Napisał
Rocky147
Jest jeszcze jedna kwestia, związana z Alfą.
Siedzisz po godzinach w pracy, jesteś zmordowany, zdegustowany, nie masz siły do życia, stres Cię pochałania, wychodzisz w końcu z roboty idziesz na parking......powolnym krokiem zbliżasz się do swojej fury, podnosisz głowę, otwierasz drzwi, wsiadasz do środka, kubełkowy fotel przytula Cię jak mamusia...przekręcając kluczyk zegary rozświetlają się piękną czerwienią, odpalasz silnik, i nagle na Twej twarzy pojawia się uśmiech a głowę przenika jedna słuszna myśl......"Boże mam Alfę...życie jest jednak piękne"
Pozdro i powodzenia ;)