Witam...za co kochacie swoje 164?
-komfort
-dobre prowadzenie
-niepowtarzalny design
-wiele innych
-za 2 lata bezawaryjnej jazdy:(
-fotele ''na miare''
-rzadkosc,unikatowosc dopiero 4razy spotkalem 164 w KRK...czesciej Ferrari widuje:-D
Printable View
Witam...za co kochacie swoje 164?
-komfort
-dobre prowadzenie
-niepowtarzalny design
-wiele innych
-za 2 lata bezawaryjnej jazdy:(
-fotele ''na miare''
-rzadkosc,unikatowosc dopiero 4razy spotkalem 164 w KRK...czesciej Ferrari widuje:-D
Przede wszystkim za prowadzenie i to jak się prowadzi w swoim naturalnym środowisku- czyli trasach. No i za konkretne silniki. Wszak też 24v QV i Q4 były mocniejsze od Lancia by Ferrari V8 w Themie.
za prowadzenie,moc,dzwięk i oczywiście klimat który daje tylko alfa
za te kilkanaście tysięcy złotych, które wciągnęła nosem .. i tak ją kocham :D
ja do swojej wlozylem raptem przez 2 lata okolo 600zl:) wg mnie to jeden z najlepiej wykonanych modeli Alfy...kolejna bedzie tylko i wylacznie 164
Mi ciągle chodzi po głowie by się przesiąść z 145 do 164. Nie wiem co ma ten samochód bo jest kanciaty, dosyć wiekowy, ale przyciąga jakimś dziwnym magnetyzmem.
Jest ich nie wiele trudno znaleźć ładny egzemplarz, jak bym znalazł 164 odpowiednią czerwoną lub białą z szarymi listwami to długo bym się nie zastanawiał nad sprzedażą 145.
I wolał bym zwykłą wersje nie super bo ma mniej sportowego charakteru choć jest bardzie elegancka ;)
P.S - A czy wersja Super nie ma twardszego zawieszenia niż normalna 164?
zawsze miałem szacunek dla 164 za świetne silniki 3.0 i świetne wyposażenie. Wnętrze wógóle mi się podoba, ale wygląd zewnętrzny wogóle mi się nie podoba. Co prawda 155 też nie jest jakaś śliczna, ale proszę nie obraźcie się 164 wg mnie jest poprostu brzydka. Z resztą 166 kontynuuje tą tradycję (nie licząc przepięknej 166FL)
A mi się podobają wszystkie duże limuzyny produkcji Alfa Romeo 164, 166, 6 oprócz 90.
Wersje super wydają się być bardziej eleganckie a zwykłe bardziej sportowe i zadziorne.
Obydwie mi się podobają coś czuje że będzie trzeba przemyśleć sprzedaż 145 ;)
Miałem już kilka...... naście Alf i powiem że najbardziej dopracowanym i wypasionym modelem jest 164-jest najsolidniej wykonana(jesli jest serwisowana) nie sprawia wielu problemów-najgorzej jesli ktoś nieznajacy sie na Alfach wsadzi w nio pazury-wtedy klapa. Kocham 164 za to że jest klinowata, indywidualna ,zwraca uwage na drodze pomimo swojego wieku i niewiele fur możejej podskoczyc a na trasie juz znikoma ilość- oczywisćie w podobnym przedziale cenowym.
