Jak często myjecie silniki w swoich Bellach?
Printable View
Jak często myjecie silniki w swoich Bellach?
3x w tygodniu karcher, a w pozostałe dni ściereczka hehehe, a tak poważnie to u Mnie silnik był czysty ostatnio jak auto wyjeżdżało z fabryki, chętnie bym umył, ale trochę się boję, że ta cudowna elektronika się sypnie:P może ktoś się wypowie coś o myciu TSów?
Od czasu jak kupilem myjke, czyli ca kolo roku, reguralnie mylem TSa, powiedzmy tak co miesiac, dwa. Pierwsze pare myc to bylo domywanie z zaleglego brudu. NIC sie nie zadzialo, ale nie kieruj strumienia pod duzym cisnieniem na wyciszenia.
teraz juz 2 razy mylem diesla - i tez spoko. Jedyne co, to nie uzywam detergentow.
[/COLOR]Ogólnie powinno się myć silnik letni (ostygnięty co najmniej około 30 min ) żeby woda pozostała w komorze silnika dobrze odparowała i nie pozostawała w zakamarkach. Potem można się przejechać i tym sposobem też szybciej wszystko wyschnie. Radzę też wyjąc wtedy gąbki umieszczone za kielichami amortyzatorów koło szyby, bo tam siedzi zazwyczaj dużo liści, i ogólnie brudu, który na pewno dobrej roboty tam nie wykonuje... Ja tak myłem mojego TS'a mniej więcej co pół roku i 200 tyś dotrzymał bez awarii z tego powodu. Jedynie musisz uważać, żeby Ci się nie nalało do gniazd świec, bo jak tam woda zostanie nie jest ciekawie.
__________________
Ja myłem dotychczas tylko 1 raz, a mam alfę od pół roku. Użyłem tzw. speca do silników. Zacząłem myć przy zimnym silniku na myjce ręcznej bezdotykowej. Najpierw spryskałem komorę i silnik preparatem a później spryskałem dokładnie wodą. Oczywiście robiłem to na zimnym silniku ale włączonym, że woda nie wlała się tam gdzie nie powinna. Później szmatka i pucowanie do sucha.
A ja jeszcze nie myłem, bo silnik nie jest zbyt zabrudzony, no chyba, że wam Panowie olej obkapuje?
A ja nie myje silnika i nie mam zamiaru - już miałem dość kłopotów z TSem jak go kupiłem, autko miało zalane świece i przewody prawdopodobnie niewłaściwym myciem. Wolę nie ryzykować, zwłaszcza że i tak prezentuje się dobrze :)
Wyciszenia są robione z materiału, który po zamoczeniu i mocnym traktowaniu go strumieniem powietrza tracą swoją sztywność i nawet po wyschnięciu będą "napuchnięte" i zwisające, co nie wygląda zbyt ładnie i może dolegać do niektórych elementów silnika po zamknięciu klapy.
A chciałem właśnie to wytłumienie wymyć myjką pod wysokim ciśnieniem ;)
Dzięki za info.
mnie nic nie pocieła a myłem na bezdotykowej :D
nie obkapuje a wręcz odwrotnie kurzy się a to nie ładnie wygląda :P
Myję dla siebie żeby był błysk :lol:
Ja jechałem ostro po wszystkim i po osłonie silnika . Teraz jest ona czyściutka, czyli czarna a nie szara i sztywna jak powinna
Smiej sie smiej... tylko spróbuj później takie auto sprzedac:) Jak już tak bardzo chcesz moge dac Ci fotke silnik nie mytego od 8 lat i jakoś syfu ogromnego tam nie widze... ale co mi tam, jak ktoś lubi to niech se myje... Uważajcie tylko na przepływomierze. Niektóre później świrują.
Niby dlaczego mają świrować? Przecież każda wtyczka w komorze silnika jest hermetyczna, poza tym czysta komora silnika bez wycieków i z widocznym stanem każdego podzespołu (np poziom płynu chłodniczego, wspomagania, czysta podłużnica itd) świadczą o zdrowym aucie, a nie tuszują różnych mankamentów.
Niby wtyczka jest hermetyczna, ale z biegiem lat wiadomo, wyszystko się starzeje. Ciekaw jestem dlaczego to niektórzy później z was wypisują różne dziwne rzeczy o autach wystawionych na sprzedaż z umytym silnikiem. Pierwsze podejrzenie to ma wycieki...
