Słuchajcie w jakim przedziale obrotów 1.6 boxer pali najmniej. Bo znowu moja kochana włoszka pod 14/100 będzie konsumowała. Lepiej jechać na II biegu z 3000 obrotów czy na IV z 2500 ?? Jaki to jest zakres bo się jeszcze gubię zupełnie.
Printable View
Słuchajcie w jakim przedziale obrotów 1.6 boxer pali najmniej. Bo znowu moja kochana włoszka pod 14/100 będzie konsumowała. Lepiej jechać na II biegu z 3000 obrotów czy na IV z 2500 ?? Jaki to jest zakres bo się jeszcze gubię zupełnie.
masz chyba kolego problem z sondą lambda. Podjedź na komputer i sprawdź po prostu. No chyba, ze jezdzisz piłując na dwójce 3000 obrotów po mieście:))
Popieram często wysokie spalanie to błędne działanie sondy. Jeśli chodzi o eko jazdę to najlepiej z tego gdzie piszą wrzucać biegi np. 2 przy 20km\h przy 30km\h 3 bieg i nie przekraczać 2tys rpm. Ja mniej więcej stosuje te zasady i na spalanie nie narzekam.
Czy taka sonda będzie pasowała do boxera 1.6 ?
http://moto.allegro.pl/item824939553...a.html#gallery
Ewentualnie czego szukać ?? Jutro chyba poturlam się*na komputer.
U mnie w Boxerku 1,4 sonda ma 3 kable. Podnieś maskę i zobacz jaką masz wtyczkę do sondy czy ma 3 przewody czy 4. Polecam kupić sondę markową bo ta z allegro o ile zadziała to raczej na krótko więc szkoda kasy.
najpierw SPRAWDZ SONDE a potem KUPUJ, jesli potrzeba:)))
Możesz sprawdzić sondę (da rade nawet zwykłym woltomierzem), ale niczego pochopnie nie wymieniaj. Zależy jak jeździsz, bo te 14 litrów to wcale nie jest nic strasznego jak na boxera przy takich mrozach. Jak chcesz jeździć ekonomicznie, to między 2-3 tys. obrotów, ale ważne jest żebyś ruszał bardzo powoli i gwałtownie nie przyspieszał. Tylko czy taka spokojna jazda nie okaże się zbyt monotonna? Pozdrawiam.
kolega skrzat ma racje ja smigam moim 1,6 1 do ruszenia potem 2 i do 2,5 tys nie wiecej i spalanie 9L po miescie :) ale to tych co umieja panowac na emocjami, wsumie to wole przycisnoc bo co to za roznica 3L a jaka przyjemnosc :P
Ja mam czujnik spalania chwilowego w Boxerze 1.6 i zauważyłem, że jazda na 2jce i trójce to jest tylko i wyłącznie zjadanie benzyny.
Najmniej pali przy:
70 - 4rka
80-90 5tka
Znowu
około 50 na 3jce to tyle co 100 na 5tce :)
Tak przynajmniej to wygląda w lecie, w zimie właśnie badam to.
I nie popadajmy w skrajność, żeby nie kręcić ponad 3000 - a co z momentem obrotowym?
Pozdrawiam
kwestia długości przejazdu i stylu... jesli jedziesz dłuuugą prostą, na przykład Alejami Jero w Warszawie (tegp typu przejazdy miejskie) to spod świateł ruszasz dynamicznie, wchodzisz szybko na obroty, dwójka, trójka, cztery a potem dalej toczysz się, na biegu, rozpędzone auto nie spala wtedy praktycznie nic, opary może:) Jeśli natomiast masz krótsze fragmenty trasy w mieście, wąskie ulice, częste zatrzymania, to faktycznie, nie przekraczaj 2500 obrotów i szybko wchodź na wyższe biegi. W takich sytuacjach moment obrotowy niewiele znaczy.
Na trasie natomiast najmniej ssie na piątce oczywiscie i prędkości 90 do 100. Ostro spalanie idzie w góre od mniej więcej 120 km/h, przy 130 to już ssie dziesięc na sto.
Cóż, muszę jeszcze popracować nad stylem jazdy. Problem w tym,*że przy 2500 to nie słychać IV symfoni Booxera. Dopiero przy 3000 zaczyna się koncercik :) Ta muzyka uzależnia.
Poczekaj na wiosnę, spalanie spadnie, zima jednak powoduje duże zwiększenie spalania. Do tego czasu opanujesz symfonie:))) i zejdziesz do tych 10 na 100.
Masz to cudo fabrycznie założone, czy sam to montowałeś? Wiesz zastanawiam się jak jest ze spalaniem przy prędkości 50-70 na czwartym biegu, gdybym chciał porównać hamowanie silnikiem z jazdą na tzw. luzie? Czy rzeczywiście podczas hamowania silnikiem pokazuje 0? Tak z ciekawości zapytam jeszcze jakie jest spalanie, gdy odpalę zimny silnik, który kręci na biegu jałowym, zaś ja w tym czasie np. zmagam się z czymś czego nie cierpię tj. ze skrobaniem szyb z lodu?
Siema!
Sam zrobiłem - schematów na elektrodzie jest dużo, za wskaźnik posłużył mi wskaźnik temperatury z bodaj trabanta :) wiec wartości niestety nie znam - bo nie mam takiej skali, ale po odchyleniach wiem na jakim biegu się bardziej opłaca jechać i jak ciężką mam nogę, itp :) Zdjęcia w "Nasze Belle".
