Cześć. to moje pierwsze pytanie na tym forum. A więc mam takie pytanie co sądzicie o alfie 156 z silnikiem 2.5 v6 ? czy jest on wadliwy? Czy bedzie współpracował z instalacją gazową? A moze lepszy silnik 2.0?
Printable View
Cześć. to moje pierwsze pytanie na tym forum. A więc mam takie pytanie co sądzicie o alfie 156 z silnikiem 2.5 v6 ? czy jest on wadliwy? Czy bedzie współpracował z instalacją gazową? A moze lepszy silnik 2.0?
to zależy od twojego portfela. Silnik 2,5 na pewno jest droższy w utrzymaniu i trzeba o niego dbać a nie ze mam 2,5 to tu było słowo powszechnie uznawane za obraźliwe rakieta,,
i więcej spali 2,5 niż 2.0
gaz sie da i współpracuje nawet nieźle jak wstawisz w niego sensowna instalacje,
inni na pewno więcej ci powiedzą ja mam nie długo swoja v6 to wiesz , ale jak dotąd po mimo tam drobnych jej wad i tak jestem zadowolony ze jeżdze Bella a nie oplem :)
Witam!!! Ja kupowalbym v6, popelnilem ten blad w mojej 166(2.0TS) Twin Spark to swietny silniczek, daje rade nawet w przypadku duzej 166 ale czasami brakuje tych 40KM. Samochody sa na benzyne lub ON a na gaz kuchenki, nie zabijaj sportowego charakteru alfy romeo(nie widzialem jeszce wyscigow samochodowych z autami zasilanymi gazem).
niby niema takich wyścigów. ale ja sie nią niebede ścigał tylko uzytkował na co dzien. na uczelnie, do pracy. czasem na jakąś wycieczke nad morze czy w góry. Z 2 strony pojawia sie pytanie po co mi taki duzy silnik jeśli niechce sie ścigać. Dla dzwięku, i mocy do wyprzedzenia ciężarówki. albo zeby nie mulił jak załaduje bagażnik i jeszcze 4 osoby. A gaz właśnie dla tego zeby oszczędzic.
wg mnie ( moge sie mylić ) to bardzo dobry silnik a jeżeli chcesz zagazować to podstawowa sprawa to nie oszczędzać na instalacji - wydać raz dużo ale mądrze i będziesz zadowolony
silniki V6 mozna powiedziec ze sa bezawaryjne. ja swoja alfinke mam poltora roku i jest ok. jedyne na co narzekam teraz to elektryka. cewki czy sonda, nie wiem. rozbiore to sie dowiem. poza tym nie ma syndromu wariatora jak TS, bo w Vce go nie ma. a czy gazowac? to juz Twoja decyzja, jakby ktos z instalacja LPG krecil sie kolo mojego auta, to zostalby zastrzelony na miejscu. pozdrawiam :D
witaj...
kup sobie chlopaku disla i tez bedziesz szczesliwy...bo Ci na te studia nie starczy jak zaczniesz jezdzic v6...pozdrawiam
W V6 156 na 100km musisz liczyć jakieś 50-60zl lekko na 100km.. Czyli jak będziesz chciał pojechać do miasta oddalonego o jakieś 50 parę km to będziesz musiał zalać prawie 100zl. Bo na liczniku zaraz Ci się pokaże 150km a nie 100 i w baku będzie echo :) Bo jeszcze do sklepu gdzieś podjedziesz itp:) Na LPG ta sama wycieczka zamknie Ci się zawsze w połowie stawki:) Czyli niecałe 30zl/100km średnio liczyć można i ostatecznie za te 50-60zl pojedziesz na taką samą wycieczkę i jeszcze Ci sporo zostanie:)
Dla porównania sprawnym TSem na LPG 100km zrobisz za 20-22zl, czyli powinno Ci wychodzić jakieś 10zl taniej niż w V6.. Albo inaczej, jazda na V6 jest prawie o połowę droższa niż jazda TSem:) Pod warunkiem, że nie trafisz jedną z wielu TSowych skarbonek:)
Zobacz ile może kosztować zajechany egzemplaż TSa po 2001roku:
-Świece 8sztuk platynowych - 100zl najtańsze irydowe / 700zl rekomendowane
-Kable i cewki tylko w ASO ponad 100zl sztuka (4cewki+4kable)
-wariator z rozrządem i olejem ponad 1000zl a nawet prawie 1500zl
-termostat - 200
-przepływomierz jakieś 300-400zl
-sondy lambda: tu jest problem, bo sztuka kosztuje 350zl a pod autem znajdziesz 3 sondy i 3 katalizatory.. 3 sonda chyba jest mało potrzebna ale i tak 2 pierwsze kosztują 700zl
-zawieszenie 500-1000zl leciutko dobrze jest mieć w zanadrzu.. ale jak kupisz auto z wywalonymi wszystkimi elementami, to licząc części w najtańszych zamiennikach musisz zaczynać chyba od 2000zl:) A dodam, że jeśli nie wiesz jeszcze jak wyglądają wahacze i gumy stabilizatora to kupując 156 szybko się dowiesz:)
Do tego wszystkiego przeglądy, opłaty i paliwo:) Montaż sekwencji to również 2500zl. W przypadku V6 lekko ponad 3000zl.
