Czy po lifcie (podobnie jak przed) występują D2S? Co jest na pierwszym montażu - GE, Osram, czy Philips?
Printable View
Czy po lifcie (podobnie jak przed) występują D2S? Co jest na pierwszym montażu - GE, Osram, czy Philips?
Oryginalnie montowane Philips D2S we wszystkich 166 z xenonami.
Odkopię i poprawię - 166FL ma D1S - Osram Xenarc na pierwszy montaż.
Szerszeń to żeś skamieniałość odkopał:D
Potwierdzam. FL D1S Osram Xenarc. Świecą ciepłym białym światłem.
Porządek musi być.
A czy ktoś kupował może: http://sklep.kom-max.pl/pl_PL/p/Zaro...-35W-XENON/130
Nie, ale cena taka, że bałbym się o przetwornicę ;)
tomaz ma racje. W życiu bym tego nie założył.
Mam na stole kilka żarników różnego pochodzenia - przepaść w jakości. Najtańsze chińczyki rozpadają się dosłownie podczas montażu. Sporo jest też podróbek. W wolnej chwili zrobię foty.
Odkopuje temat. Mam nadzieje że to nie problem :>
Stoję przed dylematem zakupu żarników. I mam 2 kategorie wątpliwości.
1. Barwa. Jakie macie doświadczenia w kwestii ilości K? Do tej poru w 156 i Thesis miałem zawsze 4300K i generalnie nie narzekałem. Świeciły super. Ale zastanawiam się czy nie pójść w stronę bardziej białych jednak bez nuty niebieskiego. Np 6000K odpada, ale może ma ktoś coś w kolorach 5000K i chciałby się wypowiedzieć? Czy lepiej zostać przy fabryce? Zaznaczam że bardziej niż na kolorze zależy mi na lumenach i nie chce uparcie dążyć w stronę jakiegoś kosztem jasności a co za tym idzie bezpieczeństwa.
2. Marka. Chińczyki opadają więc jestem w stanie wydać sporo kasy, ale nie chcę tez przesadzać. Poza oczywista dwójką producentów, zastawiam się nad żarnikami Bosma lub GE. Używał ktoś tego? Ja z Bosmą miałem do czynienia tylko z halogenami i jestem zadowolony. Ale HID to inna liga więc nie porównuję.
Ja mam osramy 4300. Takie jak fabrycznie były montowane. Jestem zadowolony. Jak spojrzysz na reflektor stojąc przy aucie są żółtawe. Jak odejdziesz na 5m sa białe. Z daleka wpadają w niebieski. Znaki oświetlają na biało z delikatną nutką niebieskiego. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. W deszczu nie mam problemów. Kupowałem na Allegro od sprawdzonego sprzedawcy. Niecałe 400 złociszy.
mercedesy mialy fabrycznie philipsy chyba 5200k- swietny kolor, na zew auta jak patrzysz to niebieskawe, ale z wnetra normalna biala barwa, takze ja bym kupowal 5000k jakby mi ktorys siadl.
No właśnie. Zastawiam się jeszcze jak jest z jazdą w deszczu i na ile strumień światła jest słabszy niż przy 4300. Oczywiście ciężko tutaj coś obiektywnie stwierdzić, a oglądanie filmików na YouTube tez nic nie wnosi. Niestety zakup obu wersji nie wchodzi w grę, ale tak najlepiej byłoby porównać :> Dlatego liczę na wasze subiektywne odpowiedzi :)
Powiem Ci ze u ojca swieca tak samo jak u mnie, w deszczu nie raz jezdzilem. Wiadomo ze ciezko porownac dwie rozne lampy ale sadze ze roz.icy nie znajdziesz.
W alfie mam 4300, w mazdzie mam coś bardziej niebieskiego, więc obstawiam okolice 5000. Gdybym miał teraz kupować to bym 5000 kupił :)
Nie widzę pogorszenia w deszczu. Tym bardziej do polifta pasować będą bardziej 'niebieskie' bo sprawiają wrażenie nowoczesniejszych. Wydaje mi się że większość nowych aut ma 5000.
W 166 mam już leciwe osramy 5000K (tak sądzę bo na zlocie większość oryginalnych miała cieplejszy odcień niż ja). Do drugiego auta kupiłem no name. Miały być 4300 ale widzę jak byk stawiając obok 166 że są bardziej "niebieskie". I powiem szczerze że przy najbliższej okazji je zmieniam. Jeżdżę dzień w dzień po nocy i jak jest deszcz jest po prostu ujowo. W 166 na tych 5k jest lepiej ale myślę że moje oczy by chciały 4300 bez dwóch zdań. Z punktu widzenia naukowego im zimniejsza barwa tym bardziej rozprasza się na mokrym więc widzialność spada. Ale jak widać są też zwolennicy zimnej barwy więc pewnie zależy to od wzroku.
Jeżeli chodzi o jazdę na suchej nawierzchni to oczywiście każde są super.
