alfa 159 za 40tys. - czy to możliwe?

Witam,
Jestem na etapie szukania samochodu - natknąłem się na kilka ogłoszeń Alfa Romeo 159 1.9 JTDM w cenie do 40 tys. zł. Czy to w ogóle możliwe za takie pieniądze? Bo wydaje się zbyt piękne, żeby było prawdziwe.

kilka linków poniżej:
1. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11171555
2. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10810819
3. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10612787
4. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10618797
5. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10456382

Z góry dzięki za odpowiedź.

Możliwe, tylko co będzie po kupnie:D?

no właśnie nie chciałbym, żeby się okazało że dołożyć trzeba jeszcze kolejne 10 tys., aby ruszyła z parkingu. samochód na pewno będzie sprawdzony w ASO, ale pytanie czy warto w ogóle sobie tym tematem głowę zawracać i po całej Polsce wozić.

http://www.alfateam.pl/samochod/1/156/1/1/
156 1.9 JTDm z zaufanego źródła z 2005, przebieg 134,000 km za 32,900 zł
kontra 159, z podobnym przebiegiem 2006? coś mi ciężko wierzyć w to 40,000 zł.. ja chyba szukałbym 156...

159 można było juz jakieś pół roku temu znalezc w okolicach 40 tys.zł , i myśle że dzisiaj jest to cena jak najbardziej realna za 159.
Jak dla mnie ludzie co chcą za 156 ponad 30 tyś.zł to już lekko nierealnie myślą o sprzedaniu auta.

Jedno trzeba im oddać , czernidła na opony nie żałowali :D


P.S.
Ja swoją sprzedałem kilka miesięcy temu za 60 tys. 1,9JTDM 16V na tę chwilę realna kwota wydaje się ok.50 tys. ale nie 38-39 tys. Te na bank są zajeżdżone lub mają powypadkową przeszłość . Cuda zdarzają się ponoć w Częstochowie :)))

Nie zawracałbym sobie głowy AR 159 za tą cenę jakby to był odosobniony przypadek, ale wyszukując na otomoto 1.9 JTDM z 2006 roku to 10 z 30 pozycji to wlasnie samochody ponizej 40tys. Wersja z tego co widzę to Progression. Za te z bogatszym wyposażeniem trzeba już wydać około 45-50tys.

Cytat:

---

Napisał _cichyy_

Jak dla mnie ludzie co chcą za 156 ponad 30 tyś.zł to już lekko nierealnie myślą o sprzedaniu auta.

---

Kolega z forum sprzedał ostatnio 156 z 2004 za ok. 30tyś. Także jest to możliwe... Jak będę ojcu w tym roku sprzedawał (oby, to też za minimum 28tyś)

Tych za poniżej 40tyś chyba raczej nie opłaca się oglądać, no chyba, że polskiego salonu...

A coś konkretnego to minimum 45tyś wzwyż.

Ja tam tylko swoje zdanie powiedziałem na temat ceny , każdy niech indywidualnie kupuje i sprzedaje za ile ma ochotę.
Dla mnie tanie auto wcale nie musi byc z góry odrzucone jako zajeżdzone czy przewalcowane, płacąc wyższą cene , nie zawsze dostajemy lepsze auto... bynajmniej ja tak myśle.
Po ogłoszeniach te alfy 159 za 40 tyś.zł wcale nie są dla mnie gorsze niż te po 50 tys.zł , trzeba zadzwonic, jechac zobaczyc i wtedy mozna stwierdzic co auto jest warte a nie z góry zakładac że tanie to złe, ale jak ktoś lubi wydac więcej i kupic droższe od hanldarza wypicowane, niż niewypucowane od prywatnej osoby to prosze bardzo. Każdego rodzaju klienci są potrzebni w tych czasach i decyzja kupna, tak samo pozniejsza eksploatacja i o wybór egzemplarza można miec tylko do siebie pretensje a nie do sprzedającego i jak sie coś zepsuje, to wymagac że auto miało byc jak "nowe"

Cytat:

---

Napisał maciek13

kilka linków poniżej:
1. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11171555
2. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10810819
3. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10612787
4. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10618797
5. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10456382

Z góry dzięki za odpowiedź.