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...automatic.html
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...er_manual.html
Ja kocham swoją za pewność prowadzenia i to że jest tylko jedna taka jeszcze w Cieszynie tylko V2.0 TB nie spotkałem jeszcze innej 164 w okolicy. Spalanie też jest wspaniałe jak nie deptam to zmieszcze się w 7l ale ostatnio wystawia mnie na próbę bo nie wiem czy silnik się nie skończył i czy swampa nie będzie robić:mad: ale i tak ma w mojej rodzinie dożywocie:D
Dla mnie ta Alfa jest uosobieniem ducha motoryzacji. Pinifarina zaprojektował niesamowitą bryłę nadwozia, bo czym jest starsza tym bardziej się podoba. Kiedyś uważałem , że te auto ma brzydki przód i przepiękny tył, teraz cała wydaje mi się idealna :) (szczególnie wersja super). Dodam jeszcze łyżkę dziegciu :) te auto potrafi zdenerwować, jak mi przed wyjazdem w góry o 7 rano znowu spadła sprężynka zamka otwierania drzwi w środku to myślałem, że mnie szlak trafi :D .Mam też problem z elektryką, przekaźnik kierunków lub coś z kablami, że na każdy dłuższy postój muszę wyjmować kostkę bo inaczej migają awaryjne, ale już się do tego przezwyczaiłem ( Jak otwieranie kranika przed jazdą JUNAKIEM ). Prowadzi się natomiast super, ma twarde usportowione zawieszenie, ale jednocześnie wygodne komfortowe siedzenia. Silnik ma rasowe brzmienie i szybko się wkręca, do tego jest jak na pojemność 2.0 ekonomiczny. Czasami myślę nad sprzedaniem tego cudeńka , ale jak na nią spojrzę to mi się odechciewa i wiem ,że bym za tym wozem tęsknił, to tak podsumowując :)
164 jak dla mnie nie ma lepszego auta...
jaest bardzo piękna ... urzeka linią nie jednego.. czasami ludzie na światłach mi machają
i gratulują tak pięknego auta
wnętrze ma ponad czasowe nawet na miare naszych czasów
niesamowita wygoda( wiem bo byłem 10 razy w Berlinie , a do berlina mam 1000km)
i nie narzekałem na plecy czy nogi ..
pinifarina dała popis kunsztu smaku elegancji i sportu w jednym
w tym roku przymierzam się do kupna kolejnej 164
oczywiście ta już zostaje do końca ,, będzie TS i V6
leci już 21 rok i nie czuję tego
za rok przymierzam się do malowanka całości i konserwacji podwozia(koszt około 6000zł)chcę to zrobić profesjonalnie
co jeszcze ...164 coraz bardziej mi się podoba...coś w tym jest
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale mam samochód
zobaczcie filmik z żartem
http://www.youtube.com/watch?v=mBeg1s_DnV8
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...010/04/178.jpg
Miałem okazję pojeżdzić benzynami i dieslami (sam mam taką ). Prowadzą się rewelacyjnie. W tłumie od razu ją odróżnisz. kilka godzin jazdy, a czujesz się jak po paru minutach. klasa sama w sobie
ja JEZCZE nie mam... ale .. kocham przede wszystkim za design !! :) za konsole środkową z klimatronikiem rodem z wahadłowca :) i za dźwięk V6 :) - chociaż szukam teraz TS'a :P
kazdy ktowidzi kokpit srodkowy stwierdza " tu jest jak w samolocie " i przyznam sie ze jadac w trasie leci lepiej niz auta paro letnie ;) A moja v6 tb ma emke u mnie. co dzien jakies nowe auto musi pochylic glowe przed ta bestia ;)
Wczoraj mój małolat przejeżdżał przez Posen i zaklina się że widział 164TB łudząco podobna do mojej byłej :P "tylko koła miała jakieś większe" - czyżby to była ona ? :-)
Wszyscy wiemy co mamy i nie brak jej rekomendować, a reszta może nam tylko pozazdrościć.
jest na orginalnych letnich ;) a o ktorej jechal i gdzie to okaze sie ;)
kolo poludnia z autostrady na Walcz przez miasto sie przebijal :-)
bardzo mozliwe bo krazylem wtedy ;)
To i ja powzdycham :). Kiedyś stanąłem na parkingu pod marketem, obok mnie stanęła nubira w kombi. Gość się wytoczył z dełuwagena i gada "nieźle się trzyma ta alfa jak na takiego staruszka". Ja mu, że to 98 rok a koleś zmarszczony bo alfa młodsza od jego koreańskiej limuzyny :cool:. Wszyscy słodzą to ja napisze za co jej nie lubię. Nie lubię za trzeszczące plastiki, z którymi walczę, ale zawsze przegrywam. Nie lubię za apetyt na olej i nie lubię za nieużyteczną charakterystykę ts. Bo żeby kogoś łyknąć trzeba szorować pod czerwone pole. Ale w z drugiej strony tam gdzie obrotomierz w dieslu się kończy, w alfie się zaczyna :P.
