witajcie,
mam pytanki czy w 1.9jtd 115km z 2001r. (156) da rade wyjac dolny wahacz prawy bez demontażu połowy zawieszenia:)
Printable View
witajcie,
mam pytanki czy w 1.9jtd 115km z 2001r. (156) da rade wyjac dolny wahacz prawy bez demontażu połowy zawieszenia:)
właściwie dolny wahacz jest prawie połową zawieszenia :D więc nie wiem czy da rade,ale da sie zrobić w warunkach garażowych,potrzebny jest tylko kanał.
juz kiedys tam patrzyłem, ale nie daje mi spokoju ten przegub - czy da rade wyjąc sworzeń bez demontazu półoski?
da radę wyciągnąć bez demontażu półośki i bez kanału, największym problemem jest wybicie/wyciśnięcie go ze zwrotnicy
Niestety półoś trzeba demontować
Ja też wymieniałem dolne wahacze bez demontażu półosi. Jest to możliwe w przypadku T.S.'a nie wiem jak w JTD i V6.
Pozdrawiam.
- Rafał
Trochę wytłumaczę Piotrka, w V6 nie da rady wyjąć wahacza bez demontażu półosi, niestety nie przejdzie sworzeń, przegub zewnętrzny jest po prostu za duży, w TS już się ta sztuka udaje tak jak w 1.9jtd 8V, w mocniejszych 16V i 2.4 już też chyba nie wyjdzie.
odkręcałem tylko łączniki stabilizatora i przy wymianie dolnych wahaczy pomagałem sobie podnosząc\opuszczając zwrotnicę podnośnikiem hydraulicznym opartym o tarczę hamulcową , z odkręceniem \wybiciem sworznia ze zwrotnicy też nie było problemu , wystarczy wcześniej wyczyścić gwint sworznia wiertarką z krążkiem drucianym , najgorzej jest wyjąć sworzeń wahacza ze zwrotnicy bez zdejmowania półośki , ale da się
Dobrze wiedzieć bo 147 czeka mnie wymiana i pewnie wzorem v6 bym wyjął półoś
w TS już wyjmowałem bez problemów, ale w jtd jest dużo mniej miejsca miedzy sworzniem a przegubem
Witam!
A jakiej firmy polecacie dolny wahacz?
Tu masz ankietę:
http://www.forum.alfaholicy.org/156/...e_wahacze.html
odkręciłem nakrętkę sworznia prawie do końca, podnośnik pod nakrętkę i do góry, półosi nie trzeba rozbierać, rozłączyć stabilizator i wyjmując sworzeń z zwrotnicy to zwrotnice wyżej unieść najbardziej się namordowałem włożyć nowy
No poddałem się nie wiem jak wam sie udało włożyć wahacz od strony skrzyni ale ja jutro odkrecam półoś.
Uważam ,ze sposób bez demontazu półosi jest za długi w /156 v6 w 2h się uporałem/ w 147 bez demontażu prawa strona 3,5h.
A lewa niestety nieskończona.
Zdradzcie mi jak włożyliście ten wahacz od strony kierowcy.
Jestem gotowy założyć się o dużą kasę ,że nie da się włożyć w 147 bez demontazu półosi.
Dlatego doradzam odkręcajcie półoś
Jest szybciej, łatwiej i zdecydowanie mniej motaniny:mad:
W jts 2.0 także chciałem być mądry, ile c.ujów nawrzucałem to moje. Nie obyło się bez odkręcania półosi. 2 raz nawet bym się nie zastanawiał, strata czasu i nerwów.
ja w mojej 156 1,9 JTD wymieniłem bez demontazu półosi. fakt strasznie długo to trwało, ale nie miałem klucza do półosi, chyba 36. jak załatwiłem okazało się, że nie wchodzi w to gniazdo nakrętki, a ponoć to specjalny do półosi, więc pozostało się męczyc
witam , mam alfe 156 98 rok ,sedan i chce kupic tylnie wahacze poprzeczne tylnie , czy te bedą odpowiednie http://www.moto.allegro.pl/item10820...47_156_gt.html , to sa zamieniki , kiedy mi mechanik powiedzial ze mozna zamienik dac na tylną ale przod to tylko orginalki albo trf.
Z tej aukcji nie wynika, który to jest wahacz. W tylnym zawieszeniu są 4 takie wahacze, na każdej stronie po 2 - ale różnej długości.
Tak więc np. jeśli chcesz wymienić tylko 1 wahacz, musisz wiedzeć, o który chodzi, bo możesz kupić albo za krótki albo za długi.
melduje, że udało mi sie wymienic lewy dolny wachacz bez wyjmowania półosi, ale miejsca jest tam strasznie mało i praktycznie na manewrowanie wachaczem zostaje tylko kilka milimetrów, wiec zalecana cierpliwosc przy wymianie, bo u mnie poleciało kilka ciepłys słów na K... :) ale sie udało.
nareszcze nic nie stuka, sworzeń był jeszcze dobry, ale tulejki miały już luzy - wytrzymał 140tkm - czyli nie tak mało.
W uzupełnieniu swojej wypowiedzi-- wahacz założyłem bez wyjmowania półosi ale zdemontowałem widełki od wahacza.
Jedna rada przyszykujcie sobie kawałek miękkiego druta aby przywiązać półoś do spręzyny.
Zalecane ostrożne manewrowanie aby nie pourywac gum na przegubach.
Przy okazji poleciał górny do wymiany.
Założyłem śrubę za radą kogoś na forum od strony drzwi.
Faktycznie ułatwi to póżniej wymianę.
Poprzednie wahacze wytrzymały 5 lat i 55 tyś km.
Pourywały się gumy -te mniejsze.
Witam
również potwierdzam, że da się wymienić dolny wahacz bez demontażu półosi ani nawet widelca, ale dopisuję się do opinii kolegi majstra, że miejsca jest bardzo mało. Parę porad dla majsterkowiczów. Warto przyszykować sobie ściągacz do sworzni 21mm, w sklepach sprzedają 19mm, więc przyda się szlifierka. Jeżeli zakładany jest zamiennik, u mnie w przypadku VEMY sworzeń razem z główką okazał się 5mm większy od oryginału, przez co nie chciał się zmieścić, trzeba było lekko podszlifować śrubę. Generalnie ściągnięcie wahacza mając ściągacz to jest pikuś. Założenie to jest wyższa szkoła jazdy. Trzeba się naprawdę nagimnastykować, bo z jednej strony przeszkadzają widełki i zwrotnica, a z drugiej stabilizator. Zakładając zachować kolejność przykręcania: najpierw do podłużnicy, potem sworzeń, na końcu do widełek amortyzatora. Przykręcając do podłużnicy wkręciłem pod najbliższą śrubę klucz oczkowy, ponieważ wahacz nie tworzy płaszczyzny z podłużnicą, dojścia nie ma, dlatego trzeba założyć dźwignię, żeby złapać powierzchnię i przychwycić najdłuższą śrubę (może ktoś ma jakiś lepszy pomysł). Śruby wg dokumentacji jaką udało mi się zdobyć dokręca się na 60Nm, oraz nakrętkę od sworznia na 80Nm, chociaż mają one najwyższą wytrzymałość, więc nie powinno być problemu z ukręceniem. Warto mieć minimum 2 lewary ( 1 do auta, drugi do podpierania widelca lub zwrotnicy). Śrubę od widelca dociągać dopiero jak auto stoi na kołach.
Warto obejrzeć sobie niniejszą grafikę:
http://www.italiaspeed.com/new_model...mages_305.html