---

Panowie i Panie, bierzemy po kolei każdą Alfe na oględziny - przecież to forum ogólnopolskie - i będziemy się cieszyć kolejnym członkiem naszego jakże zacnego grona :)
Sprawdźcie się lepiej bo w przeciwnym razie kolega kupi Mazde 6 lub Honde Accord.

P.S. Ja biorę na warsztat ten Szczeciński egzemplarz :D

Jeśli miałbym tak kupować na podstawie zdjęć to nr 3.

Te dwie z Gniezna czyli 2 i 5 odpadają bo są Z Gniezna, a 2 jeśli handlarz robi 2 zdjęcia karoserii a resztę boczków drzwi, odkurzonego bagażnika czy obudowy silnika to niech spada.

Nr 1 Najsłabszy silnik i nie ma zdjęcia prawego przedniego błotnika, więc nie wiadomo czy coś jest nie tak. Poza tym przebieg raczej niekręcony.
Nr 3 czyli Szczecin. Na plus biało-czerwone blachy i silnik, książka serwisowa Auto_gryf tj. seriws ASO także super. Na minus mało fot i kolor, nie lubię srebrnego.
Nr. jest za 39tyś ale netto więc odpada, ale poza tym warta rozważenia...

Tyle ode mnie. Jeśli miałbym oglądać to tylko 1 i 3

Ja swoją w kwietniu kupiłem za 48tys i to na pewno nie były pieniądze wywalone w błoto.
Oglądałem jeszcze kilka sztuk w cenach 43-46tys ale mówiąc szczerze, to już na pierwszy rzut oka wyglądały na kombinowane (źle spasowany tylny zderzak, kierownica i lewarek wytarte jakby miały po 300tys zrobione a nie 80, drzwi opadające przy otwieraniu itp)
Niech kolega próbuje, może trafi na okazje, ja w takie nie wierzę. Jak ktoś kiedyś mądry powiedział, nie ma okazyjnie sprzedawanych samochodów, są jedynie te z wadami ukrytymi.

No i z góry bym odrzucił wersje z silnikiem 1.9 8v.
Wersja 16v jeszcze jeździ, ale 120KM w tym aucie to już niestety jest dół.

Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem.
Skupię się na egzemplarzu ze Szczecina - jest to 2005 rocznik, więc możliwe że cena odpowiada realiom - no i sam silnik mocniejszy.
Z tego co czytam to Gniezno większość radzi omijać szerokim łukiem - a ma ktoś możliwość obejrzenia ich na żywo w tym mieście?
No i Kraków - duży przebieg, kiepskie zdjęcia - ktoś chętny na tego do oględzin? Cena dziwnie niska zwłaszcza z takim wyposażeniem.
Warszawa zdecydowanie odpada - "małe" niedopatrzenie jeżeli chodzi o cenę ;)

Cytat:

---

Napisał maciek13

Z tego co czytam to Gniezno większość radzi omijać szerokim łukiem - a ma ktoś możliwość obejrzenia ich na żywo w tym mieście?
No i Kraków - duży przebieg, kiepskie zdjęcia - ktoś chętny na tego do oględzin?

---

Gniezno/Kraków - Nie ma chętnych do przymierzenia się do nowej Belli??
Nikt nie chce by kolega kupił japończyka:D

Witam ponownie,
Właściciel samochodu z Krakowa zaoferował, że sam przyjedzie do mnie i podda badaniom we wskazanym warsztacie.
Czy przy gruntownym badaniu ASO wychwyci wszystkie rzeczy, które z samochodem trzeba zrobić? Badanie grubości lakieru oczywiście też obowiązkowe.
Co o tym myślicie?

hmm skoro się deklaruje to zdaje mi się że musi być pewny auta ( tak mi się zdaje), a poza tym chce przyjechać więc kosztów nie ponosisz. a może chce się pozbyć samochodu szybko i tyle.

Cytat:

---

Napisał maciek13

Witam ponownie,
Właściciel samochodu z Krakowa zaoferował, że sam przyjedzie do mnie i podda badaniom we wskazanym warsztacie.
Czy przy gruntownym badaniu ASO wychwyci wszystkie rzeczy, które z samochodem trzeba zrobić? Badanie grubości lakieru oczywiście też obowiązkowe.
Co o tym myślicie?

