Printable View
Dzień dobry, w chłodnych miesiącach mój samochód ma taki dziwny automat, że po pokonaniu kilku kilometrów, kiedy samochód się trochę nagrzeje, automatycznie zwiększa się siła nadmuchu ogrzewania. Z jednej kreski na dwie, następnie na trzy.
Czy da się to jakoś wyłączyć? Wolałbym sam decydować o sile nadmuchu.
Mam klimatyzację automatyczną dwustrefową.
A czy załącza się przy tym od razu klima?
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
Nie. jedynie zwiększa się nadmuch.
Możliwe że to tylko u mnie tak się dzieje, samochód mógł mieć wymieniany ten panel. Był kiedyś policją i ma wymienione wnętrze oraz kokpit.
Za mało informacji co ustawiasz na początku. Jak dasz na AUTO i np. 22 stopnie, to kiedy silnik jest zimny nawiew będzie mały, bo nie ma sensu wiać zimnym powietrzem.Cytat:
Napisał rutino78
Jak się silnik lekko zagrzeje, automat zwiększa nawiew, aby jak najszybciej osiągnąć zadaną temperaturę.
Inną funkcją jest zapobieganie parowaniu szyb. Jeśli czujnik wykryje możliwe zaparowanie, centralka zwiększy nawiew sama. To można wyłączyć MES-em (deaktywacja czujnika).
dokładnie jak kolega napisał
To norma, że do pewnej temperatury silnika są niższe obroty nawiewu. Bodajże po przekroczeniu 65' obroty wzrastają. Ta funkcja pomaga tracić mniej ciepła z silnika na ogrzewanie wnętrza. Z tego co kojarzę, nie jest ona wyłączalna w menu poprzez OEBD oraz nie jest zależna od trybu "auto". W mojej TBi jest identycznie. To nie przeszkadza i nie jest szkodliwe. Gorzej gdyby od razu dawało zbyt dużą siłę nawiewu.
Witam. U mnie jest podobna sytuacja i troszkę to denerwuje . Na zewnątrz jest około 10 stopni wsiadam do auta, są dwie kreski na wyświetlaczu. Przejadę dosłownie dwa kilometry max 3 kilometry i już automatycznie nadmuch leci sam na 4 kreski.
Tak jak pisali Belfer, Klonek i Sławek - do pewnej temperatury wody sterownik silnika nie wyda zgody na dogrzanie wnętrza dopóki sam silnik się nie dogrzeje. W swojej widzę, że jak tylko wskazówka temperatury wody drgnie (>50 st. C) to klima rusza i stara się dostosować temperaturę wewnętrzną do zadanej na panelu. Czy jest to 50 czy 65 stopni - nieistotne.
Skoro jest chłodniej na zewnątrz to może warto skręcić temperaturę do tych 16 czy 18 st. C? Z tego co piszecie wynika, że po prostu ustawiacie na tyle wysoką temperaturę, że układ potrzebuje pracować na zwiększonych obrotach wentylatora by ją zapewnić w trybie automatycznym.
Można też po prostu wyłączyć tryb auto i tyle. Sterownik klimy jest tak stworzony, że jeśli użytkownik chce te 22 stopnie w trybie auto, to chce je "tu i teraz" a nie za pół godziny, więc robi co może by to zapewnić.
Tak najprościej rzecz ujmując, to regulację temperatury wnętrza należy traktować jako działającą dopiero na ciepłym silniku i wtedy efektywnie ustawiać, czyli dopiero jak wskazówka temperatury wody ruszy z minimum.
Ja nie latam na auto.
W przedlifcie nie da się wyłączyć trybu automatycznego. Zawsze zostaje półautomatyczny, który będzie działał w sposób opisany jako problem przez autora tematu.
Ustawienie nawet 16 stopni w obecnym czasie powoduje to, że dopiero jak silnik się dogrzeje do pewnej temperatury, to układ klimatyzacji wtedy dopiero będzie dążył do osiągnięcia zadanej temperatury wnętrza. To ekonomiczne rozwiazanie.
Można wymusić obieg na przednią szybę odpowiednim przyciskiem.
U mnie w polifcie tez dmuchawa automatycznie reguluje obroty gdy mam włączone ogrzewanie. Bardziej mnie zastanawia fakt, że przy aktualnie niskich temperaturach zwieksza nadmuch, gdy mam nastawione na klimie temp: MIN!!! Sytuacja przy zimnym silniku i wnętrzu, a nie mam czujnika zaparowanych szyb...
Dlaczego?