Podczas hamowania silnikiem auto nic nie pali - jednak dzieje się tak do mniej więcej 1200 (rozmawiamy tutaj o silniku w optymalnej temperaturze i zakładamy, że na jałowym obroty wynoszą 800)
Jazda 50 na 4rce jest bardziej ekonomiczna niż na 5tce - chociażby mniej się gazu wciska jak i wg wskazówki mniej pije tej benzyny :)
Najwięcej zastanawiałem się nad 70 - 4 czy 5 i ciężko mi to stwierdzić. Ponieważ raz 4rka paliła mniej, a raz piątka - nie mniej chyba tutaj zależy od kształtu terenu, bo różnica odchyleń była minimalna.
A co do spalania na jałowym to nie mam pojęcia - bo wtedy mi nie pokazuje :) Ale wydaje mi się, że jest to wartość około 4l na godzinę pracy - jeżeli ktoś ma inne dane to niech mnie poprawi tutaj :)
Udało mi się zejść prawie o 1 litr na spalaniu... Co do hamowania silnikiem... zadam pytanie laika. Oczywiście wierzę że auto wtedy nie bierze benzyny... ale dlaczego silnik "mruczy" wtedy ? Jakieś spalanie chyba jednak jest....:confused:
mruczy bo silnik dalej przepompowuje powietrze do układu wydechowego
Z mojego doświadczenia wiem, że boxery nie palą najmniej na niskich obrotach co potwierdził kolega slaw8. Ja jeżdżę w przedziale od 2 do 3 tys obr/min i to najlepsza opcja. Jak jeździłem na bardzo niskich obrotach to silnik dużo palił a przyjemności zjazdy tyle co nic. No i staram się jeździć w miarę ekonomicznie (np. hamuje silnikiem) choć mam ciężką nogę więc raczej słabo to wychodzi. W mieście nie wiem ile mi pali (na pewno ponad 10l) a na trasie średnio przy prędkościach 90-100 6l sam nie wierzyłem w ten wynik, przy wyższych 100-120 8,5l , a prędkości autostradowe 130-150 to już koło 10l będzie ;)
Potwierdzam ale ostrożnie:)
Ja mam 1.4 TS i się pytam - to się da jeździć od obrotów niższych, niż 2tys? :D
A tak na poważnie, tzw. przebiegowe zużycie paliwa dla samochodu zależy głównie od przełożenia skrzyni i charakterystyki silnika - sam silnik ma najlepszą charakterystykę między mocą, a momentem (w TSie wychodzi... ja wiem, ok 5,2tys?), wtedy też teoretycznie najniższe jest zużycie paliwa, przy czym dochodzi jeszcze fakt, że najlepszą sprawność cieplną ma tuż przed maksymalnym momentem, oraz fakt, że najlepiej w pełni spalać mieszankę, czyli mieć w pełni otwartą przepustnicę. Dorabiając do tej całej teorii płynną jazdę i efektywne hamowanie silnikiem (z czym - całym szacunkiem, ale zauważyłem że kierowcy z tzw. starej szkoły mają często problem :D) oraz rozważne użycie "luzu", można naprawdę palić mniej, nie tracąc przyjemności z jazdy. Moja wersja: ruszam dynamicznie, od razu dwójka (jedynka strasznie marnuje paliwo, nigdy więcej niż do 3tys), na pełnym gazie do 40-45km/h, trójka, pełny gaz do 60 i czwórka (i jadę spokojnie po mieście), na pełnym gazie do 80-90, piąteczka i ew. do 90-110. W razie czego hamowanie silnikiem na biegu w zależności od potrzeby, aż zejdzie do 1,5tys, wtedy redukcja i dalej, czasem, gdy nie zatrzymuje się, ale jadę dalej nieznacznie zwalniając, np. za kimś w trasie, wtedy luz, ew. 5 bieg, hamulec zawsze ograniczony do minimum.
Technika chyba skuteczna, bo jeżdżąc samochodem ojca z podobnymi prędkościami, a nawet szybciej, średnie spalanie miałem na poziomie ok. 0,5-1l mniejszym niż on (wiem, bo tankowaliśmy za tyle samo i zawsze robiłem więcej km, obaj w cyklu mieszanym trasa/wieś/miasto :D), a moją Alfką? W trasie, przy przelotowej ok.110 6l/100, w mieście ok. 8-9, chyba że małą pogonię :D
Ja tam zauważyłem w przypadku Alf, nie ma sensu jechać pod niskie spalanie - po prostu trzeba jeździć na wyczucie, tak by silnik był w swoim żywiole.;) Mnie najwięcej paliły wtedy gdy jechałem stylem kapelusznika.:D
Natomiast ogólna zasada jest taka, że auto spali tym więcej paliwa im więcej używasz hamulców.;)
mam podobnie jak jeżdżę miedzy 2-3tys to łyka jak szalona a jak miedzy 2,5-3,5-4tys to atrakcje z jazdy są a spalanie w mieście 10 na trasie 7l. Oczywiście te 3tys w góre jak silnik ma 80 stopni.
Widzę że Pingwin dobrze obczaił swoją włoszkę. Mogę dodać że u mnie spala ok. 8/100km.
Pb 98 przy 80km/h na 5-biegu. Oczywiście bez przeciągania na biegach pośrednich.
A po Alejach wystarczy mieć lekką nogę i nie ścigać się przy ruszaniu.Nie zauważyłem
większej różnicy w spalaniu.