Witam, posiadam alfe 156 1.8 ts przebieg 100 tysiecy, poradzcie jaki olej wlac! Samochod dopiero kupiony, wiem ze wczesniej byl motul co teraz wlac? prosze o podpowiedzi;)
Printable View
Witam, posiadam alfe 156 1.8 ts przebieg 100 tysiecy, poradzcie jaki olej wlac! Samochod dopiero kupiony, wiem ze wczesniej byl motul co teraz wlac? prosze o podpowiedzi;)
litości.....:(
http://www.forum.alfaholicy.org/foru...polecacie.html
1,8TS i tylko 100tys przebiegu? - chyba sam w to nie wierzysz
Ja także pomagałem w zakupie 11 letniej alfy z przebiegiem...60tyś, byłem na nie, ale kuzyn był uparty. Przebieg potwierdzony w 1 aso co ta alfa była serwisowana od początku do końca.
Po jakimś roku więcej w nią wkłada niż nie jedni przy 200 tyś lub więcej. Samochód musi jeździć, a jak nie jeździ trzeba wiedzieć jak o niego zadbać.
Zostań przy motulu, jeden z lepszych, także jaki sens zmieniać.
Nie rozumiem podejścia, musi mieć już 200-300 tyś najechanych bo ma tyle lat. Jedną alfą przejeżdżam około 2-3 tyś rocznie, kupiona przy przebiegu 17tyś, ile tego przebiegu będzie za 5-10lat?
Jak nie Motul to może Valvoline. Teraz mają promocje 5l w cenie 4l.
Mój bliźniaczy do Twojego motor ma przebieg 145.000km Od dwóch wymian jeżdżę na Valvoline Maxlife 10W40. Mogę polecić. Chociaż tak na dobrą sprawę by wyczuć różnicę pomiędzy olejami, to trzeba by przynajmniej na jednym z nich ze 150.000km i rozebrać silnik.
Jeśli nie bierze oleju, to możesz dalej zalewać go tym czym był zalewany dotychczas, a jeśli bierze więcej oleju niż powinien, to możesz właśnie maxlife zastosować, bo jest przeznaczony do samochodów z przebiegami powyżej 100.000km.
Poszperaj po forum, bo artykułów na temat oleju jest mnóstwo, ale w sumie i tak jednoznacznych odpowiedzi nie uzyskasz. Pamiętaj przede wszystkim by trzymać max poziom oleju, często go kontrolować i często wymieniać, ja wymianę robię co 12.000km, książka przewiduje co 20.000km, ale to moim i nie tylko moim zdaniem chwyt marketingowy, a dla silnika i wariatora przegięcie.
Pozdrawiam.
- Rafał
Dla wariatora, dla silnika niekoniecznie. Z reszta mimo krytycznego nastawienia polskich gazet motoryzacyjnych do alf (nic dziwnego, wydaja je gruby Bauer i Auto-Bild) wlasnie silniki alfy oceniane sa (za wyjatkiem boxerow) jako wyjatkowo trwale i same w sobie malo awaryjne poza wymiana paska i poziomu oleju w TS. 2 kwestia to poziom oleju - Ja rowniez utrzymuje stosunkowo wysoki, ale jednak troche braskuje dot ej kreseczki max. Trzeba z tym poziomem max uwazac, bo mozna latwo swiece zaoleic. Aha i sam jak na razie jezdze na na Lotos 10W40 z thermalcontrol. Poprzednioo koles uzywal Castrola.
A skad takowa informacja ? W testach olejow przeprowadzanych na lamach roznych czasopism wcale olej ten jakos zle nie wypada, nie spotkalem sie rowniez o zadnej tego typu informacji ze gdziekolwiek osady zostawia ten wlasnie olej - no chyba, ze silniki alfy sa rzeczywiscie jakies "specalne" jak caly ten "specjalny" samochod. Na razie zrobilem 2 wymiany, nic niepokojacego nie zauwazylem przynajmniej u siebie.
moja poprzednia AR 156 miala 90tkm. sprowadzona z zagranicy. co do prawdziwosci przebiegu jestem na 100% pewien bo sam bylem po nia w Makaronii i kupilem od wlasciciela salonu oczywiscie Alfy. jezdzila nia jego zona i jak podjechalismy z salonu do niego do domu to jeszcze wyciagnal zony szpilki z bagaznika. niestety po crash-tescie zostalo mi tylko jej serducho ktory teraz puka w mojej obecnej belli.
wiec uwierzcie mi ze "perelki" sie zdarzaja :) - aha oczywiscie 10 letnie passaty/audi diesle sprowadzone z Niemiec z przebiegiem 120tkm radze omijac z daleka bo taki przebieg to przynajmniej na 1 os pojazdu trzeba liczyc :D
aha nie wspomne juz o wszystkim co ma bezowy kolor no chyba ze ktos chce byc Taxifahrer :D:D:D
Ja ciekawostki mam dwie. Znajomy ma seelspeeda z 99 r. z przebiegiem 67 tys. od nowości. Ja kupiłem swoją (prawie identyczna poza manualem i kolorem skóry) z przebiegiem 133 tys (sprawdzone). zauważam jedną rzecz(oczywiscie nie reguła) - alfy szczególnie w benzynie mozna znaleźć z przebiegiem ok 15 tys/rok użytkowania. moim zdaniem te auta czesciej sa perełkami w rodzinie niż wolem roboczym robiacym późnedziesiat tys. km rocznie. Od tego są szmelcvageny :D