2.2 JTS - szarpanie do 2000obr, nierówna praca na zimnym

Cześć wszystkim
Od zakupu auta zmagam się z problemami trochę uprzykrzającymi jazdę.
Pierwszy problem - po odpaleniu zimnego silnika potrafi nierówno pracować, wypada zapłon, falują obroty. Trwa to chwilę, po minucie obroty spadną do 1000 i jest względnie ok.
Druga sprawa - podczas jazdy po rozgrzaniu szarpie do 2000obr. Po przekroczeniu tej wartości płynnie wkręca się na obroty. Tak samo jest na benzynie i gazie.
Trzeci problem - podczas pracy na wolnych obrotach czasami czuć wypadanie zapłonów a czasami chodzi tak gładko, że nawet nie wiem, że mam uruchomiony silnik. Wypadanie zapłonów jest na tyle małe, że komp nic nie rejestruje.

Na pewno do wymiany jest sonda lambda nr 1 przed katalizatorem - komp wyrzuca błąd grzałki. Które cylindry ona obsługuje? Z tego co sprawdziłem to podłączona jest po stronie kierowcy.
Był jeszcze błąd wypadania zapłonu na 1 cylindrze - pojawił się na zimnym silniku tuż po odpaleniu, podczas nierównej pracy, mrugał wtedy też check. Możliwe, że wszystkiemu winna jest sonda? Pchać się w Delphi czy lepiej zainwestować w Boscha?
Dolot cały sprawdziłem, była dziura w rurze między przepływomierzem a przepustnicą. Zakleiłem ją, wszystko jest szczelne, ale nic się nie zmieniło.

Sprawdź jeszcze zawór odmy na kolektorze i wężyk pod kolektorem. Sondę możesz kupić uniwersalną Bosch.
Wymieniałeś już świece zapłonowe?

Zawór odmy sprawdzony, tak samo wszystkie wężyki. Ogólnie cały dolot sprawdziłem, wszystko szczelne i sprawne.
Świece zapłonowe wymieniłem w pierwszej kolejności. Delikatna poprawa była.
Sonda jest 6-przewodowa więc uniwersalna odpada. Do wyboru z normalnych firm mam Bosch lub Delphi. Chcę tym autem pojeździć 4-5 lat czyli jakieś 50-60 tys. km.
Jeszcze jeden objaw - dopóki jest zimny i jadę na benzynie to powyżej 2000obr też potrafi szarpnąć. W dodatku jak na postoju wcisnę gaz w podłogę to najpierw zdławi i dopiero potem idą obroty w górę.

Na takie zachowanie mają wpływ elektrozawory sterujące fazami rozrządu.

Zapomniałem o tych elektrozaworach. Błędów od nich nie ma ale w wolnej chwili je wyciągnę i wyczyszczę.

Elektrozawory wyczyszczone. Efektów brak. Wydechowy był czysty, ale niedawno wymieniany. Niestety Maxgear... Na ssącym było trochę brudu, nie były to na pewno opiłki. Ktoś stwierdzi czy to oryginał czy też jakiś zamiennik? Jest na nim tylko symbol JGPL-000. Niestety nie mogę dodać zdjęcia.

Cytat:

---

Napisał kaziu515

Cześć wszystkim
Od zakupu auta zmagam się z problemami trochę uprzykrzającymi jazdę.
Pierwszy problem - po odpaleniu zimnego silnika potrafi nierówno pracować, wypada zapłon, falują obroty. Trwa to chwilę, po minucie obroty spadną do 1000 i jest względnie ok.
Druga sprawa - podczas jazdy po rozgrzaniu szarpie do 2000obr. Po przekroczeniu tej wartości płynnie wkręca się na obroty. Tak samo jest na benzynie i gazie.
Trzeci problem - podczas pracy na wolnych obrotach czasami czuć wypadanie zapłonów a czasami chodzi tak gładko, że nawet nie wiem, że mam uruchomiony silnik. Wypadanie zapłonów jest na tyle małe, że komp nic nie rejestruje.

Na pewno do wymiany jest sonda lambda nr 1 przed katalizatorem - komp wyrzuca błąd grzałki. Które cylindry ona obsługuje? Z tego co sprawdziłem to podłączona jest po stronie kierowcy.
Był jeszcze błąd wypadania zapłonu na 1 cylindrze - pojawił się na zimnym silniku tuż po odpaleniu, podczas nierównej pracy, mrugał wtedy też check. Możliwe, że wszystkiemu winna jest sonda? Pchać się w Delphi czy lepiej zainwestować w Boscha?
Dolot cały sprawdziłem, była dziura w rurze między przepływomierzem a przepustnicą. Zakleiłem ją, wszystko jest szczelne, ale nic się nie zmieniło.

---

Ja bym obstawił wtryskiwacz, wyczytałem ostatnio, że czesto padają wtryskiwacze przy takich instalacjach, gdzie musi być dotrysk benzyny. Sam ostatnio walczyłem z wypadaniem zapłonów i trochę szukałem info w necie. W silnikach Fsi z lpg, czyli trochę podobnych do naszych, najczęstszą przyczyną wypadania zapłonów były "stare" świece, a na drugim miejscu wtryskiwacze benzyny, które się zacierały przez brak odpowiedniego chłodzenia/smarowania. Możesz zawsze zrzucić kolektor ssący (jest fajny manual w dziale zrób to sam) i zobaczyć na którym cylindrze jest coś nie tak, wtedy bym zaryzykował sprawdzenie takiego wtryskiwacza.
Pozdrawiam

Skoro sondę masz niesprawną to nie ma co spekulować tylko wymienić i pojeżdzić trochę na pb aby zrobić prawidłową adaptację ecu.
Jezeli na bp będzie wszystko ok to dopiero jazda na lpg.
Jak pojawią się problemy no to lpg do regulacji.

Wymieniłem wtryskiwacz na 1 cylindrze i objawy prawie ustąpiły. Zimny silnik pracuje równo, falowanie ustało, zostały delikatne szarpnięcia przy trochę wyższych obrotach. Po rozgrzaniu na benzynie chodzi prawie idealnie, na gazie jeszcze delikatnie poszarpuje do 2000, ale nie zawsze. Następna do wymiany idzie sonda, potem gaz do wystrojenia. Tylko muszę znaleźć odpowiedni warsztat, bo u mnie w mieście nikt nie chcę patrzeć na JTS z gazem.

Witam, no to ja jestem bardzo zainteresowany tym wątkiem. Mam 2,2 jts ale bez gazu i dokładnie te same objawy: sonda lambda wypada sygnał poza zakres, wypadanie zapłonu na 1 cylindrze. Jak zimny silnik to czuć pracę na 3 cylindry i po kilku minutach już jest równo ~800obr biegu jałowego. dotychczas wymieniłem świece, sprawdziłem wężyki odmy, a teraz myślałem o podmianie wtryskiwacza w cylindrze 1. Jednak patrząc na poprzedni post obawiam się czy nie trzeba zmierzyć ciśnienia w 1 cylindrze - czy to nie jest wstęp do kapitalki silnika?

Ja jeszcze sondę muszę wymienić, bo przez nią trochę świruje. Jak check się zapalić to silnik chodzi super, jak zgaśnie to potrafi jeszcze szarpnąć. Skoro układ zapłonowy w porządku to wymieniaj wtrysk i powinno być ok.