj włosów murzyna
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Byłem w aso, wymiana podobno coś koło 2500zł. U mnie sytuacja wygląda następująco: https://zapodaj.net/images/7e021e700bbd5.jpg
Powiedzieli mi, że za 1200zł ogarną bez wymiany
Witam. U mnie wygląda podobnie, najlepsze jest to, że widziałem przekrój progu 159 i to co gnije, to jakby oslona progu. W Bmw jest podobnie, tylko ta część jest odkrecana, mogły makarony też tak zrobic.Pytanko jeszcze mam :jak dodać zdjęcie do postu?
Nad oknem szybkiej odpowiedzi:
Załącznik 258381
Masz możliwość dodać zdjęcie z zewnątrz (link) bądź wrzucić obrazek na serwer Alfaholików.
Dzięki. A to przekrój progu, jakby coś komuś Załącznik 258401
[MENTION=58820]AR159[/MENTION], to zdjęcie chyba wyjaśnia rozbieżności w cenie pomiędzy odpicowaniem progu, a jego odbudową ;)
Wygląda tak dość, ale gnije tylko ta zewnętrzna blacha. To wewnątrz jest dość pancerna.
U mnie jest takie coś na progu z tyłu. 2009rok raczej oryginalny lakierhttp://www.forum.alfaholicy.org/imag...019/05/183.jpg
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
W tej zewnętrznej części progu, która tworzy zagłębienie na całej długości progu gromadzi się woda i bród, a włosi zapomnieli o jej odpływie. Najniżej położona część progu to właśnie tył auta i stąd ruda od wnętrza jak pokazał kolega na zdjęciu w poście powyżej. Szybkość postępowania rdzy zależy zapewne w głównej mierze w jakich warunkach alfa była eksploatowana i czy od strony nadkola z tyłu auta był otwór-nieszczelność w fabrycznym uszczelnieniu doprowadzający wodę do progu (to chyba partactwo w fabryce, albo błąd technologiczny, bo jeśli już to powinien odprowadzać wodę z progu, a nie tworzyć zagłębienie i działać odwrotnie).
Co prawda bez pozwolenia kolegi, ale zaznaczyłem na jego zdjęciu miejsce gromadzenia się wody i brudu w progu na czerwono, a łatwo to zweryfikować wyjmując owalny gumowy korek od spodu progu ( w tylnej jego części) i wkładając palec najlepiej pod jeździe w deszczu będzie dużo syfu. Wspomniany korek również widać na zdjęciu, ale jest chyba przecięty.
Załącznik 258413
Włosi nie zapomnieli zrobić odpływów tylko zrobili nieszczelny próg. Woda dostaje się przez otwory pozostałe po niedoróbkach w uszczelnieniu mastyką.
Moim zdaniem jeśli były by odpływy problem nie byłby, aż tak duży bo woda nie stałaby w tej części progu. Podsumowując wychodzi na to, że kontrola jakości miała wolne po nałożeniu mastyk lub nakładali je zawsze w "poniedziałki". Najgorsze w tym wszystkim, że u nich soli brak i efekt pewnie w ogóle nie występuje. W naszym klimacie dopóki ruda nie wyjdzie od środka nikt interweniuje, bo jest nieświadomy problemu, a teraz nasze auta są już wiekowe i problem tylko się nasila.