AR na allegro czyli "czarny PR".

Oglądam sobie allegro i refleksje mnie naszły ...
Ale po kolei.

Pierwsza lepsza AR 146:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11758321
Boxer z 96r. Cena ? 2.800 PLN (do negocjacji). I komentarz sprzedawcy: " SUPER STAN !!!".

Kolejna.
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11736445
TS 2.0 z 96r. za 2.500 PLN i oczywiście: "SUPER STAN" ...

Itp, itd.

Jak to się dzieje ?
Albo ja przepłaciłem za swoją i mam co do niej bardzo wygórowane mniemanie.
Albo Ci sprzedawcy lecą w kulki po całości ?
A później dziwota, że "Alfy się sypią". A no sypią się ... Miał być super stan a tu nic nie działa ...

Sprawa jest prosta takie auta to po prostu szroty bardzo mocno wyeksploatowane auta sprowadzane przez handlarzy kupione za bezcen, i jeszcze handlarz na nich zarabia !! !! oni mają takie sposoby podszykowania auta że 90 procent ludzi z polski się nabiera :(
Często bywałem za zachodnimi granicami naszego kraju i uwierz mi w najgorszych tureckich melinach komisowych nie ma takich tanich cen !!! ile musiała kosztować taka Alfa na zachodzie ?? jeżeli koleś pokrył koszty transportu czyli benzyna 100 euro czy laweta 250 euro plus zjazdówki 100 euro w przypadku powrotu na kołach oraz opłaty w kraju !!!! ??? nie możliwe musiał ją by kupić za 100 euro a takich aut nawet w całości nie ma za szrotach niemieckich czy francuskich czy belgijskich !! a nie ma takiego handlarza który auto puszcza bez zarobku !! To jest jego praca, musi zarobić.

Wystarczy zobaczyć sobie na niemieckich stronach z autami używanymi , za 400 - 500 euro można kupić Alfe 145 która posłuży za części, bo do jazdy to ona normalnie się nie nadaję chyba że włożysz w nią dużo dużo kasy. A 400 euro to jakieś 1560 zł i dolicz do tego transport i opłaty ha ha ha to jak dla byś ciągną dla siebie to jeszcze okey a jak na handel to nie da rady sprzedać za 2500 do negocjacji i zarobić musiały być po przejściach niezłych te auta.

Ceny dawałem oczywiście przybliżone. To jest tylko moje zdanie ale tak na zdrowy rozum samochód za 2000 zł nie może być sprawny i na pewno będzie bardzo awaryjny w najbliższym czasie. Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Piotrekk

To jest tylko moje zdanie ale tak na zdrowy rozum samochód za 2000 zł nie może być sprawny i na pewno będzie bardzo awaryjny w najbliższym czasie. Pozdrawiam

---

Dokładnie.
Ale później to odbija się na tych, którzy swoje 145/6 w dobrym i b.dobrym stanie muszą sprzedawać za 5-6k PLN później ...

słuchaj jeżeli masz ALFĘ w dobrym stanie to na pewno ją sprzedasz za dużo lepsze pieniądze bo będzie na pierwszy rzut oka widać różnice miedzy taką padliną jak na aukcjach a twoim autem już nie mówiąc o innych aspektach. Handlarze strasznie zaniżają rynek aut używanych ale ktoś poszukuje dobrej ALFY to nie kupi takiej za 2000 zł , chyba że chce potem wkładać kasę i nerwy w nią. Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Piotrekk

słuchaj jeżeli masz ALFĘ w dobrym stanie to na pewno ją sprzedasz za dużo lepsze pieniądze bo będzie na pierwszy rzut oka widać różnice miedzy taką padliną jak na aukcjach a twoim autem już nie mówiąc o innych aspektach. Handlarze strasznie zaniżają rynek aut używanych ale ktoś poszukuje dobrej ALFY to nie kupi takiej za 2000 zł , chyba że chce potem wkładać kasę i nerwy w nią. Pozdrawiam

---

ale to doceni tylko taki drugi pasjonat marki który chce kupić alfe a nie tylko auto

Pospolity zjadacz chleba, szuka taniego auta - wierzy w zapewnienia sprzedawcy "stan idealny", "igła" itd. Tanie auto = dużo nerwów, stresu i wydatków. Bo przeważnie tak jest, że po przejechaniu 100-200km wychodzą bolączki samochodu i wtedy taki kupiec nie pomyśli: "Kupiłem tanie auto, to mam to co chciałem" tylko "sprzedał mi zdezelowane auto, nadające się na szrot, już nigdy nie kupie ...". A opinia idzie, najgorsze jest w tym wszystkim to, że cała marka na tym cierpi.
Wyrobić sobie renomę jest bardzo ciężko, a stracić można w minute.

