1.9jtd - problem z odpaleniem na ciepłym silniku

Witam,

Zacznę od tego, że wymieniłem stary aku, bo był słaby na nowy 72Ah i 720A i na zimnym pali od strzała, ale na ciepły jak dobije temp do 90 wyłąze silnik i np. za 10 minut chce odpalic (temp ok. 75) to kręci kręci i nic. Jak natomiast postoi troche dłużej i temp mu spadnie poniżej 70 to pali normalnie. Innym razem wyłączyłem silnik przy 90st. i zaraz zapaliłem i palił. Nawet ostatnio jak tankowałem miałem 90st, po 5 minutach przychodze i odpalam. Wiec usterka zdaża się mi rzadko. Dopiero 2 razy takie cos. Ostatnio miał temp 90 i spadła do ok 75st. to odpalił, ale zakręcił wałem dłużej niż zwykle.
Pamiętam, że raz tankowałem na Statoilu i zapaliła mi się kontrolka wody w filtrze paliwa po czym zgasła. Zostało mi w baku ok. 25l to zatankowałem do pełna na Shellu i nic mi sie nie swieci. Zastanawiam sie czy nie walc mu czasem jakiegos STP do czyszczenia wtryskiwaczy?
Aku ładuje normalnie - na włączonych światłach 14.1
Dodam, że auto ma pełną moc bo sprawdzałem, nie gasnie i jezdzi normalnie do odcięcia paliwa. Sprawdzałem, czy nie mam muła i nic.

Czy to może byc początek końca czujnika położenia wału? Lub może kiepska ropa to jest?

Jakbys najpierw poczytał, a póxniej pisał to wiedziałbyś że padł ci czujnik położenia kątowego wału korbowego

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

Jakbys najpierw poczytał, a póxniej pisał to wiedziałbyś że padł ci czujnik położenia kątowego wału korbowego

---

Czyli tak jak się domyślałem, że chodzi o czujnik położenia wału, bo to chyba to samo co napisałeś?

Jeszcze jak mi napiszesz, gdzie on się dokładnie znajduje w silniku 1.9jtd 115km z 2001r. to będziesz boski:)

Cytat:

---

Napisał majster

Czyli tak jak się domyślałem, że chodzi o czujnik położenia wału, bo to chyba to samo co napisałeś?

Jeszcze jak mi napiszesz, gdzie on się dokładnie znajduje w silniku 1.9jtd 115km z 2001r. to będziesz boski:)

---

To jest to samo, a znajduje się pod rozrusznikiem(dostęp od spodu).

Jak to "zaczyna padać" czujnik wału,jest to cześć elektroniczna,tak? wiec działa albo nie. Jeżeli sie myle w tym przypadku,chciałbym jakąś teorie na temat tego czujnika,budowe,dlaczego np.te czujniki sie kończą,po jakim przebiegu itp.

Cytat:

---

Napisał michal_lc4

Jak to "zaczyna padać" czujnik wału,jest to cześć elektroniczna,tak? wiec działa albo nie. ....

---

Nie dokońca jak się nagrzeje to przestaje działac to akurat normalne w elektronice

Wymieniłem ten czujnik i odrazu lepiej. Zapomniałem napisac, że jak był zimny to też palił jakby ociężale, strasznie nim telepotało, miał niskie obroty, zaczął głośno chodzic, a po chwili wszystko wracało do normy. Teraz pali od strzała, chodzi równo po nocnym staniu pod chmurką i co najważniejsze przez pierwsze pare sekund po uruchomieniu nie ma już tych drgań.

Kupiłem Boscha z 99zł (chyba orginał)- taki sam jaki miałem zamontowany (identyczny)
Wymieniłem sam, ale dostęp do tego czujnika masakra - trzeba miac rączki niemowlaka, żeby się tam dostac lub zdemontowac troche częsci. Najgorsze to było rozpiąc wtyczek, bo była w takim miejscu, gdzie już w ogóle ciężko było włożyc ręke - ten co to wymyślił musiał byc na bani...

To odświeżę temat.

U mnie podobnie było z problemem odpalenia na ciepłym silniku. I pojawiło się to nagle podczas logów na 4 biegu do 4,5 k. obrotów.
Musiałem czekać do 15 minut i potem odpalał od razu jakby nic się nie stało.
Wywalało błąd sterowania ciśnieniem paliwa i obrotów.
-A więc pomogło wyczyszczenie regulatora ciśnienia paliwa.
[Ps: dzień lub dwa wcześniej jechałem na rezerwie do prawie zera, więc mogło mi syf brud zaciągnąć :( ]
-Wymiana czujnika wału tego pod alternatorem.
Zastanawiam się jeszcze nad czujnikiem faz rozrządu, gdyż czasami silnik porządnie trzęsie całą budą, gdy jest ciepły. Pomaga wtedy ułamkowe przytrzymanie na kluczyku podczas odpalania.


Załączam zdjęcia jakby komuś pomogły.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=162150&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=162151&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=162152&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=162153&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=162154&stc=1

http://chomikuj.pl/bcka/Alfa+147+1*2c9+JTD+2002/zdjecia+alfa+147/PODZESPO*c5*81Y+POMPY+CR

Zmiana chomika.
www.chomikuj.pl/lukasnsk

Odświeżę trochę. U mnie ciężko albo wcale nie odpala na ciepłym, trzeba czasami trochę poczekać. Nie gaśnie w trakcie jazdy i nie dymi ani na biało, ani na czarno, no może na dużym obciążeniu. Mechanik na kompie sprawdzał i jest niskie ciśnienie pompy, twierdzi, że jest duża korekta dwóch wtrysków, a i trzeci też tak sobie. Nie wiem jak, ale awarię czujnika wyklucza, bo podobno obroty wykrywa i pokazuje. Nie wiem już co robić, miałem go sprzedawać, a nie w niego inwestować... Błędów zero, kompletnie.

Witam u mnie może nie Alfa tylko Bravo z silnikiem 1,9 MJet 120KM. Za każdym razem jak odpalam auto które stoi, np po nocy, po 8h w pracy itp, niezależnie od temperatury na zewnątrz (mróz, 0 stopni, 10 stopni, upał) pali od kopa (jeden obrót i gra). Tak samo jak jest silnik rozgrzany (wskaźnik temperatury coś pokazuje, a nie leży). Problem jest, gdy pojadę w obecnych temperaturach i niższych 200m-2km i zgaszę auto (dziś np najpierw tankowałem się, a Orlen mam 150m od domu). Czyli coś tam silnik złapał temperatury ale niewiele.

Wtedy trzeba kręcić dłużej, do kilku sekund i silnik próbuje łapać jak zapowietrzony Perkins (jakby miał za mało paliwa). Gdy np pierwszy raz za szybko puszczę kluczyk, to kolejna próba jest dużo dłuższa zanim silnik złapie (i wtedy z rury wydechowej puszcza białego bąka)

Oprócz tego czasami trafia się że po włączeniu zapłonu za szybko zakręcę (niezależnie od temperatury silnika) to też się tak trafia (tutaj akurat domyślam się, że pompa w baku nie zdąży odpowietrzyć wszystkiego, może jakiś zawór powrotny się nie domyka)

Co to może być, czujnik temperatury na termostacie, czujnik położenia wału korbowego?