V6 dla odmiany ma 6 świec i do tego nieco tańszych (200-300zl powinno starczyć na rekomendowane platyny , zamienniki się nie orientuję). Wariator Ci odpadnie, ale rozrząd i tak chyba sporo kosztuje:) Reszta podobnie:) Generalnie auto sprzed 2000roku może okazać się tańsze w utrzymaniu, bo te Euro3 pro ekologiczne mogą trącic mocniej kieszeń..
Aha i zapomniałem o najważniejszym laptop + kable do ECU samochodu i ECU gazowego:P Kable to około 100zl, a programy się znajdą:)
ps. Co do klekotów, to alfy robią je całkiem niezłe, ale też można się w niezłe bagno wpakować. I to nawet jeszcze głębsze niż w benzynie:) 1.9 z Chipem będzie tanio i dobrze jeździć. 2.4 z chipem może zapierdzielać, ale już pali troszkę więcej.
Ale tutaj potrzeba już aby wypowiedział się posiadacz klekota ile i co kosztuje :)
Jeśli chodzi o porównanie 2.0TS a 2.5V6 to lepszym silnikiem jest 2.5. Fakt jest droższy w utrzymaniu ale takie są uroki. V6 są bardziej niezawodne ale kosztem spalania i ogólnych wymian typu paski itd
2.0TS
- silnik krokowy 700-800
- rozrząd z wariatorem i pompa wody ok 1000zł
- świece ngk 250-350zł
W przypadku kolegi polecam 1.9JTD 8v + virus(czyli ze 140km:D)mam taki silnik to wiem,że sie nie psuje i mało pali i nawet w seri ze swoimi 105km z 4 osobami i bagazem sobie radzi jak malina :d....
Ps. Ten temat to chyba do tego działu:http://www.forum.alfaholicy.org/porady_przy_zakupie/
Policz sobie jeszcze czy na pewno się opłaca gaz założyć, mnie wyszło że nawet gdybym chciał zgwałcić funie gazem to po 3 latach ledwie taką instalację odrobię.
Kalkulator np tu http://www.gazeo.pl/kalkulator.php
bardzo fajny kalkulatork
wyszło mi, ze rocznie zaoszczędzę ponad 1300zł czy to dużo hmm wydaje mi sie, że wystarczająco aby montowac gas
NEYO28 tak jak napisał
niby niema takich wyścigów. ale ja sie nią niebede ścigał tylko uzytkował na co dzien. na uczelnie, do pracy. czasem na jakąś wycieczke nad morze czy w góry. Z 2 strony pojawia sie pytanie po co mi taki duzy silnik jeśli niechce sie ścigać. Dla dzwięku, i mocy do wyprzedzenia ciężarówki. albo zeby nie mulił jak załaduje bagażnik i jeszcze 4 osoby. A gaz właśnie dla tego zeby oszczędzic.
gdyby kupował auto do wyścigów kupił by pewnie 2.5 a może nawt 3.0
ja mam 2.0 i jest wystarczające do pokonywania kilometrów
Temat najbardziej wałkowany i przeraźliwie nudny..ale pomóc koledze trzeba:)
Moja opinia:
Od stu lat leźdzę benzyniakami...
od trzech lat mam służbowe diesle, różne (Pugi, VAG,znowu Pugi)..w dodatku ostatnio kupiłem Alfinkę tez z dieslem (o matko...) co prawda 140PS ale to i tak klekot....
i co Ci doradzę?.....nie słuchaj dieslofanów...kupuj V6...więcej zapłacisz, ale pieniądze to nie wszystko :) w końcu kupujesz Alfę!
Oczywiście mega subiektywna..ale moja opinia
pozdro
Popieram kolegę wyżej całym sercem :-) A dlaczego?? - tego nie umiem wytłumaczyć. Alfa to zapach benzyny i najlepiej z możliwie najmocniejszego silnika. Przejeżdżam dieslem 15 tyś miesięcznie (praca) a jak wracam do domu to wyszukuje pretekstu żeby V6-tką gdzieś pojechać.
Zapoznał byś się z tym działem to nie musiał byś pytać !
http://www.forum.alfaholicy.org/porady_przy_zakupie/