-
dusi na 1 i 2
jak w temacie - czasem jak ruszam i rzadziej na 2 tak ją dusi że praktycznie nie można jechać, tak jak by się zacięła i przez chwile w ogóle nie reaguje na gaz, obroty ok 600 i dodanie gazu nie skutkuje, po chwili jedzie normalnie. najbardziej wkur.. jak człowiek chce ruszyć na skrzyżowaniu a po chwili zaczyna sie toczyć i nic nie da sie zrobić tylko trzeba odczekać ten moment. co to może być- przepływomierz, krokowy, wariat?
-
Witam
Taki post już jest o braku mocy w alfie.
Ja mam tak samo.
Sprawdziłem przepływomierz - metodą opisaną w innym poście - poprzez odłączenie. Wydaje się, że przepływomierz działa poprawnie, bo po odłączeniu auto prawie zgasło.
Ale zauważyłem inną rzecz. Parę razy pokręciłem silnikiem tak na 3-cim biegu, żeby obroty trzymały się na 6000 obr/min. Tak po parę minut.
Okazało się, że auto zaczęło się dużo lepiej zachowywać.
Mam dużo sadzy w tłumiku (widzę po zakończeniu tłumika). Dlatego w moim przypadku stawiam na sondę lambda - jej zabrudzenie nie pozwala na poprawne pomiary no i ze starości sama się kończy. Przy wygrzaniu jej w wyższej temperaturze (przy duzych obrotach) na jakiś czas jest ok.
Nie wiem czy ty też masz sadzę - napisz jak to u Ciebie wygląda?
Pozdrawiam
i życzę powoadzenia.
-
rzeczywiście wydech jest troche zabrudzony. a czy przy walniętej sondzie nie powinna palić więcej? mi pali normalnie
-
ja mam nowa sonde i wybrudzony wydech. Moze katalizator zapchany mamy?:)
-
-
sprawdz i ewentualnie usun usterke ;D ja sam nie wiem jak, ale duzo ludzi o tym mowi na forum :P
-
Widze ze obkopcona rurka w alfie to normalka :/
-
Co prawda śmigam 146'stką, ale podepnę się pod temat :)
Mam identyczne objawy, mianowicie mulenie na pierwszych dwóch biegach, tak jak opisał to speedo. Obroty wzrastają płynnie, ale auto "nie jedzie". Miesiąc temu wymieniłem świece i sondę. Skutek taki, że silnik pracuje równiej i znacząco spadło spalanie ale niestety problem "mulenia" pozostał. Dzisiaj rano postanowiłem odpiąć przepływomierz i pojeździć pół godzinki testowo. Oprócz świecącej kontrolki wtrysku, wydaje mi się, że zniknął problem z brakiem mocy. Wiadomo, że komputer dopiera sobie w tej chwili awaryjnie parametry wtrysku i nie jest to ideał... ale i tak jest lepiej niż na wpiętym przepływomierzu :roll:
Teraz jestem na etapie poszukiwania na Allegro w miarę taniej przepływki i zastanawiam się czy inwestować w Boscha, czy może kupić dwukrotnie tańszy zamiennik :|?:
-
No to i ja skorzystam, chociaż nie wiem czy mój problem jest identyczny jak wasz, ale póki co nie chcę nowego wątku wstawiać.
Tak więc:
występuje tylko podczas ruszania z miejsca, kiedy "puszczając" sprzęgło nie dodam gazu. Wówczas muszę wysprzęglić i ponowić próbę ruszania. Nawet jeśli zorientuję się, że właśnie ten problem wystąpił i dam więcej gazu, próbując ruszyć na "półsprzęgle" to i tak to nie pomaga bo samochód po prostu się zatrzymuje... wydajac z siebie dźwięk jakby to było jego ostatnie tchnienie:/
Poza tym Alfa spisuje się rewelacyjnie, z tym problemem też sobie radzę, bo zaczynam jechać mając na obrotomierzu min 1500 obr/min i wciskając gaz minimalnie wcześniej niż zdjemuję nogę ze sprzęgła.
Czy o takim samym problemie mówimy?
Jak go rozwiązać?
-
Jak zachowują się obroty przy ruszaniu i na biegu jałowym - czy falują/są zbyt wyskokie lub małe? Czy na kolejnych biegach obroty w dolnej części też zachowują się inaczej czyli nie reaguje od razu - trudno to stwierdzić ale na prostej drodze i stałym przystpieszaniu jest to możliwe?
Częściej z tego co słyszałem problemem jest uszkodzona/stara lambda bo właśnie ta różnica temperatur od startu do momentu rozgrzania się lambdy jest powodem braku mocy w dolnym zakresie obrotów (przy ruszaniu) i nie występuje podczas jazdy na kolejnych biegach. Przepływka też może złe parametry podawać ale to bardziej jest związane z falowaniem obrotów (tu jeszcze nie wiem w jakim zakresie obrotów) - faluje od bardzo nikich do 1000-1500. Silnik krokowy (z doświadczenia ale w innym aucie) - obroty są wysokie (powiedzmy 1500) i utrzymuje się to przez jakiś czas - na pierwszy rzut oka to falowanie jednak przysłuchując się nie jest powiedzmy jednostajne. Z silnikami TS jeszcze nie mam na tyle doświadczenia więc to jedynie sugestie.
-
Jeśli o mnie chodzi, to falowanie nie występuje wcale. Opisane zjawisko jest odczuwalnie niezależnie od tego czy silnik jest zimny czy ciepły. Ponadto dotyczy to tylko ruszania z pierwszego biegu, na wszystkich innych samochód "ciągnie" tak jak powinien.