Tak już niestety jest, że kupując coś taniego, nie powinniśmy się spodziewać, że ta rzecz będzie idealna, będzie nam długo służyć itd, a to się tyczy niestety wszystkiego.
Najgorsze jest to, że osoby które nigdy nie jeździły AR (ba nawet nie siedziały) wypowiadają się przeważnie negatywnie na temat tej marki - skąd wiedzą? z opowiadań kolegów, znajomych.. a jak tylko wsiądą i się przejadą(oczywiście jako pasażer :P ) od razu zmieniają zdanie i to jest w tym piękne :)

Cytat:

---

Napisał Kierownik

Bo przeważnie tak jest, że po przejechaniu 100-200km wychodzą bolączki samochodu [...]

---

To 100-200km to trwałość silikonu :D

szkoda że to nie diesle

Prawda jest taka, że ogromna liczba handlarzy wystawia ogłoszenia samochodów, które nie mają za wiele wspólnego z przedmiotem sprzedaży.
Wszystkie te bezwypadkowe, perełki, igły to jakaś masakra jest. Przyjeżdża się na miejsce, a tam szara rzeczywistość.
Jakby brali odpowiedzialność za to, że stan samochodu jest zgodny treśią ogłoszenia to myślę, że trochę by się pozmieniało.
Ostatnio ktoś mi opowiadał, że szukając samochodu w Niemczech jeździł z kolegą mieszkającym w tamtych rejonach i szukał auta. Znalazł co wizualnie odpowiadało więc zapytał nieśmiało, czy może by do warsztatu jakiegoś nie podjechać i nie sprawdzić faktycznego stanu samochodu. Jego kolega na to zdziwiony o czym w ogóle mówi i że zostałoby to odebrane jako obraza majestatu - inne realia.
A u nas ASO, sprawdzenie grubości blach i jeszcze najepiej policja, żeby sprawdzić, czy nie kradziony. Ciekawe, czy kiedyś się zmieni.

Zmieni się jak ludzi w Polsce będzie stać na nowe auta. Wtedy będzie można kupić samochód używany od prywatnej osoby, która po prostu kupuje nowszy bo mu się np. znudził.

A co do tych perełek :) , ode mnie z rodziny gość zajmuję się właśnie sprowadzaniem aut i powiedział mi ze jest to tak . Np. w Niemcach znajdzie jakieś dwie czy eleganckie maszyny przypuśćmy po 15 tys euro ( młode , w dobrym stanie ) i koleś spuszcza mu cenę ale w zamian musi zabrać tez parę hebli nawet za darmo - bo nikomu się nie opłaca złomować bo to kosztuje . I tak właśnie jest ze potem jedzie to na tirach i to co jeszcze trzyma się na kołach pcha się jakoś igła ( po uprzednim umyciu pastą BHP - ponoć najlepsza do białego koloru :P , plakiem przejedzie tapicerkę itd. )
Jak to mówi on " Szkłem Dup* nie utrzesz "

a mi tam czarny
PR pasuje - można kupić czasem dobrą alfę za marne pieniądze :-)

Zakupiłem swoją za 3000 złotych + rejestracja, a do samochodu nie mam najmniejszych zastrzeżeń, wymieniłem tylko alternator bo był padnięty, auto co prawda wymaga niewielkiego dopracownia (polerowanie lakieru, alufelga itp.), ale porównując z autami krajowymi to dzień do nocy, silnik pracuje jak zegarek, teraz mnie czeka wymiana dwóch ostatnich tłumików, ale to standard, wszystko kiedyś musi się zużyć...