Ciekawe czy jest jakaś różnica między zwykłymi a NB. Czy to tylko taki chłyt marketingowy:)
Na pewno jest znaczna w cenie :>
Tak czytam i czytam po rożnych forach i chyba jednak pozostanę przy 4300K. Głównie ze względu na nocna deszczową jazdę.
Pozostaje druga kwestia, to używał ktoś Bosmy lub GE?
Ja nie sprawdzałem ale szukając żarników spotkałem się z wieloma pozytywnymi opiniami tych producentów. Są mało popularni i nie podrabiani.
Tydzień temu wstawiłem Vertex. Są fajne. Stare zdechły
Też tak myślałem ale się okaże. Poza tym 50-80zł za kpl a 500 to druzgocząca różnica. Zbyt druzgocząca. Odnośnie wpływu żarników na przetwornicę nie znalazłem dowodów na potwierdzenie tej tezy. Tych kilka przypadków mogło być losowym zdarzeniem. Może ktoś technicznie potwierdzić scenariusz jak żarnik może mieć wpływ na przetwornicę?
To jest tylko odbiornik. Żarówka jak każda inna, nie ma sprzężenia zwrotnego z nadajnikiem.
Ja mogę potwierdzić. Znajomi wstawili chinola i po paru dniach bodajże padła przetwornica. Auto VW, ale to pewnie bez znaczenia. A czy nie jest tak, że jak taki zarnik pobiera np 40W zamiast 35 to przetwornica się przegrzewa i finalnie jara?
Moim zdaniem będzie słabiej świecić a nie spali przetwornicy. Może tu jakiś elektronik by sie wypwiedział :)
Jak patrzę na aukcję ile tych chińczyków się sprzedaje (potworne ilości) a negatywnych opinii jest znikoma ilość to nie mam wątpliwości co do wyboru. A i tak większość negatywnych wpisów jest na zasadzie "bo ja słyszałem". Tyle co się zdarza przypadków spalenia przetwornicy można podciągnąć pod zwykły przypadek losowy. Gdyby faktycznie się paliły to niewiele ludzi by kupowało chińskie żarniki. Byłoby mnóstwo negatywnych opinii (patrząc na ilość sprzedanych). Z kolei te niby oryginały podrabiają na masową skalę. I tu nie ma znaczenia cena. Zarówno te za 150 jak i 500zł mogą być podróbką. Czyli takim samym żarnikiem jak ten za 30zł.
Kiepski żarnik ma destrukcyjny wpływ na przetwornicę. Sprawdzone empirycznie. Minimum to wypalanie gniazda, max. to uszkodzenie modułu WN. Moim zdaniem ma to związek z opornością chinola poza wszelkimi przedziałami przewidzianymi przez producenta przetwornicy.
Druga sprawa, ale to już czysto eksploatacyjna - po przekręceniu kluczyka dajcie czas xeno na poziomowanie. Odpalanie w czasie poziomowania (czyli potraktowanie układu stanem nieustalonym), słabo wpływa na trwałość systemu.
Za dwa w/w Xenarc zapłaciłem chyba 220 zł z wysyłką więc aż takiej tragedii nie ma.
To brzmi rozsądnie. Pytanie tylko dlaczego jest tak mało negatywnych opinii skoro to takie zło?
220zł za parę to akceptowalne. Ale jaką masz gwarancję że to oryginał?
hmmm..... jakoś innymi się chwalą. Złymi częściami, olejami itd to czemu o żarnikach niewiele piszą (bardzo niewiele)
Też tak myślałem kiedyś. Ale te chinczyki co kupiłem (jakiś m-tech) nie różnią się zupełnie niczym od moich oryginalnych osramów (wygląd, jakość, materiał) tylko że osramy mają nadrukowany nr seryjny, markę i coś tam jeszcze.
Tak wiec jestem pewien że jakbym dodrukował na nich philips to szły by za 3 stówy sztuka w oryginalnym opakowaniu.
Mi się właśnie zjarał jeden "Vision", widze po 65 pln na alledrogo. Przejechała niecały rok i 20 tys, bo zanim odebrałem auto stary właściciel wymieniał, bo mrygała przy oględzinach. Stary mi wrzucił do bagażnika, akurat się przydał bo go tymczasowo włożyłem :D
Polecę Ci Osram xenarc 5000k cool blue intense. Miałem takie i świetne światło dają. Ty widzisz w nocy wszystko masz bardzo fajną białą barwę a zewnątrz jak patrzysz na światła to mają delikatną niebieską poświata. Moim zdaniem to idealny kompromis pomiędzy widocznoscia na drodze a fajnym wyglądem zewnętrznym.
Wysłane z mojego HTC One M9 przy użyciu Tapatalka
Marek, ja nie twierdze że chińczyki wszystkie są złe. Problem w tym że ich zakup to loteria. A na to przypadki są na różnych forach motoryzacyjnych. A to barwa nie ta, a to za słabo świecą. itp.
Dlatego z góry je eliminuje.
Najprawdopodobniej kupie Philips X-tremeVison. Maja barwę 4800k czyli pośrednio między tym co mnie kusi, a tym co daje najlepsze efekty na drodze.
Fakt, z barwą to dyskusyjna sprawa.