---

To dobrze wróży na przyszłość ale niech nie uśpi Twojej czujności .W ogłoszeniu jest napisane ,że pierwszy właściciel ,ja to rozumiem ,że jest to auto kupione w polskim salonie i on jest pierwszym właścicielem a to oznacza ,że było gdzieś w PL serwisowane ,naprawiane itd . Więc ja bym wolał nie żeby on przyjechał do mnie tylko ja pojechałbym z nim do ASO w którym serwisuje auto i sprawdził historię jego napraw .Tzw. ścieżka diagnostyczna w ASO kosztuje w granicach 250-280 pln i napewno też wiele wyjaśni. Pzdr

Witam,
Nie odzywałem się przez chwilę - relacja z mojego krótkiego maratonu w skrócie:
Dzięki uprzejmości kolegi cuoreventi nie musiałem się fatygować do Szczecina (jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc :cool:) - badanie miernikiem blach auta wykazało, że pojęcie bezwypadkowy ma oczywiście inne znaczenie w mniemaniu sprzedającego i kupującego - cały tył aż do drzwi był robiony - wygląda na to że z dupy garaż.
Nie wierzyłem za bardzo również w egzemplarz z Krakowa, ale sprzedawca sam przyjechał i okazało się, że Alfa jest w dobrym stanie. Rzeczywistość różniła oczywiście się od ogłoszenia, co zdążyłem ustalić drogą telefoniczną, a konkretnie:
- wcale nie pierwszy właściciel
- sprowadzony z Włoch
- przed opłatami o czym w ogóle nie było mowy
- brak tempomatu, mimo że w ogłoszeniu zamieszczony
- na liczniku od czasu zamieszczenia ogłoszenia przybyło 10tys. km - czyli w sumie jest 170tys.

Po środowej wizycie w ASO okazało się, że do zrobienia jest:
- Zawór EGR
- świece żarowe
- obydwie tylne tuleje przednich wahaczów
- przednie opony po sezonie nadają się na śmietnik
Dodatkowo wskaźniki miernika grubości lakieru wykazały, że tylne lewe drzwi jak i kawałek błotnika były malowane - fachowcy ocenili to raczej na większe otarcie aniżeli bicie.

Koniec końcem zdecydowałem się na samochód - mam nadzieję, że nie wyjdzie nic jeszcze po drodze. Po pierwszych kilku jazdach jestem zadowolny :) Oby tak dalej

no to gratulować :) a z ceny coś jeszcze zszedł?

Cytat:

---

Napisał plancior

Niech kolega próbuje, może trafi na okazje, ja w takie nie wierzę. Jak ktoś kiedyś mądry powiedział, nie ma okazyjnie sprzedawanych samochodów, są jedynie te z wadami ukrytymi.
.

---

Uwierz Plancior, uwierz, są. Kolega sprzedawał niedawno mazdę rx8, dość młodą, rocznikowo to one chodzą po 38 do 40. Sprzedał za 31 500. Miał inne auto już nagrane do kupna, spieszyło mu się, a poza tym dobrze zarabia, a nawet bardzo dobrze.
Nie twórzmy mitów.

Cytat:

---

Napisał cinas1980

no to gratulować :) a z ceny coś jeszcze zszedł?

---

Cena ostateczna stanęła na 36tys. - a więc niewiele opuścił - 900zł

Hej Maciek, opisz ludziom procedurę kupna, żeby wiedzieli ile było zabawy :)

Pingwin, nikt tu mitów nie tworzy, a to, że Twój kolega sprzedał samochód o 10tys mniej niż chodzą nie przeczy temu co napisałem. Znajdziesz taką okazję jedną na tysiąc, a przecież samochód to nie chleb, że kupujesz go codziennie.
Za dużo już się najeździłem za samochodami, żeby wierzyć w takie okazje.
Poza tym kolega Cuoreventi potwierdził moje słowa, wiele rzeczy się nie zgadzało z opisem z ogłoszenia i suma sumarum jednak trochę kasy w samochód musi włożyć.

A koledze życzę bezproblemowej eksploatacji i radochy ze 159 :)
Bardzo dobry wybór.