Ciągnij całą tapicerkę i w tedy poznacz oblicze autka :)
Ja mało nie dostałem załamki - pierwsza myśl złożyć i do żyda :P ale potem popatrzyłem w te piękne jej ślipia - i wziełem się do roboty:P

Cytat:

---

Napisał Dziaru

Ciągnij całą tapicerkę i w tedy poznacz oblicze autka :)
Ja mało nie dostałem załamki - pierwsza myśl złożyć i do żyda :P ale potem popatrzyłem w te piękne jej ślipia - i wziełem się do roboty:P

---

A co tam było?? ;)

Ściągałem podsufitkę i jest elegancja francja, a w sumie włochy :D od spodu samochód też bez zarzutu, progi przeglądałem i wszystko wygląda dobrze, nadkola też :D ale nie uważam, żeby tania alfa była zła :) wiadomo, że wraz z rocznikiem, alufelgą itp,itd cena rośnie :D i fakt faktem że czasami to stan samochodu to esencja syfu i zaniedbania ;/ właśnie co tam u Ciebie było?

Co było :
http://dziarek.wutanic.com/Bellla/
pliki z oznaczenia a1 , b1 b2 itd.

Ale też koledzy bzdury gadacie. Auto owszem kosztuje 2,500, 2,700 ale do tego komplet opłat 1300zł + ubezpieczenie (ok 400zł) to jest 1700zł. Tyle na dzień dobry doliczcie do ceny. Więc auto jest owszem tanie. Doliczcie, rozrząd, olej i wychodzi cena zarejestrowanego Druga rzecz kupując auta pakietem nabywa się auta w dobrym stanie za śmieszne pieniądze. Ostatnio sprzedawałem Vento za 1300zł i była realna igła z tym że do opłat. Więc patrzcie na to rozsądnie bo klepiecie jak gamonie...

Cytat:

---

Napisał elpaco

...Ostatnio sprzedawałem Vento za 1300zł i była realna igła z tym że do opłat...

---

Jak będziesz jeszcze kiedyś miał taką okazje to daj znać :D

Mam okazję: alfa 146 97, 1.4 zarejestrowana opłacona, brak przeglądu i oc (mogę dać na miesiąc gratis) stan bdb, stoi od października w garażu i chcę za nią 3600zł. I realnie do zrobienia jest rura od wydechu bo wylazła z kolanka przy zjeździe z lawety.

benzynowe jednostki starszej konstrukcji niestety cięzko teraz sprzedać za dobre pieniądze.. wiem jak sprzedawałem moją 146 1.6ts bez klimy i gazu a blacha była idealna (nigdy nie była bita), technicznie też bez zarzutu... sprzedawałem jakies dwa tygodnie ale też sporo musiałem opuścić z ceny teraz pewnie w ogole bym dostał za nią jakieś grosze..

teraz każdy szuka diesla nawet starego a jak nowszego to tylko z klimą..

ja swoją 146 1.4ts sprzedawałem na allegro itp jakieś 2-3 miesiące, wkońcu wstawiłem do komisu i wystarczyły dwa tygodnie

A ja kupiłem 146 1.7 16v do poprawek lakierniczych (łuszczy się czerwony lakier), to wymiany 2 przekaźniki od szyb ele. oraz skrzynia biegów. A teraz plusy silnik po gruntownym remoncie nówki sztuki letnie oponki i 3 miesięczny wydech. Cena 2400 :) Ktoś już nie miał serca do niej, a ja mam :)

Cytat:

---

Napisał Karol88

A ja kupiłem 146 1.7 16v do poprawek lakierniczych (łuszczy się czerwony lakier), to wymiany 2 przekaźniki od szyb ele. oraz skrzynia biegów. A teraz plusy silnik po gruntownym remoncie nówki sztuki letnie oponki i 3 miesięczny wydech. Cena 2400 :) Ktoś już nie miał serca do niej, a ja mam :)

---

zapodaj fotki w dziale "nasze belle" :D
sorry za Ot.
Na allegro wchodzę codziennie i dziwi mnie ze auta sprowadzane do polski z Niemiec są tańsze niż.... w Niemczech :D jak to możliwe? Przecież przywieźć je trzeba a i sprzedawca za coś musi żyć... ;) To prawda, okazje się zdążają,.... ale rzadko :)
POZDRO

Kolego bo jadąc po "lore" aut kupuje się je pakietem. Jak jadę po auta to przywożę ich 8 na tirze dodatkowo 4 jadą na kołach i jedno u mnie na lawecie więc kupuję ich koło 12-13 na raz i często auta dostaję w ramach "gratisu" albo "pakietu" a koszty transportu kilku aut wychodzą zawsze taniej. A dwa ceny z e-baya i autoscouta są hmm nie dla handlarzy... zresztą dla "cywila" przywożenie aut z niemiec na handel jest nie do zrozumienia:) dla przykładu za 1000 euro potrafię kupić 5 aut w stanie idelanym których ceny w polsce wachają się w granicach 5-6 tyś za opłacone. Warunek- muszę kupić i zabrać wszystkie naraz.

