Źle odpala na zimnym silniku.

Witam,

Mam problem z Alfą Romeo 159 2.4 JTDm 210km. Jak jest na dworzu zimno to odpala mi ładnie, ale gdy robi się cieplej, czyli tak od 6 stopni w górę to przy odpalaniu strasznie falują obroty, czasem zgaśnie i pracuje tak jakby nie na wszystkich cylindrach przez około 10 sekund, a potem jest okej. Póki jest ciepła to kolejne odpalania są już dobre. Przy odpalaniu pomaga trochę grzanie świec 4,5 razy. Po odpięciu czujnika temperatury cieczy odpala idealnie. Co może być tego przyczyną?

Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Patrykal96

Po odpięciu czujnika temperatury cieczy odpala idealnie.

---

To może być odpowiedź na Twoje pytanie - nie masz możliwości podpięcia pod ECU?

No właśnie nie pokazuje żadnych błędów na ECU

Nie pokazuje błędów jak czujnik jest odłączony czy podłączony?

Jak jest podłączony to nie pokazuje błędów, jak odłącze to wyskakuje check na desce i błąd czujnika pod konputerem

Wygląda to na problem z dawkowaniem paliwa.
Generalnie to układ paliwowy do sprawdzenia, przyczyna może leżeć w samych wtryskiwaczach. Warto też zweryfikować, czy pompa nie wali opiłkami. Filtr paliwa dawno wymieniany?

Wtryski regenerowałem rok temu wszystkie 5. Filtr paliwa na pewno dawno wymieniany, bo ja odkąd ją mam, czyli 2 lata to nie wymieniałem i poprzedni właściciel też nie wymieniałn raczej. No i jeszcze mi się przypomniało to, że DPF wypala średnio co 200-250km.

Cytat:

---

Napisał Patrykal96

Wtryski regenerowałem rok temu wszystkie 5. Filtr paliwa na pewno dawno wymieniany, bo ja odkąd ją mam, czyli 2 lata to nie wymieniałem i poprzedni właściciel też nie wymieniałn raczej. No i jeszcze mi się przypomniało to, że DPF wypala średnio co 200-250km.

---

Powiem ci że trochę mnie dziwi że nie wymieniłeś filtra paliwa po montażu zregenerowanych wtryskiwaczy.Jeżeli odłączyłeś czujnik temperatury i jest OK to znaczy że może przekłamywać sam czujnik i podaje błędną informację do ECU .Z drugiej strony na temat problemów z odpalaniem 2,4 JTDm mógłbym napisać elaborat bo borykałem się z tym problemem kilka lat zainwestowałem kupę pieniędzy i finalnie zakończyło się wymianą silnika.

Co takiego się stało, że musiałeś wymieniać silnik?

BTW. w mojej 2.4 od pewnego czasu są dokładnie te same objawy... stało się to w sumie od razu po zatankowaniu i zastanawiam się czy może mieć to związek z paliwem. W tym tygodniu wtryski idą do sprawdzenia raczej.

To powiedz jak wtryski sprawdzisz czy to to w Twoim przypadku

Ja tylko rzucę ciekawostką bo się męczyłem rok z odpalaniem po nocnym postoju i konczyly mi sie wszystkie pomysly (czujniki w pompie, na listwie CR, zregenerowane wtryski, nowy kolektor z klapami (nie wymieniałem, założyłem nówkę ori Pierburga). Byłem w serwisie Boscha na sprawdzenie szczelności układu zasilania paliwem i czy ciśnienie jest jak należy. Kompresję też sprawdzałem, idealna.
Co się okazało? Nastawnik klap nie pracował jak powinien. przycinał się. W końcu sie po roku dowiedziałem jak przyszły mrozy i wywalało błąd P2014. Wymieniłem na drugi, wszystkie problemy z odpalaniem na zimnym ustały.
Przestroga, może wskazówka? Warto to sprawdzić.
Pzdr;)

Cytat:

---

Napisał leczooo

Co takiego się stało, że musiałeś wymieniać silnik?

BTW. w mojej 2.4 od pewnego czasu są dokładnie te same objawy... stało się to w sumie od razu po zatankowaniu i zastanawiam się czy może mieć to związek z paliwem. W tym tygodniu wtryski idą do sprawdzenia raczej.

---

Ścięło klin na dolnym kole rozrządu przy 200km/h ale wcześniej był problem z kompresją i auto miało problem z odpalaniem na zimno,przy -5 nie było już mowy o uruchomieniu,po sekcji zwłok okazało się jeszcze że bardzo słabo wyglądały panewki główne.

Cytat:

---

Napisał Patrykal96

To powiedz jak wtryski sprawdzisz czy to to w Twoim przypadku

---

No więc dramat. Pomyliłem się i zatankowałem benzyną nawet nie zdając sobie z tego sprawy w późniejszym czasie. Dopiero mechanik po wyjęciu wtrysków stwierdził że czuć od nich benzynę. Okazało się, że wlałem na jakieś 35 litrów ON jakieś 27 litrów 95 i zrobiłem na tej zupie około 200 km. Teraz czekam na wyrok gdyż wtryski i tak poszły do sprawdzenia.

Jest też kwestia pompy. Mechanik ma taki pomysł że jeśli wtryski przywróci się do porządku, wyczyści cały układ i złoży wszystko i odpali i wszystko będzie ok to tak zostawić a jak znów będą problemy z paleniem to pewnie się przytarła pompa. No i mówi że to ryzyko trochę. I teraz się zastanawiam czy wyciągać od razu pompę czy jednak zostawić.

BTW. abstrahując już od mojej pomyłki to jestem w szoku jednak jak JTDM dobrze pracował na takim zlewie. Po tych 4-6 sekundach od startu silnik już pracował normalnie bez żadnych oznak, no może trochę głośniej klepał jak tak teraz o tym myślę pewnie stąd nie przyszło mi do głowy że mogłem się pomylić. Za to miałem myśl że ON może po prostu kiepskiej jakości...