Moja pierwsza 164 V6 mialem w 1998 roku.Wtedy robila naprawde wrazenie.Dzis pozostal mi wielki sentyment po tym modelu.:)
Ty zdecydowanie masz coś nie tak ze swoją. W mocno zawyżonym zakresie prędkości dopuszczalnych na polskich drogach nie mam większych problemu z wyprzedzaniem w spokojnym zakresie obrotów na 5.
100 km/h jest przy 3000 obr/min na 5.
130 km/h jest przy 3500 obr/min na 5.
A gdzie tu jeszcze do czerwonego.
btw: Spotkałem się kiedyś na trasie z taką 164 2.0 TS '93 w gazie, która mnie łyknęła bez mydła, więc moja i tak nie jest tiptop.
a co mam powiedziec ja zabawa dopiero powyzej 3000 ale to wcisniecie w fotel ;)
trzeba lubic ryk silnika. ale frajda jest niesamowita. do tego naprawde ma kopyto :) sprawdzalem ostatnio z 3.0 v6 i wygrane po mojej stronie. powiem szczeze polubilem turbo. mialem 155 2.0 ts 16v tez dawala rade na obrotach ale co do mozliwosci silnika to v6 bije ja na glowe . w 164 brakuje mi tylko przyczepnosci na zakretach tych z 155 czy z mojej pierwszej belli 145 1.4 boxer. to byl bolid
Tak- Turbo zbierala sie ale strasznie pozno.Do 3500 nic,potem pisk opon.Ale sund silnika nie tak basowy jak w 3.0.Jako ciekawostke dolacze ze moja Turbo byla zagazowana na 1 generacji i wszystko chodzilo przy spalaniu 14 l LPG/100 km.:)
Za to że jest niesamowita ma moc, styl ,niepowtarzalny wygląd i ma to coś co inne samochody nie mają!
Na razie nie liczę, tylko dolewam ale na pewno powyżej 1l/1000 km.
I kontroluję co jakiś czas ciśnienie końca sprężania.
Moja na 1000 km do litra. Najmniej wciągnęła 0,4l i zastanawiam się jak to się stało. W notesie notuje przebiegi, żeby co chwila tam nie zaglądać:)
Witam.
Moja przy ostrej jeździe też zbliża się do litra na tysiąc. Przy spokojnej jeździe do 0,3 litra.
Przebieg 340 tys.
U mnie zużycie olej głównie zależało od tego na jakim oleju pracował silnik.
a jakiś konkret ANET w tym temacie?
Już się robi Mobil 10w40 powyżej 1l na 1000km,Selenia Alfa Romeo 10w40 około 400ml na 1000 km,Valvoline Maxlife 10w40 to samo co selenia,a teraz Motul Synergie +6100 plus dolałam ceramizera przebieg jak do tej pory 1500 km.od wymiany i stan 100%.
- - - Updated - - -
Plus bardzo dobre ciśnienie oleju zimny powyżej 6atm,na zegarze.
TB po kapitalce potrafi prawie wcale nie brać oleju :)
- - - Updated - - -
A ściślej od kapitalki zorbiłem jak narazie jakieś 2500 km i stan 100%
Silnik spalinowy musi zużywać olej, pierścienie nigdy nie zbiorą całego oleju z gładzi cylindrów ,odma , uszczelniacze itd.Dlatego silnik zużywa od 0,2 do 1 litra na 1000km.Jeśli stan oleju utrzymuje się między wymianami bez dolewek to trzeba zacząć martwić się o wtryskiwacze benzynowe (słabo rozpylają), benzyna rozrzedza olej.