A co ma z tego Niemiec który Ci te samochody sprzedaje?

co ma? porządek na placu. Pozbywa się aut przeznaczonych na eksport i ma święty spokój. Przyjmuje następne i tak wkółko. Mało który handlarz a jeśli tak to bardzo rzadko kupuje auta od prywatnego niemiaszka. Niemiaszek oddaje auto w komisie/salonie auto jest jak na niemieckie warunki stare i ogólnie nikt go nie bedzie chciał i auta trafiają do polski. To tak jak polskie polonezy trafiają do afryki po 150zł za sztukę.

Czyli kupujesz na raz kilka aut w idealnym stanie:)? A skoro są takie idealne, to dlaczego są przeznaczone na eksport jeśli można wiedzieć?

Cytat:

---

Napisał Paweł24

A skoro są takie idealne, to dlaczego są przeznaczone na eksport jeśli można wiedzieć?

---

Bo prawdopodobnie nie mają badań TUV

Witam
mam male doswiadczenie wiec sie wypowiem

Jezdze po samochodu glownie Alfy juz dlugo i wiem jak sie sprawy maja - w niemczech stasze modele Alf sa bardzo malo cenione - niekiedy kupujac w pakiecie kilka samochodow dostajesz starsza alfe gratis.

Dobra normalnie eksploatowana Alfe 156 z silnikiem benzynowym kupuje sie do 1000Euro roczniki 97-2001 wiecej daja tyko ci co sie ludza ze kupuja finkiel fure a zapewniam ze tak nie jest.

Alfy w niemczech sa wogole zdecydowanie tansze niz inne marki nawet duzo bardziej wyeksloatowane...

Ceny na allegro sa realne a stan tych samochodw wcale nie odbiega od tych o wiele drozszych - wszystko zalezy od sprzedajacego i jego podejscia.

pozdrowka

MaxiBB, a jak znajdujesz takie perełki?

Cytat:

---

Napisał thing

MaxiBB, a jak znajdujesz takie perełki?

---

gdzie napisalem ze sa to perelki ? - bez ironii prosze.

Alfe 156 2.0TS w nomalnym stanie z przebiegiem ok 180tys km i roczniku 99 w niemczech kupuje sie za 800-1400euro w kraju mozna ja sprzedac za max 8500zl.

Oczywiscie sa ludzie (milosnicy marki) ktorzy cenia swoje autka duzo wiecej i to bardzo dobze ale niekiedy sa w gorszym stanie niz te sprowadzone a ich cena jest kosmicznie wysoka bo rorzad zrobiony zawiecha zrobiona itd. a przeciez na zachodzie tez to robia pozatym w wiekszosci ich nie sprzedadza lub sprzedadza po znacznym opuszczeniu ceny.

Alfy sa jednymi z tanszych samochodow za miedza i w kraju czy sie to komus podoba czy nie.

Uwielbiam Alfy ale po co sie oszukiwac ze moja jest warta 16tys i za mniej jej nie oddam bo wymienilem to i tamto - nie sprzedasz jej to proste.

Dobre jest tez uwazanie ze kazda alfa w normalnej cenie z allegro jest zajechana itd. bzdury, tak jak wszedzie sa egzemlarze lepsiejsze i gorsze ale nie zawsze widac to po cenie.

Uwazam ze jedna z zalet Alfy jest jej niska cena zakupu (mowimy o niezajechanym modelu po wymianach rorzadu itd.)

MaxiBB, tak dla sprostowania, nie pisałem z ironią.

Dziwne pytania, niemiaszek sprzedaje tanio bo:
-ma już na nowe auto którego cena w niemczech (w stosunku do zarobków jest niska)
-skończył mu się przegląd a często kosztuje on prawie tyle co auto
-normy EURO się zmieniły i nie wjedzie do centrum miasta
-chce już sprzedać to auto bo mu się znudziło
-musi wymienić opony na nowe