Printable View
Jak usunąć grubą rysę która ciągnie się przez cały bok samochodu, zrobiona przez kogoś celowo gwoździem albo kluczykiem. Rysa jest dość głęboka przez co nie pomoże polerka. Doradzcie co zrobić aby nie malować całych elementów. Czy ma ktoś może doświadczenie z kredkami do rys, czy to w ogóle jest coś warte
kredka niewiele pomaga.
Jak masz metalika to będzie problem :(
hmm patent nie do konca sprawdzony ale mozesz zawsze sprobowac.
Musisz przewrocic auto na bok ( oczywiscie przy uzyciu specjalnych prowadnic).
Pozniej rysy uzupelniasz pasujacym lakierem nakladanym strzykawka z igla.
Czekasz do wyschniecia. Po czym robisz to samo z druga strona.
Jak wszystko wyschnie wtedy musisz juz to spolerowac pasta TEMPO.
Kiedys Ojciec zastosowal taka opcje w ladzie to bylo jakies 7 lat temu, ale nigdy nie spolerowal tego wiec za efekt nie dam sobie reki uciuc.
Moze sie skusisz na probe.
Pozdrawiam
Ja mialem dwie rysy po kluczu po jakims debilu i probowalem roznymi sposobami polerowalem, zaprawialem itp. i niestety skonczylo sie na malowaniu.
Rysy powstały jeszcze za poprzedniego właściciela, ale jak bym dorwał takiego debila jak próbuje oszpecić moją bellę w jakikolwiek sposób to bym mu chyba ten klucz (czy coś) do tyłka przez gardło włożył :twisted:
Ale to chyba z zazdrości musi być zemsta, poprostu ktoś nie mógł patrzeć na najładniejszą markę samochodu na świecie
Jeżeli rysy są głębokie ( do blachy lub bazy) nie probuj żadnych zaprawek i przewracania samochodu na bok - strata czasu i tak skończysz na malowaniu.
Wczoraj próbowałem zamaskować rysy kredką do rys, ale nic to nie pomaga na lakierze metalik, może te kredki sprawdzają się na zwykłych lakierach akrylowych ale nie na metaliku
Chyba tak się to skończy tylko ciekawe czy jest sposób aby nie malować całych elementów, a tylko na przykład pas z rysami.Cytat:
Napisał Ferrari-1
Oj tak, jakis kretyn mi kluczem pojechał dwa dni temu po lewym boku... do podkładu :-/Cytat:
Napisał cielas
Lakier jeszcze oryginał w świetnym stanie, boli...
Zobaczą tacy, że auto zadbane to specjalnie się postarają, nawet o klameczkę zahaczyl!
Życze temu palantowi, że go ktoś złapie na gorącym uczynku, jak następnym razem będzie próbował podobnego manewru.
Pozdrawiam, d.
Chyba tak się to skończy tylko ciekawe czy jest sposób aby nie malować całych elementów, a tylko na przykład pas z rysami.[/quote]
Na srebrnym jest to bardzo bardzo trudne. Na ogół słońce ujawnia taką naprawę.
[/quote]
Chyba tak się to skończy tylko ciekawe czy jest sposób aby nie malować całych elementów, a tylko na przykład pas z rysami.[/quote]
Na metaliku to chba niemożliwe.Jakiś ślad zawsze zostanie. :cry:
Wspóczuje Ci głęboko kolego. Nie wiem co jest z tym rysowaniem Alf, moim dwóm znajomym co mają 156 też porysali gwoździem. Ja się śmieję że mi już nie porysają skoro kupiłem auto z pokaźną rysą przez cały bok. Możliwe że to właściciele kańciatych pancerwagonów nie mogą scierpieć piękna alf :lol:Cytat:
Napisał Digit
kupilem auto we wtorek, wyjechalem nim z zonka na zakupy we czwartek, postawilem na parkingu, po pol godzinnym shoppingu mam piekna ryse przez cala klape bagaznika, jedna metoda na takich skur....... poprostu nożem !!! .... krew mi sie gotuje... jestem z wami w niedoli... zazdrosc ludzka w obecnych czasach jest gorsza od faszyzmu...
Swojego czasu w sklepach firmowych fiata sprzedawali takie "kit"'y naprawcze do lakieru. Dwie malutkie tubki jedna z kolorem a druga z przezroczystym na wierzch. Tubki sa tak zrobione ze nie potrzeba strzykawki - maja takie dyszki na koncu. Kolory chyba pasuja do gamy Fiata bo Fiat to firmuje - robilem tym Seicento - niebieski metalik - bo dziadkowi w garazu spadla taczka z uchwytów :)Cytat:
Napisał gizmocs
A teraz zeby nie bylo tak rozowo to powiem ze efekt jest taki sobie - tzn lakier bardzo ladnie wypelnia rysy ale widac ze "bylo robione" :( Tak teraz pomyslalem ze byc moze po calym zabiegu lakierowania trzeba by "spłaszczyc" całosc pasta lekko scierna...?