Raz, jedyny myłem silnik w 156 1.6 TS, następnego dnia skakały obroty... Teraz w 1.9 mam osłone pod silnikiem i jakoś zabrudzonego silnika nie mam. Zresztą ja z silnik nie jem:) i nie przeszkadza mi jak jest odrobina przykurzony, a wrecz przeciwnie jak kupowałem auto to zwracałem uwage czy silnik nie był myty, bo wiadomo, że w ten sposób nieutczciwi sprzedawcy próbują sprzedac auto. Się z tym spotkałem jak szukałem 156.
A ja wprost przeciwnie - pod maską mam tak samo czysto jak w kabinie . Jak sprawdzam olej aż miło popatrzeć zawsze ktoś przez ramię zagląda . A co do sprzątania pod maską to latem częsciej niż zimą :) . I do tego bez żadnych myjek ciśnieniowych i agresywnej chemii . Szmatka - płyn do szyb - gąbeczka - szczoteczka i pół dnia z głowy .
Ale nikt nie mówi o umyciu silnika dzień przed sprzedażą.
Ciekawi Mnie to, że niektórzy mówią, że silnik mają czysty, bo mają osłony pod autem... kabina jakoś jest bardziej szczelna ok komory, ma filtr przeciwpyłkowy a jakoś i w niej się kurzy (i nawet nie chcę myśleć jak by w niej wyglądało po np 8latach), więc w takim razie w kabinie to powinno być czysto nawet po 20latach eksploatacji bez mycia.
Nie koniecznie silnik musi byc umyty dzień przed sprzedaża, aby był czysty... Może olej Ci obkapuje? Tak samo jest z lakierem częste mycie skraca życie:)
Jak już myjecie silniki to pamiętajcie o zabezpieczeniu miejsc szczególnie wraźliwych na działanie wody.
Acha a wracając do brudnego silnika po 8 latach, to spoko może jst lekko przykurzony, ale silnika i tak za wiele nie widac bo pół miejsca pod maską zajmuja jego plastikowa osłaona z napisme alfa romeo 1.9jtd.
Powtarzasz się z tym 'obkapywaniem', więc też się powtórzę: jeżeli myjesz u siebie wnętrze lub karoserie to, dlatego że Ci olej, obkapuje na nią? Tak w ogóle to ciekawie mówisz o np obkapywaniu oleju w górę - jest coś takiego jak grawitacja:) - zresztą tu nie chodzi o silnik a o całą komorę... już ci prawie każdy napisał, że chodzi o to, że się tam brudzi po prostu, środowisko w którym żyjemy jest zasyfione, inaczej nie musiał byś nawet filtra powietrza wymieniać (no chyba, że u ciebie jest tak niesamowicie czyste powietrze, a drogi wycierają mopem).
Bardziej zabija go nie mycie z ptasich odchodów, żywic spływających z drzew, kwaśnych deszczy, porozwalanych owadów itp
I nie powiesz mi, że komora silnika po np 8 latach nie jest po prostu brudna, bo mam auto nie myte od nowości, wycieków z silnika ZERO, to wiem jak to wygląda po takim czasie.
A jeżeli Ty masz czysty silnik - to może świadczyć tylko o tym, że zanim stałeś się posiadaczem swojego autka, to z jakichś przyczyn silnik był wcześniej myty. Pozdro
Sam się powtarzasz. Nie napisałem Ci że olej kapie do góry:) Jak mam to auto, to jakoś nie zauważyłem żeby mi olej gdzies obkapiwał. Może jest tam troche kurzu, ale przecież nie bede co tydzień mył silnika bo jest tam troche brudu...
Tak jak już raz napisałem, myłem już silnik w innej alfie 156 1.6TS i po umyciu stała tak pare godzin. Następnie przy próbie odpalenia trzebabyło dłużej kręcic, a w jedzie lubiła zrobic kozła.
Ale silnik TS to nie wypał i może przez to.
Dzisiaj było mycie silnika i TSa i boxera i bez żadnych problemów :)
swoją drogą ojciec dziś mi wspominał, że jak kiedyś pracował w serwisie Audi w Niemczech mycie silników było normalną rzeczą. po umyciu silnik się pryskało specjalnym woskiem, tak że przy kolejnej wizycie brud schodził bez problemów
bo to jest normalna rzecz, ale najwyraźniej nie tutaj na forum :rolleyes: - wystarczy zerknąć np do instrukcji ALFY 156 - fragment poniżej:D
http://img293.imageshack.us/img293/7...stralfa.th.jpg
co do tematu skoro już 'odżył' to mogę też dodać że myłem u siebie ok miesiąca temu i żadnego problemu nie było, owinąłem tylko folią filtr bo mam zmodyfikowany dolot, oraz pod plastikową osłoną silnika również folią zakryłem gniazda świec – aby przedewszystkim nie zalać gniazd świec, to tyle – po prostu trzeba to z głową zrobic:cool: