Printable View
Witam, tak mnie naszło na zrobienie takiego tematu/ankiety gdy zobaczyłem aukcję tej pięknej AR33...
Przez chwilę się rozmarzyłem... i dumałem nad tym jak to pięknie byłoby kupić taką Alfę...
ale później doszedłem do wniosku, że wcale nie ;)
Ponieważ osobiście wolałbym sam odrestaurować jakiegoś trupa do takiego stanu, niż kupić ,,gotowca''.
A jak wy się na to zapatrujecie?
-Remontować
-Kupić wyremontowany
http://www.forum.alfaholicy.org/samo...alfe_33_a.html
:D jak chcesz kupić to się spiesz bo kolega cie może wyprzedzić :D
Właśnie widziałem ten temat :D
Hehe :)
Na razie nie mam co się napalać, najpierw muszę mieć w ręku pieniądze, bo prawo jazdy trochę mnie szarpnęło ;)
Dobrze, że za kilka tygodni osiemnastka ;) Pozbiera się po rodzinie trochę groszy i może się uciuła na jakąś Alfinkę ;)
Do tego trzeba odpowiedniego charakteru, nie każdy może to robić. Druga sprawa trzeba umieć, a tutaj potrzebne doświadczenie. 33 chyba do takich zabaw będzie się nadawać, bo niedroga.Cytat:
Napisał Alfista92
uważaj na wyjebywaczy zaliczek z autoscout24... auto w takiej cenie - na 99% ktoś poprosi o przesłanie zaliczki , wytłumaczy że idzie ci na rękę bo jest inny chętny ale ma sentyment do polaków bo papież lub inne tralalalala , wyślij dwie czy trzy stówki eurasków i w tym momencie kontakt się urywa... zalecana ostrozność
co do odbudowy - kiedyś 3 miesiące odbudowywałem 2CV , świetna zabawa ale i kosztowna (fakt że na nowych częściach więc tanio nie było szczególnie jak na `94 rok
i relacje zł do walut)
Ja odbudowywuję ar 33 p4 już ze 2 lata i nie jestem nawet w połowie. I mam dosyć.
Widziałem ar33 z Włoch - nie było na niej źdbła rdzy - i nie mówię o powierzchowności tylko o podłodze i newralgicznych punktach. Mam ar156 z włoch z 98r i w życiu nie widziałem alfy z tego rocznika w tak dobrym stanie. Właściwie auto z fabryki.
Ja wiem, że auta z Włoch są poobcierane, trochę pozagniatane ale nie zgnite.
Jak zdejmiesz podłogówkę i zobaczysz sito na podłodze, nadkolach, progach i pod akumulatorem to ci się odechce.
Proponuję odbudowę od zakupu abonamentu na allegro i ebay, zestawu do lakierowania, zgrzewarki punktowej i agregatu do piaskowania ... (bo wiertarką i szczotką to se można)
pozdrawiam - robert
Ta z włoskiego ebaya wygląda rewelacyjnie - ale na zdjęciach to i sześćdziesiątlatka wygląda jak osiemnastka
Ta na zdjęciach raczej nie była odbudowana, ale raczej jest tak utrzymana od nowości.
A odbudować auto to nie to samo co kupić w idealnym stanie zachowania. Uważam, że auto zachowane w oryginale w 100% czy nawet 90% ma większą wartość niż najlepiej odbudowane.
Inny temat, to frajda przy odbudowie, jeśli kogoś na to stać.
jak masz jakieś zaplecze - garaż, narzędzia, kase i chęci to kupujesz i robisz.
A jak nie to kupujesz i jeździsz ;)
To przeczytaj opis pod ogłoszeniem, tam pisze że kupę rzeczy powymieniane, nawet lampy przód i tył itp dlatego tak wygląda... zresztą pisałem to w oryginalnym poście nt tego samochoduCytat:
Napisał Wujek
http://www.forum.alfaholicy.org/samo...alfe_33_a.html
Remont Alfy może być bardzo kosztowny- jednak jeśli ktoś nie liczy każdego grosza z takiej "odbudowy" można mieć wiele przyjemności.
Minus remontu może być jednak taki,że być może nigdy nie uda się go doprowadzić do końca a samochód zamiast jeździć będzie stał w garażu...
Mi się wręcz marzy własnoręczne odrestaurowanie auta... Albo ewentualnie przebudowa na sportowe - pod tym względem jeszcze nie wiem - ale wiem już, na co przepuszczać będę każdy grosz, jaki zarobię po studiach - na auto :D
Cytat:
Napisał Rzmudzior
Póki nie znajdziesz innego przepuszczacza każdego grosza, a raczej przepuszczaczki ;)
Ja akurat nie mam takiej przepuszczaczki niestety :P:P:P
Więc będę mógł się zająć samochodem ;) Mnie też się marzy własnoręczna odbudowa auta :)
Ja chciałem kupić zadbaną Alfę, kupiłem nieświadomie grata... Ale może coś z tego będzie jeszcze, czas i pieniądze pokażą:P
jedno jest pewne - zabawa w odbudowę to super przygoda ...szczególnie że
robiłem to 16 lat temu w czasach gdy nie klikało się po część tylko jechało do
Francji i tydzień spędzało na poszukiwaniach :) po lusterka musiałem skoczyć do
Wiednia bo we Francji się skończyły :) później zabawa z chromami , tapicerką ,
szukaniem detali (np oryginalna ogrzewana tylna szyba - nieczęste zjawisko
w tym aucie :) ) ...no i tłumaczenie dlaczego oryginalny nowy biały dach a nie
kopia z byle czego :) auto w oryginale oprócz żarówek i akumulatora :)
komplet naklejek fabrycznych w oryginale (olej , cisnienia opon i parę innych :) )
było fajnie :)
http://img693.imageshack.us/img693/914/2cv2.jpg
Piękny ten Citroen :)
Widać włożone w niego serce :)
no niestety, zabawa przednia, gdyz sam lubie podłubac przy aucie, jednak trzeba miec przede wszystkim czas, później pieniądze i oczywiście warunki w postaci porządnego garazu przynajmniej wielkości na 2 samochody, podnośnik i sprzęt elektro-mechaniczny, ewentualnie kanał, alnie nie wszystko mozna robić w kanale...Cytat:
Napisał Alfista92
Żeby dłubać w klasyku trzeba mieć dupowoza jeszcze jakiegoś. Żeby mieć czym wozić bebechy do regeneracji np głowice do planowania, sprawdzenia. A rodzice nie zawsze będą mogli auto pożyczyć.
A może zamiast remontu, to kupić to:
Alfa 75
wow bardzo ladnyCytat:
Napisał mackul
Dyskusja o tej AR 75Cytat:
Napisał zieloo007