Giulietta ubytki oleju oraz dymienie
Witam.
Pacjentem jest Giulietta 2011 1.4 TB 120 KM. Moim problemem są ubytki oleju około 0,3-0,4 litra na 1000 kilometrów. Po odpaleniu, przy przyśpieszaniu oraz na postoju auto nie dymi. Jednak zazwyczaj podczas podróży, tylko raz wydarza się taka sytuacja, że po redukcji np. z 3 na 2 bieg, a następnie dodaniu gazu, widzę za mną chmurkę dymu. Często jest niebieska lub biaława, i w momencie wypuszczania dymu czuję jakby auto złapało na sekundę lekką zamułkę, takie jakby przyduszenie. Tak jak napisałem taka sytuacja zdarza się jedynie raz podczas podróży, potem problem nie występuje. Podczas przyśpieszania i postoju problemu dymienia brak. W trybie dynamic ciśnienie w turbinie pokazuje prawidłowe wartości, po mocnym dodaniu gazu dochodzi do maksimum. Silnik stale pracuje cicho i równo.
Ktoś wstępnie wie jaka może być przyczyna i jakie potencjalne koszty?
Dymienie Giulietta 1.4 T-Jet
Dobry wieczór,
Mam taki sam problem, przebieg 102 tys. km. Wymieniłem już turbinę, odmę, czujnik ciśnienia w dolocie i problem nadal nie został rozwiązany.
Czy w Twoim przypadku usterka została w końcu poprawnie zdiagnozowana i naprawiona?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje w tej sprawie,
Pozdrawiam,
Witek
Dymienie przy odpuszczeniu gazu - czy ktoś rozwiązał już ten problem?
Cytat:
Napisał
Merkus
Nie rozwiązałem tego problemu jeszcze. Zregenerowałem turbo ale nie wpłyneło to w żaden sposób na ten problem.
Może macie jeszcze jakieś pomysły co sprawdzić?
Mam wrażenie że jest jakaś klapka, która blokuje się po odpuszczeniu gazu a nie powinna i dopiero nawet lekkie muśnięcie gazu otwiera ją i uwalnia spaliny. Przy jeździe "na luzie" nie ma tego ale jak na biegu puszcze gaz i po dłuższej chwili nawet leciuteńko dosłownie musnę pedał gazu puszcza bąka, ale to wygląda właśnie tak jakby te spaliny były gdzieś skumulowane i się uwalniały w tym momencie a nie dopiero tworzyły bo np musnę gaz na ułamek sekundy a dymku leci przez 2-3sekundy aż wyleci cały. Czasem zdławi auto (tak jakby ten dymek coś zatykał i jak uleci odblokowuje moc), czasem też na zimnym, przy odpalaniu obroty przez chwile falują.
Przy mocnym dodawaniu gazu nie dymi, przy odpalaniu, podjazdach pod górkę itp tez nie dymi - tylko i wyłącznie gdy jadąc odpuszcze gaz, auto toczy się na biegu i po chwili z powrotem dodam gazu.
Teraz jak będę u mechanika na olejach może powiem mu żeby sprawdził świece i katalizator bo może tu jest problem? Źle dobrane/zużyte świece może się nie dogrzewają i nie dopalają jak się toczy auto na biegu bez gazu a może katalizator jest już przytkany i bez wciśnięcia gazu spaliny nie są w stanie swobodnie przedostać się przez niego... nie wiem...
PANOWIE - czy ktoś rozwiązał już ten problem?
Wymiana turbiny, odmy, czujnika ciśnienia w dolocie nie pomogły.
Pojawiały się pomysły na wymianę uszczelniaczy zaworowych, czy ktoś to zrobił i czy pomogło?
Prośba o info, z góry dziękuję